Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziecięce przeżycia z pogranicza śmierci


  • Please log in to reply
16 replies to this topic

#1

Ivellios.

    ÓSMY ZMYSŁ

  • Postów: 1625
  • Tematów: 401
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 109
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dziecięce przeżycia
z pogranicza śmierci

Dołączona grafika


Dzieci w każdym wieku mogą przeżywać doświadczenia z pogranicza śmierci, w tym ponowne narodziny. To, co opisują, gdy tylko nauczą się mówić, może być szokujące dla rodziców nieobznajomionych ze wstrząsającą rzeczywistością doświadczeń przedśmiertnych.

Posiadając bazę 277 przypadków, mogę stwierdzić, że u ogromnej większości dzieci (dokładnie 76 procent) scenariusze są raczej proste i zawierają trzy lub mniej elementów - takich jak kochająca nicość, przyjazna ciemność, specyficzny głos, doświadczenie pozacielesne lub jakiegoś rodzaju nawiedzenie. Szczególnie gdy dziecko przechodzi okres pokwitania, wtedy może mieć dłuższy, bardziej zawiły epizod. Niektóre przypadki przypominają też iście "piekielne" lub "niebiańskie", bez względu na wiek. Najmłodsze dziecko, które przeżyło takie przerażające doświadczenie, miało zaledwie dziewięć dni. To była dziewczynka, dręczona przez upiorną istotę, która groziła jej w chwili, gdy ta "umarła" na stole operacyjnym. To zdarzenie nękało ją do momentu, gdy skończyła 28 lat, gdy przeżyła drugie doświadczenie przedśmiertne, które przyczyniło się do wyjaśnienia pierwszego.

Wzruszają nas historie "wprost z dziecięcych ust", które inspirują nas i podnoszą na duchu, co powoduje, że nie jesteśmy w stanie wyczytac z oczu dziecka tego, co mu się przytrafiło - ani też nie potrafimy być wyczuleni na efekty takiego zdarzenia.

Dziecięce doświadczenia

Nie pozwól się ogłupić zwykle krótkim scenariuszom dziecięcych przeżyć - kluczem jest ich intensywność. Podczas dwóch dekad badań odkryłam, że to intensywność doświadczenia, a niekoniecznie jego treść, ma największy wpływ. Najprostsze epizody, jeśli są wystarczająco intensywne, ciągną za sobą masę psychologicznych i fizjologicznych efektów - i nie ma tu znaczenia wiek osoby, która ich doświadcza.

Pamiętając o tym, zastanówmy się przez moment i porównajmy doświadczenie dziecka z doświadczeniem osoby dorosłej. Pamiętaj, intensywność i skutki są takie same, ale różne sposoby przeżywania tego zjawiska przez dzieci mogą być zadziwiające.

57 procent dzieci, które doświadczyły NDE, cieszyło się [w dorosłym życiu] długotrwającymi i szczęśliwymi małżeństwami. Z kolei dorośli doświadczający mieli olbrzymie trudności z formowaniem lub utrzymywaniem relacji z innymi ludźmi, w 78 procentach przypadków ich małżeństwa kończyły się rozwodem.

Obie grupy odnotowały w moim badaniu duży wzrost lub spadek wrażliwości na światło: około 75% dzieci, u dorosłych zaś blisko 80 do 90%. 73 procent dorosłych stało się bardziej wyczulone na bodźce elektryczne, ale u dzieci odsetek wynosił tylko 52%. Może to być bardziej odbicie dostępu dorosłych do urządzeń elektrycznych, aniżeli prawdziwe odchylenie. Starsi doświadczający stawali się wegetarianami cztery razy częściej niż dzieci, które nawet po doświadczeniu przedśmiertnym odrzucały wegetarianizm.

W przypadku doświadczającego dziecka relacje rodzic-rodzeństwo mogą zostać zachwiane. Na dodatek dzieci prawdopodobnie bardziej niż dorośli cierpią społecznie i żałują tego, co przeżyły. Zdumiewająca ilość dzieci może wrócić "za zasłonę Kurtyny Śmierci" po doświadczeniu przedśmiertnym, nawet jeśli próbowały popełnić samobójstwo. Doświadczające dzieci, młode lub dorastające, rzadko znajdują poradę i otrzymują mniej pomocy, gdy próbują to zrobić. Nie jest tak w przypadku dorosłych doświadczających - mogą oni głośno zaprotestować. Różnica między przeżyciami dzieci i dorosłych w tym polu jest tak ogromna, że aż się prosi o dalszy komentarz.

1/3 dzieci doświadczonych przez NDE, które brały udział w moim badaniu, stwierdziła, że w 5 do 10 lat po doświadczeniu miały problemy z alkoholem. Tak jak inne osoby, twierdzili oni, że nierozwinięte zdolności społeczne i umiejętności komunikacji, wraz z brakiem zrozumienia ze strony innych ludzi, spowodowało u nich popadnięcie w nałóg. Jak się okazało, ich światopogląd znacząco różnił się od światopoglądu ich rówieśników i członków najbliższej rodziny, co spowodowało trudności w "ponownym dopasowaniu się".

Istnieje jeszcze jeden aspekt alienacji, który dla dziecka może mieć jeszcze głębsze znaczenie. Oprócz obelżywości i nacisków ze strony rówieśników, rodziny lub przyjaciół, czy nawet braku wsparcia ze strony rodziców, głównym czynnikiem w dziecięcym doświadczeniu okazuje się być ten ktoś lub to coś, co przywitało dziecko po Drugiej Stronie śmierci. Bo który rodzic, nieważne jak cudowny czy kochający, może się porównywać z Duchem Świętym? Która osoba, obojętnie czy przyjaciel czy wróg, może zainteresować dziecko, które odwiedziło królestwo światła i które stało się kumplem anioła? Człowiek, który doświadczył tak transcedentalnej miłości i nagle ją utracił, może czuć się bardzo zmieszany, a nawet przybity. Wiele dzieci obwiniało się, lamentując: "Jestem naprawdę zły. Jasne istoty odeszły i już ich nie mogę odnaleźć. To przeze mnie, to ja popełniłem błąd, przez który oni odeszli".

Skłaniamy się ku temu, by zapominać, jak bardzo dzieci biorą sobie wszystko do serca i do jakiego stopnia potrafią się obwiniać, jeśli coś im nie wyjdzie. Nie zauważamy również, w jakim stopniu wielkie wydarzenia, takie jak doświadczenie bliskiej śmierci, mogą zdefiniować ich cały świat. Ponieważ wiele [dzieci] jest niezdolnych do robienia porównań "przed i po", fakt, że "tutaj" to nie jest to samo, co "tam", jest dla nich zbyt obcym pojęciem, by były w stanie je zrozumieć.

Dołączona grafika


Samobójstwo

Dzieci tłumaczą to różnie. Nieprzyzwyczajone do rozważania przyczyny i skutku, często postępują impulsywnie; stąd u wielu z nich pojawia się alkoholizm i próby samobójcze, których odsetek wynosi 21%. Dziecku wydaje się całkiem logiczne, że sposobem na ponowne połączenie się ze świetlistymi istotami jest po prostu umrzeć i wrócić [na Drugą Stronę śmierci].

Dzieci nie uważają tego za samozniszczenie. Ich logika podpowiada: "Byłem w tym pięknym miejscu, gdy nie oddychałem. To wszystko odeszło, gdy zacząłem znów oddychać. Muszę wstrzymać oddech, żeby tam wrócić".

Więź między rodzicem a dzieckiem jest początkowo bardzo silna. Te dzieci chcą być z ich rodzinami. Ta więź za każdym razem ściąga je spowrotem. Dość powszechne są stwierdzenia: "Wróciłem, by pomóc tatusiowi" lub "Wróciłem, żeby mamusia nie płakała". Więź między rodzicem a dzieckiem nie słabnie ani też nie zostanie przerwana, do momentu, gdy dziecko wraca do życia. Ten klimat powitania lub groźby jest połączony z tym, co będzie bezpośrednio rzutowało na wszystko, co stanie się później.

Aby zrozumieć przypadki dzieci, musimy pamiętać, że są one nastrojone według innej harmonii, niż dorośli. Pojęcia życia i śmierci intrygują je. "Nigdzie się nie zaczynam ani też nie kończę", powiedziało mi kiedyś jedno z dzieci. "Tylko docieram do następnej fali, którą mijam i którą przeskakuję. W ten sposób doszedłem tutaj".

To dziecko, tak jak i inni młodzi doświadczający, mówi językiem "innych światów", jest mniej słowne i bardziej zdolne do synestetycznego odczuwania (synestezja to stan lub zdolność, w której doświadczenia jednego zmysłu wywołują również doświadczenia, charakterystyczne dla innych zmysłów - przyp. Ivellios). Umożliwia im to postrzeganie rzeczywistości jako serii ułożonych warstwowo królestw, nie powstrzymywanych przez ograniczenia fizyczne. One z łatwością żartują z aniołami, bawią się z duchami i doświadczają przyszłości. Zwykle takie zachowanie wywołuje u rodziców panikę. To, co niepokoi, może mieć proste wytłumaczenie: stany bliskiej śmierci powiększają i poprawiają nasze normalne zdolności, pozwalając nam uzyskać dostęp do większego spektrum elektromagnetycznego - typowy zasięg ludzkiej percepcji jest zwykle ograniczony do jednego procenta.

Wzrost inteligencji

Gdy umysł dziecka zaczyna się zmieniać po tym, czego ono doświadczyło, wzrasta jego iloraz inteligencji. Oto kilka przykładów procentowych, wziętych z mojej książki "Children of the New Millennium" (Dzieci nowego millennium, wydawnictwo Three Rivers Press, 1999), gdzie opisałam szczegóły mojego badania dzieci, które doświadczyły NDE:

  • umysł staje się bardziej kreatywny i pomysłowy: 84%
  • znaczące zwiększenie zdolności umysłowych: 68%
  • umysł sprawdzony na poziomie geniusza (wszystkie dzieci / od 0 do 15 lat): 48%
  • umysł sprawdzony na poziomie geniusza (podgrupa / dzieci w wieku do 6 lat): 81%
  • duża biegłość w dziedzinie matematyki, nauki lub historii: 93%

Po doświadczeniu bliskiej śmierci zdolności dziecka do uczenia się ulegają odwróceniu. Zamiast kontynuować typowy wykres rozwojowy - czyli od poznawania szczegółów do streszczania pojęć - dzieci przechodzą do obszernego pojęciowego stylu rozumowania i muszą się uczyć, jak powrócić z abstrakcji do konkretu. Jeden uczeń pierwszej klasy podstawówki wrócił do szkoły po utonięciu i odzyskaniu przytomności. Gdy jego rówieśnicy wciąż przerabiali lekturę "See Spot Run", on chciał się uczyć o greckiej mitologii i o tym, dlaczego Defoe napisał "Robinsona Crusoe". Jego nauczyciel był zdziwiony, ale tylko mrugnął okiem i poszedł do biblioteki.

Od dzieci, z którymi rozmawiałam, najczęściej słyszałam frazę: "Czułem się jak dorosła osoba w ciele dziecka".

Nawet te dzieci, których nie badano pod kątem wyjątkowo wysokiego IQ (który osiągał zwykle 150 lub 160, a czasami nawet 184 i więcej), wykazywały wkrótce po powrocie do życia wyjątkową twórczość i pomysłowość umysłów, częste zwiększenie zdolności, niepohamowaną ciekawość i wyjątkową wiedzę. Niektóre były utalentowane w dziedzinie języków obcych. Dorośli doświadczający też stawali się inteligentniejsi, a wielu stało się intuicyjnymi analizatorami problemów. Wszystko to nastąpiło bez jakichkolwiek oznak genetycznych, które mogłyby cokolwiek wyjaśnić.

Na ogół doświadczone przez NDE dzieci są naturalnymi komputerowymi majsterkowiczami. Wiele z nich staje się [w przyszłości] fizykami i wynalazcami, lub też mistrzami sztuki i humanitaryzmu; niektóre z nich zajmują się profesjonalną psychologią. Starsi nastoletni i dorośli doświadczający najczęściej posiadają dar uzdrawiania, radzenia i później pełnią jakieś role ministerialne. Nie zachowują się więc jak dzieci - przynajmniej w większości. Wspomnij jednak o matematyce czy nauce, a już zaczynają im świecić oczy. Intryguje je historia i wszystko, co się zdarzyło w przeszłości, tak jakby mogło się to odnosić do tego, kim byli w poprzednim życiu.

Większość dzieci (85%), które nabyły najwięcej zdolności matematycznych, nabrało też intensywną i namiętną miłość do muzyki. W mózgu procesy myślowe związane z muzyką i matematyką działają jedne obok drugich. Stany bliskiej śmierci wydają się aktywować oba te regiony, tak jakby stanowiły one jedną część.

