302 replies to this topic

[limonka]

Jestem zdecydowanie przeciwko. Ledwie odzyskaliśmy niepodległość, a znów chce się nam ją odebrać. Być może nie dosłownie, ale jednak. UE to koszmarny twór, który nie doprowadzi do niczego dobrego. Jeżeli ktoś chce żyć sobie pod 'parasolem' w państwie bez suwerenności, proszę bardzo ;/

[Berith]

Zdecydowanie opowiadam się za globalizacją, dlatego wszelkie próby jej wdrożenia będą przeze mnie popierana. Nie sądzę jednak, aby już dzięki Traktatowi Lizbońskiemu doszło do wielkiego połączenia państw i powstania supermocarstwa. Te "obawy" są znacznie przesadzone.

[~Diego]

Jeśli dzięki temu traktatowi lepiej mi się będzie żyć to go popieram. Mogą mną rządzić Niemcy albo inne państwa, ale jeśli dzięki temu będę więcej zarabiał i wygodniej mi się będzie żyć to w pełni popieram ten traktat. Skoro nasza władza nie potrafi mi zapewnić godnych warunków życia to niech rządzą nami Niemcy albo Francuzi.

[_Silent_]

Po przyjęciu KPP tempo rozwoju gosp Niemiec spadlo do 1%
Też chcecie?

[Trajan]

Jeśli dzięki temu traktatowi lepiej mi się będzie żyć to go popieram. Mogą mną rządzić Niemcy albo inne państwa, ale jeśli dzięki temu będę więcej zarabiał i wygodniej mi się będzie żyć to w pełni popieram ten traktat. Skoro nasza władza nie potrafi mi zapewnić godnych warunków życia to niech rządzą nami Niemcy albo Francuzi.

Niemcy i Francja dążą do zapewnienia dobrobytu, to jasne. Ale dobrobytu swoim obywatelom - Niemcom i Francuzom!

Po to te państwa dążą do dyktatu KPP i wspólnych zasad ekonomicznych i socjalnych, żeby sąsiedzi byli równie słąbi jak oni. Bo prawdziwą potęgę uzyskuje się nie tylko poprzez własną siłę, ale także, jeśli nie przede wszystkim, poprzez osłabianie sąsiadów. Jeżeli pasuje Ci los wyrobnika na stół nowych panów w zamian za ochłapy z ich stołów, to jest w sumie Twoja spawa. Ale nam takiego losu nie życz.

[Mr. Mojo Risin']

Przecież nie dojdzie do sytuacji, że Niemcy zagonią Węgrów, Rumunów, Polaków, Litwinów do obozów i nie będą okploatować naszych ziem oraz palić nas w piecach. Tak się składa, że kraje nowoczłonkowskie są głównym celem rozwoju oraz inwestycji (zwłaszcza jak się zbliża 2012). Więc żyć nam może tylko lepiej. A to, że obok Niemców, Francuzów i Hiszpan - co w tym złego?
Gdyby traktat działał bardzo na szkodę pomniejszych państw - po prostu by się na to nie zgodziły, a jakby były lekkie naciski - odeszłyby z Unii.
Kurczę, wszędzie spiski... Co to będzie, co to będzie... Ojcowizna rozkradana przez nazistów, murzynów coraz więcej, a żydzi drążą naszą ojczyznę od środka jak jakieś czerwie...

Użytkownik Mr. Mojo Risin' edytował ten post 16.03.2008 - 14:16

[limonka]

Mojo, ale stracimy możliwość podejmowania samodzielnych decyzji w wielu kwestiach. A naziści owszem, rosną w siłę i już mają postulaty odzyskania Śląska (w końcu to ich ziemie), Wielkopolski i Pomorza. ;/

[Berith]

Ja sobie napisze postulat odzyskania Ameryki Południowej, bo to ziemia moich praprapra przodków - Adama i Ewy. Czy ktoś mi je odda? Bardzo w to wątpię.

[Broken]

Mojo, ale stracimy możliwość podejmowania samodzielnych decyzji w wielu kwestiach. A naziści owszem, rosną w siłę i już mają postulaty odzyskania Śląska (w końcu to ich ziemie), Wielkopolski i Pomorza. ;/

A nasze sa ziemie do Łaby, to nam powinni oddać.

[_Silent_]

Z RFN obowiązuje Nas formalnie zawieszenie broni(tak samo jak Japonie z Rosją). Dlaczego? Dobre pytanie. Ot, nie chcą pokoju.

[Mr. Mojo Risin']

Mojo, ale stracimy możliwość podejmowania samodzielnych decyzji w wielu kwestiach. A naziści owszem, rosną w siłę i już mają postulaty odzyskania Śląska (w końcu to ich ziemie), Wielkopolski i Pomorza. ;/

Jak powiedział kolega Broken - Tereny Słowian pierwotnie leżą aż do Łaby. Nikt tym nazistom (LOL! W Niemczech naziści posłuch mają tylko w Magdenburgii) nie da Śląska (który jest pierwotnie Polski, ale na wskutek wojen mamy mieszankę kultury Polskiej, Czeskiej i Niemieckiej.), kórego ogromna większość mieszkańców uważa się za Polaków. Wielkopolski Niemcom nikt nie da, przecież to jest tak, jakbyśmy my chcieli od Rosji dostać Moskwę, bo kiedyś ją podbiliśmy Pomorze jest pierwotnie Słowiańskie.
Równie dobrze my możemy wypostulować o oddanie ziem Polsce aż do Łaby, bo pierowtnie były słowiańskie. Do tego mamy większe do nich prawo, bo Słowian tam mieszkających (aż do Odry) Niemcy po prostu wymordowali.

@Silent.
Nikt nie zaatakuje jednego z silniejszych i bliższych sojuszników USA, chyba, żeby był samobójcą.

[Trajan]

@Mr. Mojo Risin'

Przecież nie dojdzie do sytuacji, że Niemcy zagonią Węgrów, Rumunów, Polaków, Litwinów do obozów i nie będą okploatować naszych ziem oraz palić nas w piecach.

Oczywiście, że nie. takie prymitywne metody są na dłuższą metę w ogóle nieskuteczne, nieefektywne i nieekonomiczne. Tu trzeba odrobiny finezji...
Po pierwsze niewolnik nie może zdawać sobie sprawy ze swojej niewoli, musi odrzucać taką świadomość, a ze stanu swojej niewoli powinien się ciszyć, a idealnie jest kiedy identyfikuje ten stan z... wolnością.
Po drugie wyzysk nie polega na żadnych obozach, ale np. na ustalaniu wspólnego opodatkowania dla wszystkich państw (stawki są już dzisiaj astronomiczne w wielu krajach), zmianie podmiotu pobierającego podatki, co stoi na przeszkodzie, ażeby w niedalekiej przyszłości wprowadzić jakieś "unijne" podatki?
Po drugie inwestycje obcego kapitału - w zasadzie niby korzystne, ale w przyszłych wyrobników wypada zainwestować.
Pamiętaj, że tzw. obcy kapitał z jednej strony daje prace ludziom, ale z drugiej strony wypompowuje zyski z Polski. A zainwestować w Polskę trzeba, żeby można było tu produkować coraz bardziej zaawansowane produkty, a ludność im majętniejsza, tym więcej będzie można z niej wypompować.
Po trzecie - wolność gospodarcza - wolny rynek w nowych państwach trzeba spacyfikować (vide KPP), dlatego, że większa konkurencyjność stanowi zagrożenie dla gospodarki krajów starej unii. Po prostu bardziej opłaca się kupować, inwestować itd. u wolnorynkowców, dlatego trzeba wszędzie ujednolicić zasady - wszędzie musi być tak samo, żeby nie było konkurencji. To też forma wyzysku - po to, żeby nie umniejszać swoich zysków, ograniczają nasza za pomocą rozwiązań systemowych.

Gdyby traktat działał bardzo na szkodę pomniejszych państw - po prostu by się na to nie zgodziły, a jakby były lekkie naciski - odeszłyby z Unii.

A skąd taki wniosek? Dlaczego miałyby się nie zgodzić. Przecież wszelkie informacje na temat działania UE i Traktatu Reformującego są blokowane, poza rzecz jasna entuzjastyczną propagandą. A politycy nawet jeżeli coś z prawa unijnego rozumieją liczą na cieple posadki w aparacie urzędniczym UE, oni myślą o swoim dobru a nie dobru swoich krajów. Ludzi się nie informuje o przeprowadzanych na nich eksperymentach z zakresu inżynierii społecznej, a żeby się przeciwko czemuś buntować, trzeba wpierw dostrzec i zrozumieć zagrożenie.

A przecież dzisiaj kto nie jest entuzjastą unii ten "faszysta", "ciemnogród" itd. A nie dość szybkie tempo ratyfikacji to "wstyd na cała Europę". Czy rozumiecie pełnię chamstwa tego stwierdzenia - jakiekolwiek wątpliwości i chęć podkreślania chęci zachowania suwerenności to "wstyd. A współczesny europejczyk jak usłyszy hasełko w stylu "wstyd na całą Europę" zaraz wyłącza te resztki umysłu, którym pozwala funkcjonować i posłusznie na kolankach robi co trzeba. "

@Berith

Ja sobie napisze postulat odzyskania Ameryki Południowej, bo to ziemia moich praprapra przodków - Adama i Ewy. Czy ktoś mi je odda? Bardzo w to wątpię.

No nie wiem czy problem jest tak zabawny, primo - niemieckie pozwy w europejskich trybunałach cały czas "czekają", a miały zostać odrzucone jako bezprzedmiotowe. Secundo - dziś już nie trzeba przestawiać słupków granicznych, żeby włączyć coś w obszar swojej administracji, wystarczy, że np. Niemcy zdominują ziemie zachodnie i będą wpłacać podatki do Berlina a nie Warszawy


A to znalazłem ostatnio - zamieszczony w Gazecie Prawnej wywiad z prof. Janem Barczem zajmującym się prawem międzynarodowym, który twierdzi, że oczywiście nie tracimy suwerenności, ale... jeżeli polskie prawo okaże się sprzeczne z prawem unijnym, to Polska będzie MUSIAŁĄ zmienić ustawy i... KONSTYTUCJĘ! DO tej pory wciąż podkreślano wyższość polskiej Konstytucji nawet nad prawem unijnym, ale jak widać doktryna podąża za praktyką. A przypomnę, tylko casus europejskiego nakazu aresztowania, oczywiście sprzecznego z naszą Konstytucją, co oczywiście na sądach ani posłach nie zrobiło żadnego wrażenia. bo przecież Unia nie kazała patrzeć na Konstytucję..
Profesor uważa, że możliwość wystąpienia z UE powoduje, że nie została ograniczona nasza suwerenność. Zapomniał jednak dodać, że w myśl postanowień Traktatu wystąpić ze struktur UE można jedynie za zgodą organów UE... taki mało istotny szczegół, po co zaprzątać nim głową opinii publicznej.

Ponadto podkreśla się, że traktat "wzmacnia rolę parlamentów narodowych" LOL! To bezczelne kłamstwo, bo kompetencje parlamentów ograniczają się do "opiniowania" aktów prawnych organów UE i kompetencji do wyrażania zgody na ratyfikację zmian w traktatach (jakbyśmy teraz takiej kompetencji nie mieli). Ale jednocześnie do zmian w traktatach nie jest potrzebna jednomyślność, a jedynie większość kwalifikowana, co oznacza, że możemy stać się stroną traktatu, którego nie ratyfikowaliśmy i nie chcemy, to jest sprzeczne z podstawowymi zasadami podmiotowości prawnej państw w prawie międzynarodowym. I to ma nie być utrata suwerenności????

Użytkownik Trajan edytował ten post 16.03.2008 - 15:36

[Mr. Mojo Risin']

Po pierwsze niewolnik nie może zdawać sobie sprawy ze swojej niewoli, musi odrzucać taką świadomość, a ze stanu swojej niewoli powinien się ciszyć, a idealnie jest kiedy identyfikuje ten stan z... wolnością.

Żadne ściany więzienia czy kajdanki nie ograniczą wolności jaką posiada każdy człowiek.
Zresztą, jak będziemy się czuć dobrze, to co w tym złego? Bynajmniej będzie z nas jakiś pożytek.

Trochę diabolizujesz wszystko i próbujesz wmawiać innym, że to wszystko jest jednym wielkim spiskiem wymierzonym w nasz naród.

[Trajan]

Żadne ściany więzienia czy kajdanki nie ograniczą wolności jaką posiada każdy człowiek.

Żartujesz prawda? Tak, każdy człowiek cieszy się wolnością wynikającą wprost z zasady przyrodzonej godności człowieka, wyjątki określa ustawa..
Przepraszam, ale to co napisałeś, to zwyczajna naiwność. Naprawdę wierzysz, że jesteś, byleś i będziesz już zawsze wolny, a wielcy tego świata o niczym innym nie myślą jak tylko o troskliwym chuchaniu i dmuchaniu na Twoje konstytucyjne prawa?
Kiedyś, w "ciemnym średniowieczu" ludzie byli gotowi zginać w obronie swojej wolności, bo jakiś tyran postanowił nałożyć na nich nowe podatki. Gdyby ojcowie założyciele USA zobaczyli jak wygląda współczesna Ameryka jestem pewien, że ogłosiliby rewolucję
A dzisiaj wolny człowiek zachodu pozwala z sobą robić wszystko, nie zadaje żadnych pytań, bo troszczą się o niego ukochani politycy, a przecież wyznacznikiem wolności jest liberalna ustawa o zgromadzeniach i adopcja dzieci przez pary homo. To najpiękniejszy sen tyranów.

Trochę diabolizujesz wszystko i próbujesz wmawiać innym, że to wszystko jest jednym wielkim spiskiem wymierzonym w nasz naród.

Dlaczego akurat w nasz naród?? Przemawia przez Ciebie szowinizm czy co?
Tu nie chodzi o nasz naród, a przynajmniej nie tylko. Jesteśmy jedna z wielu ofiar, obrywamy częściej niż inni, bo jesteśmy stosunkowo niepokorni i doświadczenia historyczne naszych sąsiadów pokazują, że z ujarzmieniem nas mogą mieć trochę więcej kłopotów niż z innymi narodami.


Edycja: jeszcze jedna krótka uwaga - oczywistym jest, ze całości zagadnienia nie da się sprowadzić do "jednego wielkiego spisku". rzeczywistość nie jest taka prosta, ale są i spiski i chore ideologie, jest żądza pieniądza i żądza władzy, jest rachunek ekonomiczny, jest pranie mózgów i jest zwykła głupota. Wszystkiego po trochu, a nie tylko jeden wielki spisek.

Użytkownik Trajan edytował ten post 16.03.2008 - 17:34