303 replies to this topic

[stb]

Jak ludzie pierwszy raz lecieli w kosmos, znaczy wysyłali satelitę, to też nie wiedzieli co się stanie... wszystko opierało się na teorii, a może możliwe było to, że wysłanie ciała z Ziemi w kosmos doprowadziło by do jej unicestwienia!? Wiec dlaczego pchali się w kosmos!?

Nawet jeżeli jest ryzyko, to jeżeli ludzie nauki są gotowi je podejmować, to niech to robią, bo zyski mogą być gigantyczne.

Poza tym jaki sens mają sprzeciwy odnośnie tego eksperymentu? Nie mamy na niego żadnego wpływu, więc jedynie możemy zgłosić swój osobisty sprzeciw... tylko jaki w tym cel? Jeżeli dojdzie do końca świata to co? Powiecie "a nie mówiłem?".

Zabawne jest to, że gdy kościół sprzeciwia się badaniom... a ludzie go popierają, to jest to zabobon i nie wiadomo co. Ludzie boją się nieznanego, co jest w sumie zrozumiałe, ale trzeba zawsze przekraczać pewne granice i iść dalej

Chyba nikt nie chce aby postęp się zatrzymał...

[majsza]

Przekaz online z kamer umieszczonych w bazie:

http://www.cyriak.co...hc-webcams.html

[darthomen]

Lubię ciastka


Wybuch niczego nie tworzy tylko niszczy więc jak mógł powstac Wszechświat podczas wielkiego wybuchu ?

wybuchy,zderzania itd tworza.na przyklad nowe czatseczki,pierwiastki i tym podobne,poucz sie troche na fizyce,nie wagaruj sluchaj co nauczyciel mowi.

[cohira]

Z tym LHC jest tak, że własciwie naukowcy sami do końca nie wiedzą skutków jego użycia. Mówią, że jeśli nie potwierdzi się Model Standartowy w tych doświadczeniach, to trzeba będzie zmienić teorię. I tu widzę niebezpieczeństwo. Podobieństwo jest do słynnej Zigguraty Babel, ludzie, chcą wiedzy, chcą usłyszeć odpowiedzi na pytania, dotyczące budowy i natury, że się tak wyrażę filozoficznie, bytu. Chcą wydrzeć Bogu Jego tajemnice. Bozon Higgsa, to jest to, co zaślepia naukowców. A przy okazji, czy wyobrażacie sobie jakiegoś mgra lub dra, uczestniczącego w tym projekcie, który by zgłosił swoje wątpliwości jakiemuś Profi ? Z miejsca by stracił wszelkie szanse na dalszą karierę zawodową. Taka jest prawda. Z kolei, gdyby jakiś Profer ogłosił, że się boi konsekwencji LHC, to również "zbłaźnił" by się na arenie międzynarodowej. I tak, tylko ze względów na konwenansy w światku naukowców, fizyków cząstek elementarnych, może być w efekcie nieciekawie.

Cały problem polega na tym że takie zjawiska powstają cały czas. Nasza planeta jest nieustannie bombardowana przez cząsteczki z kosmosu. W wyniku tych zderzeń powinny powstawać setki czarnych dziur rocznie. Niestety nie są one trwałe i jak widać nie rozrastają się. Nie otwierają się też żadne portale międzywymiarowe i nie przelatują przez nie statki obcych (chociaż pewnie niektórzy będą się kłócić).

Wątpię że jeśli nawet powstanie czarna dziura, to zostanie ona zauważona ze względu na krótki czas jej życia.

A gdyby już tak szerzyć teorie o końcu świata to warto sięgnąć pamięcią do 2005 roku i eksperymentu w RHIC w Nowym Jorku, po którym pojawiały się teorie, że mogły powstać czarne dziury, które niestety nie zostały zauważone.

[Cthulhu]

Jeszcze jego tam brakowało

[sebcio]

Mnie zastanawia taka sprzecznosc.
Skoro teoretycznie wiadomo ze LHC nie stanowi zagrozenia bo mozna to
teoretycznie wyliczyc, to po co wydano 5 mld. EURO na cos co mozna
sprawdzic matematycznie lub symulacjami komputerowymi.
Chyba ze teoria nie idzie w parze z praktyka, zawsze istniewje ryzyko
ze wyliczenia toeretycznie nie uwzglednily jakiegos czynnika czy tez
wspolczynnika, alemto wtedy nie maja prawa twierdzic naukowcy ze nic
nam nie grozi.

Jeszcze chcialem poruszyc kilka innych waznych moim zdaniem kwstii:

kazdemu w zyciu co innego jest potrzebne, jeden potrzebuje sportowego samochodu drugi superakceleratora

Juz dzis przewiduje sie ze z LHC "spadnie" kilka Nobli, prawdziwa przyczyna powstania LHC???

Hawking moze sie mylic, czyzby i jego ogarnela mania wielkosci???

