2740 odpowiedzi w tym temacie

[Eury]

Witam wszystkich serdecznie
1. kawałek wielkości 10cm o nic nadzwyczajnego
2. Meteor nie może nie spalac się w atmosferze Ziemi -
3. Zgadza się zdjęcie przedstawione kilka postów poyzej przedstawia komete Hale-Bopp z 97 roku

No i prosze sceptyk a ton wypowiedzi zupelnie inny

Witaj,

Prosze o uzasadnienie 2 i 3 punktu (w 3 przypadku jakis przyklad, link, obrazujacy ze ta fotografia nie dotyczy tego o czym rozmawiamy).

[aph]

ogolnie jest tak, ze cialo o srednicy mniejszej od ~1-0,5mm moze wejsc w atmosfere nie spalajac sie - nie rozgrzeje sie az tak bardzo. wszystko wieksze bedzie sie spalac (potocznie - chodzi o wyparowywanie materialu, ktore ma niewiele wspolnego ze spalaniem) i nie ma tu wyjatkow.

podejzewam, ze chodzi o to, ze meteoryt z australii zaczynal jako wiekszy i dolecial do ziemii jako kawalek 10cm skaly. chodz nie wiem konkretnie bo przyznam, ze ostatnio nie sledzilem tematu

a co do okantowanego zdjecia to analiza jest tu: http://astro-forum.o...id=182661&st=40

[Eury]

Ok dzieki, takich odpowiedzi oczekuje i od razu wszystko jasne

[mithrandir]

O lol

Oni dissują nasze forum :shock:

Sry za offtop

[aph]

O lol

Oni dissują nasze forum  :shock:  

Sry za offtop

zycie... ;-)
ale wiadomo, kazdy ma swoje racje... grunt to nie dac sie prowokowac, tak wiec nie polecam misji nawracajacych na inne fora, bo i tak nie ma to sensu.

w kazdym razie jak by nie bylo w sprawie zdjecia komety (jak i innych, chodz moze troche malo kulturalnie) maja racje

[comet-hunter]

ogolnie jest tak, ze cialo o srednicy mniejszej od ~1-0,5mm moze wejsc w atmosfere nie spalajac sie - nie rozgrzeje sie az tak bardzo. wszystko wieksze bedzie sie spalac (potocznie - chodzi o wyparowywanie materialu, ktore ma niewiele wspolnego ze spalaniem) i nie ma tu wyjatkow.

podejzewam, ze chodzi o to, ze meteoryt z australii zaczynal jako wiekszy i dolecial do ziemii jako kawalek 10cm skaly. chodz nie wiem konkretnie bo przyznam, ze ostatnio nie sledzilem tematu

a co do okantowanego zdjecia to analiza jest tu:http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=12199&pid=182661&st=40

right :drink:
W tym wszystkim dla mnie najśmieszniejsze jest to, że autor zdjęcia nawet nie postarał sie na to aby pokazac choćby zdjęcie bolidu lub jaśniejszego meteoru -- a pokazał zdjęcie obiekty , który każdy miłośnik astronomii zna. Przecież kometa Hale- Bopp to było ogromne wydarzenie
pozdrawiam

[Eury]

Ok a zatem zdjecie to kant i wszystko jasne. A koledzy z astroforum nie maja odwagi przyjsc tu i napisac tego samego co u siebie i np. obalic fotke, ja astronomem nie jestem i nie sprawdzam wszystkiego co sie tutaj wrzuca tym bardziej ze materialy bardzo czesto pochodza z zachodnich stron i dotycza astronomii

ps. post ze fakiem usuniety

[comet-hunter]

Ok a zatem zdjecie to kant i wszystko jasne. A koledzy z astroforum nie maja odwagi przyjsc tu i napisac tego samego co u siebie i np. obalic fotke, ja astronomem nie jestem i nie sprawdzam wszystkiego co sie tutaj wrzuca tym bardziej ze materialy bardzo czesto pochodza z zachodnich stron i dotycza astronomii

ps. post ze fakiem usuniety

Mylisz się
ja jestem własnie z astro-forum.org
pozdrawiam

[Eury]

Mylisz się
ja jestem własnie z astro-forum.org
pozdrawiam

A no to nawet lepiej witam



Wiele osob pisze, ze maly fragment nie stanowi zagrozenia.
Oto co E. Julien twierdzi na ten temat:

Obszar gdzie rzekomo może dojść do uderzenia ma głębokość tylko 700 m. Uderzenie w grzbiet Atlantycki i odpowiednia ilość energii może obudzić łańcuch podwodnych wulkanów.

Grzbiet Atlantycki to długa linia gór rozciągająca się na 65000 km i składająca się z wielu wulkanów. Im bliżej powierzchni tym skutki ich eksplozji mogą być bardziej spektakularne.





Prawdopodobieństwo takiego rozwoju wydarzeń jest dalekie od zera i tak jak w mojej wizji wulkany mogą się uaktywnić. Samo uderzenie nie musi być przyczyną poważnych fal, podczas gdy kilkanaście wulkanów aktywnych tego samego dnia owszem.

[vrc]

Samo uderzenie nie musi być skutkiem poważnych fal

Chyba przyczyną

[size=9]EDIT admin: racja mój błąd

[Slewuś]

W Japonii juz sa jakies Silne Wiatry

[tarocik]

jedno pewne jest.. pod koniec maja gdy nasza planeta wejdzie w warkocz komety zobaczymy deszcz meteorów.. może sie zdażyc ze niektóre odłamki okaża sie zbyt duże aby sie całkowicie spalić i dotrą do powierzchni Ziemii.. A moim zdaniem to takich odłamków znajdzie sie wiele.. zbyt wiele.. będzie katastrofa, zgina ludzie ale końca świata nie będzie..

[Davidd83]

wygląda na to że wystarczy oberwać w czuły punkt żeby sie zrobił bałagan ..

[comet-hunter]

będzie dobrze
ja tam czekam na ten deszcz meteorów
:crazy: :crazy: :crazy: :crazy:

[michalp]

Ja tam osobiście wierze w ten cały "przylot" komety z odległego krańca wszechświata i wogóle te sprawy hehe. Dobra nie no, bez kitu myśle ze to cała historia z SW-3 skonczy sie na tym ze bedziemy mogli podziwiać nie codzienny pokaz świateł :-D wg. mnie Julien bardzo naukowo i przekonująco pokazał jakie skutki przyniesie uderzenie odłamka komety, lecz mam wrażenie ze nic sie nie stanie. Poprostu.