Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sceptycznym okiem: Ufo w sztuce


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
194 odpowiedzi w tym temacie

#166

lordV.
  • Postów: 60
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wszystko - jesteś zaciekłym obrońcą racjonalnego wytłumaczenia wyszystkich "niejasnych zdarzeń". Ok, masz do tego prawo. Ale pomyśl przez chwilę golbalnie:
- czy rysunki rysowane przez rózne kultury na całym świecie przedstawiają ludzi, bogów (solarnych, czy innych), czy też są wytworem narkotycznych wizji różnej maści szamanów?
- skoro negujemy istnienie obcych (czyli cofamy się do Średniowiecza), to skąd w niemalże kazdej kulturze latający bogowie mieszkający w niebie, dysponujący dziwną i potężną bronią, nauczający prymitywnych ludzi itp.??? Widzieli tych bogów, czy też "mieli wizje"?
- skoro na całym swiecie są świadectwa obecności jakiejś zaawansowanej cywilizacji (np. budowle, malowidła, przekazy, czy legendy), to kim są Ci bogowie? Jakoś te wizje do mnie nie przemawiają. Bo jakoś nie wyobrazili sobie samochodu i komputera, tylko latającego bożka z piorunem w ręku.
- pamiętaj, że to my interpretujemy co to jest, a w rzeczywistości mogło oznaczać co innego (kłamstwo powielane wiele razy z czasem staje się obowiązująca prawdą).
- skoro środowisko naukowe dopuszcza istnienie obcych, to chyba możemy zakładać, że mogli już ingerować w nasz rozwój?
- czytając np. Biblię (nie jestem wierzący) mozna natknąć się na wiele ciekawostek - np. stworzenie kobiety z żebra (klonowanie?), albo fakt, że Bóg musiał odpocząć (czyżby był tylko człowiekiem???).
  • 2

#167

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

lord, gdybyś chwilę się zastanowił to sam byś mógł sobie odpowiedzieć na te pytania. Są dość proste, więc chętnie odpowiem.

- czy rysunki rysowane przez rózne kultury na całym świecie przedstawiają ludzi, bogów (solarnych, czy innych), czy też są wytworem narkotycznych wizji różnej maści szamanów?


I jedno, i drugie. W 95% są to zwykłe wierzenia religijne. Tysiące lat temu nie wiedziano i nie rozumiano jak to możliwe że na niebie widać pioruny, musiano wymyśleć sobie człowieka który nimi rzucał. Tak samo jak wymyślono sobie że głęboko pod ziemią jest hades i pies z trzema głowami. Jakoś do tej pory nie natrafiono na szkielety zwierząt z trzema głowami więc można uważać że to są wierzenia.

- skoro negujemy istnienie obcych (czyli cofamy się do Średniowiecza), to skąd w niemalże kazdej kulturze latający bogowie mieszkający w niebie, dysponujący dziwną i potężną bronią, nauczający prymitywnych ludzi itp.??? Widzieli tych bogów, czy też "mieli wizje"?


A o prometeuszu słyszałeś. Wierzysz też w to, że został przypięty do skały gdzie sęp wyjada mu wątrobę?

- skoro na całym swiecie są świadectwa obecności jakiejś zaawansowanej cywilizacji (np. budowle, malowidła, przekazy, czy legendy), to kim są Ci bogowie? Jakoś te wizje do mnie nie przemawiają. Bo jakoś nie wyobrazili sobie samochodu i komputera, tylko latającego bożka z piorunem w ręku.


A kim jest bóg JAhwe albo baal. Oni też naprawdę istnieją, nie mogli zostać wymyśleni?

- pamiętaj, że to my interpretujemy co to jest, a w rzeczywistości mogło oznaczać co innego (kłamstwo powielane wiele razy z czasem staje się obowiązująca prawdą).


A kto ma to interpretować, ludzie którzy już od kilku tysięcy lat nie żyją? I w ogóle co to jest za dziwny argument, że my to interpretujemy. Przecież od tego jesteśmy. Te wyjaśnienia nie są brane z sufitu, bo ktoś sobie tak wymyślił, to jest normalna analiza historii. Tak jak np. horus http://pl.wikipedia.org/wiki/Horus Tylko trzeba przeczytać na jakiej podstawie te wyjaśnienia są sporządzanie, a nie mówić, że ,naukofcy sobie tak wymyślili".

- skoro środowisko naukowe dopuszcza istnienie obcych, to chyba możemy zakładać, że mogli już ingerować w nasz rozwój?


Dopuszcza istnienie życia na innych planetach, a takie życie może być np w formie małych zwierząt albo bakterii. A z tego do cywilizacji jest długa droga, a jeszcze dłuższa jest do kontaktu z nami.

- czytając np. Biblię (nie jestem wierzący) mozna natknąć się na wiele ciekawostek - np. stworzenie kobiety z żebra (klonowanie?), albo fakt, że Bóg musiał odpocząć (czyżby był tylko człowiekiem???).


Bo bóg w starych religiach miał typowo ludzkie atrybuty. Był taki jak ludzi, czyli zazdrosny, czasem mściwy, czasem dobrotliwy. Mógł też jak człowiek odpoczywać. W starszych wierzeniach bóg stworzył człowieka z brudu pod paznokciami. Więc o czym to świadczy o klonowaniu? no raczej nie bardzo
Przecież to jest wiedza z zakresu szkoły podstawowej. Zadajesz pytania jak uczeń takiej szkoły księdzu.

Reszta potem.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 28.02.2012 - 10:38

  • -3



#168

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tysiące lat temu nie wiedziano i nie rozumiano jak to możliwe że na niebie widać pioruny, musiano wymyśleć sobie człowieka który nimi rzucał.


Ciekawe ze rownie nie wyobrazili sobie czlowieka ktory mieszka pod ziemia i sika tworzac dla nich rzeki..
Juz tyle dowodow bylo na to ze ludzie przed tysiacami lat nie byli idiotami siedzacymi na wlasnych fekaliach i dlubiacymi sobie nawzajem w nosie, a mimo to nadal w dyskusjach wyciaga sie argumenty o nic nierozumiejacych ludziach..

Dawniej ci ludzie mieli taki sam poziom inteligencji jak my, do tego mieli mnostwo czasu na obserwacje natury (praktycznie nie mieli nic innego do roboty) i zupelne nierozumienie zjawisk w niej zachodzacych byloby dla nich zgubne.
Umieli przewidywac pogode, nadchodzace pory roku, plywy oraz znali doskonale sie na astronomi i budownictwie, rzemiosle.. co do astronomi jeszcze to wiedzieli rzeczy ktore nie sposob bylo zauwazyc z Ziemi - czyli ktos im powiedzial..
zapytasz to czemu my teraz mamy samochody itd.. odpowiadam ze na cos takiego potrzeba ogromnego przemyslu zorganizowanego, co w tamtych buzliwych czasach bylo nie mozliwe i gdyby taki Babilon np. nie byl co chwile najezdzany i niszczony to byc moze tam bylby poczatek przemyslu jaki znamy obecnie..

Co do tego jaki poziom reprezontawilismy przed chociaz 300 laty nie musze chyba nawiazywac (Ziemia w centrum wszechswiata, plaska..), a ze to wszystko jest nieprawda wtedy ci ludzie wiedzieli
OCZYWISCIE nie wszyscy! Nawet obecnie mamy podzial kultur na rozwiniete i nie.. jakby tak za 500 lat archeolodzy przebadaliby tereny obecnego Afganistanu, Mongoli, czy prawie calej Afryki, to doszliby do wniosku, ze w 2012 roku ludzie zyli jak zwierzeta, w chatkach z drewna i uzywali kijow z kamieniem do kopania na polu..

To porownanie tez nasuwa mysl, ze byc moze glowny nurt kopie nie tam gdzie trzeba? a jak ktos czasem znajdzie cos wartowsciowego - to tamci uznaja to za niemozliwe..

Wracajac do bostw solarnych, to skoro juz ustalilismy ze w tamtych czasach nie bylo samych idiotow, to czy nie jest zastanawiajace ze te ich wizje bostw, przychodzacych do nich z nieba (czy Slonca) sa nazbyt podobne do siebie na calym swiecie? Ayahuaska tu nie jest wyjasnieniem, bo kazdy fazuje po swojemu i jednemu moglo sie ukazac bostwo solarne, drugiemu pajak stworzyciel, a trzeci uciekalby przed wlasnym cieniem ktory chce go pozrec lub uprawial wyuzdany seks z kamieniem nieopodal myslac ze to babka..
Tymbardziej ze tak jak w podobnych kulturach moglyby sie wytworzyc podobne wyobrazenia, tak tu mamy kultury zupelnie odmienne!

Co do bibli jeszcze - stary testament jak ktos choc fragmenty poczyta to zauwazy ze ten Bog ze starego testamentu nie tylko ma wiele ludzkich cech (co niby ludzie mu nadali), ale i panicznie boi sie aby ludzie nie uznali innych bogow, tylko jego (no przeciez jest jeden?) i wielokrotnie przed tym przestrzega, srogo kara tych co go nie posluchali, pomaga tym co go czcza, daje im artefakty, pokonuje czary innych bogow.. co chwile posyla swoich swietliscie ubranych aniolow do ludzi..

przyklad znieszczenia Sodomy - dwaj aniolowie w swietlistych strojach, dysponuja bronia ktora gdy uniosa reke oslepia cala bande ludzi.. a potem spadaja anielskie strzaly na sodome i ta cala wyparowuje, gdy na horyzoncie widac kleby dymu, a potem cala okolica jest na wiele lat zatruta i woda i wszystko..
(Jeszcze do tych aniolow, to poza swietlistymi strojami nie roznili sie od ludzi, skoro tamci ich nie poznali i zazadali aby im wydac tych ladnych nie znajomych z ktorymi oni chcieli bada bing robic.. wiec nie mieli slonecznych aureoli, ani skrzydel o ktorych tak kosciol uparcie wpiera..)
Ja to bym na ayahuasce zobaczyl raczej wielkiego jaszczura co jak godzilla niszczy miasto, albo poprostu jak wielka gola stopa, tego brodatego kolesia co mieszka w niebie, wylania sie z chmur i zgniata cale miasto.. a oni sobie atom ujzeli..

Naukowcy dopuszczaja mozliwosc zycia na innych planetach oficjalnie dopiero od 10 lat?? narazie mowia o bakteriach, teraz ze to moze proste organizmy.. a ja jak mialem 10 lat i spojrzalem w gwiazdzieste niebo powiedzialem do siebie ze "ni huhu jestesmy sami"..

Ze kiedys nas odwiedzili kiedy bylismy niegroznymi dla nich i bardziej ufnymi oraz sklonnymi ich sluchac, to nie watpie, a ze teraz w czasach gdy na ich odwiedziny polowa by zeswirowala, a inna chciala ich zabic to sie nie dziwie ze nas nie chca odwiedzic (przynajmniej otwarcie).

Użytkownik manitoris edytował ten post 28.02.2012 - 12:45

  • 0

#169

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Juz tyle dowodow bylo na to ze ludzie przed tysiacami lat nie byli idiotami siedzacymi na wlasnych fekaliach i dlubiacymi sobie nawzajem w nosie, a mimo to nadal w dyskusjach wyciaga sie argumenty o nic nierozumiejacych ludziach.

Chciałbym na marginesie zaznaczyć, że argument o nikłych zdolnościach intelektualnych naszych przodków podnoszą najczęściej ci, którzy wierzą w odwiedziny paleoastronautów-nauczycieli. Wiadomo, że w wielu mitach kosmologicznych pojawiają się "istoty z nieba" uczące ludzi wszystkiego, od płodzenia dzieci i gotowania posiłków, po budowanie schronień i uprawę roli. Współczesna nauka traktuje te mity jako fikcję, przyznając tym samym, iż ludzie byli wystarczająco inteligentni, by dojść do posiadanej wiedzy samodzielnie. Zwolennicy paleoastronautyki przeciwnie - uważają, że człowiek pierwotny był tak głupi, że konieczna była ingerencja obcej cywilizacji, by cokolwiek mógł osiągnąć.
  • 0



#170

lordV.
  • Postów: 60
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wszystko - cytuję "Dopuszcza istnienie życia na innych planetach, a takie życie może być np w formie małych zwierząt albo bakterii. A z tego do cywilizacji jest długa droga, a jeszcze dłuższa jest do kontaktu z nami."

I niech to posłuży jako komentarz do całości Twoich wypowiedzi. Skoro twierdzi, że w całym kosmosie istnieją tylko ludzie i być może bakterie (jeszcze żadnej nie odnaleziono), to myślę, że powinienem zakończyć dyskusję. Pisałeś wcześniej o wiedzy z zakresu szkoły podstawowej. Zgadzam sie. Może sięgnąłem do podstawowych pytań, jakie dziecko zdaje się zadawać, ale wybacz - jesli tak postrzegasz ewentualne życie w kosmosie, to ja dziękuję za miła dyskusję. :/

Użytkownik lordV edytował ten post 28.02.2012 - 13:53

  • 3

#171

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Juz tyle dowodow bylo na to ze ludzie przed tysiacami lat nie byli idiotami siedzacymi na wlasnych fekaliach i dlubiacymi sobie nawzajem w nosie, a mimo to nadal w dyskusjach wyciaga sie argumenty o nic nierozumiejacych ludziach.