[bluelarimar]

Ok, rozumiem że już kiedyś istniały różne eksperymenty i są one potrzebne do dalszego rozwoju nauki, ale ten przypadek jest zupełnie inny. Mamy okazję oglądać największy eksperyment w dziejach ludzkości, który wszystkie inne przerasta rozmachem i skalą. Fizycy nie ryzykują tylko swojego życia oraz życia osób które są związane z tym projektem. Naukowcy biorą na siebie odpowiedzialność za losy całej planety i wszystkich którzy ją zamieszkują nie mając 100% pewności że wszystko potoczy się dobrze. Kto dał im takie przyzwolenie? Jakim prawem podejmują tak duże ryzyko przy tylu wątpliwosciach? Dwie osoby walczące o nagrodę Nobla przekładają swoje ambicje nad istnienie miliardów ludzi. odpowiedzmy sobie na proste pytanie: czy rezultat eksperymentu > istnienie całej planety? Nawet jeżeli istnieje 0,001% szans na zniszczenie planety naukowcy powinni się opamiętać. Jednak człowiek chyba ma taką naturę że czasem jego ciekawość i ambicje przysłaniają mu wszystko inne. Oby nie zakończyło się to źle. Z niecierpliwością czekam na rezultaty eksperymentu ;-)

ps. mówienie że koniec świata nastąpi predzej czy później i zachowanie kompletnej bierności na powyższy eksperyment nie jest zdrową postawą. To tak jakby patrzec na eksperyment przeprowadzany na zdrowym, młodym człowieku i mówic że i tak kiedyś umrze..

[Hakaleleszekle]

A przy okazji, czy wyobrażacie sobie jakiegoś mgra lub dra, uczestniczącego w tym projekcie, który by zgłosił swoje wątpliwości jakiemuś Profi ? Z miejsca by stracił wszelkie szanse na dalszą karierę zawodową. Taka jest prawda.

Oj widzę, że kolega ma blade pojęcie o tym, jak funkcjonuje nauka w ogóle. Konstruktywna krytyka i dyskusje są wodą na młyn postępu, że się tak górnolotnie wyrażę

[bobojad]

Ktoś wcześniej wspominał o dwóch rzeczach do których sie szybko ustosunkuję :

1. 2012 i koniec świata. Przeczytaj najpierw o tym cokolwiek więcej niż komentarze na onecie. Koniec świata nie wynika z daty naszego kalendarza, tylko wypada w tej dacie, ponieważ wystąpi taki a nie inny układ planet w tym roku, który wystąpił przy poprzednim przebiegunowaniu. Ok, koniec offtopa.

2. Mówicie żeby w imię nauki iść do przodu i dajecie przykład ekspansji człowieka w kosmos. Jest na forum artykuł o włoskich braciach, którzy nagrali wiele krzyków ginących astronautów zanim oficjalnie ogłoszono umieszczenie człowieka na orbicie i jego powrót. Nikt nie patrzył na straty ludzkie, zimna wojna przysłaniała wszystko. Czy wedle tej filozofii naziści byli szanowanymi naukowcami bo przeprowadzali eksperymenty na więźniach dla dobra reszty ludzkości? Nie. Tak samo LHC jest eksperymentem, w którym spodziewane jest osiągnięcie rezultatu/korzyści który przeważy koszty i straty, oraz ryzyko jakie może wystąpić. Więc ryzyko jest zawsze wkalkulowane w eksperymenty, bo na tym one polegają, żeby sprawdzić teorie nie weryfikowalne w inny sposób. Za przykład podam, że nadal nie ma doskonałego modelu matematycznego wektorów spalania w komorze silnika spalinowego. Trzeba eksperymentować, ale trzeba być sceptycznym i umieć ocenić ryzyko.

[above]

Live Webcams http://www.cyriak.co...hc-webcams.html mozna obserwowac jak to wygląda

[cohira]

Naukowcy biorą na siebie odpowiedzialność za losy całej planety i wszystkich którzy ją zamieszkują nie mając 100% pewności że wszystko potoczy się dobrze. Kto dał im takie przyzwolenie? Jakim prawem podejmują tak duże ryzyko przy tylu wątpliwosciach? Dwie osoby walczące o nagrodę Nobla przekładają swoje ambicje nad istnienie miliardów ludzi. odpowiedzmy sobie na proste pytanie: czy rezultat eksperymentu > istnienie całej planety? Nawet jeżeli istnieje 0,001% szans na zniszczenie planety naukowcy powinni się opamiętać.

Skąd wiesz że istnieje jakakolwiek szansa na zniszczenie planety? Możesz podać przykładowy scenariusz zniszczenia planety za pomocą LHC? Tylko nie odsyłaj ludzi do google.

Wszystkie argumenty jakie widziałem do tej pory są budowane na zasadzie - nie znam się, nie wiem o co chodzi, więc jak nie wiem o co chodzi to na pewno musi to być coś złego.

Myślałem że średniowiecze się skończyło.

ps. mówienie że koniec świata nastąpi predzej czy później i zachowanie kompletnej bierności na powyższy eksperyment nie jest zdrową postawą. To tak jakby patrzec na eksperyment przeprowadzany na zdrowym, młodym człowieku i mówic że i tak kiedyś umrze..

Myślę że chodzi tu o to, że jeśli już ktoś upatruje sobie teorii o końcu świata w LHC, to lepiej i wygodniej dla niego żeby poszukał sobie źródeł frustracji gdzie indziej. Podam kilka przykładów:

- zmiany klimatyczne
- GRB
- wybuchy epidemii, nowe mutacje wirusów i szczepy bakterii np. MRSA

Te scenariusze różnią się od LHC tym, że akurat mogą się wydarzyć.

[aant]

A przy okazji, czy wyobrażacie sobie jakiegoś mgra lub dra, uczestniczącego w tym projekcie, który by zgłosił swoje wątpliwości jakiemuś Profi ? Z miejsca by stracił wszelkie szanse na dalszą karierę zawodową. Taka jest prawda.

Oj widzę, że kolega ma blade pojęcie o tym, jak funkcjonuje nauka w ogóle. Konstruktywna krytyka i dyskusje są wodą na młyn postępu, że się tak górnolotnie wyrażę

Chyba kolega żartuje, bo nie podejrzewam Cię aż o cynizm. Otóż ja bardzo dobrze znam to środowisko, i jest to chyba najbardziej zakłamane i "brudne", lizusowskie, zhierarchizowane środowisko, w którym panuje nadal duch faudalno-kastyczny. Nie twierdzę, że nie ma tam fermentu naukowego, w tym dobrym tego słowa znaczeniu. Ale jest również tak, że w poszczególnych ośrodkach naukowych obowiązują określone standarty, mody. A tak się akurat teraz składa, że prawie we wszystkich ośrodkach naukowych, instytutach związanych z fizyką na całym świeice obowiązuje teraz tręd akceptujący te doświadczenia w CERN-ie, związane z LHC. I tylko w tym kontekście pisałem, że żaden mgr albo dr nie ośmieli się przeciwstawić temu quasi-paradygmatowi( że to niby odkryją bozon Higgsa i potwierdzą MS). Bo po prostu za dużo forsy w to włożono i za dużo czasu temu poświęcono, więc z potraktuj tę moją wcześniejszą wypowiedź w tym kontekście.

[stb]

Jakoś jak budowali wcześniejsze akceleratory to się takich sprzeciwów nie słyszało...

Może za jakiś czas, zechcą zbudować akcelerator cząstek o obwodzie 200 km... i co wtedy? Znowu będzie to samo gadanie w kółko?

Coś jest niezbadane? Trzeba to zbadać . Nasze gadanie nie ma tak naprawdę znaczenia... a te całe czarne dziury i straszenie w nimi w TV to chyba jedyny sensowny sposób aby wzbudzić w ludziach zainteresowanie tym przedsięwzięciem.

Niesamowite jak ludzie boją się postępu . Jak dla mnie nawet jeśli ta czarna dziura powstanie i nas wessie... to to będzie po prostu bez znaczenia. Warto było się wgłębiać w energie jądrową.. nawet kosztem... wiadomo jakim.

[aant]

Jakoś jak budowali wcześniejsze akceleratory to się takich sprzeciwów nie słyszało...



Niesamowite jak ludzie boją się postępu . Jak dla mnie nawet jeśli ta czarna dziura powstanie i nas wessie... to to będzie po prostu bez znaczenia. Warto było się wgłębiać w energie jądrową.. nawet kosztem... wiadomo jakim.

Oj były protesty były, nawet były podobne pozwy w sądach w USA przeciwko. Tylko twoja postawa jest trochę , hm..., przerażająca. To może dobrze, że były wojny, że ludzie ginęli, bo przecież wojny przyczyniły się do, niewiątpliwie, i temu nikt nie zaprzeczy, rozwoju technologicznego, a że przy okazji zgineło paredziesiąt milionów ludzi. Hm.., rozumując tak jak ty, to przecież drobnostka. Idąc dalej podobnym tropem, Aushwitz to przecież...
Ale muszę powiedzieć, że twoja postawa, albo podobna, jest właśnie taka: postęp, postęp! za każdą cenę! Postęp! A może warto zrobić krok do tyłu, zastanowić się, poprawić, dopracować teorię, by później zrobić dwa kroki do przodu?

[stb]

aant - LHC z tego co mówili był tworzony 20 lat. Jak dla mnie mieli wystarczająco wiele czasu na zastanawianie się. Czasami po prostu trzeba zrobić większy krok, aby coś ruszyło.

Każda nowa technologia może być wykorzystana do złych celów, ale to chyba nie powinien być powód do zatrzymania się? Takie wydarzenia jak użycie broni jądrowej dają nam nauczkę... i nadzieję, że już nic podobnego się nie stanie.