Kataklizmy kształtują oblicze YellowstonePark Narodowy Yellowstone w swej 137-letniej historii przeżył już wiele kataklizmów naturalnych, od tornad przez susze po gigantyczne pożary. Jednak największy żywioł wciąż jest jeszcze przed nim.
Kataklizmy naturalne najstarszemu parkowi narodowemu na świecie nie są straszne. Jednym z nich był gigantyczny pożar, który w 1988 roku strawił aż 36 procent powierzchni parku.
Przyczyną jego było połączenie się kilku różnych ognisk pożarów, które bardzo szybko rozprzestrzeniały się z powodu panującej wówczas w parku suszy i porywistego wiatru.
Do walki z ogniem stanęło wówczas ponad 9 tysięcy strażaków. Obecnie zdecydowana większość pożarów, które wybuchają w Yellowstone jest spowodowana przez uderzające w drzewa pioruny.
Jednak nie tylko ogień wpływał przez dziesiątki lat na zmieniające się oblicze najstarszego i jednego z najpiękniejszych parków narodowych świata.
Rok przed wielkim pożarem, 21 lipca 1987 roku, przez część parku leżącą na obszarze stanu Wyoming przeszło tornado.
Chociaż w stanach północno-zachodnich tego typu zjawiska nie są częste, to jednak to tornado okazało się rekordowe.
Według amerykańskich meteorologów osiągnęło czwartą kategorię (F4) w 5-stopniowej skali tego typu zjawisk. Wiatr dewastował Yellowstone z prędkością od 330 do 417 kilometrów na godzinę.
Tornado połamało i powyrywało z korzeniami drzewa na obszarze blisko 40 kilometrów. Co ciekawe było to jedno z nielicznych tornad obserwowanych na terenie położonym na wysokości 3100 metrów nad poziomem morza.
Krajobraz po tornadzie był niesamowity, miliony drzew leżało na ziemi, a z lotu ptaka widoczna była jak na dłoni ścieżka jaką pokonał słup wirującego powietrza.
Pogoda jest jednym z głównych czynników wpływających na codzienne życie Yellowstone, tak było od zawsze i będzie też w przyszłości.
Jednak największym kataklizmem jaki można sobie wyobrazić, będzie z całą pewnością erupcja superwulkanu. Pozostaje on nieaktywny od 70 tysięcy lat, ale jak podkreślają naukowcy, może się zbudzić ze snu w każdej chwili.
Dlatego pojawiające się ostatnio coraz częstsze wstrząsy, wyróżniające się od tych, które od zawsze były notowane na obszarze parku, mogą niepokoić.
Kaldera ma ponad 50 kilometrów długości i 80 kilometrów szerokości, a więc obejmuje większość spośród 182 czynnych gejzerów, które są swoistymi kraterami wulkanu. Naukowcy ostrzegają, że erupcja jednego wulkanu może pociągnąć za sobą erupcje kolejnych wulkanów w całym regionie.
Wówczas w niebezpieczeństwie znalazłyby się setki turystów, a później także miliony mieszkańców Ameryki Północnej. Amerykanie bardzo boją się o swój dziewiczy park i chcą za wszelką cenę zachować jego nieocenione piękno. www.twojapogoda.pl
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Ap_YUwdiy8I
Fragment programu o superwulkanie w Yellowstone.