108 replies to this topic

[Roseb]

Burnago, jakbyś przeczytał całość, wiedziałbyś, że już było o tych robakach.

Użytkownik Gynvael edytował ten post 05.02.2008 - 17:29

[Mienso]

Wiesz, myślałem że może zdarzyło Ci się odwiedzić jakiś egzotyczny kraj i tam spotkałeś to monstrum

a co do krzyku, to podejrzewam że one tak robią kiedy czują że ich siedziba jest zagrożona. Wygląda na to że mrówka nie uznała terrarium za swoją siedzibę skoro nie wrzeszczała

Użytkownik Mienso edytował ten post 05.02.2008 - 17:30

[Buffalo_Soldier]

Wiem, że to nie robaki, ale: Kiedyś na lekcji nasza babka od biologii opowiadała, że jak robiła autopsje, to dawało się spotykać w ciele człowieka larwy tasiemca bąblowca. Niby nic, bo temat znany, ale Ona znajdywała te larwy nigdzie indziej jak w mózgu! Bleh, mieć larwy w mózgu... dziękuję....

Od tamtej pory, zawsze po dotyknięiu psa, czy innego zwierzęcia myję ręce.

[Apophis_]

Artykuł niesamowity, i te Wasze inne przykłady też niesamowite. Byłem świadomy istnienia jakiś niebezpiecznych owadów, ale krwiożerczy (a raczej wypalający oczy) szerszeń w Tokio? Masakra. Ja generalnie po świecie mam zamiar podróżować, ale jeśli się pomyśli o tego rodzaju istotach od razu ma się ochotę zostać w dobrym, Polskim domku z PC, piwem, paczką chipsów i tv

A krzycząca mrówka - może ktoś wie, albo ma przykład audio tego krzyku? Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić.

[shar0nie]

mucha mnie przeraziła ;O ale i tak najgorsza ta pierwsza pszczoła z Tokio. bleeee !

[Brambor]

Ta mrówka wojskowa, to udziabała kiedyś mojego dziadka i ma taką śmieszną blizne...

[Dita von Tees]

heeh, okropieństwo...zwłaszcza, że ja panicznie boję sie wszelkich insektów etc. (nie licząc wybranych gatunków ptaszników, które b. lubie ). Kiedyś przeczytałam, że człowiek jest bardzo podobny do osy, bo osy są urodzonymi szaleńcami w odróżnieniu od pszczół(ale tych europejskich), które są "pracowite i mądre"

[mojo]

Ooo paskudztwo...nie moge na takie rzyczy patrzeć. Jakbym ja mial taką glistę w ciele to bym chyba zawału dostał. Czuje się mężczyzną ale pod tym względem miękne jak pipunia:/

[Scroll Lock]

jak wrzucacie fotki pająków, dawajcie linki, a nie zdjęcia
Niektórzy z tutaj obecnych mogą mieć arachnofobie(np. ja) i gdy przesuwam stronkę w dól, i trafiam na zdjęcie takiego ustrojstwa, nie czuję się zbyt komfortowo
Świetny artykuł.

[Michalson]

Ooo paskudztwo...nie moge na takie rzyczy patrzeć. Jakbym ja mial taką glistę w ciele to bym chyba zawału dostał. Czuje się mężczyzną ale pod tym względem miękne jak pipunia:/

dokładnie, mam to samo... Obrzydlistwo... Poza tym, chyba te szerszenie najgorsze.

[AwAke]

Nie cierpię żadnych robali (poza motylami ) aż ciary przechodzą. Jak tak dalej pójdzie to nie my sie wyniszczymy tylko te paskudztwa nas wykończa.

[Mr. Mojo Risin']

Hehe, my nie pozostajemy dłużni robalom i też je żremy Na dalekim Wschodzie to prawie podst. pożywienia, sałatka z mrówek, frytki - pasikoniki, etc... Tam jak jest plaga szarańczy, to raczej ona ma przechlapane, bo one zeżrą trochę upraw, ale my - je wszystkie Chciałbym kiedyś spróbować takiego przysmaku, serio.
Czytałem w książce Cejrowicza (tego od frytki, "Gringo wśród dzikich plemion"), że indianie czasami zjadają te mrówki żołnierze, więc nie ma zmiłuj, wieczna wojna.

BTW. Brakuje mi tutaj pewnego pięknego motyla, również z Ameryki Pd. Nie pamiętam jak się nazywał, ale zapmiętałem, że jak poczuje się w zagrożeniu, to strzepuje ze skrzydeł jakąś substancję, która jak dostanie się do uszu, nosa lub oczu, zabija w parę sekund.
Albo taki motylek, któryego larwa rozwija się w ciele kręgowca. Też to wiem od Cejrowicza, bo sam padł jego ofiarą, hodował swojego motylka w paluchu u nogi.

Dobrze, że w Polsce najgroźniejszym owadem jest pająk krzyżak i zwykły szerszeń, przyznacie?

jak wrzucacie fotki pająków, dawajcie linki, a nie zdjęcia
Niektórzy z tutaj obecnych mogą mieć arachnofobie(np. ja) i gdy przesuwam stronkę w dól, i trafiam na zdjęcie takiego ustrojstwa, nie czuję się zbyt komfortowo

A ja uwielbiam pająki i przymierzam się do kupna terrarium z B. Klassi, która jest prawie zupełnie niegroźna (ot, uderzy nóżkami, czy strzęśnie włoski... A jak już ogryzie, co się prawie nie zdarza, to woda z wapniem i po kłopocie). Hehe, piękne stworzenia, pająki.

Użytkownik Mr. Mojo Risin' edytował ten post 12.02.2008 - 17:51

[Marchewa]

hmmm ja bym tam spróbował smażonego skorpiona... a pająki są piękne puki nie zasuwają mi te włochate skubańce po ręce

[shar0nie]

eej fu. Te Bot Fly są okropne, jak sobie pomyślę że mi się zaplęgnie w oczach/mózgu/plecach to mam ochotę zaczyć się w pościeli przed tv może ktoś z forumowiczów miał bot flya ?