Napisano
11.05.2006 - 21:20
Czesc
Mi sie zadne sny nie przydarzyly jednak chcialbym sie podzielic z Wami moja tajemnica. Otoz jest dzieckiem Indigo. Czlowiek ten charakteryzuje sie wysoka wrazliwoscia i bardzo duza swiadomoscia umyslowa. Dzieki temu takie osoby maja wysokie przeczucie co do wydarzen. Przeczuwalem tak jak inni Indigo, ze 2012 rok to bedzie "koniec swiata", ale nie spodziewalem sie, ze 26 maja cos ma sie wydarzyc. Dopiero teraz nie dawno, przez przypadek natrafilem na to forum. Zdziwilem sie tym bardzo, poniewaz nie odczulem zadnych bodzcow z mojego wnetrza, zadnych przeczuc. Jak ja to interpretuje ? Otoz moje przeczucia dotycza tylko mojej osoby tylko. Dlatego tez data grudzien 2012, bedzie dotyczylo ogromnych zmian i jak sie pozniej dowiedzialem przejscia z 3 do 4 etapu... Mysle, ze to napewno nastapi, wiaze sie z tym olbrzymia katastrofa i tylko nie liczni wybrani maja przezyc. Moja misja polega na tym, ze My Indigo, ktorych jest nas coraz wiecej mamy pokazac przed obliczem "Bogow" z Nibiru ( uwazam ze to moze byc prawda, wedlug mojej logiki i poszerzonej swiadomosci, stwierdzam ze ta historia wyjasnia wszystko, to co w Biblii zostalo przekazane w metaforach..), ze czlowiek ma inne wartosci nie tylko te zle... Podobno mamy byc ostatnim ratunkiem, przed calkowita zaglada. Poza tym nie jest powiedziane, ze 2012 rok bedzie sie wiazal z zaglada ludzkosci, wrecz przeciwnie wiekszosc Indigo ma przeczucie, ze to co sie wydarzy, bedzie pozytywne, podobno w ciagu tych 6 lat nasza wiedza na temat zycia wzrosnie 5 krotnie. Mozliwe, ze 2012 roku dolaczymy do wspolnoty naszej galaktyki, dlatego tez wydarzenia z 2012 bedzie proba, czy my ludzie nadajemy sie do tej wspolnoty galaktycznej czy tez nie. Nam Indigo wlasnie zostala powierzona misja, pokazania "Bogom" tego, ze ludzkosc sie nadaje do tej wspolnoty czy jesli sie myle, to do zycia i ze jestesmy warci poznania tego co wiedza Bogowie. Osobiscie sie tego boje, jestem pesymista, w ogole wyjatek w Indigo, poniewaz ludzie mojego pokroju ZAWSZE sa optymistami. Jutro sa moje urodziny, wlasnie koncze 18 lat... Moje najwieksze obawy sa przed porwaniem przez "obcych", od dziecka mam takiego stracha. Jak dotad mi sie to nie zdarzylo, ale obawiam sie ze dzis moze sie cos wydarzyc... Ale to jest jedyny sposob by dowiedziec sie, ze przygotowania do 2012 i obrana przeze mnie droga zycia bedzie prawdziwa i nie zmarnuje sobie przez to zycia. Bardzo sie boje, nawet 2012 roku mimo ze wiekszosc Indigo cieszy sie z tego powodu, ze wstapimy na wyzszy poziom egzystencji. No coz pozostaje mi dazyc do moich celow, ktore zwiazane sa wlasnie z rokiem 2012, a przeczucie mam od 4 lat, ze cos w przyszlosci sie wydarzy i odegram bardzo wazna role dla ludzkosci.