224 replies to this topic

[mindmax]

Wiesz co Dager, dochodzę do wniosku że nie wiesz w jakim świecie żyjesz, albo jest to Ci całkiem obojętne - co niestety nie jest już tak zupełnie obojętne dla spraw, którymi się interesujesz.
Proponuję skorzystać z podanego przeze mnie linku, chyba że uważasz iż nawet taka stacja jak "PLANETE" bierze udział w spisku, to daruj ją sobie i żyj nadal w błogiej nieświadomości.

http://video.google....870709331196363

Spiskomania jest chorobliwym tworem sieci. Symptomy są znane, natomiast trudno to paskudztwo leczyć. W sferze polityki można ją akceptować, lecz przekładanie tego na badania kosmiczne to absurd.

"Spiskomania" być może i jest "chorobliwym tworem" a nawet rakiem na chorym organiżmie Ziemi i na pewno nie chodzi w tym przypadku o ekologię.

Transmisje NASA z orbity mało kto ogląda na żywo. Zwykle później różni nawiedzeni spece montują z wybranych fragmentów "filmy" z odpowiednim komentarzem. Jeśli ktoś daje wiarę, że krążące wokół wahadłowca czy innego statku paprochy, zamarznięte cząsteczki paliwa oraz odchody z kosmicznej ubikacji - są pojazdami jakieś cywilizacji, to proszę bardzo. Miłej zabawy życzę.

Na pewno montują, bo skoro sam twierdzisz że "Transmisje NASA z orbity mało kto ogląda na żywo" to trudno było by dotrzeć nawet do tych, którzy chcą poznać prawdę dotyczącą niemal naszego podwórka przedstawiając setki godzin nagrań.
Jak wytłumaczysz ten fakt, że z NASA nikt nie kwapił się do ponownego obejrzenia odbieranych przecież przez siebie transmisji i skomentowania ich a zainteresowanie wzbudziły dopiero w jednym z naukowców, z projektu SETI - bo chyba dotrwałeś do tego miejsca ?
Trudno dać wiarę w oficjalne komunikaty że te "paprochy" są zwykłymi odchodami, bo takiej wielkości (ok 6 mil) to nawet słoń nie był by w stanie "wyprodukować" i to po dziesięcioletnim braku wypróżnienia - a UFO nie koniecznie musi oznaczać wyłącznie pojazdy.

[Dager]

Miałem nadzieję, że pogadamy o konkretach, lecz niestety, mam rację. W tym kąciku socjologiczno-filozoficznym nie da się o konkretach dyskutować.


Zdaję sobie sprawę, w jakich realiach żyję, co nie oznacza, że muszę o tym dyskutować przy okazji rozmów o zdjęciach z Marsa. Wiem, co jest nieuchronne i jak sprawy będą się toczyły, dlatego nie interesują mnie spiski jako takie i i słuchanie gadających głów na kanale PLANETE. Na szczęście nad tym całym bagnem istnieje siła wyższa, w której pokładam całą moją nadzieję. Bez niej życie nie miało by sensu. Według ciebie ten stan to "błoga nieświadomość", dla mnie to sposób na normalną egzystencję, bez zbędnych stresów.

Pośród tysięcy paprochów, kropli zamarzniętego paliwa i uryny dostrzeżono statek obcych wielkości miasta? OK, niech będzie. Tylko kto tak na prawdę wie, co to było? Kto tak na prawdę ma pojęcie czym jest zjawisko UFO? Są nieliczni, którzy rozumieją ten problem (bo to jest problem), lecz zaślepiony ogół zwykle bywa ślepy, potykając się o prawdę. Skoro zatem ogół nie chce wiedzieć czym jest to zjawisko, niech wierzy dalej w bajki o przybyszach z innych planet i temu podobne dyrdymałki.

NASA skupia środowiska naukowców, badaczy i specjalistów wszelkich możliwych dziedzin, lecz nie ma wśród nich speców od UFO. Od tego są ludzie z zewnątrz oraz niezliczone gremia miłośników sensacji na forach dyskusyjnych. To do nich jest adresowany cały ten ufologiczny chłam.

[mindmax]

Dager
Zdajesz sobie sprawę, jednak z wypowiedzi wynika coś innego - czy nie jest tak, że realia sobie a życie mimo że w tych właśnie realiach... też sobie.

Na szczęście nad tym całym bagnem istnieje siła wyższa, w której pokładam całą moją nadzieję. Bez niej życie nie miało by sensu. Według ciebie ten stan to "błoga nieświadomość", dla mnie to sposób na normalną egzystencję, bez zbędnych stresów.

Czyli innymi słowy -nie urażając nikogo- jak Bóg nakazał, wszak dla Niego wszyscy jesteśmy owieczkami.
A może nadszedł już taki czas, żeby się ocknąć... ?

Pośród tysięcy paprochów, kropli zamarzniętego paliwa i uryny dostrzeżono statek obcych wielkości miasta? OK, niech będzie. Tylko kto tak na prawdę wie, co to było? Kto tak na prawdę ma pojęcie czym jest zjawisko UFO? Są nieliczni, którzy rozumieją ten problem (bo to jest problem), lecz zaślepiony ogół zwykle bywa ślepy, potykając się o prawdę. Skoro zatem ogół nie chce wiedzieć czym jest to zjawisko, niech wierzy dalej w bajki o przybyszach z innych planet i temu podobne dyrdymałki.

"Ogół" już od dawna chce wiedzieć demonstrując to przy każdej okazji, a jest ich wcale nie tak mało, jednak dokąd można dawać się zwodzić naukowym wyjaśnieniom w rodzaju: złudzenia, balony szpiegowskie / meteo a nawet... planety - zapomnijmy wreszcie o ciemnogrodzie, bo te czasy minęły bezpowrotnie.

NASA skupia środowiska naukowców, badaczy i specjalistów wszelkich możliwych dziedzin, lecz nie ma wśród nich speców od UFO. Od tego są ludzie z zewnątrz oraz niezliczone gremia miłośników sensacji na forach dyskusyjnych. To do nich jest adresowany cały ten ufologiczny chłam.

I co z tego że "skupia środowiska naukowców", które na dodatek dają plamę przy każdej, nadarzającej się okazji - skoro znają prawdę niech się podzielą z nią albo... wymyślą inną - bardziej wiarygodną bajeczkę, bo jak na razie, to "ufo" jest mniej lub bardziej wiarygodnym, ale zawsze jakimś wyjaśnieniem a z pewnością lepszym od "naukowego".
Nawet jeśli nauka w materialistyczny sposób podchodzi do wiedzy - "kto ma wiedzę o świecie, jest jego władcą", to i tak na dłuższą metę nie uda się tej wiedzy utrzymać tylko dla siebie, bo zawsze znajdą się tacy, którym nie wystarcza zwykła "proza życia"- interesują się czymś więcej.
Czy ma nam wystarczyć jedynie nie publiczna wiedza o tym, że i te "niecodzienne" zjawiska są pod lupą naukowców?
Samo badanie nie oznacza jeszcze że nauka zbliża się do wyjaśnienia tych fenomenów, nawet nie wiadomo czy dadzą się one kiedykolwiek wyjaśnić w "naukowy sposób", a nie podawanie ich do publicznej wiadomości a wręcz zatajanie ich przed nią powoduje to, że ufologia staje się w oczach społeczeństw bardziej naukowa niż... sama - brnąca w swoich dogmatach - nauka.

[Mariush]

"Ogół" już od dawna chce wiedzieć demonstrując to przy każdej okazji, a jest ich wcale nie tak mało, jednak dokąd można dawać się zwodzić naukowym wyjaśnieniom w rodzaju: złudzenia, balony szpiegowskie / meteo a nawet... planety - zapomnijmy wreszcie o ciemnogrodzie, bo te czasy minęły bezpowrotnie.

Z racjonalnego punktu widzenia, to właśnie fenomen UFO jest przejawem ciemnogrodu - tylko w uwspółcześnionym wydaniu.

Kilka interesujących cytatów:

UFO jest rodzącym się archetypem odpowiadającym zastępom aniołów i demonów w czasach przyspieszonego rozwoju i szybkich zmian społecznych.
Carl Gustaw Jung

Opowieści o UFO zostały wymyślone głównie w celu zaspokojenia potrzeb religijnych. W czasach gdy rozwój nauki utrudnia bezkrytyczną akceptację starych religii, zaproponowano alternatywę dla hipotezy Boga. Hipoteza ta przystrojona jest w naukowy żargon, niezwykłe możliwości istot z obcych planet są 'wyjaśnione' przez pozornie naukową terminologię, bogowie i demony dawnych czasów zstąpiły z nieba, by nawiedzać nas, by przedstawiać nam prorocze wizje i kusić obrazami bardziej obiecującej przyszłości. Rodzi się tajemnicza religia epoki kosmicznych podróży.
Carl Sagan

Istnieje także pogląd, który jest pokrewny tym przedstawionym powyżej. Jego przedstawicieli można znaleźć wśród osób wyznających jakąś wiarę religijną, a polega on na traktowaniu fenomenu UFO jako jak najbardziej rzeczywistej manifestacji istot demonicznych.

[Dager]

Mindmax

1. Można spokojnie żyć, bez potrzeby taplania się w światowym bagnie.

2. Nie wszyscy należymy do Boga. To raczej ogół nie potrafi ocknąć się z letargu.

3. Nie sądzę, by w temacie UFO dawać wiarę naukowcom, gdyż nie da sie go poznać metodami naukowymi.

4. Oficjalna "Ufologia" niczego nie wyjaśnia. Wręcz przeciwnie. Dlatego powinno się ją traktować wyłącznie jako źródło mniej lub bardziej wiarygodnych informacji.

[Dager]

Istnieje także pogląd, który jest pokrewny tym przedstawionym powyżej. Jego przedstawicieli można znaleźć wśród osób wyznających jakąś wiarę religijną, a polega on na traktowaniu fenomenu UFO jako jak najbardziej rzeczywistej manifestacji istot demonicznych.

Jestem zwolennikiem takiego właśnie poglądu.

[tommi59]

ogladalem marsjanskie zdjecia msss mars bardzo ciekawe szczegolnie duza ilosc obszarow niebieskich oceany,morza???chyba tak co sadzisz o tym mind max

[mindmax]

mariush

Z racjonalnego punktu widzenia, to właśnie fenomen UFO jest przejawem ciemnogrodu - tylko w uwspółcześnionym wydaniu.

O jakim racjonaliżmie mówisz, czy przypadkiem nie tym naukowym preferującym balony, a właściwie to wciskającym nam naukowy kit ?
To właśnie przejawem naukowego ciemnogrodu jest wiara w swoją wyższość nad pozostałą - nie naukową i nie dorosłą jeszcze do prawdy resztą świata, czy nie czas opamiętać się i zejść na ziemię chociażby w celu dostrzeżenia zwykłych ludzi patrzących tym naukowcom na ręce ?

UFO jest rodzącym się archetypem odpowiadającym zastępom aniołów i demonów w czasach przyspieszonego rozwoju i szybkich zmian społecznych.
Carl Gustaw Jung

Jeśli są to słowa Junga, to z pewnością w większym stopniu odzwierciedlają poglądy jego pacjentów niż ogółu społeczeństwa.

Opowieści o UFO zostały wymyślone głównie w celu zaspokojenia potrzeb religijnych. W czasach gdy rozwój nauki utrudnia bezkrytyczną akceptację starych religii, zaproponowano alternatywę dla hipotezy Boga. Hipoteza ta przystrojona jest w naukowy żargon, niezwykłe możliwości istot z obcych planet są 'wyjaśnione' przez pozornie naukową terminologię, bogowie i demony dawnych czasów zstąpiły z nieba, by nawiedzać nas, by przedstawiać nam prorocze wizje i kusić obrazami bardziej obiecującej przyszłości. Rodzi się tajemnicza religia epoki kosmicznych podróży.
Carl Sagan

Nic dodać - nic ująć, rodzi się w pełni naukowa religia tylko dla naukowej braci, bo szary obywatel nie musi rozumieć tego... "naukowego żargonu", tak więc nie będzie miała w śród szerokich mas zwolenników.

Istnieje także pogląd, który jest pokrewny tym przedstawionym powyżej. Jego przedstawicieli można znaleźć wśród osób wyznających jakąś wiarę religijną, a polega on na traktowaniu fenomenu UFO jako jak najbardziej rzeczywistej manifestacji istot demonicznych.

Czy na pewno słuszny jest pogląd cofający naszą cywilizację do czasów wczesnego średniowiecza - dla naukowców żyjących w swojej rzeczywistości pewnie tak, jednak gdy już zejdą z chmur i znajdą się w tej naszej, codziennej i szarej rzeczywistości... doznają szoku widząc że "na dole" również jest XXI w.

Dager

Można spokojnie żyć, bez potrzeby taplania się w światowym bagnie.

Jasne że można w błogiej nieświadomości nawet dokonać żywota jak ta owieczka, jednakże musiał być w tym dziele jakiś cel skoro owieczkami nie jesteśmy i dlatego "bagno" nam nie straszne.
Co masz na myśli mówiąc bagno, bo chyba nie wojny i "światowy" głód, a może tą dla nas jeszcze niedostępną - prawdziwą rzeczywistość ?

Nie wszyscy należymy do Boga. To raczej ogół nie potrafi ocknąć się z letargu.

Do Boga należymy wszyscy i to bez względu na to, czy nam się to podoba czy nie i nie ma znaczenia czy jesteśmy wyznawcami religii lub czegoś innego - wystarczy że jesteśmy.

Nie sądzę, by w temacie UFO dawać wiarę naukowcom, gdyż nie da sie go poznać metodami naukowymi.

Czyli wypowiedzi naukowców dotyczące tego tematu należy przyjmować z przymrużeniem oka, a można wiedzieć skąd pochodzi ta wiedza, która wyklucza możliwość badania tego fenomenu naukowymi metodami ?
Czy może dało by się te zjawiska jakoś wytłumaczyć metodami paranaukowymi, skoro nauka jest na razie bezsilna...?

Oficjalna "Ufologia" niczego nie wyjaśnia. Wręcz przeciwnie. Dlatego powinno się ją traktować wyłącznie jako źródło mniej lub bardziej wiarygodnych informacji.

No właśnie tak się ją traktuje - mniej lub bardziej, a to z powodu (delikatnie mówiąc) nabrania wody w usta przez świat nauki i różnego rodzaju podróbki pojawiające się w wiadomym celu.
Na jakiej podstawie twierdzisz że "ufologia niczego nie wyjaśnia a wręcz przeciwnie" i dlaczego wiedza ta ma być bardziej wiarygodna od ufologicznej, skąd lub od kogo ona pochodzi że jest w/g Ciebie obiektywną ?


"CYTAT(mariush @ 19.05.2008, 14:46) *
Istnieje także pogląd, który jest pokrewny tym przedstawionym powyżej. Jego przedstawicieli można znaleźć wśród osób wyznających jakąś wiarę religijną, a polega on na traktowaniu fenomenu UFO jako jak najbardziej rzeczywistej manifestacji istot demonicznych."

Jestem zwolennikiem takiego właśnie poglądu.

Czy sugerujesz że "wyznający jakąś wiarę" - bez względu na to jaką - siłą swoich umysłów w czasie "ceremonii" wywołują projekcje (astralne) tych "ufo" ?

tommi59

ogladalem marsjanskie zdjecia msss mars bardzo ciekawe szczegolnie duza ilosc obszarow niebieskich oceany,morza???chyba tak co sadzisz o tym mind max

Nie bardzo wiem co to za "marsjańskie zdięcia msss mars", podaj jakieś namiary - jeśli były wcześniej to sorry, musiałem przeoczyć.

[Dager]

Nie bardzo wiem co to za "marsjańskie zdięcia msss mars", podaj jakieś namiary - jeśli były wcześniej to sorry, musiałem przeoczyć.

Zapewne chodzi o Malin Space Science Systems. Link:
http://www.msss.com/
Tylko gdzie on widzi te "oceany"?

Z braku czasu na Twoje pytania odpowiem później.

[Dager]

Mindmax

1. "Nie taplać się w bagnie" rozumiem jako stronienie od życia wypełnionego pychą, obłudą, zakłamaniem, próżnością, lenistwem, chamstwem, itp.

2. "Nie wszyscy należymy do Boga", lecz Bóg zna tych, którzy są jego. Mam na myśli ludzi pokornego serca, naśladujących Jezusa. Natomiast ludzie nikczemni nie są zdolni do uwierzenia jego słowom, ani do posłuszeństwa Bogu. Tacy należą do innego boga.

3. Tzw. UFO to dziedzina natury duchowej, przejawiająca się często w postaci zjawisk, dostępnych naszym zmysłom. Moja wiedza ma swe źródło w przemyśleniach nad lekturą Biblii oraz w relacjach ludzi, którzy bezpośrednio zetknęli się z tym zjawiskiem.

4. Oficjalna ufologia bywa traktowana jako dziedzina naukowa, a naukowego splendoru mają jej dodawać metody badawcze, konieczne do fizycznego zrozumienia zjawiska, którego pochodzenie jest natury duchowej.

Ps. Czas wracać do tematu zdjęć z Marsa.

[Cahir]

tommi59
Proszę tylko nie mów, że chodzi Ci o to w sprawie oceanów http://www.msss.com/...st_weather.html bo się załamię.

[Dager]

Tak to jest, gdy zauroczony literaturą SF amator spogląda na kolorowe zdjęcie marsjańskiego globu i widzi na nim to, co mu podsuwa nakarmiona fikcją wyobraźnia. Niebieskawo-białe ławice chmur to morza, sztucznie wygenerowane zielenie to marsjańska roślinność, nawiane wiatrem regularne pola wydm to ruiny miast a niby regularne masywy górskie to wypisz wymaluj piramidy, sfinksy i inne pomniki cywilizacji "Marsjan". Gdzie tu miejsce na zdrowy rozsądek?
Pogoń za tanią sensacją zastąpiła potrzebę poszukiwania rzetelnej i prawdziwej wiedzy i żałosne skutki tego zjawiska widać na co dzień.

[mindmax]

Dager

"Nie taplać się w bagnie" rozumiem jako stronienie od życia wypełnionego pychą, obłudą, zakłamaniem, próżnością, lenistwem, chamstwem, itp.

Te akurat (i nie tylko) przywary można stosować do obydwu stron, w/g maksymy "wszystko co ludzkie nie jest nam obce".

"Nie wszyscy należymy do Boga", lecz Bóg zna tych, którzy są jego. Mam na myśli ludzi pokornego serca, naśladujących Jezusa. Natomiast ludzie nikczemni nie są zdolni do uwierzenia jego słowom, ani do posłuszeństwa Bogu. Tacy należą do innego boga.

Bez urazy ale Jezus był tylko/aż wysłannikiem Boga, bo same synostwo nie przesądza o boskości a nawet Jezus nie wywyższał się - wszak wszyscy jesteśmy dziećmi Boga lecz mimo to niektórzy mają boskie aspiracje.
Naśladownictwo Jezusa możliwe było by tylko wówczas, gdyby wszyscy podążali wytyczoną przez niego drogą ale niestety jest to utopia w naszych realiach.
Czy w miłość trzeba wierzyć żeby nie przynależeć do "innego boga", czy niewiara w nią "uchroni" nas przed nią samą ?

Tzw. UFO to dziedzina natury duchowej, przejawiająca się często w postaci zjawisk, dostępnych naszym zmysłom. Moja wiedza ma swe źródło w przemyśleniach nad lekturą Biblii oraz w relacjach ludzi, którzy bezpośrednio zetknęli się z tym zjawiskiem.

Być może niektórzy - ci bardziej uduchowieni od przeciętnej tak to odbierają, bo odbiór tego "fenomenu" na innej płaszczyżnie jest dla nich nie do pojęcia, nie znaczy to jednak że zjawiska tego typu nie mają realnego miejsca w naszej rzeczywistości.
Biblia jest księgą zagadek a na starającego się przełożyć jej słowa bezpośrednio na nasze realia czyha wiele rozczarowań - to nie jest podręcznik z którego można czerpać wiedzę "jak leci".

Oficjalna ufologia bywa traktowana jako dziedzina naukowa, a naukowego splendoru mają jej dodawać metody badawcze, konieczne do fizycznego zrozumienia zjawiska, którego pochodzenie jest natury duchowej.

Duchowość natury "ufo" jest jedynie dla oficjalnej nauki przykrywką, która w coraz większym stopniu okazuje się za mała w stosunku do garnka, który mała zabezpieczać, a ufologia jest przejawem bezsilności oficjeli i udowadnia, że te "duchowe sprawy" można badać przy użyciu obecnych środków technicznych zadając tym samym kłam "totalnej niemożności" cywilizacyjnej.

Wracając do tematu nie moę odpuścić sobie przypomnienia pytań dotyczących "szczegółów w pikselach" bo jest to podstawa do rozpatrywania wszelkich danych nam materiałów.

Tak to jest, gdy zauroczony literaturą SF amator spogląda na kolorowe zdjęcie marsjańskiego globu i widzi na nim to, co mu podsuwa nakarmiona fikcją wyobraźnia. Niebieskawo-białe ławice chmur to morza, sztucznie wygenerowane zielenie to marsjańska roślinność, nawiane wiatrem regularne pola wydm to ruiny miast a niby regularne masywy górskie to wypisz wymaluj piramidy, sfinksy i inne pomniki cywilizacji "Marsjan"

"Tak to jest, gdy zauroczony literaturą" naukową fachowiec dostrzega na kolorowych zdięciach jedynie to, co wpoiła mu przez lata oficjalna wiedza, bo pod nią podpisze się oficjalnie każdy naukowiec i to bez obawy o...
Czyż należy się dziwić temu, że "czerwonemu Marsowi" przypisuje się cechy niebieskiej planety a "sztucznie wygenerowane zielenie" zostaly nie przypadkowo, bo inne odcienie były... akurat niedostępne, pewnie z powodu awarii "generatora barw".
Czy zastanawiałeś się kiedyś nad logiką swoich słów, jakie to "typowe" wiatry nawiewają cokolwiek regularnie bez żadnego sterowania, czy nie logiczniejsze było by tłumaczenie, że regulatorem tym były "celowe wzniesienia" o które posądzanie natury w większości przypadków jest nie realne ?

Gdzie tu miejsce na zdrowy rozsądek?

No właśnie coś jakby niektórym go brakuje.
Ogólnie rzecz biorąc to kaszka ta wylewa się nam już na śliniaczki, bo jej przesyt na ogół w ten sposób się objawia.

tommi59
Gdy obejrzę to na pewno "zajmę odpowiednie stanowisko".

[Dager]

Bez sensu to może i nie jest? No i co?

[Mr. Mojo Risin']

Bez urazy ale Jezus był tylko/aż wysłannikiem Boga,

Jezus JEST Bogiem.