Napisano 10.05.2006 - 20:48
Napisano 10.05.2006 - 20:49
Zacznę od samego początku czyli od artykułu przedstawiającego powiązania komety z rządem USA (głupota) czy kosmitami (brak słów).
Następnie należy wspomnieć o samej orbicie. Cały czas piszecie tylko i wyłącznie o jednym. Kometa zbliży się na odległość 15 000 km. A czy ktoś wspomniał ze to MINIMALNA odległość na jaką MOŻE zbliżyć się kometa, wynikająca ze słabo poznanej orbity wyznaczonej tylko z ośmiu obserwacji?
Kolejną sprawą są nieraz naprawdę śmieszne wypowiedzi "specjalistów" mówiące o "tajemniczym rozpadzie komety". Rozpad komet w układzie słonecznym jest czymś normalnym. Nie ma tu nic tajemniczego.
Wracając do orbity. Czytałem o człowieku który na "symulatorze NASA" wyliczył trasę komety i stwierdził że walnie ona w ziemi. Mało kto wie że chodzi o zwykły aplet java mający na celu ogólne zobrazowanie trasy komety. Na jego podstawie NIE MOŻŃA stwierdzić czy kometa w nas uderzy czy nie.
PS. Zauważyłem że na tym forum wszelka krytyka jest podciągana przez admina pod "pisanie nie na temat". Jeśli i to co napisałem bedzie nie na temat to Admin wykaże się głupotą i nieumiejętnością czytania. Bo cały czas pisałem o komecie
Napisano 10.05.2006 - 20:51
Napisano 10.05.2006 - 20:53
Napisano 10.05.2006 - 21:09
Napisano 10.05.2006 - 21:52
Napisano 10.05.2006 - 21:57
Napisano 10.05.2006 - 22:03
Napisano 10.05.2006 - 22:15
Napisano 10.05.2006 - 22:26
Napisano 10.05.2006 - 22:27
Napisano 10.05.2006 - 22:28
Napisano 10.05.2006 - 22:36
Panie Karolu napisał Pan dosłownie - cytuję:
" Cały czas piszecie tylko i wyłącznie o jednym. Kometa zblizy się na odległość 15 000km. A czy ktos wspomniał, że to minimalna odległość na jaką moze zbliżyć się kometa, wynikająca ze słabo poznanej orbity wyznaczonej tylko z osmiu obserwacji?. To że ta minimalna odległość wynosi 15 000km nie znaczy że w takiej odległości przeleci kometa. Juz nieraz mielismy do czynienia z obiektami majacymi zbvliżyc się na małą odległość, a jak się okazywało mijały nas szerokim łukiem"
Panie Karolu a więc sugeruje Pan że nie powinny człowieka nie znajacego się na astronomii takiego jak ja niepokoić następujące fakty: 1. zmiana minimalnej odległości na stronach NASA od 15 000 000 km do 0 km , po to by podskoczyc następnie do 15.000km. Daruje Pan ale jest to tysiąckrotna róznica w ocenie odległości w przeciagu kilku dni, byc może w astronomii która się pan zajmuje jest to bez znaczenia, nie jest takim natomiast dla zwykłego człowieka i budzi uzasadniony niepokój o rzetelność podawanych informacji. Podaje Pan że osmiokrotnie dokonywano obserwacji i z tego wyznaczono niedokładną trajektorie komety. Więc mam prawo zapytać Pana na ile niedokładną i jak Pan sądzi / bo tylko o zgadywaniu może byc w takim przypadku mowa/
minie nas, czy może nie? Nie sadze ponadto aby takie wyliczenia z natury bardzo niedokładne przy tysiąckrotnej róznicy jedno w stosunku do drugiego nie spowodowały wśród naukowców NASA przynajmniej niepokoju i chęci sprawdzenia tego wszystkiego jeszcze raz tym razem dokładnie. Niestety takich informacji jak dotąd nie podano, a więc pewność Pana zbudowana na dostępnej wiedzy jest co najmniej wątpliwa.
Jowisz powiadacie?? Ale skad tam az trzy jowisze? Niestety, nie dysponuje teleskopem, nie moge tego zbadac. Analiza z lornetka bedzie miala miejsce jutro, zaraz po zachodzie slonca, gdy zrobi sie ciemno i pierwsze obiekty znajda sie na niebie (dzis jest juz zbyt zimno a i ja jestem zmeczony:P)
Obiekty znajdujace sie w poblizu ksiezyca niepokoja mnie z kilku powodow. Mianowicie znajduja sie dosc blisko siebie, dodatkowo sa mniejsze niz gwiazdy, co moze oznaczac iz znajduja sie w wiekszej odleglosci lub poprostu ze sa mniejsze, swieca jednak duzo jasniej i intensywniej, na dodatek w poblizu obiektu znajdujacego sie bezposrednio na lewo od ksiezyca zaobserwowalem dosc niewidoczna poswiate... Moze to byc jedynie zjawisko optyczne (wywolane widoczna "poswiata" ksiezyca), lub tez moja poszerzajaca sie wada wzroku (astygmatyzm). Niemniej jednak zjawiska sa dziwne, czegos takiego wczesniej nie widzialem.
Napisano 10.05.2006 - 22:51
Oj chłopak się po prostu przejęzyczył chodziło mu o to, że obiekt ma mniejszą luminancję. ;-)A poza tym nie może na niebie być coś mniejszego od gwiazd bo są to obiekty punktowe. A czemu nie może być czegoś mniejszego od punktu? Odsyłam do szkoły podstawowej...
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych