401 replies to this topic

[Tacita]

Tak abstrahując.. Ktoś już wcześniej zauważył, że wszystko, co kończy się na 'fil', bądź 'filia' to są choroby. Jeśli zaś chodzi o homoseksualistów, do dzisiaj nikt tego nie stwierdził. Wniosek z tego prosty: nie stawiajmy homo z zoofilami itd. w jednym rzędzie.

[Alyna]

Światowa Organizacja Zdrowia skreśliła homoseksualizm już paręnaście lat temu z listy chorób, więc...

[SzpaQ]

Światowa Organizacja Zdrowia skreśliła homoseksualizm już paręnaście lat temu z listy chorób, więc...

...oczywistym jest, ze homo sa poprostu tak stworzeni. Ale "oni" wiedza lepiej...zawsze tacy beda. Mimo, ze poparte bedzie to dowodami itp.

Rikamaru...o glupocie napisali tu juz wszystko. Ja dodam do tego jeszcze kilka spraw.
Widze, ze nie odrozniasz orgii i zoofila od homo. Pytalem sie tutaj w tym temacie o jakies przyklady, sensowne argumentu...poki co nie dostalem zadnego (chyba, ze nie zauwazylem). Moze Ty mi taki podasz. Czy jest udokumentowane gdzies, albo byl jakis reportaz, cokolwiek ze ktos chce brac sluby z koza, albo system rodziny 3+2?
Aaa. I mam nadzieje, ze Toba nigdy nikt nie bedzie sie brzydzil. Ale nie tak jak Ty "brzydze sie Wami" sobie napisze. Mam nadzieje, ze nigdy nie poczujesz bolo prawdziwej pogardy. Bo chyba sam nie wiesz co to do konca znaczy.

Użytkownik SzpaQ edytował ten post 12.03.2008 - 18:41

[limonka]

Judas, nie mam zamiaru wrzucać, ale nie raz dostawało mi się za poglądy od tych 'tolerancyjnych', którzy tolerują wszystko, tylko nie to, że ktoś się z nimi nie zgadza.

Homoseksualizm nie choroba... owszem, został skreślony z listy chorób, ale dlatego, że nacisk na to miało homoseksualne lobby. Przez to Prezydium American Psychiatric Society zastąpiło definicję z 'zaburzenie' na termin 'stan'. I to stało się powodem do tego, że WHO skreśliła h. z listy chorób psychicznych.

[judas666]

Co jest złego w zoofilii? Ktoś by się burzył jakby pies uprawiał seks z kotem? To przecież też dwa różne gatunki zwierząt jak człowiek i pies. Już to pisałem w innym temacie, ale rzecz jasna przeciwnicy postanowili nie zauważyć. Jeśli się psa zwiąże, to jest to gwałt i jest zły, ale jak się nie zwiąże pitbula i on się nie zgodzi, to boleśnie da to do zrozumienia. Ja nie mówię, że to jest naturalne, ale jak komuś przeszkadza to co nienaturalne, to niech żyje jak zwierze, już o tym pisałem. Niema nic bardziej nienaturalnego niż człowiek, a jednak jesteśmy kolejnym gatunkiem zwierząt.

Jeszcze jak się jakiemuś modowi nie podoba poruszanie tu tematu innego niż homoseksualizm, to niech doda to tytułu wątku "... i biadolenie i filiach, które ma tyle samo sensu co cały ten temat i wszystkie inne dyskusje, bo żadna ze stron na dobrą sprawę nie ma 100% racji i nikt nikogo nie przekona do zmiany poglądów".

Vilandra, ode mnie na pewno Ci się nie dostanie za głoszenie poglądów innych niż moje ^^

Użytkownik judas666 edytował ten post 12.03.2008 - 20:47

[Tacita]

Przez to Prezydium American Psychiatric Society zastąpiło definicję z 'zaburzenie' na termin 'stan'.

Stan.. dziwnie trochę.

Niektórzy piszą, że homoseksualizm to zagrożenie, ponieważ nie prowadzi do prokreacji. ALE.. Na świecie przeważają ludzie heteroseksualni (nie znam proporcji i chyba nikt ich nie pozna, ponieważ nie każdy przyznaje się publicznie do swojej orientacji). Nie uważam, żeby kiedykolwiek ta przewaga się odwróciła. Dlatego nie widzę tu żadnego zagrożenia. Ludzie i tak będą się rodzić i zgodnie z prognozami będzie ich coraz więcej.
Taka dygresja..

[limonka]

Tacita, nie ja zmieniałam tę definicję

Judas, to miłe, ale ludzie niektórzy nie potrafią zrozumieć, że ktoś może mieć inny punkt widzenia

[Tacita]

Jeszcze jak się jakiemuś modowi nie podoba poruszanie tu tematu innego niż homoseksualizm(....)

Gdyby jakiemuś modowi nie podobało się to, niektóre posty zostałyby usunięte, a nie są przecież (czy może o czymś nie wiem?).

Każdy może mieć własne zdanie i ma prawo do wyrażania go (do momentu, gdy nie zaczyna obrażać).

W moim przekonaniu seks ze zwierzęciem nie jest zdrowy (abstrahując już od naturalności). Nie chodzi o to, że mnie to obrzydza etc. (nigdy nie widziałam). Po prostu uważam to za jakieś (nie wiem sama jakie) skrzywienie. A to, że pies z kotem na tyle by się polubili.. zawsze to zwierzęta (obaj). Tak samo jak kobieta z mężczyzną czy kobieta z kobietą/mężczyzna z mężczyzną - dwoje ludzi.
Tak ja to widzę.

W sumie, zakładając, że dana kobieta chce uprawiać seks z koniem nie robiąc mu przy tym krzywdy (prędzej to koń mógłby jej coś zrobić, np. kopnąć ot tak, niechcący ) - ja w to nie wnikam. Wiem tylko, że zoofilia jest chorobą stwierdzoną przez pewnych (zajmujących się tymi sprawami) ludzi i jest to zakazane (homoseksualizm natomiast nie).

Jeszcze inaczej jest w przypadku pedofila, który krzywdzi każdą ze swych ofiar.

Tacita, nie ja zmieniałam tę definicję

Naturalnie, ja tylko głośno myślałam

[Meliana]

Z tą karą śmierci i więzieniem to przesadziłeś, ale przeraża mnie to ze w to miesza się dzieci. Ich przecież nie wolno w coś takiego mieszać bo one sie nie obronią i będą myślały że to dobre.

[mylo]

Co do zoofilii, w wielu krajach muzłumańskich jest stosunkowo często spotykana. Zwłaszcza w społecznościach pasterskich, takie praktyki mogą być wręcz nagminne. Szczerze, wykorzystujemy zwierzęta na tyle sposobów, że ten nie powinien być jakiś wybitnie napiętnowany. To tylko nasz często chorobliwy stosunek do seksualności, każe traktować seks ze zwierzęciem gorzej niż jego zabójstwo.

Waldemar mówi - "Ostatnio zabiłem jelenia, pyszne pieczyste.", część ludzi się obruszy, część pogratuluje, albo posłucha z uwagą.
Waldemar mówi - "Dziś przeleciałem jelenia." Konsternacja znajomych, napiętnowanie, dziwne spojżenia, wyzywanie od chorych i nienormalnych.

Czy polowanie na zwierzęta, mniej je krzywdzi niż praktyki seksualne? Na pewno jelonek wolałby być zgwałcony przez cały kontyngent myśliwych, niż zabity i zjedzony. Więc nie uważam, by argument "zwierzęta są krzywdzone", mógł mieć prawo bytu. ( Oczywiście mówię tu o przypadkach stosunków ze zwierzętami rozmarów adekwatnych do człowieka. Nie o totalnych patologiach sadystyczno-zoofilskich, typu seks z kurami, w skutek czego umierają.) W przypadkach damsko-zwierzęcych, nie ma mowy o przymusie, bo zwierze samo musi prowadzić stosunek. W przypadkach męsko-zwierzęcych, tu jest prawdą, że można. Ale np. w przypadkach seksu z kozłem, czy zwierze jeśli czułoby się niekonfortowo, nie uciekłoby? Nie kopnęło? Przecież oprawca stoi tuż za nim. Jedynym argumentem przeciw zoofilii, jest nieakceptacja społeczna, i to że jest sprzeczna z prawem.

Co by offtopica nie było, to się wypowiem, i w sprawie homoseksualistów.

Niech sobie, żyją. Niech wychowują dzieci. Lesbijki już to z powodzeniem robią, i nikt nie protestuje, że wykolejają dzieci. Dwie kobiety jako tatuś i mamusia to dobrze, dwóch mężczyzn już nie? Czy samotna matka jest lepsza od pary lesbijskiej, a samotny ojciec od pary gejowskiej? Czy dziecko będzie się czuło lepiej w domu gdzie istnieje tylko relacja on-rodzic, czy gdy będzie otoczony miłością rodziców wzajemnie do siebie i zarazem do niego? Chęć ludzi, do narzucania swoich prawd życiowych, jest niezniszczalna. Nie rozumiem co zrobi mi para gejów przechodząca obok? Zgorszy mnie? Ostatnio o wiele bardziej zgorszył mnie żul, który podszedł do mnie prosząc o ogień, a miał całą obsmarkaną twarz... Ale odpaliłem.
Facetów trzymających, się za rękę widziałem tylko raz. Przechodzących obok poczty głównej w Krakowie ok 4 nad ranem. Ani mnie to grzało, ani ziębiło. Ciekawiło mnie tylko czy zainteresuje się nimi banda dresów na moim przystanku .

Użytkownik mylo edytował ten post 12.03.2008 - 22:51

[_Silent_]

Szczerze, wykorzystujemy zwierzęta na tyle sposobów, że ten nie powinien być jakiś wybitnie napiętnowany.

!! Właśnie o tym mówię - przesuwamy granicę. "A niech sobie posuwa kozy jak lubi"
Brak mi słów na totalny upadek cywilizacji jakiego jestem świadkiem.

[zak]

cala ziemia to jedno wielkie miasto, imo cywilizacja sama z siebie nie upadnie.. chyba, ze moralnie, ale co dla jednego jest upadkiem, dla innego jest rozwojem or somethin'

[judas666]

Boję się ludzi dla których zabijanie jest ok, a miłość to coś złego... A jako człowiek powinienem zabijać to czego się boję.

[SzpaQ]

Boję się ludzi dla których zabijanie jest ok, a miłość to coś złego... A jako człowiek powinienem zabijać to czego się boję.

Jesli ten post jest skierowany do rozmowy o zoofilach (tak mi sie wydaje), to nie jestem pewien czy posuwanie zwierzakow jest nalezytym okazaniem im milosci.

[judas666]

Też do tego. Nie jest należytym, jest bardzo nienaturalne, ale wciąż jest lepsze od ich zabijania. Zakładając, że nie robi się zwierzęciu krzywdy. Już lepiej zabić w miarę szybko niż torturować, to chyba oczywiste. W sumie sam jestem zoofilem jak już było napisane w innym temacie, ale mam mieszane uczucia co do stosunków ze zwierzętami. Głównie dlatego, że zwierze mi nie powie czy tego chce i że jest mu dobrze.