Chciałbym na marginesie zaznaczyć, że argument o nikłych zdolnościach intelektualnych naszych przodków podnoszą najczęściej ci, którzy wierzą w odwiedziny paleoastronautów-nauczycieli. Wiadomo, że w wielu mitach kosmologicznych pojawiają się "istoty z nieba" uczące ludzi wszystkiego, od płodzenia dzieci i gotowania posiłków, po budowanie schronień i uprawę roli. Współczesna nauka traktuje te mity jako fikcję, przyznając tym samym, iż ludzie byli wystarczająco inteligentni, by dojść do posiadanej wiedzy samodzielnie. Zwolennicy paleoastronautyki przeciwnie - uważają, że człowiek pierwotny był tak głupi, że konieczna była ingerencja obcej cywilizacji, by cokolwiek mógł osiągnąć.


Skoro i tak sie wszystkiego bys sam nauczyl to po co chodziles do szkoly??

Czlowiek nie jest od 5000 lat na ziemi i na samym poczatku mozliwe ze trzeba bylo pokazac w jakim kierunku ma sie rozwijac.. ale z tym plodzeniem to zes juz przegial - zapewniam cie ze ludzie sami doszli do czego "To" sluzy..
ja czytalem o przekazach co jesc, co uprawiac, co jest lekarstwem, a takie rzeczy sa bardzo wazne i choc podstawowe to aby o nich sie dowiedziec najpierw musialby ktos eksperymentowac, a jak wzial sie od np. testowania wlasciwosci bielunia, to napewno odechcialoby mu sie odrazu sprawdzac inne rosliny.. wiec taka przekazana wiedza zaoszczedza calym pokoleniom czasu na eksperymenty.
Jak zwykle "lapiemy kotka za ogon i myk obracamy.." :roll:
  • 0

#172

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Skoro i tak sie wszystkiego bys sam nauczyl to po co chodziles do szkoly?

Nie potrzeba chodzić do szkoły, by zdobyć wiedzę potrzebną do przeżycia i rozwoju. Do dziś duża część ludzi jest analfabetami, a jednak dają sobie radę.

Czlowiek nie jest od 5000 lat na ziemi i na samym poczatku mozliwe ze trzeba bylo pokazac w jakim kierunku ma sie rozwijac.

Czyli jednak był mało rozgarnięty? Siedział biedak na kamieniu i nie wiedział co ze sobą począć?

ale z tym plodzeniem to zes juz przegial

Poczytaj Biblię. Nie podam teraz konkretnego cytatu, ale pamiętam fragmenty reglamentujące dostęp mężczyzny do kobiety w określone dni jej cyklu miesięcznego.

ja czytalem o przekazach co jesc, co uprawiac, co jest lekarstwem, a takie rzeczy sa bardzo wazne i choc podstawowe to aby o nich sie dowiedziec najpierw musialby ktos eksperymentowac, a jak wzial sie od np. testowania wlasciwosci bielunia, to napewno odechcialoby mu sie odrazu sprawdzac inne rosliny.

Być może na jakiś czas. Człowiek to ciekawskie i inteligentne zwierze, nawet jeśli uważasz inaczej.

wiec taka przekazana wiedza zaoszczedza calym pokoleniom czasu na eksperymenty.

Sam zauważyłeś, że człowiek nie powstał 5 tys. lat temu. Wiele pokoleń miało mnóstwo czasu na eksperymenty.
  • 0



#173

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dobra to teraz to co zostało

Nie wygląda jak drugie słońce ma inny kształt, inne promienie i inny ich układ. Nawet mi nie mów że nie zauważasz różnicy.


No te promienie są skierowane jakby do środka. Ale patrząc na te kreski które mają być nogami to z nich też jakby jakieś promienie wychodziły

Czy ja naprawdę muszę pisać jaki to rodzaj argumentu...? Ta odpowiedź wręcz nie stoi na Twoim poziomie.


To jest domniemanie że tak mogło być.

Tak. Ale tylko Ra przedstawiany jest z "gadżetem solarnym" nad głową. Są to trzy inne postacie odpowiadające za różne fazy słońca i mające swoje własne historie istnienia.


I co w związku z tym? Część postaci na skałach też ma słońca nad głowami. Re (albo Re) miał nad głową czerwony symbol słońca bo uosabiał dzienne słońce słońce.

Moje zdziwienie było by nieuzasadnione gdybyś pokazał mi obok siebie na jednej inskrypcji Horusa, Re i Atuma tak samo namalowanych.


Aha czyli coraz to nowe wymagania. Już nie wystarczy że w egipcie wierzono w trzech bogów solarnych a w Grecji w dwóch. Teraz trzy bóstwa solarne muszą się znaleźć na jednym malowidle. Nie wiem czy warto szukać bo jak znajdę dwa bóstwa solarne ze słońcem nad głową to nie uznasz bo mają być 3. Więc raczej syzyfowa praca.

I niech to posłuży jako komentarz do całości Twoich wypowiedzi. Skoro twierdzi, że w całym kosmosie istnieją tylko ludzie i być może bakterie (jeszcze żadnej nie odnaleziono), to myślę, że powinienem zakończyć dyskusję. Pisałeś wcześniej o wiedzy z zakresu szkoły podstawowej. Zgadzam sie. Może sięgnąłem do podstawowych pytań, jakie dziecko zdaje się zadawać, ale wybacz - jesli tak postrzegasz ewentualne życie w kosmosie, to ja dziękuję za miła dyskusję. :/


To trzeba było wcześniej napisać że masz zamiar kończyć dyskusję to bym nie odpisywał na twoje pytania. Bo widzę że masz wygodny styl odpowiadania tylko na jeden wybrany fragment a resztę pomijasz. Nie lubię takiego sposobu dyskutowania gdzie najpierw pada kilka, kilkanaście pytań lub stwierdzeń a riposta to jedynie kilka zdań.

Widzę że doszedł kolejny użytkownik. Ale na jego posta odpiszę później.
  • 0



#174

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czyli jednak był mało rozgarnięty? Siedział biedak na kamieniu i nie wiedział co ze sobą począć?


Spojrz jak sie rozwijaja ludzie w jakims Zimbabwe, na jakichs tropikalnych wyspach czy drzungli - jak maja co jesc i popukac oraz schowac sie przed deszczem, to reszte dnia przeleza..

Jak czlowiek ma zaspokojone podstawowe potrzeby to nie wymysla sobie dodatkowej pracy dla idei, wiec na poczatku aby jego rozwoj poszedl dalej potrzebowal "motora", potem to juz jedno napedzalo drugie.. tak samo jak obecnie ludzie poza jedzeniem i pukaniem uwazaja inne rzeczy za podstawowe - konieczne (nie zwykle 4 sciany a wypasiona chata, auto, komorka, markowe ciuchy itd..) i juz sami siebie motywuja do dalszej pracy i udoskonalania siebie, ale caly czas tylko kombinujac jak sie najmniej narobic..


Poczytaj Biblię. Nie podam teraz konkretnego cytatu, ale pamiętam fragmenty reglamentujące dostęp mężczyzny do kobiety w określone dni jej cyklu miesięcznego.


Jest tam mowa o sposobie na naturalna antykoncepcje, kiedy z kobieta to robic, a kiedy nie. Ty bys wiedzial o dniach plodnych i nieplodnych gdyby nikt wiedzial i nie mowil o tym, a ty bys bez Tv, komputera.. wypelnial czas codziennie z partnerka.. skad bys wiedzial ze to akurat 8 bylo poczecie, jezeli i 1,2,3,4,5,6,7,9,10.. tez to robiliscie??
Bez tego tez by wiedzieli jak sie rozmnozyc..

Jest to konkretna, przydatna wiedza, odmiennie od nowego testamentu ktory jest pelen farmazerii i owijania makaronu na uszy..

Stary testament jest pelen przydatnej wiedzy, o w/w antykoncepcji, o sposobie uprawiania roslin, o sposobie odzywiania sie aby nam to sluzylo, jak postepowac.. istny podrecznik zycia na Ziemi, a sceptycy na to maja odpowiedz ze ta ksiega to efekt albo wymyslu z nudow, albo efekt cpania autora.. :x

Sam zauważyłeś, że człowiek nie powstał 5 tys. lat temu. Wiele pokoleń miało mnóstwo czasu na eksperymenty.


Nie zaprzeczysz o poziomie emocjonalnym i spolecznym ludzi z epoki kamienia lupanego, wiec pomysl co jak ktos by ich odwiedzil w takim czasie i czego musialby ich uczyc.. czy nie wlasnie od takich podstaw jakie sa w Starym Testamencie?

EDIT na Wszystko: ja tu dlugo nie zabawie.. jak zechce mi sie porzucac grochem o sciane to zrobie to w domu..

Użytkownik manitoris edytował ten post 28.02.2012 - 17:16

  • 0

#175

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Spojrz jak sie rozwijaja ludzie w jakims Zimbabwe, na jakichs tropikalnych wyspach czy drzungli - jak maja co jesc i popukac oraz schowac sie przed deszczem, to reszte dnia przeleza.

Ale według ciebie, jeśli dobrze rozumiem, bez ingerencji obcych mogli by co najwyżej popukać, bo obróbki jedzenia i budowy domów nie potrafili sami opanować.

Stary testament jest pelen przydatnej wiedzy, o w/w antykoncepcji, o sposobie uprawiania roslin, o sposobie odzywiania sie aby nam to sluzylo, jak postepowac.. istny podrecznik zycia na Ziemi, a sceptycy na to maja odpowiedz ze ta ksiega to efekt albo wymyslu z nudow, albo efekt cpania autora.

A dlaczego nie może to być doświadczenie zdobyte przez pokolenia i tylko przybrane w boskie słowa, żeby było bardziej respektowane? W Księdze Powtórzonego Prawa jest przepis głoszący, że dach domu należy ogrodzić płotkiem, żeby nikt z niego przypadkiem nie spadł. Myślisz, że ówcześni ludzie byli tak niemądrzy, że gdyby kosmici nie dali im tej wskazówki, to cały Naród Wybrany by wyginął spadając z dachów?

Nie zaprzeczysz o poziomie emocjonalnym i spolecznym ludzi z epoki kamienia lupanego, wiec pomysl co jak ktos by ich odwiedzil w takim czasie i czego musialby ich uczyc.. czy nie wlasnie od takich podstaw jakie sa w Starym Testamencie?

Biorąc pod uwagę, że struktura społeczna ludzi była już całkiem dobrze ukształtowana w czasach Homo heidelbergensis, takie nauki w czasach paleolitu były całkowicie zbędne.

Użytkownik Lynx edytował ten post 28.02.2012 - 17:53

  • 0



#176

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

EDIT na Wszystko: ja tu dlugo nie zabawie.. jak zechce mi sie porzucac grochem o sciane to zrobie to w domu..


Po takim wyznaniu raczej nie warto tobie nie warto tobie odpisywać. Bo skoro wchodzisz od razu z przekonaniem że to ty masz rację to już nic się tutaj zrobić nie da. A może po prostu to jest forma ochrony własnego światopoglądu, czyli napisanie kilku postów i do widzenia.

Napiszę ogólnie
- Nawet grecy nie wyobrażali sobie w ten sam sposób swoich bogów, niektórzy bogowie przedstawiani byli jako kobiety z głową konia, inni jako zwierzęta np. węże czy byki. To miało oczywiście swoje uzasadnienie w kulcie zwierząt i natury nieożywionej np. kamieni. Boginie były przedstawiane z dzieckiem na rękach np. Izyda której kult został zaczerpnięty z Egiptu. Albo np. bóstwa w hinduizmie są przedstawiane jako wizerunek człowieka z głową słonia, a kolor ich skóry często jest niebieski.
Więc pisanie o tym że przedstawienia bóstw na całym świecie były do siebie podobne to zwykła demagogia jest.
  • 0



#177

broszatan.
  • Postów: 53
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"No te promienie są skierowane jakby do środka. Ale patrząc na te kreski które mają być nogami to z nich też jakby jakieś promienie wychodziły"


Biorąc pod uwagę prostotę wykonania tych rysunków i prostotę geometryczną jaką stosowali słońce i symbol zaznaczony zółtą strzałką są zupełnie czymś innym i nie ma co kombinować. Kreski które wychodzą z ramion istoty ze słońcem na głowie są promieniami tworzonymi przez słońce za tą osobą, żeby to zobrazować wklejam Ci obrazek:
Dołączona grafika
Nawet poświadczają o tym że słońce jest za tą postacią i są moim argumentem.

Skoro postać poniżej z czymś dziwnym na głowie również posiada kreski, ale posiada je mniej więcej na wysokości bioder, to nadal pozostaje pytanie. Co to jest skoro słońce (czyli boga) mamy w perspektywie.

To jest domniemanie że tak mogło być.

Wszystko, prowadzimy kulturalną dyskusję i myślę że stoi ona na odpowiednim poziomie. Nie używam tak niskich domniemań by się bronić. Ten sam styl, ta sama ściana i to samo narzędzie. Jeden rysunek.

I co w związku z tym? Część postaci na skałach też ma słońca nad głowami. Re (albo Re) miał nad głową czerwony symbol słońca bo uosabiał dzienne słońce słońce.
....
Aha czyli coraz to nowe wymagania. Już nie wystarczy że w egipcie wierzono w trzech bogów solarnych a w Grecji w dwóch. Teraz trzy bóstwa solarne muszą się znaleźć na jednym malowidle. Nie wiem czy warto szukać bo jak znajdę dwa bóstwa solarne ze słońcem nad głową to nie uznasz bo mają być 3. Więc raczej syzyfowa praca.


Widzisz, nie zrozumiałeś celu mojego argumentu i trochę rozmijasz się we własnych twierdzeniach. Albo mówimy że czcili słońce i je uosabiali poprzez dodanie mu humanoidalnego kształtu zachowując "słońce na głowie", albo rysują kilka postaci ze słońcem na głowie i tutaj zmienia się charakter naszej rozmowy. Przykład egipskich bóstw jest całkowicie nie trafiony, bo są to (zgadzam się) bóstwa solarne, ale zupełnie różne istoty pod względem historii, wyglądu i czynności które wykonują. Analogiczną sytuację mamy w przypadku babilońskich bogów słonecznych utu i nergala -mimo że byli bóstwami słonecznymi czytając ich historię doskonale widzimy że to dwie inne postacie. Zwróć uwagę jakimi tytułami, jak poetyckimi tytułami określano władców, choćby, o Kim Ir Sen'a:
-wielkie słońce naszego narodu
-słońce wszystkich ludzi
a jego urodziny15 kwietnia są obchodzone jako Dzień Słońca :), co wcale nie oznacza że jest dla tych ludzi autentycznym słońcem na niebie, nie jest to kult słońca, prawda? Powiem więcej, gdyby chciał to by im wmówił że odchodzi do słońca (po śmierci - odlecieć do swojego miejsca w przypadku bogów) i zamiast do obrazków wodza, sadzili by pokłony w kierunku słońca. Nadanie przydomku związanego z najważniejszą personą nieba jest czymś wielkim, dlatego analogicznie nie zdziwię się gdy nowy wódz Korei, z racji rozpoczęcia swojego cyklu rządów zostanie "wschodzącym słońcem".

Stąd mamy właśnie 3 funkcje dla trzech różnych bogów. Egipcjanie zdawali sobie sprawę że słońce to jeden obiekt, jeden bóg ewentualnie, jednak przydomki które dostało trzech bogów czy też przybyszy świadczy o wielkich siłach jakimi dysponowali. Zresztą znali się na astronomii, jak mało kto. Inne starożytne ludy też. My mamy kilka postaci, innych od siebie, innych od ludzi i na dodatek w większości kultur przybywających z nieba.

Co do reszty wpisów też się doczepie, ale później :)

Użytkownik broszatan edytował ten post 28.02.2012 - 22:42

  • 0

#178

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Widzę że minusów w moich postach się nazbierało. Biorąc to pod uwagę nie będę się zbytnio rozpisywał bo nie warto. Zamiast odpowiedzi na posta są minusy. Ale odpiszę, bo nie będę się wymigiwał takim pustosłowiem takim jak manitoris porzucac grochem o sciane to zrobie to w domu..

Jeżeli przy jednych malowidłach mamy obite promienie (według ciebie) ale przy innych już nie np.

Dołączona grafika

Więc w tym przypadku nie ma słońca w perspektywie?

Albo mówimy że czcili słońce i je uosabiali poprzez dodanie mu humanoidalnego kształtu zachowując "słońce na głowie", albo rysują kilka postaci ze słońcem na głowie i tutaj zmienia się charakter naszej rozmowy. Przykład egipskich bóstw jest całkowicie nie trafiony, bo są to (zgadzam się) bóstwa solarne, ale zupełnie różne istoty pod względem historii, wyglądu i czynności które wykonują.

No skoro się zgadasz że są to bóstwa solarne to jedną sprawę już mamy załatwioną.
No tak czcili słońce pod postaciami horusa, czy Re przedstawiając ich jak ludzi ze słońcem na głową albo opisanym wokoło głowy. Mieli kilka bóstw słonecznych bo jedno im nie wystarczyło. Podobnie robili grecy jedno bóstwo(patron) danej czynności im nie wystarczył dokładali sobie kolejne bóstwa-patronów.

Teraz podstawowe pytanie: Jest możliwe że wizerunki horusa czy Re zostały wymyślone przez greków czy rzymian czy musieli widzieć w realu takie postacie?
Przypominam że Anubisa wyobrażano sobie jako człowieka z głową psa, a inne bóstwa były jeszcze bardziej dziwne bo wyglądały jak pół człowiek-pół koń, albo z nogami kozła.
Więc skoro potrafili wymyśleć sobie tak dziwne kryptydy to wymyślenie przez nich bóstw solarnych wydaje się drobnostką.
  • 0



#179

broszatan.
  • Postów: 53
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wszystko, kombinujesz jak koń pod górę :)

Więc w tym przypadku nie ma słońca w perspektywie?


Nie jest wyryte lub wg. Twojej teorii mamy dwa słońca na jednym rysunku. Mamy albo odbite promienie słoneczne ew. tak wyglądały te stworzenia.

No skoro się zgadasz że są to bóstwa solarne to jedną sprawę już mamy załatwioną.


Pomijasz jeden, ale to bardzo znaczący szczegół. Rozmawiamy o wierzeniach które z czasem były przekształcane i dostosowywane przez kapłanów. Bóstwo solarne może być w naszej rozmowie interpretowane jako: uosobienie słońca (Twoja teoria), istoty ze słońca (moja teoria), więc nie chwytaj mnie za słowa.. My zajmujemy się genezą tych istot. Tłumaczę Ci na przykładzie Kim Ir Sen'a i jego przydomków, jak to nazewnictwo przyjęło się później w określeniu tych bogów. Przecież egipcjanie znali się na astronomii przypominam.

Mieli kilka bóstw słonecznych bo jedno im nie wystarczyło.

Boże, czy ty to widzisz... Nie zaspokajało to ich wewnętrznego ego, ścigali się z kimś na ilość bogów, jakiś konkurs kto więcej? Nie łatwiej i bardziej realnie tłumaczy to przykład Kim Ir Sen'a?

Podobnie robili grecy jedno bóstwo(patron) danej czynności im nie wystarczył dokładali sobie kolejne bóstwa-patronów.


W dużo późniejszych latach gdy o bogach przybyszach pozostały już tylko opowieści. To są właśnie historie które zniekształcają obraz tego co się stało naprawdę. Dlatego my zajmujemy się genezą tych bogów, nie tym co dorobiono im tysiące lat później.

Teraz podstawowe pytanie: Jest możliwe że wizerunki horusa czy Re zostały wymyślone przez greków czy rzymian czy musieli widzieć w realu takie postacie?


Że co? Grecy.... Rzymianie... Ra, Horus trochę pomieszałeś. Ja nie stwierdziłem że te wizerunki zostały wymyślone. Nie mówię że sobie go wyobrażano. Głowa np. sokoła mogła być tak nazywana ponieważ z tym im się kojarzył kształt głowy postaci itp. Dalsza część Twojego postu jest więc bezpodstawna, stąd nie odpowiadam na nią.

Ps: Ja tez nie minusowałem :)

Użytkownik broszatan edytował ten post 01.03.2012 - 17:22

  • -1

#180

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Widzę że minusów w moich postach się nazbierało. Biorąc to pod uwagę nie będę się zbytnio rozpisywał bo nie warto. Zamiast odpowiedzi na posta są minusy. Ale odpiszę, bo nie będę się wymigiwał takim pustosłowiem takim jak manitoris [i]porzucac grochem o sciane to zrobie to w domu..


Dla twojej wiadomosci -ja ciebie nie minusowalem..

A to ze ja mam swoja opinie na ten temat i nie dam sie przekonac, na podstawie OPINI innych to jakas moja straszna wada, pogardliwa cecha? Przeciez tak samo ty masz swoja utrwalona opinie i nie zmienisz jej na podstawie tych dyskucji, tylko prowadzisz je w celu szerzenia i bronienia twojej opini dalej.. wiec czym sie roznimy poza tym, ze ja jestem za, a ty przeciw? no i ze ty masz czas i checi prowadzic dalej zmudne dyskusje, a ja nie..

Użytkownik manitoris edytował ten post 01.03.2012 - 17:01

  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych