Napisano 30.05.2008 - 10:55
Ciekaw jestem relatywisto jakie po takim wstepie jak wyzej masz zdanie na temat Kosowa i jak bedziesz sie gimnastykowal zeby uzasadnic swoje teorie.
Niech zgadne, Zydzi - zle, Kosowarzy - ok ? laugh1.gif
Napisano 30.05.2008 - 12:09
Z przyczyn znudzeniowych - juz nie odwiedzam tak czesto forum ale to warto skomentować - bo mocne.(...)
We wszystkich przyczyną mojej niechęci jest ludobójstwo dokonane na innych narodach.
Napisano 30.05.2008 - 12:53
A za co nie lubiło się Żydów np. przed wojną? A za co np. wypędzono z Hiszpanii?
Napisano 30.05.2008 - 14:01
bynajmniej nie zarzucam tobie antysemityzmu ale (trochę śmieszne) często zdarza się, że antysemita ma zawsze tzw. "swojego" żyda. Tzn. ma ogólnie złe mniemanie o całym narodzie ale są, co zresztą przyznaje - rodzynki w postaci tzw. "oswojonego Żyda". Takiego np. Żyda "posiadał" A. Hitler, który korzystał pośrednio z jego protekcji. Powtarzam, że twój post po prostu natchnął mnie do przypomnienia o istnieniu pewnego paradoksu.Znam kilku Żydów i są wspaniałymi ludźmi jednak pewne grupy(syjoniści i inni tacy) sami szkodzą swoim.
Napisano 30.05.2008 - 14:08
wink2.gif bynajmniej nie zarzucam tobie antysemityzmu ale (trochę śmieszne) często zdarza się, że antysemita ma zawsze tzw. "swojego" żyda. Tzn. ma ogólnie złe mniemanie o całym narodzie ale są, co zresztą przyznaje - rodzynki w postaci tzw. "oswojonego Żyda". Takiego np. Żyda "posiadał" A. Hitler, który korzystał pośrednio z jego protekcji. Powtarzam, że twój post po prostu natchnął mnie do przypomnienia o istnieniu pewnego paradoksu.
Napisano 30.05.2008 - 14:18
Można - tyle, że to w sumie "temat" delikatny. A momentami ta dyskusja (ten temat) jest mocno kuriozalny. Abstrahowanie od całych 2 tysięcy lat współistnienia chrześcijan i żydów i doszukiwanie się antysemityzmu jako prostej reakcji na sytuację w Palestynie jest takim "tramwajowym" postrzeganiem zagadnienia. Mnie zawsze zastanawia - co takiego tajemniczego kryje się w Palestyńczykach, że nagle istnieje taka solidarność i troskliwość o ich los? Akurat ten naród zajmuje jakąś szczególna niszę i ich sytuacja wzbudza tak masowe współczucie? Co czyni akurat Palestyńczyków tak szczególnymi i wyjątkowymi?(...) a o Żydach nie można bo to temat tabu.
Napisano 30.05.2008 - 15:22
Akurat ten naród zajmuje jakąś szczególna niszę i ich sytuacja wzbudza tak masowe współczucie? Co czyni akurat Palestyńczyków tak szczególnymi i wyjątkowymi?
Napisano 30.05.2008 - 15:44
Ciekaw jestem relatywisto jakie po takim wstepie jak wyzej masz zdanie na temat Kosowa i jak bedziesz sie gimnastykowal zeby uzasadnic swoje teorie.
Niech zgadne, Zydzi - zle, Kosowarzy - ok ? laugh1.gif
Chodzi ci o to, za jakimi nacjami nie przepadam i z jakich powodów?
Żydzi - jak już wcześniej pisałem - z powodów ludobójstwa i terroryzmu państwowego na Palestyńczykach.
Rosjanie - z powodu ludobójstwa w Czeczenii i Katyniu
Serbowie - z powodu ludobójstwa na Bośniackich muzułmanach
We wszystkich przyczyną mojej niechęci jest ludobójstwo dokonane na innych narodach.
Napisano 30.05.2008 - 16:47
Alianci za Drezno.
Niemcy za Zydow, Polakow, Rosjan
Chinczycy za Tybet
Koreanczycy za Koreanczykow
Polacy za pogrom kielecki i Ukraincow
Rosjanie za pol swiata
Amerykanie za 'caly swiat'
nawet Australiczycy za Aborygenow
Kosowarzy (Albanczycy) za mordy na Serbach.
Bosniacy za mordy na Serbach
Chorwaci za mordy na Serbach
Tam byla wojna, wszyscy sie wrecz wyżynali, no ale ty widzisz jedna strone tylko konfliktu. Czemu? Nie wnikam w zakamarki twojego umyslu.
Ale dla ciebie swiat jest prosty, Izrael zly, Kosowo ok. Chrzescijanie zli, muzulmanie ok.
Niewazne ze moga robic to samo, jedni z zalozenia sa zli, a drugich sie zawsze jakos usprawiedliwi laugh1.gif
ciekaw jestem czy zrozumiesz ze po raz kolejny pokazales swoj relatywizm w doborze tego co zle a co nie.
Napisano 30.05.2008 - 17:27
No właśnie, że nie do końca to samo. Los Tybetańczyków nie uległ większej zmianie od ~ 50 lat, a gdyby nie Olimpiada to sądzę, że dalej stosunek do losu tego narodu byłby wielce obojętny. Tak jak np. do Kurdów, tak jak w sumie zobojętniał do Czeczenów itp.To samo co czyni Tybetańczyków obiektem zainteresowania świata.
No powiedzmy prawdę, że Żydzi (a raczej państwo Izrael) nie wtargnęli na teren żadnego państwa siłowo. A później to już różnie bywało.Sam fakt takiego siłowego wtargnięcia na znacznie słabszy kraj, na wskutek czego znika on całkiem z mapy świata, wzbudza uczucie beznadziejności. Ludzie uświadamiają sobie, że niczego nie można być pewnym. Więc wyrażają swój sprzeciw przed jawnym pogwałceniem wolności.
Napisano 30.05.2008 - 20:49
No właśnie, że nie do końca to samo. Los Tybetańczyków nie uległ większej zmianie od ~ 50 lat, a gdyby nie Olimpiada to sądzę, że dalej stosunek do losu tego narodu byłby wielce obojętny. Tak jak np. do Kurdów, tak jak w sumie zobojętniał do Czeczenów itp.
No powiedzmy prawdę, że Żydzi (a raczej państwo Izrael) nie wtargnęli na teren żadnego państwa siłowo. A później to już różnie bywało.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych