Życie młodego utalentowanego sportowca Dana Millmana to pasmo sukcesów - jest przystojny, ma pieniądze, a osiągnięciom sportowym towarzyszy równie imponujące powodzenie u kobiet, które zmienia jak rękawiczki. Niestety wypadek brutalnie przerywa jego karierę i wspaniałe plany na przyszłość. Dan załamuje się, zaczynają go męczyć przerażające koszmary senne. Którejś kolejnej nieprzespanej nocy trafia na stację benzynową, gdzie spotyka tajemniczego mechanika Socratesa, który na zawsze odmieni jego życie...
Film naprawdę świetny. Zmusza do refleksji. Polecam. ( przepraszam, że tylko tyle od siebie, ale jakoś nie mam dziś weny na tworzenie dłuższych esejów...)
REQUIEM DLA SNU - chyba już wiadomo dlaczego... Ja sama nie mogłam dojść do siebie po obejrzeniu tego filmu.
PODAJ DALEJ - niektórzy mogą uznać to za gniot będący pożywką dla serca idealisty, ale mnie się podobał.
TAŃCZĄC W CIEMNOŚCIACH
LŚNIENIE - to już chyba legenda
FANATYK
AMERICAN BEAUTY
Nie wiem czy było, ale Watchmen ma coś w sobie. Spodziewałem się filmu na poziomie Spiderman'a albo X-men'ów i miło się zaskoczyłem. Bardzo brutalny i krwawy, ale to jak spoiler
Trzy razy tak ;)Memento jest świetne Ale nie wiem czy ktoś już wspomniał o tym filmie(przepraszam bardzo ale nie chciało mi się czytać całego tematu) Źródło
Jak ten film nie wywoła u widza myślenia to już chyba żaden
Pozwól mi wejść szwedzki horror filmowy z 2008 roku w reżyserii Tomasa Alfredsona powstały na podstawie powieści pt. Wpuść mnie. Oskar mieszka z matką na sztokholmskich przedmieściach. Zamknięty w sobie chłopiec jest nękany przez kolegów ze szkoły, co tylko pogłębia jego frustrację. Kiedy poznaje zamieszkałą w sąsiednim mieszkaniu Eli, nie wie, że ma przed sobą krwiożercze stworzenie. Między dziećmi zawiązuje się przedziwna więź, bo Oskar bardziej od przeczuwanej prawdy o swej jedynej przyjaciółce, boi się samotności...
Nie wiem, czy nastepujace filmy deklaruja sie w calosci jako dajace do myslenia, ale jak dla mnie to wywarly niezle wrazenie: Moon 2112 - dobry film czesciowo psychologiczny, a czesciowo jak inne, ale ma cos takiego w sobie. Pandorum - mimo, ze film ten podpada pod stare kategorie w nowym wykonaniu, paru rzeczy pokazanych w nim nie zrozumialem np. ta cala choroba pandorum i przywidzenia (szczegolnie ostatnie sceny)
Użytkownik 22z edytował ten post 14.11.2009 - 10:12
"Memento"- potwierdzam, naprawdę dobry, szkoda jednak że krótki, jakby podciągneli do 2:30h było by super, nieco podobną fabułę ma też film
"Lost Highway"- także warto obejrzeć, daje do myślenia - ale raczej ze względu na bardzo zawiłą fabułę
Lśnienie - film zasadniczo dobry, ale nieco wieje nudą - nie da się go oglądać "tak o" trzeba się troche psychicznie przygotować, horror z niego żaden, bardziej psychologiczny z elementami para
"Ręka boga" aka "Frailty"- też nieźle zamieszany film, napracować się trzeba głową aby rozgryźć głównego bohatera
"Tożsamość"- polecam także jak pozostałe, thriller psychologiczny - bardzo dobry
"Pandorum" to niestety dno, nieudolna kopia"Event Horizon" z dodatkami rodem z Hollywood - kosmici biegający po statku kosmicznym z dzidami, ale nie powiem - początek był naprawde obiecujący
"12 Małp" - Bardzo dobry film, nieco postapokaliptyczny - świetna gra aktorska, dobry podkład muzyczny
Podnoszę temat. Ja uwielbiam American History X, a ostatnio, no może nie tak ostatnio ogądałam wyżej wspomnianych Watchmen'ów (to to to można tak odmienić?). I zgodze się z judasem, film naprawdę porządny. Wiem jedno. Roschach w masce jest wyjątkowo sexi. Bez maski już nie
Użytkownik +livin+ edytował ten post 27.01.2010 - 23:09
Klimat zimnej wojny, świat na krawędzi zgłady nuklearnej, lata 80 - wiarygodni superbohaterowie. Zaczęło się niewinnie, najpierw przestępcy lat 40-tych zaczęli nosić maski dla jaj, później policjanci je nałożyli, aby dokończyć tam, gdzie Prawo nie sięga. Skończyło się tak, że tylko "zamaskowani" mogą obronić świat przed wizją kaganka nuklearnego. Jeśli potrafisz się wczuć w klimat zimnej wojny i klimat "a może dzisiaj zagłada" zmiksowanej z klimatem wiarygodnie wyglądających superbohaterów - to jest film dla ciebie. Reżyser - ten sam, co nakręcił 300. Jeśli chcesz sprawdzić, czy nie zmarnujesz czasu, obejrzyj "napisy tytułowe". Jeśli po nich stwierdzisz: "bzdura", olej film od razu. Jeśli cię zauroczy - to będą najlepsze 3 godziny, jakie poświęcisz na oglądanie filmu. Trailer niżej - wiem, zapowiada się na zwykłe, amerykańskie kino - mimo to, warto obejrzeć. Dla niektórych, choćby scen na Marsie http://www.youtube.com/watch?v=E4blSrZvPhU
Za jakiś czas, "Droga" - ten film powinien zainteresować każdego "fana zagłady", do premiery raptem tydzień Jeśli zastanawiasz się, jak mógłby wyglądać świat po wielkim resecie - tutaj odpowiedź. Nie uświadczysz tu efektów specjalnych z Madmaxa 1-2-3, ani przeróbki Fallouta. To, co tutaj zobaczysz, pozostanie klasyką na prę lat - beznadzieja, horror i...jeszcze raz beznadzieja. Nie chodzi o film, chodzi o wrażenia - świat po zagładzie nuklearnej nie jest romantyczny - to świat, w którym chowasz się przed kanibalami, twoi bliscy popełniają samobójstwo ( bo sensu nie widzą), a ty wynajdujesz sobie cel, byle by tylko przetrwać, i nie załamać się do końca - choćby był beznadziejnie głupi. Film tak dołujący, że tego właśnie nam brakowało - na przekór wszystkim "popcornowcom" - z tego filmu nie wyjdziesz z wrażeniami happy-endu. Wyjdziesz z dołem - i w tym tkwi piękno. Najlepsze przedstawienie "po-resecie" (a parę bobów wybaczymy). Warto!!!
PS: Aktorzy są najnormalniej w świecie brudni i z popsutymi zębami - rzadko kiedy się to zdarza. A tak właśnie powinno być, kiedy pasty zabraknie! Trailer:
Użytkownik Skan edytował ten post 06.02.2010 - 20:04