DIABOLUS IN MUSICA
Autor: Mateusz Michalczyk a.k.a. Goccolo
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
1. Słowem wstępu
Heavy metal... Od swoich najmłodszych dni napotykał opór ze strony grup religijnych. Black Sabbath, Led Zeppelin, Alice Cooper – to tylko niektórzy z pionierów metalu posądzonych o propagowanie w swej muzyce satanistycznych treści. Stereotyp metalu jako muzyki diabelskiej żywy jest do dnia dzisiejszego, chociaż minęło 40 lat od wydania pierwszej płyty formacji Black Sabbath, uważanej przez większość krytyków za początek heavy metalu.
Co jest przyczyną tak wrogich reakcji? Czy nierzadko kontrowersyjne zachowania, teksty i wideoklipy artystów metalowych są faktycznie powodowane powiązaniami z siłami nieczystymi, czy jedynie objawem fascynacji mroczną stroną świata lub buntu przeciw obowiązującym standardom życia narzucanym przez różne religie?
2. Początki
Jest rok 1970. W Anglii grupa Black Sabbath wydaje swój debiutancki album. Muzyka na nim zawarta jest czymś, czego świat dotychczas nie słyszał. Jest mroczna, wywołuje gęsią skórkę i nawet dziś, kiedy w mediach pokazuje się tyle przemocy, potrafi wywołać u słuchacza niepokój, sprawić, że oczy otworzą się szerzej, a w jego żyłach skoczy poziom adrenaliny. Naładowana taką energią muzyka musiała wzbudzić kontrowersje i protesty środowisk religijnych. Miarka się przebrała, kiedy na koncertach Black Sabbath pojawiły się krzyże. Muzycy mieli problemy z policją, odwołanych zostało kilka koncertów, członków zespołu oskarżono nawet o podpalenie kościoła.
Tony Iommi, gitarzysta Black Sabbath
Było to jednak nic w porównaniu z kłopotami, jakie mieli członkowie Judas Priest. Został im wytoczony proces sądowy o to, iż rzekomo pod wpływem ich muzyki dwójka nastolatków dokonała próby samobójczej, w przypadku jednego z nich udanej. Szczęśliwie zdrowy rozsądek wziął górę i muzycy wygrali sprawę. Notabene historia wyjaśniła się sama jakiś czas później, kiedy nastolatek, który przeżył próbę samobójczą, zmarł... wskutek przedawkowania narkotyków.
W Ameryce sprawy miały się nie lepiej niż na Wyspach Brytyjskich. Problemy z władzami oraz cenzurą miał Alice Cooper, którego koncerty obfitowały w makabryczne obrazki i krew, a takie teksty piosenek jak „dead babies can't take things off the shelf” nie przysparzały mu popularności w purytańskich Stanach Zjednoczonych. Podobnie jak w przypadku Black Sabbath, koncerty Cooper'a były często bojkotowane przez lokalne władze.
Alice Cooper podczas wykonywania piosenki "Dead Babies"
Ciekawa jest sprawa zespołu Led Zeppelin. Otóż ich muzyka nie jest tak mroczna jak wspomnianych wcześniej wykonawców, a to w ich słynnej piosence, „Stairway To Heaven”, przeciwnicy metalu doszukali się bardzo ciekawego zjawiska. Otóż jedna ze zwrotek, puszczona od tyłu, ukazuje rzekome przesłanie diabła. Nawet sceptycy często są skłonni przyznać, że wokalista Robert Plant dość dziwnie wymawia słowa w tej zwrotce, a po puszczeniu od tyłu to, co śpiewa również układa się w słowa i zdania. Czyżby ukryta wiadomość w szlagierze Led Zeppelin?
3. Image
Przeciwności, jakie napotkały pierwsze zespoły metalowe nie spowodowały bynajmniej, że kolejne pokolenia muzyków złagodziły swój wizerunek. Pentagram, jeden z najpotężniejszych symboli okultyzmu, można zauważyć na niezliczonej ilości koncertów, a tzw. corpse paint, czyli malowanie twarzy na biało przyjął się jako standardowy element black metalowego image'u. Przykładem ekstremum wśród postaw metalowych artystów jest lider polskiego Behemotha, Nergal, który na koncertach nosi rogi i pluje sztuczną krwią, a nawet zdarzyło mu się spalić Biblię. Do dnia dzisiejszego trwa rywalizacja o to, który zespół potrafi wnieść do swojego wizerunku więcej zła i mroku.
Nergal, jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w polskim metalu
Czy jest to jednak przejaw satanizmu? Przytoczę wypowiedź Alice'a Cooper'a na ten temat:
„Satanism that you see here is not satanism. It's some kind of caricature of satanism. If you're looking for satanism first thing you don't go to rock and roll... a bunch of kids running around, playing loud guitars... That's halloween”.
Tłumaczenie:„Satanizm który tu widzicie to nie jest prawdziwy satanizm. To jakaś karykatura satanizmu. Jeśli szukasz satanizmu to nie powinieneś zaczynać od rock and rolla, od grupy dzieciaków biegających naokoło i grających na gitarach... To raczej halloween”.
Pentagram na stałe zadomowił się w metalowej kulturze. Jednak przeważająca większość muzyków nie praktykowała nigdy magii, nie gloryfikuje też zła i jego uosobienia w postaci Szatana. Dobrym przykładem może być legendarna już formacja Slayer, która na okładkach swoich płyt zwykła umieszczać makabryczne obrazki lub wizerunki diabła. Ich teksty piętnują np. faszyzm, wojnę czy... religię. Należałoby zatem rozgraniczyć satanizm i antyreligijność, bowiem o ile to pierwsze jest raczej w metalu zjawiskiem marginalnym, o tyle to drugie jest całkiem powszechne.
4. Muzyka
Powróćmy teraz do brzmienia samej muzyki. Wspominałem już jaki nastrój panował na pierwszej płycie Black Sabbath, a w szczególności w tytułowym utworze. Mroczne brzmienie stało się standardem w heavy metalu, jego cechą charakterystyczną i jedną z głównych „atrakcji”. Co jest jednak źródłem tego mroku? Czyżby interwencja sił nieczystych lub próba ich wywołania? Wielu ludzi tak sądzi, ale ja proponuję zwrócić uwagę na samą budowę tej muzyki.
Przede wszystkim większość utworów metalowych oparta jest o skale molowe, które są przez nas odbierane jako ponure, mroczne, smutne. Wielu artystów wskazuje także na szerokie stosowanie pomniejszonej kwinty, czyli trytonu. Oto definicja trytonu zawarta w wikipedii:
„Tryton - w muzyce odległość między dwoma dźwiękami (interwał) wynosząca 6 półtonów (trzy całe tony), np. C - F#. W harmonii klasycznej jest uważany za dysonans i wymaga rozwiązania na sekstę (gdy trytonem jest kwarta zwiększona) lub tercję (gdy trytonem jest kwinta zmniejszona).
W muzyce średniowiecznej używanie kwinty zmniejszonej lub kwarty zwiększonej było zakazane, ponieważ interwały te wydawały się takimi dysonansami, że uznawano je za stworzone przez diabła, nazywając je z łaciny "diabolus in musica" (dosłownie "diabeł w muzyce").”[
Dodatkowym czynnikiem „dociążającym” heavy metal jest dobór instrumentów i ich zastosowanie. Najbardziej klasyczny skład metalowy to kwintet: perkusista, basista, dwóch gitarzystów prowadzących i wokalista (np. Judas Priest), kwartet, w którym mamy jednego gitarzystę (Van Halen) lub jeden z gitarzystów śpiewa (np. Metallica). Perkusja zazwyczaj gra w metalu „gęsto”, wybija jednak dość prosty rytm, najczęściej w parzystym takcie. Za prekursora "metalowego" stylu gry można uznać Johna „Bonzo” Bonhama z Led Zeppelin, który często mawiał, iż perkusja powinna brzmieć potężnie. Motywy prowadzące grane przez gitarzystów są z reguły grane na niskich dźwiękach. Często stosuje się również obniżony strój, np. DADGHE (najgrubsza struna ton niżej niż standardowo) lub D#G#C#F#A#D# (wszystkie struny pół tonu niżej). Do tego wszystkiego dochodzi wokalista, który raczej nigdy nie śpiewa tak, jak to się przyjęło w lżejszych rodzajach muzyki, np pop-rock. Często ma wysoki, bardzo mocny głos (np. Bruce Dickinson), często posługuje się krzykiem (np. Phil Anselmo, Jesse Leach), najbardziej jednak demoniczny zdaje się growl, występujący głównie w najcięższych odmianach metalu, np. w death metalu, black metalu czy grind.
Wszystkie te czynniki składają się na charakterystyczne, mroczne brzmienie metalu. Powraca jednak pytanie: dlaczego muzycy tak bardzo starają się, aby ich muzyka i image były mroczne?
Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w rozdziale 6.
5. Treści i przesłania
Heavy metal, prócz ciężkości brzmienia, różni się jeszcze jedną cechą od bardziej popularnych gatunków muzycznych jak np. pop. I podobnie jak w przypadku brzmienia, cecha ta przysparza mu zarówno zwolenników, jak i wrogów. Chodzi mianowicie o tematykę tekstów. Utwory metalowe nierzadko podejmują trudne kwestie, których wykonawcy z innych nurtów wolą unikać. Tematami takimi mogą być: aborcja (Slayer - „Silent Scream”), homoseksualizm (Rammstein - „Mann Gegen Mann”), cenzura (Metallica - „Eye of the Beholder”), nałogi (TOOL - „Sober”), polityka (Rage Against The Machine - „Sleep Now In The Fire”) czy wspomniana już religia. Na tej ostatniej chciałbym się skupić.
W metalu, ponieważ nie mamy ogólnej ideologii, znajdziemy bardzo różne podejścia do Kościoła Katolickiego, czy jakiejkolwiek innej religii. Pewne zespoły głoszą ideały katolickie, jak np. 2Tm2,3, inne będą otwarcie atakować chrześcijaństwo (np. Venom), jeszcze inne można uznać za zespoły wręcz satanistyczne (gros black metalowych).
Oto wypowiedź Kerry'ego Kinga (Slayer) na temat religii:
„I take pot shots at religion, because I think it's the biggest brainwashing thing that is totally acceptable in America and probably most every place else in the world. I just think it's a load of shit”.
Tłumaczenie:
„Często atakuję religię, ponieważ uważam, że to największa pralnia mózgów, która jest powszechnie akceptowana w Ameryce i chyba w większości miejsc na ziemi. Wg mnie to cholerny stek bzdur”.
Kerry King, założyciel i gitarzysta zespołu Slayer
A oto fragment programu Kuba Wojewódzki, w którym gościem był lider polskiego Vadera, Peter: Wywiad z Peterem, część 1, Wywiad z Peterem, część 2
Faktem jest, że najczęściej w metalu mowa o religii chrześcijańskiej, ponieważ jest ona najbardziej rozpowszechniona w krajach, z których pochodzą zespoły metalowe (głównie USA i Europa ze szczególnym wyróżnieniem Skandynawii i Wysp Brytyjskich). Surowe wychowanie katolickie spowodowało, że inteligentny i wrażliwy Ronnie James Dio przelał swoje refleksje do piosenki „Heaven and Hell”, w której krytykuje Kościół za straszenie ludzi piekłem i próbowanie wymuszania na nich w ten sposób lojalności. Lider Motorhead, Lemmy Kilmister, ma w sobie głęboko zakorzenioną niechęć do religii, ponieważ jego ojciec, który był pastorem, opuścił jego i jego matkę, gdy Lemmy miał zaledwie trzy miesiące. Pochodzący ze Stanów Zjednoczonych Kerry King na własne oczy widział, jak łatwo w tym kraju ludzie dają się omamić przez duchownych, zbijających fortuny na naiwności rzesz amerykanów. Można podać jeszcze wiele przykładów na to, dlaczego stosunek muzyków metalowych do religii jest często wrogi, ale myślę, że te trzy wystarczą. Mogą też posłużyć jako wstęp do kolejnej części.
6. Metalowiec = buntownik?
Żeby móc się właściwie ustosunkować do metalu jako muzyki rzekomo satanistycznej, należy zauważyć pewne cechy typowego odbiorcy muzyki metalowej. Większość z nich to osoby inteligentne i wrażliwe, zastanawiające się nad głębokimi problemami, takimi jak wiara.
Spójrzmy teraz na historię: zorganizowana religia od setek lat była źródłem wojen i cierpienia, narzędziem służącym do manipulacji i zaspokojenia egoistycznych potrzeb władców. Ciężko by było zliczyć wojny, jakie Kościół Katolicki wywołał w celu nawracania wiernych, w Belfaście protestanci bez przerwy prowadzą walki z katolikami, a muzułmańscy fanatycy nie wahają się wysadzić w imię Allacha autobus pełen niewinnych ludzi. Nie potrzeba nadzwyczajnej mądrości, żeby zauważyć, że zazwyczaj za takimi działaniami stoją ludzie, którzy pod przykrywką świętych wojen starają się zdobywać władzę i pieniądze. Pozwolę sobie przytoczyć w tym miejscu jeden z wielu genialnych tekstów Draka, lidera polskiej formacji Hunter:
„(...) dla Ciebie wszystko Panie mój
dla Ciebie krew, udręka, łzy
dla Ciebie rzeźnia pogan, by właściwego Boga czcić
dla Ciebie nawrócimy świat
dla Ciebie jest ten krwawy bal
Za wszystko co dla Ciebie, odbiorę w niebie boski szmal
(...)
dla Ciebie teraz Panie mój
my tu stworzymy sobie raj
dlatego nam pozwalasz, dlatego arbeit macht frei
dla Ciebie ten ofiarny stos
dla Ciebie dym palonych ciał
tak dużo mi już dałeś, a ciągle kusi boski szmal (...)”
Jest jeszcze inny skutek nadzwyczajnej wrażliwości metali. Jest nim bunt przeciwko obowiązującym standardom życia narzucanym przez religię. Młody człowiek, widzący jak bardzo zakłamany jest świat dorosłych, szuka czegoś innego, szuka modelu życia, który byłby lepszy, lub po prostu odrzuca wszelkie modele i wyznaje zasadę „róbta co chceta”. To również prowadzi do sprzeciwu wobec zorganizowanej religii, ponieważ przywódcy duchowi zazwyczaj nam mówią „róbcie tak i tak, ale nie róbcie tak i tak”. Jedną z form buntu przeciw religii jest tworzenie własnego image'u i zachowanie zupełnie sprzeczne z wyznaczanymi przez nią standardami. Moim zdaniem to jest powodem, dla którego metal ma taką, a nie inną otoczkę.
Oto linki do fragmentu programu Kuba Wojewódzki, w którym przeprowadzony był wywiady z Nergalem (Behemoth): Wywiad z Nergalem, część 1, Wywiad z Nergalem, część 2
7. Podsumowanie
Zanim przejdę do wniosków, zamieszczę definicję satanizmu jaką można znaleść w wikipedii:
Satanizm jest to zespół przekonań charakteryzujących się świadomym odnoszeniem się do wierzeń związanych z Szatanem lub do pewnych prądów filozoficznych akcentujących złą stronę świata bądź ludzkiej natury.
Satanistów można podzielić na dwie grupy:
satanizm teistyczny — wierzących w istnienie osobowego Szatana i oddających mu cześć — np. wyznawcy Kościoła Azazela. Według niektórych z nich, Szatan jest w rzeczywistości najwyższym z bogów zajmujących się ludzkością, reprezentującym prawdziwą naturę człowieka [1].
satanizm symboliczny (filozoficzny) — uznających Szatana za symbol pewnych idei, takich jak siła woli i postępowanie według swoich pragnień niezależnie od ich moralnej oceny — np. Anton Szandor LaVey.
Znając taką definicję każdy sam sobie może odpowiedzieć na pytanie: czy heavy metal jest muzyką satanistyczną?
Według mnie generalnie nie jest. Zdecydowana większość zespołów heavy metalowych nie wychwala sił nieczystych, nie propaguje zła, ani egoizmu. Często natomiast piętnują zorganizowaną religię, co bywa niestety mylone z satanizmem. Napisałem „generalnie nie”, ponieważ istnieją zespoły, których poglądy z powodzeniem można „podciągnąć” pod satanizm symboliczny (vide wywiad z Nergalem). Także palenie kościołów, które jest dość powszechne w Skandynawii, zbliża się niebezpiecznie do satanizmu teistycznego.
Przez 40 lat swojej dumnej historii heavy metal zrodził sobie wielu wrogów wśród władz świeckich i duchownych. Zarzucano mu demoralizację młodzieży i satanizm. Można stwierdzić, że jest to reakcja obronna; wszak metal jest przejawem buntu przeciw tym właśnie władzom: piętnuje narzucanie przez nie stylu życia. Występującą w nim niekiedy wrogość w stosunku do religii przywódcy duchowi tłumaczą jako służbę na rzecz sił nieczystych, prawdopodobnie celowo pomijając różnice między satanizmem, ateizmem i niechęcią wobec jakiejkolwiek zorganizowanej religii. Tymczasem metal jest muzyką, która przede wszystkim skłania słuchacza do refleksji i myślenia samemu za siebie. Artykuł ten zakończę słowami Maynarda Jamesa Keenana, lidera zespołu TOOL:
„Think for yourself. Question authority.”
Throughout human history, as our species has faced the frightening, terrorizing fact
that we do not know who we are, or where we are going in this ocean of chaos,
it has been the authorities, the political, the religious, the educational, authorities
who attempted to comfort us by giving us order, rules, regulations, informing,
forming in our minds their view of reality.
To think for yourself you must question authority
and learn how to put yourself in a state of vulnerable, open-mindedness;
chaotic, confused, vulnerability to inform yourself.
Think for yourself. Question authority”.
Tłumaczenie:
„Myśl za siebie. Nie bój się zadawać pytań.
W długiej historii ludzkości, gdy nasz gatunek walczył z przerażającym faktem,
że nie wiem kim jesteśmy i dokąd zmierzamy w tym oceanie chaosu,
władze polityczne, religijne, edukacyjne próbowały uspokoić nas
poprzez nadanie nam rozkazów, zasad, regulacji,
tworząc w naszych umysłach ich obraz świata.
Aby myśleć za siebie musisz poddać władzę w wątpliwość
i nauczyć się jak stawiać siebie w stanie wrażliwej otwartości umysłu,
chaotycznej, kłopotliwej wrażliwości aby uświadomić samego siebie.
Myśl za siebie. Nie bój się zadawać pytań”.
Pisząc ten tekst opierałem się w dużej mierze na filmie dokumentalnym „Headbanger's Journey”. Wypowiedzi Alice'a Cooper'a i Kerry'ego Kinga pochodzą z tego filmu.
Przytoczony fragment tekstu Huntera pochodzi z utworu „Osiem”.
Słowa Maynarda J. Keenana pochodzą z koncertowej wersji utworu „Third Eye”, zamieszczonej na płycie „Salival”.
Definicje pobrane z Wikipedii.