Napisano 01.01.2012 - 21:02
Napisano 01.01.2012 - 21:05
Widzę, że jesteś wybitnym naukowcem, który zna wszystkie sekrety ludzkiego ciała i doskonale wie co jest możliwe, a co nie. W pewnym poście oświadczyłeś też, że nie rozumiesz wzorów fizycznych, więc co Ty nam próbujesz tłumaczyć.
Poczytaj o kimś takim jak Dmitri Wereszczagin. Prowadził on tajne badania nad bronią parapsychologiczną dla naszego wschodniego sąsiada i napisał pare interesujących książek
Czyli facet ma niezłą fantazję. Takie teorie można sobie głosić. Szkoda tylko że facet zatruwa życie innych ludzi swoimi bajkami.Otwierając tę książkę, otrzymujecie szansę zmiany na zawsze swojego życia poprzez wzniesienie się na nowy stopień ewolucji. Zostaną przed wami odkryte prawdziwe przyczyny zdrowia, choroby, postępowania i ludzkiego losu. Uwolnicie się od wpływu wielkich energetycznych pasożytów rządzących ludźmi i popychających ich do autodestrukcji.
Użytkownik Wszystko edytował ten post 01.01.2012 - 21:22
Napisano 01.01.2012 - 22:08
Napisano 01.01.2012 - 22:42
Napisano 02.01.2012 - 08:48
Użytkownik Aidil edytował ten post 02.01.2012 - 10:25
Napisano 02.01.2012 - 10:35
A co do telekinezy to mogę z całą pewnością powiedzieć, że to całkowita prawda. Widziałem na własne oczy zjawisko telekinezy i lewitacji na bardzo wysokim poziomie. To było coś niesamowitego.
Nie musisz przecież tych bajek Wszystko czytać. Bardzo proszę o wrócenie do głównego wątku, jakim jest telekineza.
Napisano 02.01.2012 - 10:48
Mogę Ci powiedzieć więcej - każdy człowiek może stworzyć sobie własną interpretację energii i tego skąd ją czerpie. Wg mnie najważniejsze jest, tak jak pisze o tym Aidil, doświadczenie.Problem jest taki, że ci ludzie wymyślili sobie mnóstwo różnych energii, aurę, czakry itp. Korzystają z tego że nie da się obalić ich twierdzeń. A zapewnienia fizyków, że czegoś takiego nie ma ich nie zadowalają. To jest tak jak z czajniczkiem russela.
Temat na pewno nie jest o konkretnym autorze. Proponuję założenie tematu o pochodzeniu energii i ludziach, którzy piszą na ten temat książki i tam przeniesienie dyskusji.Ehh... przecież ezoterycy twierdzą że to dzięki tej energii telekineza jest możliwa. Więc jak możemy dyskutować o telekinezie, jeśli nie można poruszać hipotezy energii psi??
Napisano 02.01.2012 - 10:50
Użytkownik Aidil edytował ten post 02.01.2012 - 10:59
Napisano 02.01.2012 - 11:03
Napisano 02.01.2012 - 11:12
Napisano 02.01.2012 - 12:36
Napisano 02.01.2012 - 15:11
Na podstawie rachunku prawdopodobieństwa i natury ludzkiej. Tacy jesteśmy, lubimy się chwalić swoimi talentami. Czy to dla połechtania swojego ego, czy dla sławy, dla kasy. Różne cele przyświecają ludziom. Tymczasem wśród ludzi zdolnych przesuwać przedmioty za pomocą energii (a po filmikach widzę, że jest takich wielu), nie ma ani jednej osoby, która chciałaby wziąć kasę od tego całego Randiego. Czyż to nie dziwne ? Wszyscy tacy skromni lub arcybogaci ? Powiem otwarcie - gdybym miał takie "moce" na pewno bym się do niego zgłosił, ale nie chcę by mówiono tutaj o mnie, bo nie okłamujmy się - tak samo zrobiłoby miliony ludzi. Jednak dziwnym trafem to te miliony niczego takiego nie doświadczyły. Wnioski mogą być tylko dwa - osoby, które mają owe moce (że tak to ujmę ) są inni od reszty, mają w nosie ego/sławę/pieniądz. Lub podlegają mocnej autosugestii / są krętaczami używającymi tricków z magnesem, zasadami termodynamiki, itp.Na jakiej podstawie?
Napisano 02.01.2012 - 15:36
Nie zapominaj o tej jednej rzeczy - absurdalne dla Ciebie, niekoniecznie dla innych. Poglądy są różne i ludzie też różnią się między sobą. Co kieruje innymi ludźmi? Pojęcia nie mam, ale też nie wyrokuję, bo nie mam podstaw ku temu. Za to wiele osób tutaj już dawno oceniłoJa skłaniam się ku drugiej wersji. Ale nie oburzajcie się, to jest zwykła próba racjonalnego wyjaśnienia tej sytuacji, w której pewna grupa ludzi jest hermetycznie zamknięta ze swoim talentem przed resztą świata, co wydawałoby mi się absurdalne.
Napisano 02.01.2012 - 16:01
Użytkownik Aidil edytował ten post 02.01.2012 - 16:05
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych