czytajac ten tekst zrozumialem ze najwieksza sila znajdujaca sie w nas jest...... milosc. teraz na to wpadlem i sadze ze gdyby nie milosc to do niczego bysmy nie doszli
[ Dodano: 2006-02-05, 17:46 ] zazwyczaj jak bylem w kosciele, zanim zaczelem chodzic do spowiedzi to jak robilem znak krzyza uprzednio uzywajac wody swieconej to mnie glowa bolala, ale nie wiem od czego to moglo byc
Myśle też, że nie chodzi tu tylko o miłość, ale i odczucia z nią związane takie jak np. współczucie, opiekuńczość, bezpieczeństwo... Ale racją jest że bez szeroko rozumianej miłości nie istniało by życie na Ziemi...
NIe wiem, może nie dorosłem do tego tekstu, ale gdzie on nawiązuje do miłości?
Swoją drog to część z tych rzeczy działa się w średniowieczu... smutne, ale prawdziwe.
wykupowanie odpustów a nie odkupienia, ale wiadomo o co chodzi...
Wogóle całe to bogacenie się kościołów podczas gdy sam nauczał żeby wyrzekać się ziemskiego bogactwa... No cóż, jak wiadomo Kościół tworzą ludzie... ech.
Chcesz powiedzieć, że zbierali fundusze na zapowiadany koniec Chrześcijaństwa? Może być i tak, że w skarbach Watykanu też leżą majątki z dawnych lat... w końcu jeszcze nikomu z poza grupki upoważnionych duchownych nie pozwolono zbadać podziemi Pod placem św. Piotra
No właśnie... takie same dylematy powstały po tym, jak się dowiedziano o skonfiskowanych majątkach klasztornych po reformacji... I tacy ludzie nawołują do miłości, współczucia i dzielenia się z innymi... ^^ śmiać się czy płakać?
Jeszcze 1 błąd kościoła... INKWIZYCJA... mordowanie i zabijanie wszystkich za stosowanie magii [ nawet tej dobrej ] każda kobieta uważana za czarownice była torturowana i spalana na stosiee... eh
I przychodzi na myśl "Nie zabijaj"... brak słów, nawet nie wiem, czy kościół przyznał że inwizycja była błędem... Zresztą, z tego co ostatnio obserwuje to Kościół uważa się z nieomylny. Brak słów, już nie wspomne o tym, że kośiół jak każdą instytucję tworzą ludzie, a mylić się jest rzeczą ludzką...
w ich mniemaniu nie zabijaj oznacza tylko w odrebie tych ktorzy sie ich sluchaja i wierza w Boga, albo czarownice posiadaly wiedze magiczna, ktorej kaplani chcieli sie pozbyc
hmm... jak mi sie dobrze wydaje to Dekalog odnosi się do każdego człowieka i traktuje jak bliźniego. A to że zabijali ludzi niewygodnych, no cóż... w końcu wtedy też bali się buntów itp.
BTW. Nawet dziś na religi Siostra sama stwierdziła, że w dziejach kościoła były też czarne karty... oczywiście to jest spojrzenie osoby duchownej, więc... Jak dla mnie Kośiół nigdy się nie przyzna do błędów, nawet tych najbardziej oczywistych...