Napisano
26.04.2008 - 19:28
Niszczy korę mózgową, więc ktoś w ostrych ciągach może żyć w swoistej rzeczywistości, nie rozróżniając jawy od snu.
Tak jest po benzodiazepinach (a nawet mocniej) i po innych środkach.
Komórki obumierają, ale czytając książki, lub ucząc się, albo rozwiązując zagadki rozwijasz połączenia między neuronami. Oczywiście pamięć jest trochę gorsza i trudniej się robi różne rzeczy, ale nie licząc objawów abstynencyjnych, które są OSTRE nie zauważysz zbytniej różnicy.
A dla tego może się uczyłeś lepiej, bo miałeś obniżony poziom stresu - dopamina i endorfina działają wręcz euforycznie na pijanego człowieka, bo alkohol wzmaga ich produkcję.
Zawsze jest tak, że człowiek zapamiętuje szczęśliwe chwile. Jest tak spowodowane swoistą "nagrodą" motywującą go do powtórzenia osiągnięć.
Może ma to coś wspólnego.