Skocz do zawartości


Zdjęcie

Za co nie lubi się Żydów?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
335 odpowiedzi w tym temacie

#196

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Alianci za Drezno.
Niemcy za Zydow, Polakow, Rosjan
Chinczycy za Tybet
Koreanczycy za Koreanczykow
Polacy za pogrom kielecki i Ukraincow
Rosjanie za pol swiata
Amerykanie za 'caly swiat'
nawet Australiczycy za Aborygenow


Tylko, że to są konflikty z przeszłości. Teraz już niewiele osób to wspomina.


Niewiele?
A falszowanie historii przez roznych baranow. Centrum wypedzonych, Pruskie Powiernictwo itd?
Dajze spokoj bo sie osmieszasz.

Kosowarzy (Albanczycy) za mordy na Serbach.
Bosniacy za mordy na Serbach
Chorwaci za mordy na Serbach
Tam byla wojna, wszyscy sie wrecz wyżynali, no ale ty widzisz jedna strone tylko konfliktu. Czemu? Nie wnikam w zakamarki twojego umyslu.


Dlaczego ? Bo Bośniacy nie otwierali obozów koncentracyjnych. Tak samo Rosjanie - obozy filtracyjne (poczytaj sobie o tym). To chyba jest dużo gorsze, gdy jedna strona konfliktu oficjalnie tworzy specjalne obozy zagłady, gdzie niszczy się ludzi ? Nie uważasz ?


To chyba jeszcze gorzej jest gdy narod sam z siebie morduje ludzi niz gdy robi to dyktatura.
Chyba nie chcesz mi powiedziec, ze za Stalina wszyscy ludzie byli mordercami? A w wypadku sporej czesci Kosowa (calych Balkanow zreszta) mozna tak powiedziec.

Ale dla ciebie swiat jest prosty, Izrael zly, Kosowo ok. Chrzescijanie zli, muzulmanie ok.

Niewazne ze moga robic to samo, jedni z zalozenia sa zli, a drugich sie zawsze jakos usprawiedliwi laugh1.gif


Świat wielokrotnie jest prosty. Silne mocarstwo napada na słabszego sąsiada (weź pod uwagę 3 rozbiory Polski i późniejszy pakt Ribbentrop - Mołotow). Kto w tym konflikcie jest tą stroną, którą moralnie powinniśmy potępiać ?


ciekaw jestem czy zrozumiesz ze po raz kolejny pokazales swoj relatywizm w doborze tego co zle a co nie.


Więc od jutra ktoś może otworzyć "Oświęcim 2" i gazować ludzi - to będzie według ciebie ok ?
Uważam, że jednoznaczne potępienie i przypominanie takich rzeczy pozwala nam na zachowanie naszego człowieczeństwa.

O cos ci w ogole chodzi czy tak po prostu lubisz sobie pisac kompletnie nie na temat?

Byłem ostatnio z kolegą w "Muzeum Wojska Polskiego" w Warszawie.
Na 2 piętrze jest taka gablota, gdzie z przodu stoją mundury polskich oficerów , a tuż za nimi niemieckie sztandary ze swastykami. Komuś chyba się coś pomyliło. Nic dziwnego, że są teraz tacy, co pod pomnikami ku czci poległych robią "rzymski salut".


To znaczy co? Mundury drugiej strony mialy w ogole nie wisiec czy gdyby wisialy pietro nizej to nie byloby w Polsce faszystow? Niezle wnioski wysnuwasz z czegos takiego musze przyznac, masz talent do bzdurnych tez jak malo kto :lol

#197

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

50 lat temu nie było mowy by ktoś potępiał Chiny za aneksję Tybetu. Świat miał większe problemy, i gorętsze tematy. ;) Coś lub ktoś musi zwrócić uwagę światowej opinii publicznej na daną sprawę.

No ale czy mówimy o niechęci (eufemizm) w stosunku do Chińczyków czy do państwa chińskiego? Bo tutaj jest mowa o Żydach jako takich. A o ile wiadomo - większość Żydów mieszka poza Izraelem i nawet nie posiada obywatelstwa tego państwa. Stąd też ich wpływ na politykę państwa Izrael (choćby poprzez bierny/czynny udział w wyborach) jest wielce iluzoryczny. :)

Palestyńczycy walczą o swoje w bardzo "ciekawym" regionie, z państwem o bardzo "ciekawej" i krótkiej historii. Ta "ciekawość" zwraca uwagę mediów. To one nasilają współczucie dla tej narodowości.

A moim zdaniem - to co wzbudza emocje to takie coś co zwie się państwem żydowskim. Kurdowie też walczą o swoje prawa, też w interesującym rejonie i też w sumie z państwem o dosyć krótkiej tradycji ale...

To może inaczej, dla świętego spokoju i za sprawą poczucia winy zachodu, dostało tereny które należały do innej kultury i innej narodowości.

Te tereny nie były zasiedlone przez żaden dający się zidentyfikować naród. Do początku XX wieku ludność zamieszkująca te tereny nie tworzyła choćby zalążka narodu. Istniały jedynie więzy plemienne oparte o poszczególne wioski. "Identyfikacja narodowa" oraz "tworzenie się " narodu zostaje zapoczątkowane przez osiedlających się Żydów, którzy wyzwolili proces zagrożenia ludności miejscowej, co z kolei (łącznie z upadkiem Imperium w początkach XX wieku) daje impuls do powstania świadomości narodowej. A z kolei działanie Francji i W.Brytanii i podziały tych terenów po zakończeniu I wojny światowej, poprzez "nienaturalny" podział terytorialny pozwala na dalszą identyfikację ludności tych ziem. :)

Można ujrzeć pewną analogię do Wolnego Miasta Gdańska, i chęci zawładnięcia nim przez Rzesze. Izrael miał takie samo prawo powstać, jak Gdańsk należeć do Niemców.

Fałszywa analogia. W przypadku Gdańska nie zachodzi nawet podobny proces. Powstanie narodu palestyńskiego jest powodowane w pewien sposób sztuczny, nie "oddolnie" a właśnie odgórnie (imigracja żydowska, podział ziem pomiędzy Francję i Wielką Brytanię itp. itd.). Co więcej wracając do samego Gdańska - jego polskość jak i niemieckość jest rzeczą odrobinę dyskusyjną.

#198

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No ale czy mówimy o niechęci (eufemizm) w stosunku do Chińczyków czy do państwa chińskiego? Bo tutaj jest mowa o Żydach jako takich. A o ile wiadomo - większość Żydów mieszka poza Izraelem i nawet nie posiada obywatelstwa tego państwa. Stąd też ich wpływ na politykę państwa Izrael (choćby poprzez bierny/czynny udział w wyborach) jest wielce iluzoryczny.


Eufemizm istniał zawsze, Żydów się po prostu nie lubiło, za pewne ich przymioty narodowe. Jakie to już było wielokrotnie omawiane.
Chodzi o kontrast, tego jak przedstawia się Izrael w opinii publicznej, a co tak na prawdę robi. Bo jako prawa ręka USA w regionie Bliskiego wschodu, ostoja demokracji i zachodniej cywilizacji, Izrael powinien przedstawiać się jako wzór cnót wszelakich. Co z tego wychodzi, niestety wiemy.
Dochodzą do tego oszczerstwa medialne skierowane w Polskę, zachowanie młodzieży również przedstawia pewien trend w myśleniu Izraelczyków.
Żydzi zawsze traktowani byli jako jedna społeczność. Ich izolacjonizm wpłynął na to, że świat widzi ich jako wspólny twór. Nie ważne czy mieszka w USA, Izraelu czy Iranie.

A moim zdaniem - to co wzbudza emocje to takie coś co zwie się państwem żydowskim. Kurdowie też walczą o swoje prawa, też w interesującym rejonie i też w sumie z państwem o dosyć krótkiej tradycji ale...


Właśnie, Kurdowie nie mają "ciekawego" ciemiężyciela. ;)

Te tereny nie były zasiedlone przez żaden dający się zidentyfikować naród.


Liczebny wzrost ludności żydowskiej prowadził do nieuchronnego konfliktu z miejscową ludnością arabską. 1936 wybuchło powstanie antyżydowskie. Powołana do rozwiązania zaostrzającego się sporu tzw. Komisja Peela zaleciła podział kraju na część arabską i żydowską. Pomysłu tego nie zaakceptowała żadna ze stron konfliktu.

Po II wojnie światowej imigracja Żydów przybrała masowy charakter, co stało się przyczyną zaostrzenia arabsko-żydowskiego konfliktu. Wielka Brytania nie mogąc opanować sytuacji w Palestynie przekazała problem Narodom Zjednoczonym. 1947 na forum ONZ uchwalono projekt podziału obszarów palestyńskich i utworzenia 2 niezależnych państw: żydowskiego i arabskiego.

1948 po utworzeniu Państwa Izrael i arabskiej Palestyny ostatecznie wygasł brytyjski mandat. W kilka dni później wybuchła wojna izraelsko-arabska, w której po stronie arabskiej walczyły oddziały wojskowe z kilku sąsiednich państw. W latach 1948-1949 Izrael zajął 2/3 Palestyny, reszta weszła w skład Jordanii i od 1967 znalazła się pod okupacją izraelską.


Może nie był zamieszkany przez stricte jednorodny naród, ale był zamieszkany przez ludność świadomą swej ojcowizny i chcącej być niezależną.

Fałszywa analogia.


Niegdyś Gdańsk też nie był zamieszkany przez Niemców, napływali tam przez długie wieki. Proces nieco wolniejszy niż wiek napływanie Żydów do Palestyny, ale jednak w makroskali podobny.



#199

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Eufemizm istniał zawsze, Żydów się po prostu nie lubiło, za pewne ich przymioty narodowe. Jakie to już było wielokrotnie omawiane.

No właśnie - i zupełnie nie ma tutaj nic do tego Palestyna. Żydzi byli nielubiani i przed osiedlaniem się w Palestynie, przed powstaniem państwa Izrael itp. Stąd też - moim zdaniem - ta "troska" o los Palestyńczyków ma właśnie kontekst żydowski a nie martyrologiczny. :) Oczywiście - zupełnie nie wykluczam, że wsparcie dla sprawy palestyńskiej może też i wynika ze zwykłego i w sumie oczywistego solidaryzowania się "ze słabszym", z narodem okupowanym, poddawanym represji na taka skalę. Tyle, że "sprawa palestyńska" stanowi także idealne, wręcz wzorcowe usprawiedliwienie ogólnej niechęci do Żydów, niechęci, która po czasach Holocaustu musi znaleźć inne, "racjonalne" i "cywilizowane" podstawy. Tzn. nasze uprzedzenia wobec Żydów nie są niby tym samym, co pchnęło proces ostatecznej zagłady narodu żydowskiego. My jesteśmy uprzedzeni do Żydów, bo zabijają Palestyńczyków. Ale to tylko wymówka. :)

"Jeżeli dwoje ludzi ma identyczną wadę charakteru, jeden z nich jest Żydem, wtedy tacy właśnie mówią: Dość typowe - czego innego można by się spodziewać? Cholerni Żydzi. Ale jeżeli to Anglik, reakcja jest inna: Dziwne, przecież Anglicy tak się nie zachowują" - E. Levine


Chodzi o kontrast, tego jak przedstawia się Izrael w opinii publicznej, a co tak na prawdę robi. Bo jako prawa ręka USA w regionie Bliskiego wschodu, ostoja demokracji i zachodniej cywilizacji, Izrael powinien przedstawiać się jako wzór cnót wszelakich. Co z tego wychodzi, niestety wiemy.

Zgadza się. Rzeczą, którą jeszcze należy podkreślić jest to, że Izrael jest jedynym aż tak demokratycznym państwem w regionie - i właśnie jest przedstawicielem kultury zachodniej - co także wzbudza sprzeciw państw arabskich. A co do cnót wszelakich. Daruj ale jeżeli jest się otoczonym ze wszystkich państw przez państwa wrogie (no prawie, ze wszystkich stron), które to niejeden raz chciały zniszczyć to państwo - trudno prowadzić politykę "cnót wszelakich" - bo to byłoby naiwniactwo i pięknoduchostwo. A Izrael istniałby jako państwo jakieś kilka miesięcy.


Dochodzą do tego oszczerstwa medialne skierowane w Polskę, zachowanie młodzieży również przedstawia pewien trend w myśleniu Izraelczyków.

Daruj. :) Przecież już wcześniej przyznałeś, że "niechęć" do Żydów ma o wiele głębsze korzenie.
Przy okazji wskazałeś na wspaniały przykład uprzedzeń, które szukają racjonalizacji. Źle zachowująca się młodzież izraelska... A Anglicy demolujący w weekendy Kraków - wywołują jakieś powszechne, masowe uprzedzenia anty angielskie? Niechęć do Żydów kryje się znacznie głębiej, jest niejako "wyssana z mlekiem matki" :) a to co wspominasz jest tylko próbą szukania pretekstu - by naszą niechęć - często i nieuświadomioną, poddać procesowi, który pozwoli zrozumieć czym ona jest powodowana. Tzn. : nie lubię tych Żydków są wstrętni i ogólnie be - bo... młodzież izraelska źle się zachowuje na wycieczkach w Polsce. Oczywiście podobną sytuację mamy (choć na inna skalę i czym innym po części powodowaną) w przypadku Niemców i Rosjan (ale tu skala jest już zupełnie inna).


Żydzi zawsze traktowani byli jako jedna społeczność. Ich izolacjonizm wpłynął na to, że świat widzi ich jako wspólny twór. Nie ważne czy mieszka w USA, Izraelu czy Iranie.

No właśnie. Tyle, że popełniasz mały błąd jednocześnie. :) Po pierwsze chęć postrzegania narodów jako pewnej homogenicznej całości, stanowiącej jakby zbiorowe ciało, które z kolei jest zdolne do podejmowania zbiorowych decyzji - jest fałszywym tropem. Na ile ty sam identyfikujesz się ze wszystkimi zbrodniami, które dokonywali - niejako w twoim imieniu (tzn. roszcząc sobie takie prawo bez pytania o zgodę) ludzie, którzy posługują się tym samym językiem i wyrośli w tej samej kulturze? Czy czujesz się winien/odpowiedzialny za (by trzymać się tej poetyki) pogrom kielecki? Czy w za twoim pozwoleniem/poruczeniem zabijano tych, którzy cudem uniknęli zagłady? Tej zbrodni dopuścili się Polacy i idąc tropem przez ciebie zaproponowanym - powinniśmy zrozumieć, że Żyd, który przetrwał pogrom ma prawo obwiniać wszystkich Polaków? Skoro Żydów mamy postrzegać jako pewien konglomerat cech i poprzez nacjonalistyczne postrzeganie świata w którym to naród jest przeciwstawiany drugiemu narodowi. To musimy zrozumieć, że ktoś, gdzieś obwinia Polaków jako naród - za zło którego doznał od konkretnych "przedstawicieli" tego narodu.
Po drugie zaś: i tutaj kryje się pewne zafałszowanie antysemickie. Żydzi rzeczywiście zachowali wręcz wzorcowe przywiązanie do kultury (ale już nie np.:Do języka!). Tyle, że jacy Żydzi? Dla przykładu opór wobec syjonizmu T. Herzla ze strony części Żydów (zwłaszcza zamieszkujących zachodnią Europę) wynikał właśnie z tego, że głosił on coś z czym kompletnie się nie zgadzali. Tzn. czuli się mieszkańcami tych krajów, obywatelami konkretnych państw i procesem który był preferowany przez nich była chęć całkowitej asymilacji. Natomiast syjoniści walczyli o "ponowne" wyzwolenie procesu identyfikacji narodowej, o uświadomienie swojej odrębności wobec społeczeństw w których żyli i mieszkali od wieków. Żydzi zachodnioeuropejscy byli odmiennie niż wschodnioeuropejscy - byli już w dużym stopniu zasymilowani często tez i areligijni, także świadomość odmienności - o ile w ogóle była - skupiała się na pewnej tradycji kulturowej.

Właśnie, Kurdowie nie mają "ciekawego" ciemiężyciela. ;)

Dokładnie. Nie w narodzie - moim zdaniem - kryje się problem a w okupancie. Po prostu. Przejaskrawiając z lekka - gdyby Izrael prowadził masowe, przemysłowe odłowy wielorybów - nagle pojawiłoby się sporo ekologów walczących o prawa tych akurat zwierząt. A Narodowe Odrodzenie Polski na swojej stronie umieściłoby plakat: Save the whales. :)

Może nie był zamieszkany przez stricte jednorodny naród, ale był zamieszkany przez ludność świadomą swej ojcowizny i chcącej być niezależną.

No nie - tzn. oczywiście, że zamieszkiwali Arabowie - tyle, że o żadnej świadomości nie było mowy. Żydzi osiedlając się wykupywali ziemię od jej legalnych właścicieli. Do roku ~ 1948 Żydzi mieli ograniczona możliwość wysiedlania siłowego Arabów.

Niegdyś Gdańsk też nie był zamieszkany przez Niemców, napływali tam przez długie wieki. Proces nieco wolniejszy niż wiek napływanie Żydów do Palestyny, ale jednak w makroskali podobny.

Tzn. istniało coś takiego jak naród niemiecki i naród polski. Natomiast w przypadku Palestyny: byli ludzie, którzy nie identyfikowali się z żadną ponadlokalna zbiorowością a więc ich zamieszkiwanie w państwie a, b czy też c - było z tego tylko względu wielce obojętne. Żydzi idealnie wręcz "wstrzelili się" w swój czas - zdaniem historyków - gdyby proces powrotu do Palestyny rozpoczął się 20 lat później - takiej zgody na utworzenie swojego państwa by nie uzyskali. Po prostu samoorganizacja przyszłych Palestyńczyków zaczęła się o 20 lat za późno.
Przy okazji: mniej więcej przed czasami osiedlania się pierwszej grupy migracyjnej Żydów na terenie Palestyny (pod koniec XIX wieku) - mieszkała już tam lokalna społeczność żydowska - tak około 25 tysięcy Żydów!

#200

TenebrosuS.
  • Postów: 121
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Polacy za pogrom kielecki i Ukraincow

pogromy były inspirowane i wykonywane w znacznej mierze przez UB, a Ukraińcom to niby co takiego zrobiliśmy? Nie daliśmy im się wymordować na Wołyniu w efekcie czego zginęło ich 20000 z rąk AK, bez zgody sztabu generalnego, za co wszyscy którzy zostali zidentyfikowani jako biorący udział zostali ukarani przez dowództwo? Tylko dlaczego się nie mówi, że Ukraińcy wymordowali 500000 Polaków z fantazją po stokroć przewyższającą NKWD i SS razem wzięte - głównie starców, kobiety i dzieci bo młodzi mężczyźni byli w wojsku, a teraz stawiają u siebie pomniki SS-Galizien(JEDEN STOI OBOK CMENTARZA ORLĄT LWOWSKICH! SIC!)?

Nic dziwnego, że są teraz tacy, co pod pomnikami ku czci poległych robią "rzymski salut".

Odp**** się od rzymskiego salutu ignorancie historyczny...

50 lat temu nie było mowy by ktoś potępiał Chiny za aneksję Tybetu. Świat miał większe problemy, i gorętsze tematy. wink2.gif Coś lub ktoś musi zwrócić uwagę światowej opinii publicznej na daną sprawę.

Żartujesz sobie? A niby czyim agentem był dalajlama i od kogo dostał broń jak nie od CIA? Tybetańczykom teraz żyje się po milion kroć lepiej niż przedtem, a żyło by się jeszcze lepiej gdyby nie ten agent CIA podburzający społeczeństwo(odtajniono archiwa CIA z tego okresu, poszukaj sobie ich). Zresztą o czym wy w ogóle mówicie? Tybet był przez 4000 lat autonomiczną, teokratyczną częścią Chin!

#201

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tyle, że "sprawa palestyńska" stanowi także idealne, wręcz wzorcowe usprawiedliwienie ogólnej niechęci do Żydów, niechęci, która po czasach Holocaustu musi znaleźć inne, "racjonalne" i "cywilizowane" podstawy. Tzn. nasze uprzedzenia wobec Żydów nie są niby tym samym, co pchnęło proces ostatecznej zagłady narodu żydowskiego. My jesteśmy uprzedzeni do Żydów, bo zabijają Palestyńczyków. Ale to tylko wymówka.


Tu się mylisz. Nie znam osoby która mówiła mi, że nie lubi Żydów bo zabijają Palestyńczyków. Wiem, może nie obracam się w środowisku skrajnie prawicowym, i to dlatego.
Mieszkam w Wieliczce, można traktować ją jak dzielnice Krakowa. Bardziej czuję się Krakusem niż Wieliczaninem.
Ludzie którzy mają coś do Żydów po pierwsze i najważniejsze wymieniają ich totalną arogancje i te chodzące wszędzie jak chcą, i gdzie chcą wycieczki młodzieży (np. Przechodzenie przez ul. Dietla na czerwonym świetle grupą 20 osobową w środku dnia. Jedna z głównych 4 pasmowa ulica w centrum Krakowa.), przykłady można mnożyć i mnożyć. To jest niezaprzeczalny fakt, nikt nie traktuję z taką pogardą lokalnych mieszkańców jak wycieczki żydowskie.
Anglicy... Nie widziałem Anglika demolującego Kraków. ;) Po godzinie 2 cały rynek jest pełen Anglików, często głośnych poprzebieranych w damskie ciuszki, ale żeby niszczyli? Częściej spotykałem się z Anglikami stawiającymi mi i koledze drogie drinki. ;) Wystarczyło dobrze zagadać.

Zgadza się. Rzeczą, którą jeszcze należy podkreślić jest to, że Izrael jest jedynym aż tak demokratycznym państwem w regionie - i właśnie jest przedstawicielem kultury zachodniej - co także wzbudza sprzeciw państw arabskich.


Trzeba jeszcze rozpatrzyć jedną sprawę. Czy demokracja jest jedynym, najlepszym dla każdego narodu i mentalności ustrojem politycznym? Można dać tu przykład Rosji, tam trzymanie władzy mocną ręką przez Putina daje pozytywne efekty. Ludzie jeśli wiedzą, że mają dobrą władze nie będą się przeciw niej buntować.
Bliski wschód ma bardzo poważne problemy z zaakceptowaniem demokracji, moją swoje metody rządzenia, i uważam, że wciskanie im na siłę "jedynego słusznego ustroju" nie jest dobrym pomysłem.
Więc, czy państwo demokratyczne, jest od razu, z samego faktu jej zaistnienia, lepsze?

A Narodowe Odrodzenie Polski na swojej stronie umieściłoby plakat: Save the whales.


Przesadzasz. Widzisz wszędzie jakieś spiski przeciw Izraelowi.

No nie - tzn. oczywiście, że zamieszkiwali Arabowie - tyle, że o żadnej świadomości nie było mowy. Żydzi osiedlając się wykupywali ziemię od jej legalnych właścicieli. Do roku ~ 1948 Żydzi mieli ograniczona możliwość wysiedlania siłowego Arabów.


Więc co znaczy bunt Arabów w 1936 roku? Czemu mieliby walczyć z kimkolwiek, jeśli im było obojętne kto nimi rządzi?

Po prostu samoorganizacja przyszłych Palestyńczyków zaczęła się o 20 lat za późno.


Możliwe, że świadomość lokalno narodowa (bo w skali makro, Arabowie są dość skonsolidowani) została wywołana, właśnie w skutek powolnej aneksji ich ziem przez Żydów.

Przy okazji: mniej więcej przed czasami osiedlania się pierwszej grupy migracyjnej Żydów na terenie Palestyny (pod koniec XIX wieku) - mieszkała już tam lokalna społeczność żydowska - tak około 25 tysięcy Żydów!


Jak wszędzie. ;) To że mieszkało gdzieś 25 tyś Żydów nie oznacza, ze mieli prawo zakładać tam swoje państwo. Bo równie dobrze mogli zrobić to na Mazowszu, gdzieś na terenie USA, gdziekolwiek.

Żartujesz sobie? A niby czyim agentem był dalajlama i od kogo dostał broń jak nie od CIA?


Wiem, że Tybetańczycy wiedli kiedyś nędzny żywot. Nie neguję. Wcale nie mówimy tu o Tybecie w kontekście tego czy im dobrze, czy źle. Omawiamy tylko inne zaanektowane obszary.



#202

scpt.
  • Postów: 522
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Podobno w jednym takim mieście, jak była wycieczka to ochrona z Izraela chodziła z policją po całym jednym bloku i kazali pozamykać i pozastawiać okna, bo ktoś może oberwać kulką :lol

#203

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Można na wyznaczyć teren i pozwolić sie osiedlić.
Taki futuryzm. Ale lubimy mieć swoją torebkę, półkę, piłę, samochód, chatkę dom, kraj.

Polska kiedyś przyjęła uciekinierów żydowskich do Krakowa. Podnieśli handel na tz, wyżyny. Zresztą w tolerancyjnym Krakowie osiedliło sie wiele nacji. Mieszkali bez obrazy społeczeństwa we wspólnych domach geje.
Kiedyś.
Problem żydowski jest innym problemem niż dotychczas. Przez wiele lat przyjęli nieświadomie pozycję oblężonego narodu. Młodzi zostali przekonani iż wszyscy na nich czyhają. Podobnie jak Rosjanie, że muszą się ciągle zbroić.
W sytuacji Sopronowi powstają paranoiczne zagrożenia. Pytanie dlaczego i kto ten stan utrwala i komu to jest potrzebne. Przecież nie temu młodemu pokoleniu ?
Ich zachowania wynikają ze strachu. Ktoś kto sie nie boi nie chodzi z obstawą. Arogancja, tez jest wynikiem tak na prawdę braku akceptacji.

Ktoś kto jest agresywny - podświadomie atakuje - broni się.



#204

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mam tu artykulik. Oczywiście wyszczególniają i uwznioślają fakt, że był to Żyd.
Oczywiście współczuję. Ale gdy wybierasz się do małej miejscowości, wioski, kręcisz się po okolicy to możesz dostać po pysku raz dwa. Trzeba poznać realia zanim się gdzieś wybierze. We Francji nie wybiera się samemu do biednych dzielnic arabskich, w Polsce nie chodzi się samemu po wioskach. Jak się coś góralowi nie spodoba, to nie będzie się pier...lił. A może się nie spodobać cokolwiek.

http://wyborcza.pl/1...nosem_Zyda.html


Oczywiście artykuł made by wybiurcza. ;)



#205

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tu się mylisz. Nie znam osoby która mówiła mi, że nie lubi Żydów bo zabijają Palestyńczyków. Wiem, może nie obracam się w środowisku skrajnie prawicowym, i to dlatego.(...)

A ja znam itp. ;) Poruszajmy się w rejonach pewnego uogólnienia. W tym temacie padło wyjaśnienie, że "nielubienie" żydów wynika z sytuacji w Palestynie.

(...) Więc, czy państwo demokratyczne, jest od razu, z samego faktu jej zaistnienia, lepsze?

Ale to chyba temat na oddzielna dyskusję. :)

Przesadzasz. Widzisz wszędzie jakieś spiski przeciw Izraelowi.

Ale chyba zaznaczyłem, że to było celowe przejaskrawienie. :)

Więc co znaczy bunt Arabów w 1936 roku? Czemu mieliby walczyć z kimkolwiek, jeśli im było obojętne kto nimi rządzi?

Buntować się mogli wobec Anglików, którzy sprawowali rządy nad tymi terenami. A buntować się mogli przeciwko Żydom, którzy stanowili dla nich zagrożenie z uwagi na wzrost ludności żydowskiej. Żydzi dopiero po utworzeniu państwa mieli pełne możliwości wysiedlania itp. Do roku 1948 administratorem i to w miarę nieprzychylnym Żydom była Wielka Brytania, która zauważyła, że konflikt pomiędzy obiema ludnościami nie ma szans na pokojowe zakończenie.

Możliwe, że świadomość lokalno narodowa (bo w skali makro, Arabowie są dość skonsolidowani) została wywołana, właśnie w skutek powolnej aneksji ich ziem przez Żydów.

Powiem więcej: została wywołana przez dwa procesy: osiedleńcza politykę Żydów i podział tych ziem pomiędzy Francję a Wielką Brytanię. Nie ma narodu arabskiego a jest pewna wspólnota. :)

Jak wszędzie. ;) To że mieszkało gdzieś 25 tyś Żydów nie oznacza, ze mieli prawo zakładać tam swoje państwo. Bo równie dobrze mogli zrobić to na Mazowszu, gdzieś na terenie USA, gdziekolwiek.

Nieprawda - ziemie te należały do państwa żydowskiego w przeszłości. Żydzi zachowali więź emocjonalną i materialną (poprzez pozostałych na tych ziemiach Żydów) przez wieki. Stąd też tutaj, a nie gdzie indziej postanowili powrócić.

#206

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ja znam itp. Poruszajmy się w rejonach pewnego uogólnienia. W tym temacie padło wyjaśnienie, że "nielubienie" żydów wynika z sytuacji w Palestynie.


Jest jednym z możliwych powodów. Ile ludzi na świecie tyle powodów do braku sympatii.

Ale to chyba temat na oddzielna dyskusję.


I tak, i nie. Przedstawiłeś fakt demokracji Izraela jako aspekt wyższości tego państwa ponad sąsiadów, więc można by było się zastanowić, czy takie przedstawienie sprawy ma jakikolwiek sens. Ale skupmy się na czym innym.

Ale chyba zaznaczyłem, że to było celowe przejaskrawienie.


Chodzi o ogólny ton twoich wypowiedzi. Postawiłem swoją tezę na ich temat na przejaskrawieniu twoich przekonań. Przejaskrawienie tylko poprawia kontrast, lepiej uwidacznia sedno sprawy z waloru tła. ;)

Buntować się mogli wobec Anglików, którzy sprawowali rządy nad tymi terenami. A buntować się mogli przeciwko Żydom, którzy stanowili dla nich zagrożenie z uwagi na wzrost ludności żydowskiej.


Mogli przeciw globalizacji. :P Podnieśli bunt przeciwko coraz szybszemu napływowi ludności żydowskiego pochodzenia. Pojawienie się ich musiało wzbudzić obawy, i tak właśnie się stało.

Żydzi dopiero po utworzeniu państwa mieli pełne możliwości wysiedlania itp.


I już gdy posiadali swoje państwo, mieli do przesiedleń pełne prawo?

Powiem więcej: została wywołana przez dwa procesy: osiedleńcza politykę Żydów i podział tych ziem pomiędzy Francję a Wielką Brytanię. Nie ma narodu arabskiego a jest pewna wspólnota.


Jednak świadomość narodowa nie mogła powstać z próżni. Zupełnie obce sobie ludy nie zostaną nagle jednym narodem, nawet pod presją wroga. Więzy musiały istnieć, wola walki i świadomość zagrożenia powstały trochę za późno.

Nieprawda - ziemie te należały do państwa żydowskiego w przeszłości. Żydzi zachowali więź emocjonalną i materialną (poprzez pozostałych na tych ziemiach Żydów) przez wieki. Stąd też tutaj, a nie gdzie indziej postanowili powrócić.


Wędrówki ludów, ekspansja, podboje. To wszystko nieustannie zmieniało rejony zamieszkiwania danych plemion, narodów. Dwa tysiące lat, to dużo czasu. Przez Europe przewaliły się w tym okresie masy ludów.
Gdyby teraz jacyś potomkowie Sarmatów zgłosili swe roszczenia w stosunku do terenów należących do Polski, to zgodnie z twoim tokiem rozumowania nie ma nic niestosownego, by wyganiali Polaków zasiedlając swoje dawne tereny. Możliwe, że krew Sarmacka płynie w niektórych mieszkańcach Polski więc i nawet zachowaliby więź materialną ze swą dawną ojczyzną. ;)



#207

kirshi.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To proste!!!

PO II WŚ WIELU ŻYDÓW OSKARŻA NAS O TO, ŻE IM NIE POMOGLIŚMY (choć było odwrotnie- jak sąsiad podkablował, że jest u ciebie żyd, dostawałeś kulką w łeb, ażyd się martwił, gdzie teraz pójdzie.)

CIĄGNĄ SKĄD SIĘ DA KASĘ (w większości naszą).

nIEKTÓRZY SĄ W PORZĄDKU



#208

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Chwila przerwy na relaks:

Na zajęciach w jesziwa nauczyciel spostrzegł, że dwóch uczniów przygląda się ptakowi za oknem, zamiast studiować Talmud.

"O czym myślicie patrząc na ptaka? - zapytał nauczyciel.
Jeden z chłopców odpowiedział - Ja myślę o duszy zdążającej do nieba.
Bzdura! Lepiej skup się na swojej pracy - odparł nauczyciel.
Drugi chłopiec odpowiedział - A ja myślałem o tym, co by się stało, gdyby ptak nagle zdechł i spadł na ogrodzenie oddzielające posiadłości dwóch sąsiadów. Próbowałem się zastanowić, do którego z sąsiadów powinno należeć mięso.
O, proszę! Oto ktoś, kto rozumie, na czym polega studiowanie Talmudu! - rzekł nauczyciel."

www.judaizm.republika.pl



#209

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Izraelczycy torturują palestyńskie dzieci.

Obóz dla uchodźców Dejsze, okupowany Zachodni Brzeg. Mohamed Mahsiri, mieszkaniec obozu, siedzi w zatłoczonej kawiarni, w czerwonej kaffiji owiniętej wokół szyi i w koszulce z kultowym portretem Che Guevary. Około półtora roku temu spacerował wraz z przyjacielem, gdy otoczyły ich izraelskie terenówki wojskowe, żołnierze krzyczeli do nich po hebrajsku, by się zatrzymali, i zaciągnęli ich do samochodu.

"Wzięli mnie do aresztu i przesłuchiwali" - mówi Mohammed. - "Przesłuchanie miało się zacząć o drugiej po południu, skończyło o jedenastej wieczorem. Cały czas mnie bito, szczególnie gdy żołnierze nie słyszeli oczekiwanej odpowiedzi.

Dano mnie innym żołnierzom, którzy bili mnie i kazali stać na deszczu w skąpym odzieniu. Chcieli przekonać mnie, że zrobiłem coś, czego nie zrobiłem, żeby uzyskać oczekiwane zeznania. Po tym, jak przez miesiąc torturowano mnie w areszcie, przez 13 miesięcy pozostawałem w więzieniu".

Szokujące zdjęcia tortur w amerykańskich bazach wojskowych i aresztach w Iraku i Afganistanie wzbudziły gniew na całym globie, lecz Palestyńczycy doświadczają podobnego traktowania podczas przesłuchań odkąd w 1967 r. rozpoczęła się okupacja Zachodniego Brzegu i Gazy.

Lecz historia Mohammeda jest szczególna. Doświadczył ciężkich tortur fizycznych i psychologicznych z rąk izraelskich psów i klawiszy, nie mając jeszcze 17 lat.

Poświadczone i udokumentowane jest rozpowszechnione, sysytematyczne gwałcenie prawa międzynarodowego w aresztach i więzieniach, którego doświadczają dzieci palestyńskie poniżej 18. roku życia. Wedle raportów organizacji praw człowieka i obserwatorów prawnych wchodzą tu w grę tortury, przesłuchania, bicie, uwłaczające warunki życia i brak dostępu do uczciwego procesu.

Zgodnie z zaleceniami armii izraelskiej każdy Palestyńczyk na okupowanym Zachodnim Brzegu i w Gazie po ukończeniu 16 roku życia jest traktowany jak dorosły, gdy w Izraelu wiek wejścia w dorosłość to 18 lat - choć Izrael jest sygnatariuszem Międzynarodowej Konwencji Praw Dziecka, określającej wszystkich przed ukończeniem 18 roku życia jako dzieci.

Ponadto izraelskie sądy wojskowe traktują jak dorosłych dzieci powyżej 14 roku życia, często umieszczane w celi wraz z dorosłymi. To również jawne pogwałcenie prawa międzynarodowego.

Ostatnie statystyki, pochodzące z różnych źródeł, mówią, że w izraelskich aresztach i więzieniach przebywa obecnie 398 dzieci palestyńskich. Ajed Abuktaisz, koordynator badań w biurze Międzynarodowej Pomocy Dzieciom w Ramallah, mówi, że najmłodsze dziecki w więzieniu ma 14 lat.

"Zwykle oddziały izraelskie nachodzą mieszkanie dziecka w środku nocy, by zastraszyć dziecko i jego rodzinę" - mówi Abuktaisz. - "Dom otacza pełno izraelskich żołnierzy i jeżdżącego złomu, inni żołdacy szturmują, torują sobie drogę do domu.

Zastraszają dziecko, by zmiękczyć je przed przesłuchaniem. Gdy trafia ono do pokoju przesłuchań, zaczynają torturować innymi metodami".

Jest mnóstwo doniesień o pobiciach, mówi Abuktaisz, "lecz obecnie skupiają się głównie na torturach psychicznych takich jak pozbawianie snu, pozbawianie wody i żywności, zamknięcie w izolatce, straszenie wyburzeniem domu czy aresztowaniem członków rodziny. Dzieci donosiły też, że śledczy izraelscy grozili im wykorzystaniem seksualnym".

Izrael konsekwentnie broni swej polityki więziennictwa, mówiąc, że w ramach "wojny z terrorem" jest to niezbędne. W 1987 r. izraelska komisja Landaua, badająca metody przesłuchań, stwierdziła "średni poziom presji, w tym presji fizycznej, w celu uzyskania kluczowych informacji, jest w pewnych okolicznościach niezbędny".

"Państwo Izrael jest sygnatariuszem Międzynarodowej Konwencji Przeciw Torturom" - mówi Abuktaisz. - "W raportach składanych komisji Izrael zawsze podtrzymuje, że wykorzystanie 'średniej presji psychicznej' jest zgodne z postanowieniami traktatu, lecz nie trzeba mówić, że 'średnia presja fizyczna' to tortury".

Znający sprawę prawnicy mówią, że dzieci palestyńskie w izraelskim systemie sądowniczym nie otrzymują żadnej opieki prawnej i odmawia im się większości praw.

Szwedzki prawnik Arne Malmgren pracuje jako obserwator prawny izraelskich sądów wojskowych podczas procesów dzieci palestyńskich. Mówi: "Izraelski system sądownictwa nie przypomina jakiegokolwiek innego systemu sądowniczego na świecie. Sędziulek, prokuratorek, tłumacz - wszyscy noszą wojskowe szmaty. W izbie sądowej kręci się pełno uzbrojonego żołdactwa.

Małe dzieci wprowadzane są do izby zakute w kajdany; w tym samym czasie w izbie przebywa do siedmiorga dzieci. Któryś z prawników nazwał to targiem bydlęcym. Przewód sądowy to raczej zmowa przekupek - nim zacznie się procedura, prokurator i obrońca już dogadują się co do wyroku dla dziecka, następnie zapytują sędziego, czy się zgadza, co ten niemal zawsze czyni.

Zero świadków, nic. Najgorsze jest to, co dzieje się, nim dziecko zostanie zaprowadzone do sądu - gdy przesłuchują tych młodych chłopców i dziewczynki, by na piśmie przyznały się do rzeczy, które może zrobiły, może nie".

Gdy w tym tygodniu posuwają się naprzód negocjacje między dostojnikami palestyńskimi i izraelskimi w sprawie możliwej wymiany więźniów, są szanse na uwolnienie wszystkich więzionych kobiet i dzieci palestyńskich w zamian za izraelskiego żołnierza okupacyjnego, pojmanego przez ugrupowania palestyńskie w Gazie w czerwcu ub.r. Wielu Palestyńczyków, także Mohammed, ma nadzieje ujrzeć powrót do domu bliskich i przyjaciół.

"Dzień, gdy wypuszczono mnie z więzienia, był najlepszym dniem w moim życiu" - mówi Mohammed. - "Bito nas każdego dnia. Jedzenie było podłe. To najtrudniejsze, z czym musieliśmy się zmierzyć. Żadne dziecko nie powinno już tego doświadczyć".

Nora Barrows-Friedman, Inter Press Service, 10.04.2007
Tłumaczenie: Paweł Michał Bartolik.



#210

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Niewiele?
A falszowanie historii przez roznych baranow. Centrum wypedzonych, Pruskie Powiernictwo itd?
Dajze spokoj bo sie osmieszasz.


Kolego, te bzdety wymyślają goście, którzy chcą zarobić dużą kasę bez wysiłku. Tu nie ma żadnego realnego poczucia krzywdy. Moja babcia była na przymusowych robotach w Niemczech. Dostała parę tysięcy złotych odszkodowania, ale to tylko dlatego, że była taka możliwość. Nikt w mojej rodzinie nie zamierzał pozywać Niemców po tylu latach i wyciągać odszkodowań. Nawet sama babcia nie rozpamiętywała już tamtego epizodu z życia.
Oprócz tego babcia wspominała nam o kuzynce, którą niemieccy żołnierze wepchnęli żywcem do płonącego domu.
Po tylu latach nikt nie wypomina Niemcom tej zbrodni.
Istotne jest podejście drugiej strony do tej sprawy. Niemcy "ukorzyli się", żałują tego co zrobili.
Rosjanie i Serbowie raczej nie żałują takich rzeczy i przy najbliższej okazji powtórzą ohydne zbrodnie przeciwko ludzkości.

To chyba jeszcze gorzej jest gdy narod sam z siebie morduje ludzi niz gdy robi to dyktatura.
Chyba nie chcesz mi powiedziec, ze za Stalina wszyscy ludzie byli mordercami? A w wypadku sporej czesci Kosowa (calych Balkanow zreszta) mozna tak powiedziec.


Tragedia, jaka rozegrała się po upadku Srebrenicy jest największą masakrą po II Wojnie Światowej. Ocenia się, że od 12 do 16 lipca 1995 roku, ponad 7 tysięcy mężczyzn wymordowano i pochowano w masowych grobach. Szczątki blisko 2,000 mężczyzn i chłopców już zidentyfikowano. Kilka tysięcy pozostałych ciał do dzisiaj nie zostało odnalezionych. Ofiarami czystek etnicznych dokonywanych przez Serbów były również kobiety i dzieci.

http://www.unic.un.o...dia_w_srebrnicy

To była zaplanowana zbrodnia ludobójstwa i to największa po II wojnie światowej. Właśnie to planowe mordowanie jest czynnikiem szczególnie godnym potępienia. Odpowiedzialni byli za to Serbowie. Druga strona także popełniała zbrodnie, ale nie na taką skalę i nie był to zaplanowany holokaust.

To znaczy co? Mundury drugiej strony mialy w ogole nie wisiec czy gdyby wisialy pietro nizej to nie byloby w Polsce faszystow? Niezle wnioski wysnuwasz z czegos takiego musze przyznac, masz talent do bzdurnych tez jak malo kto laugh1.gif


Ja naprawdę zastanawiam się, czy tam po drugiej stronie coś świta, czy kompletnie nic. Te mundury i flagi są w tej samej gablocie kilkanaście centymetrów od siebie. Jakie to daje świadectwo ? Potem przyjeżdża Amerykanin, robi parę fotek i gotowe - polskie obozy koncentracyjne i polscy żołnierze ze sztandarami III Rzeszy - sami robimy sobie taką opinię. To może od razu namalujemy swastyki na naszych czołgach i samolotach, żeby nikt nie miał wątpliwości ? Mój kolega, który lada moment będzie bronił pracy magisterskiej z historii od razu to samo stwierdził.


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych