Ale śmieszny jest ten wątek
No cóż... poczynając od faktu, że za sceptykę albo negację głównej, 'niepodważalnej' informacji jest warn, jak ma być dyskutowany wątek, skoro jedna ze stron może sie w sposób ograniczony wypowiedziec? Sceptyk tutaj stanowi chyba jeden z niewielu wyjątków, że dyskutuje, acz nie przeczytalem calego watku by uznac, ze jest sam
No, ale komentując i krytykując temat. Po pierwsze: macie bardzo dużo podstaw na temat komety, ktora trafi w Ziemie juz za pare dni, ale ja tego typu informacje moge sobie napisać w ciągu pół godziny, opatrzyć poprawnym żargonem, podać trochę fikcyjnych danych. Wszystko po to, by was przekonac, ze artykuł jest prawdziwy A najsmieszniejsze jest to, ze wy tego nawet nie ocenicie: nie szukacie prawdy, szukacie potwierdzenia na waszą opinię na ten temat. A prawda na razie jest prosta: nie wiadomo co bedzie.
I ja nie neguje komety, ja uznaje jedynie wstępnie, ze ona niekoniecznie uderzy w Ziemię. Mam ku temu naprawdę wiele podstaw, a pierwszą jest to, ze nie dudnią o tym jeszcze w telewizji. To zaś wynika z faktu, że jezeli mam zdjecia komety, albo jakies dane na jej temat, to moge z tym pojsc do telewizji i oni, biorąc pod uwage paredziesiąt funkcjonujących kanalow, zainteresuja sie tym predzej czy pozniej.
Drugą, dosyc istotną rzeczą jest stosowana w paranauce socjotechnika rzekomych badaczy. Na pewno od razu zakładacie, że nie mam w tej kwestii nic do powiedzenia bo sie na tym nie znam: otóż nie, interesowałem się paranauką 5 lat i wiem, jakie argumenty są wysuwane na potwierdzenie różnych teorii. Na przykład? Zakładając, że jakis channeling opisał informacje, że wydarzą się wielkie zmiany w danym rejonie świata, podpiera się to od razu rokiem 2012. Do Tsunami na oceanie indyjskim zas przypisywano tajną technologię, która była testowana przez rząd amerykański. :wall:
A tutaj? stosujemy Kod Biblii, spiski najważniejszych głów świata, ufo, Busha. Jednego nie moge wam zarzucic: jestescie na pewno kreatywnymi ludźmi.
Z doświadczenia wiem, że umysł ludzki ma bardzo dużą moc. A największą moc ma wtedy, gdy w cos wierzy. Powinniscie o tym wiedziec, w koncu jestescie paranaukowcami? Ale jednak nie wiecie o tym zupelnie nic. Wasza podświadomość zjada każdą nowinkę na temat paranormalny, by uznać ją za prawdziwą. I wy w to wierzycie! I dążycie umysłem do spełnienia tego, w co wierzycie. Zaprzeczycie, ale tak wlasnie funkcjonuje podświadomość w połączeniu z, negowaną po części przeze mnie, nadświadomością.
Robiąc taki wątek nie informujecie się na temat domniemanego wypadku komety i nie próbujecie przeciwdziałać. Wy zjadacie te informacje, a potem jeszcze myslami sprawiacie, ze to wszystko moze sie wydarzyc Fajnie, nie?
Mam wielką nadzieję, że zrozumiecie co do was napisałem. Bo ja rozumiem co wy piszecie, sam przechodziłem przez takie coś parę lat temu. No ale myslalem ze jestem wyjątkiem jeżeli chodzi o tego typu naiwność, a tu proszę. 94 strony ludzi, którzy nie umieją myśleć.
Powodzenia w biernym ratowaniu świata
Elther
ojej jaki lol, nawet z mojej strony
czlowiek, ktory tak bardzi chcial poznac inna strone zycia ale mu sie nie udalo wiec stal sie konserwatywnym racjonalista, ktory obecnie wierzy ze to co widzi jest rozwiazaniem
jaki lol
to nie miejsce na przekonywanie do swoich racji, wiekszosci z nas problem nie dotyczy
zalozmy, ze nia mamy racji, wtedy nic nie uderzy, wszystkim sie cos smiesznego przysnilo, jedna wielka paranoja, luz, zdarza sie...;D
przynajmniej nie zawracamy sobei glowy tym czy zdazymy dzis do carrefoura na promocje mielonki, z drugiej strony czy nie zaszkodzi powiedziec jakimkoliwiek znajomym, by zrobili sobie urlop i oposcili zagrozone tereny choc na chwile, moze jakis globalny piknik ? ....wyjdzie wszystkim na zdrowie...
nie jest sztuka ufac podrecznikom naukowym , gdy nie mamy wlasnej wiedzy by ocenic rzeczywistosc, ludzie nikomu nic sie nie stanie, jesli nic sie nie wydarzy, wasi znajomy przestana sie z was smiac po 5 minutach gdy zobacza nowy odcinek familiady czy klanu, chodzi o to by uratowac kogokolwiek puki jest czas...wyglada na to ze to sie wydarzy...czas by nasmiewac sie z tych co uwierzyli, ze cos sie wydarzy jeszcze nadejdzie....jesli! ale czas dla tych ktorych to wszystko zaskoczy nie nadejdzie, nikogo nic nie kosztuje prosty email z informacja, czy sms...
ludzie to nie o to chodzi by miec racje, egzystujcie tez dla innych, bo inaczej sie przejedziecie predzej czy pozniej...
puki co mamy zlew ze ktos wierzy w uderzenie jakiejs smiesznej komety, ale potem, gdy cos co na 90% nie powinno miec miesjca sie wydarzy, nie bedzie juz komu powiedziec sorry mylilem sie, szerzenie informacji nic was nie kosztuje, nawet gdy sie mylicie
a w tym przypadku bedzie sie dzialo i nawet jak na "zakąskę", tego nie bedziemy potrafili w latwy sposob przelknac
ok.....hihihi leci/nie leci zrobie sobie kanapke z pomidorem i ponapierdalam sie z ludzi, przeciez jak cos uderzy to i tak nikt nie bedzie mial czasu napierdalac sie ze mnie
powodzenia, by nie uderzylo
sceptycy, zreszta luz, juz 28 kwietnia NASA - bogini trzezwo-myslacych podala, ze fragment C przeleci obok nas bezpiecznie 12 maja, wiec jest ok, jest i bedzie smiesznie...