Witam,chciałbym opowiedziec moją historie jednocześnie prosząc o rade
Na początek troche historii
Jestem młodym człowiekiem interesującym sie 2 wojną światową,mam korzenie i krew germańska,chodze z wykrywaczem po lasach,eksploruje bunkry,opuszcznone budynki itp
Posiadam bogatą kolekcje militarną typu mundury,klamry,odznaczenia,hełmy i czapki troche stuffu z ziemi.
Kiedy byłem mały byłem bardzo inny od mojich rówieśników,zawsze ciągneło mnie do starszych ludzi kiedy inni mówili że dziadkowie przynudzają ja zawsze sie wzburzałem i szedłem do mojego dziadka który 60 lat temu służył w waffen-ss zaliczył pare frontów miedzy innymi Włochy,Polska,Rosja i często do niego zaglądałem i pytałem dziadek jak to było tam i tam,Bogaciłem moją wiedze przez czytanie książek i Internetowych portali,później kupiłem wykrywacz i odwiedzałem często allegro,Ponieważ iż jestem krwi germańskiej,więcej mam rzeczy niemieckich z wiadomego powodu...
A teraz do sprawy z duchami
Moja pierwsza stycznośc z duchami rozpoczeła sie jak miałem 6 lat, z kolegami wywoływaliśmy duchy itp (teraz opowiem co zapamietałem nie wiem ile w tym wiarygodności ponieważ miałem wtedy 6 lat ) no to zaczeło sie tak,przyszliszmy do starej komórki kolega poszedł (jak pamiętam) po klucze,i chyba bo biblie czy coś niepamietam no i zaczeło sie,po 30 minutach "zabawy" zaczeło sie na ostro,drzwi trzasneły,zgasło światło zrobiło sie dziwnie zimno (było wtedy lato) jako iż byliśmy mali wybiegliśmy z krzykiem,byliśmy sporo posiniaczeni,było ciemno i panika każdy sie obijał o kogoś inny sie wypierdzielił
Czasy teraźniejsze
Mieszkam w bloku,zmarły tutaj 3 osoby,mój dziadek, moja babcia , no i ich syn który ich bił ,przychodził pijany burdy w domu były, pijaństwa itp wkońcu dziadek zmarł na raka serca babcia też a ich syn zmarł bo zamarzł gdzieś w jakiejś melinie, moja mama odzyskała mieszkanie i mieszkamy tu do dziś.Problem z duchami dotknął mnie tyg temu kiedy rodzice poszli do znajomych, siostra na jakiejś imprezie, no to zaczełem przegladac sobie stronki, nawet tą i inne o paranormalnych, było spokojnie słuchałem sobie rammsteina kiedy usłyszałem kroki (odkad mieszkam je słysze i widze jakieś dziwne kształty przypominające humanoidalne stworzenie,Przywykłem do tego i nierobie sobie z tego jakiś wiekszych rozterek) Pomyślałem że znowu ktoś se chodzi po domu, czyli poprostu to zignorowałem, chyba duch sie wkurzył że go olewam, po kilku minutach słyszałem niezły trzask w kuchni, teraz to sie wystraszyłem ,wziełem nóż (w tym przypadku bagnet) zawsze czułem sie pewniej i bezpieczniej z bronia, kroczyłem ku kuchni i zobaczyłem talerze w umywalce i połamany chwyt plastikowy od suszarki na naczynia, pomyślałęm że to przypadek, naprawiłem usterke i poszedłem znowu na komputer, kurde znowu coś chodzi teraz głośniej i słyszałem denerwujące pukanie, Bałem sie wkońcuu pomyślałem że robie z siebie ciotę i że boje sie pie**** "czegoś" który mnie denerwuje, wkońcu się zebrałem i stanowczym głosem powiedziałęm DOŚC TEGO KU**A wziełem coś co było pod ręką i zaszarżowałem do salonu, jak zwykle nikogo nie było, wkońcu pospadały mi moje fanty z tego co zauważyłem były to przedmioty które zawierały sygnature swastyki inne rosyjskie czy polskie były nieruszone,zpanikowałem niewiedziałem co sie dzieje, zadzwoniłem zdesperowany do matki, przyjechali i sie uspokojiło, spac poszedłem dopiero po 3 nad ranem....
Od tego czasu, słychac dziwne odgłosy i widac dziwne postacie
Niewiem co robic, jakieś porady?