Dziecko, które przeżyło bliską śmierć, jest przemodelowane, zmienione wewnętrznie i stanowi wyrafinowaną wersję swojego oryginału. U dzieci zmiany przechodzą bardziej dramatycznie, niż u dorosłych - nie dlatego tak podejrzewam, że ich bilansy są różne, ale dlatego, że w momencie wystąpienia doświadczenia wciąż przechodzą one proces podstawowego rozwoju mózgu. Dzieci zostają trafione przez zmieniające życie doświadczenie w momencie, gdy są najbardziej wrażliwe na wpływ takiej zmiany.

Jak wiele dzieci jest tym dotkniętych? Badanie wykonane w 1997 roku w USA przez "U.S. News & World Report" wykazało, że bliskiej śmierci doświadczyło 15 milionów osób. Jedna trzecia to ci, którzy otarli się o śmierć, byli prawie martwi lub u których stwierdzono śmierć kliniczną, ale później wrócili do życia. Jednakże ocena ta dotyczy tylko dorosłych.

Melvin Morse w swojej pionierskiej książce "Closer to the Light" (Bliżej światła, wyd. Villard Books, 1990) podaje liczbę 70% dla dzieci. W ten sposób, w takich samych okolicznościach, dzieci mogą dwa razy częściej doświadczać przeżyć bliskiej śmierci.

Nowoczesne techniki reanimacji i nowe technologie medyczne przyciągają znad krawędzi śmierci coraz więcej ludzi - w szczególności dzieci - którzy powrócili idealnie dopasowani do tego wysoko rozwiniętego technicznie świata. To tak, jak gdyby obywatele, których potrzebujemy by prosperowali w naszej nowej globalnej wiosce, powstawali pod naszymi nosami.

Dołączona grafika


Pokolenie Milenijne

Bardziej zdumiewające jest to, że w ten sposób rodzi się pokolenie milenijne. Wiele dzisiejszych dzieci dorównuje wieloma cechami dzieciom, które przeżyli doświadczenie bliskiej śmierci.

W książce "Generations: The History of America’s Future, 1584 to 2069" (Pokolenia: historia amerykańskiej przyszłości od 1584 do 2069 roku, wyd. William Morrow, 1991) historycy William Strauss i Neila Howe identyfikują Pokolenie Milenijne jako grupę dzieci urodzonych w latach 1982-2003. Ci młodzi ludzie obejmują czternaste pokolenie odkąd Stany Zjednoczone stały się narodem. Są najbardziej pożądaną, wykarmioną i wykształconą grupą osób, jakie kiedykolwiek przyszły na świat, i najbardziej chronione regulaminowo. Niezwykle inteligentni i stanowczy, są tak samo twórczy i pomysłowi, jak biegli technologicznie. Zdobywają więcej punktów w testach IQ, niż jakiekolwiek inne pokolenie, przeskakując je o 24 do 26 punktów; znaczna ich część osiąga IQ równe 150 do 160, a nawet wyższe. Osiągają jednak największe wyniki w inteligencji niesłownej. Są twórczymi analizatorami problemów i pomysłowymi innowatorami. Ten skok jest tak wysoki, że prawdopodobnie nie da się go wyjaśnić zmianami w kodzie genetycznym. Żaden z tych ludzi nie może się uczyć, co pokazują wyniki rutynowego nauczania w szkole, które są mizerne - stanowi to łamigłówkę dla nauczycieli.

Coś znamiennego dzieje się z ludzką rodziną - i te anomalia występują na całym świecie - i to się dzieje teraz!

Coraz więcej dzieci rodzi się już "rozwiniętych". Coraz więcej dzieci staje się "rozwiniętymi". Coraz więcej dorosłych, którzy przeżyli doświadczenie bliskiej śmierci lub u których nastąpiła silna transformacja świadomości, również staje się "rozwiniętymi".

Przemiany mózgu

Ponieważ to [zjawisko] jest prawdziwe, nie rozważam już stanów bliskiej śmierci jako oddzielnego zjawiska, lecz wydzielam większą kategorię transformacji świadomości. Nazywam te epizody "przemianami mózgu", ponieważ okazuje się, że powodują one strukturalną, chemiczną i funkcjonalną zmianę w mózgu osoby doświadczającej, nie wspominając o zmianach w jego układzie nerwowym lub trawiennym a także w nastawieniu i odczuwaniu jaźni.

Przemiany mózgu mogą być skutkiem jakiegoś typu nieziemskich zdarzeń. Niektóre są burzliwe: przemiany religijne, przeżycia bliskiej śmierci, przełomy kundalini, rytuały szamanistyczne, nagłe transformacje duchowe, pewne typy urazów głowy i porażenie piorunem. Niektóre przemiany mózgu są spokojne: powolne, mocne stosowanie dyscyplin duchowych, technik doskonalenia umysłu, medytacji, poszukiwanie wizji lub skutków modlitewnego stanu umysłu, gdy w zamyśle osoba po prostu pragnie się stać lepszą osobą.

Główne cechy wykazywane przez ludzi, którzy przeszli lub przechodzą przemiany mózgu, zawierają fizjologiczne zmiany w sposobie przetwarzania myśli (przejście z sekwencyjnego lub wybiórczego myślenia do skupionego myślenia i akceptacji dwuznaczności), nienasyconą ciekawość, zwiększoną inteligencję, większą kreatywność i wynalazczość, niezwykłą wrażliwość na światło i dźwięk, znaczne zwiększenie lub spadek energii (także przypływy energii, często bardziej seksualnej), odwrócenie zegara ciała, niższe ciśnienie krwi, przyspieszony metabolizm i tempo absorpcji substancji (zmniejszona tolerancja leków i chemicznie przetworzonych produktów), wrażliwość elektryczną, synestezję (wielokrotne wyczuwanie), zwiększoną alergię lub wrażliwość, nową preferencję dla roślin i ziaren (i zmniejszenie spożycia mięsa - u dorosłych), a nawet odmłodzenie wizerunku, które można zauważyć szczególnie na fotografiach.

Zmiany psychologiczne to głównie wyzbycie się lęku przed śmiercią, zwiększona duchowość (i mniejsza "religijność"), większe zdolności w zakresie myślenia abstrakcyjnego i filozoficznego, ataki depresji, lekceważenie czasu, większa wspaniałomyślność i dobroczynność, rozprężanie pojęcia miłości (gdy występuje potrzeba zainicjowania i utrzymania relacji), przesadzony wpływ wewnętrznego dziecka, mniej konkurencyjne nastawienie, większe przekonanie o życiowym celu, odrzucenie wcześniejszych ograniczeń i norm, zwiększenie zdolności psychicznych i pamięć przyszłych zdarzeń (przeżywanie przyszłości), charyzma, dziecinne poczucie radości i cudu u dorosłych, a także większa obojętność, rozłączność oraz pragnienie wiedzy i nauki u dzieci.

Dołączona grafika


Wyższy plan istnienia

Rozważając ponownie stan bliskiej śmierci, uważam obecnie epizody u dorosłych za wydarzenie powodujące wzrost, okazję dla doświadczającego, aby skorygować kurs w swoim życiu, drugą szansę. Epizody w dzieciństwie postrzegam jako wydarzenia ewolucyjne - część kwantowego skoku w rozwoju i wzroście rodzaju ludzkiego jako gatunku; drugie narodziny. Większą kategorię - transformację świadomości, rozpoznaję jako silnik, który napędza rozwój, który popycha nas naprzód.

Poza wszystkimi historiami i odkryciami dokonanymi z pomocą doświadczających (niektóre z tych odkryć są dość spektakularne), istnieje "większa obecność i wyższy plan". Moje trzy doświadczenia bliskiej śmierci, które nastąpiły w pierwszych miesiącach roku 1977, otworzyły mi drzwi do tej wizji. Tysiące ludzi, z którymi przeprowadzałam wywiady i których od tego czasu badałam odzwierciedla to samo przebudzenie: Jesteśmy współtwórcami naszych Kreatorów, rozwijającymi się z samą Kreacją.

Wśród ludzi, którzy doświadczyli bliskiej śmierci, najczęściej padało stwierdzenie: "Życie istnieje zawsze". Jeśli oni mają rację, a sądzę że tak jest, to jak może istnieć życie po śmierci? A przedżycie? Śmierć?

Dzieci opisują życie jako "strumień, z nurtem którego płyniemy", puszczając się obieg prądów i wirów jego rozpiętości. To jest "wygodny dom" dla naszych wizji i wszechobecnej rzeczywistości każdego momentu. Życie jest wszystkim. Dzieci są naprawdę bardzo mądre i my też bylibyśmy mądrzy, gdybyśmy ich słuchali.

P.M.H. Atwater, Lh.D.
Przedruk z magazynu FATE, nr 08/2000
Opracowanie i tłumaczenie: Ivellios
Paranormalne.pl
  • 0



#2

Emkacf.
  • Postów: 29
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hmm....b.ciekawy i intrygujący artukuł...w sumie to znalazłam też wiele tych cech u siebie...kocham informatykę i nauki ścisłe...oraz...muzykę...no właśnie...mam łatwość uczenia się języków obcych i wszyscy mi mówią,że jestem b.mądra itp. ale tego nie wykorzystuję...dążę też do tego,zeby poznać tajemnice skrywające człowieka itp. hmm... czy zaliczam się do pokolenia milenijnego czy może być tak,że w dzieciństwie przeżyłam coś o czym mogę nie pamiętać?Również zgadza się z mniejszą religijnością oraz brakiem strachu przed śmiercią

Użytkownik Emkacf edytował ten post 24.03.2008 - 01:32

  • 0

#3

holi.
  • Postów: 457
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

w sumie to znalazłam też wiele tych cech u siebie...


Po artykułach o dzieciach indygo, był boom na dzieci indygo na forum. Teraz każdy stwierdzi, że jest milenijny. Historia się powtarza.

Odnośnie artykułu:

Większość dzieci (85%), które nabyły najwięcej zdolności matematycznych, nabrało też intensywną i namiętną miłość do muzyki. W mózgu procesy myślowe związane z muzyką i matematyką działają jedne obok drugich. Stany bliskiej śmierci wydają się aktywować oba te regiony, tak jakby stanowiły one jedną część.

Dziecko, które przeżyło bliską śmierć, jest przemodelowane, zmienione wewnętrznie i stanowi wyrafinowaną wersję swojego oryginału.


Może ma ktoś informacje na temat sawantów ("genialnych idiotów"). Ich mózg również jest w pewien anomalny sposób pobudzony, przez co mają różne zadziwiające zdolności. Nie słyszałem jednak, by w sposób sztuczny udało się kogoś tak pobudzić.
  • 0

#4

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jesteśmy zawsze mniej lub bardziej sensytywni. Posiadamy pamięć naszych wszystkich stanów bardziej lub mniej uświadamianą, w obecnym życiu. To jest też naturalne. Więc jak ktoś twierdz, ze znajduje podobne stany u siebie, to naprawdę je znajduję. Co nas różni? poziom na którym się każdy z nas obecnie znajduje. Rożnica w poziomach wynika z jednej strony z cyklu ewolucyjnego oraz z osobistego rozwoju. Tyle i aż tyle. Doświadczamy i będziemy doświadczać podobne stany. Jedni mniej drudzy bardziej świadomie, ale zgodnie z własnym cyklem ewolucji.
  • 0



#5

Kalahan.
  • Postów: 175
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

podobno ja urodziłem się martwy... ale jakoś żyję i nie pamiętam niczego podobnego
  • 0

#6

dziadekkleofas.
  • Postów: 120
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przede wszystkim należy przestać szufladkować dziatwy na indygo, milenijne itp. bo potem ktoś sobie ubzdura że jest taki i taki, a na dodatek naogląda się bajek o supermenach i założy stowarzyszenie zbierające takie dzieci, które przyprowadzą z deczka niedorozwinięci rodzice z przekonaniem o cudowności dziecka. To tyle ode mnie.
  • 0

#7

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kalahan - pewnie nie zdążyłeś nabrać powietrza do płuc. Często trzeba pomóc. Zawsze jest to zmiana środowiska, zamiana ciśnienia itd ... W każdym razie bywa i tak. Ale ;-) świetnie że jesteś.
  • 0



#8

Essen.
  • Postów: 74
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Świetny artykuł!

Została tu przedstawiona nieświadomie pewna sprawa...

Użytkownik Essen edytował ten post 24.03.2008 - 14:42

  • 0

#9

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciekawe, ciekawe... wiele tych cech pasuje do mnie (eh, kto czytając ten tekst nie dojdzie do takiego samego wniosku? 8) ), pewnie to dlatego ,że mając pół roku przeżyłam śmierć kliniczną (udławiłam się kolczykiem mamy i ledwie mnie odratowali). Taaa, akurat...
  • 0



#10

zak.
  • Postów: 1198
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

ja z kolei nie bylem nigdy jakis taki specjalny.. i szkoda, ze jestem zwyklym nikim.
ale no coz, jakos trzeba zyc..
artykul bardzo ciekawy ;)
  • 0

#11

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zak - ale masz humor ^y^ .

Jak to Ciebie pocieszy to : przy moim porodzie nie pojawiły się jakieś odbiegające od normy zjawiska atmosferyczne,
Był to normalny, klasyczny , książkowy poród. Ale jestem. i to mnie cieszy ;-).
  • 0



#12

karolinawil.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hmm..no wlasnie ja tez urodzilam się martwa. podczas porodu pepowina zaplatala mi sie wokol szyi, czego nikt sie nawet nie domyslal, tak wiec przez caly porod ambitnie mnie duszono. po wyciagnieciu silą była reanimacja i oto jestem:P

moze wlasnie przez ten caly czas porodu, bylam gdzie indziej? a pozniej przywrocono mnie do zycia? ale ja tego momentu nie pamietam, choc moze byly kiedys jakies flashe, ale nie zwracalam na nie uwagi?

nie mam pojecia..opis niby sie zgadza, co do charakteru, pogladow i wiedzy. dziwne, dziwne. :)
  • 0

#13

Izdeb.
  • Postów: 80
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ha zgadnijcie! U mnie też się ponad 75% zgadza (o dziwo :D ).
Co prawda urodziłem się żyw i cały (prawie), ale w wieku 4,5 roku miałem zapaść i serducho mi stanęło :P Gdyby nie mój ojciec to pewnie bym tego posta nie pisał... Może i w tedy nie "umarłem" ale na pewno otarłem się o "zejście". Poza tym te zainteresowania... matematykę i historię uważam za najważniejsze przedmioty w szkole. Lubie "grzebać" w komputerach i ciągnie mnie do bycia profesjonalnym psychologiem... I odkąd pamiętam mam głębokie przeświadczenie, że nie jestem na świecie ot tak sobie, lecz jest mi przeznaczony jakiś cel. IQ zbyt wysokiego nie mam, aczkolwiek przez otoczenie jestem uważany za osobę bardzo inteligentną (skromność :D )
Ech, złudne nadzieje, że to co tu jest napisane jest prawdą.
  • 0

#14

shar0nie.
  • Postów: 384
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

może powinnam uważać na słowa, ale bardzo chciałabym przeżyć śmierć kliniczną, przenieść się na chwilę do tamtego, wyższego świata...zwłaszcza że po tym wydarzeniu człowiek 'udoskonala się'.. haha, a IQ większe od dody xP
  • 0

#15

Ess.
  • Postów: 19
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

(...)Zmiany psychologiczne to głównie wyzbycie się lęku przed śmiercią, zwiększona duchowość (i mniejsza "religijność"), większe zdolności w zakresie myślenia abstrakcyjnego i filozoficznego, ataki depresji, lekceważenie czasu, większa wspaniałomyślność i dobroczynność, rozprężanie pojęcia miłości (gdy występuje potrzeba zainicjowania i utrzymania relacji), przesadzony wpływ wewnętrznego dziecka, mniej konkurencyjne nastawienie, większe przekonanie o życiowym celu, odrzucenie wcześniejszych ograniczeń i norm, zwiększenie zdolności psychicznych i pamięć przyszłych zdarzeń (przeżywanie przyszłości), charyzma, dziecinne poczucie radości i cudu u dorosłych, a także większa obojętność, rozłączność oraz pragnienie wiedzy i nauki u dzieci.(...)

No cóż, Witam ponownie na forum.
Cechy, 80% się zgadza z moimi jestem ateistą od długiego czasu, spóźniam się cały czas, życiowy cel - mam taki od kilku lat, - mam zamiar zostać programistą + tłumaczem znam angielski, plus podstawy Niemieckiego, od jakiegoś czasu zacząłem uczyć się Japońskiego, co łatwo mi przychodzi. I cały czas próbuje czegoś nowego.

Oraz,

przez otoczenie jestem uważany za osobę bardzo inteligentną

Ta, u mnie to samo - co dla mnie jest upierdliwe, starzy wymagają ode mnie w szkole gwiazd x/

A, co do 3# postu w temacie - to boom - hmm, to normalne każdy uważa siebie za, w pewien sposób, "zwykła" osobę, więc takie cuś - odnalezienie w sobie pewnych cech ... jest wg. mnie normalne.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych