Napisano
14.12.2013 - 21:47
Dla mnie to bez znaczenia, bo traktuję te opowieści tak samo jak brednie schizofreników. Bo tak naprawdę nie ma między nimi żadnej różnicy.
Mój poprzedni post był oczywiście ironią. Wziąłem dwa fragmenty. Najpierw napisali, że nasa będzie wyświetlać a potem, że za to będzie odpowiadał antychryst. Więc z tego wynika że on sam nie potrafi się ukazać na niebie i musi mieć pomoc z nasa.
Poza tym jest to sprzeczne z innymi poglądami w sprawach najbliższej przyszłości. Widzę często teksty oświeconych gdzie twierdzi się że w najbliższym czasie nie tylko oni będą oświeceni, ale cała ludzkość. Dokładnie nie wiadomo co się kryje pod tym terminem, ale z tej paplaniny dowiaduję się, że ludzie będą dla siebie dobrzy, będzie zgoda między narodami, czyli w skrócie peace in love, a jako bunus wszystkie para zdolności: telepatia jasnowidzenie i takie tam.
Ta cudowna przemiana była zapowiadana na rok 2012, czyli wtedy, kiedy oświeceni czekali na przelot nibiru. Nic się nie wydarzyło. No ale widać, że czasy są bliskie, więc trzeba być czujnym bo ,,nie znamy dnia ani godziny".
Z drugiej strony jest ta bajka o pokazach jakie będą robić na niebie nasa z antychrystem. Kiedy to będzie nie wiadomo. I czy ludzie się na to nabiorą? Jeśli będą już oświeceni, czy mogą uwierzyć w prawdziwość tych przekazów? A może najpierw zaserwują nam te pokazy a dopiero po jakimś czasie ludzie się oświecą. Gdyby tak, to trzeba nastawić się na ich wypatrywanie, a kiedy już nastąpią i zostaną zakończone, wtedy będziem czekać na oświecenie.
Po co się bawić w hologramy w 1917 w fatimie nie było żadnych hologramów za to było kilkoro dzieci z bujną wyobraźnią i to wystarczyło, nie trzeba wiele, kilku fanatyków i dobry pijar, to dużo prostszy sposób.