Skocz do zawartości


Zdjęcie

Za co nie lubi się Żydów?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
335 odpowiedzi w tym temacie

#211

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jest jednym z możliwych powodów. Ile ludzi na świecie tyle powodów do braku sympatii.

Oczywiście, co tez i wcześniej zaznaczyłem. tyle, że mamy tutaj do czynienia z pewnym specyficznym zjawiskiem. Na świecie jest wiele tego typu miejsc, o podobnym rodzaju konflikcie itp. Ale tylko tutaj zjawisko to (tj. represji i okupacji drugiego narodu) wywołuje aż tej skali reakcję i to nie wobec państwa a nawet nie wobec jego obywateli. Podłoże antysemityzmu jest rasistowskie i postrzeganie zjawiska w oderwaniu od realiów historycznych, które to realia odgrywają wielka rolę - jest błędne. Konflikt w Palestynie może i stanowi świetny pretekst do racjonalizowania swoich uprzedzeń i czynienia ich niby bardziej "czystymi" i mającymi solidne podstawy niż zwykły uliczny antysemityzm.

I tak, i nie. Przedstawiłeś fakt demokracji Izraela jako aspekt wyższości tego państwa ponad sąsiadów, więc można by było się zastanowić, czy takie przedstawienie sprawy ma jakikolwiek sens. Ale skupmy się na czym innym.

Jako różnicę. I pewnego rodzaju zagrożenie. Takie samo zagrożenie jak promowanie "zachodniego modelu" :) O "lepszości" nic tam nie było.


Chodzi o ogólny ton twoich wypowiedzi. Postawiłem swoją tezę na ich temat na przejaskrawieniu twoich przekonań. Przejaskrawienie tylko poprawia kontrast, lepiej uwidacznia sedno sprawy z waloru tła. ;)

Przejaskrawienie służyło także ukazaniu swoistego rodzaju fascynacji pewnego rodzaju zjawiskiem - więzi jakie czują skrajnie prawicowe organizacje do Arabów. Tych konkretnych, bo tak ogólnie reszty "nielubieją". Skąd nagle taka sympatia? A może po prostu wróg mojego wroga jest moim przyjacielem?


Mogli przeciw globalizacji. :P Podnieśli bunt przeciwko coraz szybszemu napływowi ludności żydowskiego pochodzenia. Pojawienie się ich musiało wzbudzić obawy, i tak właśnie się stało.


Dokładnie tak. Żydzi zaczęli stanowić zagrożenie, a uświadomienie tego zagrożenia rosło wraz ze stopniowym wzrostem świadomości narodowej, wzrostem więzi ponadlokalnej. Proces ten wywołali sami Żydzi m.in. poprzez naturalną obcość wobec ludności lokalnej. Tyle, że siłowe wysiedlanie ludności arabskiej do zakończenia II wojny światowej było jednak poza ich zasięgiem. Administratorzy tych ziem (czyli Anglicy) byli coraz bardziej niechętni osadnictwu żydowskiemu i raczej jemu nie sprzyjali.

I już gdy posiadali swoje państwo, mieli do przesiedleń pełne prawo?

Ja napisałem: możliwości, a ty prawo. Chyba jednak to nie to samo. :) Do momentu powstania państwa Żydzi nie mieli możliwości wysiedlania/wypędzania ludności arabskiej jakie uzyskali po 1948. A możliwość czy też prawo - to naprawdę dwie odmienne kategorie. :)

Jednak świadomość narodowa nie mogła powstać z próżni. Zupełnie obce sobie ludy nie zostaną nagle jednym narodem, nawet pod presją wroga. Więzy musiały istnieć, wola walki i świadomość zagrożenia powstały trochę za późno.

Ale nie istniały. :) Po prostu narodu takowego nie było. Po pierwsze Imperium władające tymi ziemiami nie wymagało np. swoją opresyjną polityka wobec jakiejś grupy (np. zamieszkującą Palestynę) nie tworzyło takiej potrzeby. To po prostu były niejako oddzielne plemiona zamieszkujące konkretne wioski, osady. Bez określonej struktury społecznej. Ci ludzie mieszkali tam (nie pojawili się znikąd) ale nie tworzyli nawet zalążka narodu. Samo zamieszkiwanie regionu geograficznego i np. utrzymywanie więzów handlowych nie tworzy narodu. Potrzeba jeszcze zaistnienia np. świadomości o wspólnocie, potrzebne jest także wykształcenie własnej grupy "inicjatywnej" inteligencji, która to zaczęła powstawać dopiero jako reakcja na hasła i osadnictwo żydowskie wśród młodych oficerów Imperium. Można twierdzić, że Żydzi osiedlali się na terenach zamieszkałych przez ludność arabską, a ich hasło "Ziemia bez ludu dla ludu bez ziemi" było z gruntu fałszywe i traktujące zamieszkująca ludność jako nieważne tło, ale nie da się "stworzyć" narodu z ludzi, którzy nawet nie wiedzieli, że do takowego należą. Gdyby nie podziały Francji Wielkiej Brytanii terytorium, które przypadło im do administrowania po I wojnie światowej - narodu palestyńskiego by po prostu nie było. Byli by np. Syryjczykami lub Jordańczykami (przy okazji tak naprawdę można by powiedzieć - prawdziwemu państwu palestyńskiemu). Po prostu podział tych ziem spowodował, że nagle mieszkańcy tej krainy znaleźli się w nowo powstałej pustce "państwowej" po rozpadzie Imperium.

Wędrówki ludów, ekspansja, podboje. To wszystko nieustannie zmieniało rejony zamieszkiwania danych plemion, narodów. Dwa tysiące lat, to dużo czasu. Przez Europe przewaliły się w tym okresie masy ludów.
Gdyby teraz jacyś potomkowie Sarmatów zgłosili swe roszczenia w stosunku do terenów należących do Polski, to zgodnie z twoim tokiem rozumowania nie ma nic niestosownego, by wyganiali Polaków zasiedlając swoje dawne tereny. Możliwe, że krew Sarmacka płynie w niektórych mieszkańcach Polski więc i nawet zachowaliby więź materialną ze swą dawną ojczyzną. ;)

:) Stary argument, tyle, że nieprawdziwy. Żydzi właśnie w wyjątkowy sposób zachowali poczucie odrębności jako naród, zachowali też poczucie więzi z tym konkretnym rejonem geograficznym i co najważniejsze - zachowali także więź fizyczną z Palestyną. Tzn. pomimo masowego wypędzenia nadal zamieszkiwali Palestynę, choć wobec wzrastającego napływu ludności arabskiej stanowili coraz mniej liczną społeczność. W momencie "kluczowym" żyło w Palestynie około 25 tysięcy Żydów wobec 400 tysięcy Arabów. Abstrahując także i od tzw. powodów leżących w sferze tradycji, a stosując rozwiązania na gruncie prawnym: także i tutaj utworzenie państwa żydowskiego ma pełne umocowanie w aktach międzynarodowych. Zatem zarówno tradycja, kultura, fizyczna więź z konkretną kraina geograficzną istnieje a i prawo międzynarodowe stoi po prostu za Izraelem.
A więc w przypadku Sarmatów: nie zachowali oni nawet namiastki poczucia odrębności narodowej a poprzez "zlanie się" w jedność z ludnością napływową - nie mogą rościć sobie nawet części praw, które rościli sobie Żydzi.

#212

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Niewiele?
A falszowanie historii przez roznych baranow. Centrum wypedzonych, Pruskie Powiernictwo itd?
Dajze spokoj bo sie osmieszasz.


Kolego, te bzdety wymyślają goście, którzy chcą zarobić dużą kasę bez wysiłku. Tu nie ma żadnego realnego poczucia krzywdy. Moja babcia była na przymusowych robotach w Niemczech. Dostała parę tysięcy złotych odszkodowania, ale to tylko dlatego, że była taka możliwość. Nikt w mojej rodzinie nie zamierzał pozywać Niemców po tylu latach i wyciągać odszkodowań. Nawet sama babcia nie rozpamiętywała już tamtego epizodu z życia.
Oprócz tego babcia wspominała nam o kuzynce, którą niemieccy żołnierze wepchnęli żywcem do płonącego domu.
Po tylu latach nikt nie wypomina Niemcom tej zbrodni.
Istotne jest podejście drugiej strony do tej sprawy. Niemcy "ukorzyli się", żałują tego co zrobili.
Rosjanie i Serbowie raczej nie żałują takich rzeczy i przy najbliższej okazji powtórzą ohydne zbrodnie przeciwko ludzkości.


NIE NA TEMAT.
Ja mowie o Niemcach ty mi o swojej babci.
Rozmawiales z jakims Niemcem z Pruskiego Powiernictwa? Tak sie sklada ze ja mialem ta watpliwa przyjemnosc. Cud ze mnie ine pobil bo to "moj narod byl odpowiedzialny za to ze jego dziadek musial uciekac z domu" :o
Nie liczylo sie dla niego to kto wojne rozpetal, ile osob zginelo, Auschwitz, Blitzkrieg i cala ta historia miedzy 39, a 45 rokiem. Liczylo sie ze jego dziadek dom zostawil i to byla najwikesza zbrodnia.
"Niemcy ukorzyli sie" :lol :lol :lol Bez kitu, sa ludzie ktoprzy naprawde w to wierza....

To chyba jeszcze gorzej jest gdy narod sam z siebie morduje ludzi niz gdy robi to dyktatura.
Chyba nie chcesz mi powiedziec, ze za Stalina wszyscy ludzie byli mordercami? A w wypadku sporej czesci Kosowa (calych Balkanow zreszta) mozna tak powiedziec.


Tragedia, jaka rozegrała się po upadku Srebrenicy jest największą masakrą po II Wojnie Światowej. Ocenia się, że od 12 do 16 lipca 1995 roku, ponad 7 tysięcy mężczyzn wymordowano i pochowano w masowych grobach. Szczątki blisko 2,000 mężczyzn i chłopców już zidentyfikowano. Kilka tysięcy pozostałych ciał do dzisiaj nie zostało odnalezionych. Ofiarami czystek etnicznych dokonywanych przez Serbów były również kobiety i dzieci.

http://www.unic.un.o...dia_w_srebrnicy

To była zaplanowana zbrodnia ludobójstwa i to największa po II wojnie światowej. Właśnie to planowe mordowanie jest czynnikiem szczególnie godnym potępienia. Odpowiedzialni byli za to Serbowie. Druga strona także popełniała zbrodnie, ale nie na taką skalę i nie był to zaplanowany holokaust.

Co tym razem? A jakze. NIE NA TEMAT. Ja mowie o tym ze Albanczycy, Bosniacy i Chrowaci rowniez maja za uszami a ty mi wyjezdzasz ze Serbowie zrobili Srebrenice. A czy gdzies to zanegowalem? Ty cokolwiek rozumiesz z tego co sie do ciebie mowi? WSZYSCY maja tam po rowno za uszami i taka jest prawda. Ty jako relatywista wartosciujesz zbrodnie i widzisz tylko serbskie bo cos ci w nich nie pasuje, fajnie masz musze przyznac....


Ja naprawdę zastanawiam się, czy tam po drugiej stronie coś świta, czy kompletnie nic. Te mundury i flagi są w tej samej gablocie kilkanaście centymetrów od siebie. Jakie to daje świadectwo ? Potem przyjeżdża Amerykanin, robi parę fotek i gotowe - polskie obozy koncentracyjne i polscy żołnierze ze sztandarami III Rzeszy - sami robimy sobie taką opinię. To może od razu namalujemy swastyki na naszych czołgach i samolotach, żeby nikt nie miał wątpliwości ? Mój kolega, który lada moment będzie bronił pracy magisterskiej z historii od razu to samo stwierdził.


I co tym razem? NIE NA TEMAT :lol
Sam pisales, ze chodzi ci o Polakow ktorzy potem faszyzuja a teraz nagle piszesz o jakich Amerykanach. Wez sie moze zdecyduj bo wyglada na to ze dobierasz sobie argumenty jak ci pasuje :lol
Choc tutaj przyznam racje, ze umiejscowienie mundurow niefortunne. Ciekaw jestem czy cos z tym zrobiles, pogadales z kustoszem, wyslales maila, zainteresowales media. Nie? A skad ja to wiedzialem krytyku zza klawiatury :lol

#213

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na świecie jest wiele tego typu miejsc, o podobnym rodzaju konflikcie itp. Ale tylko tutaj zjawisko to (tj. represji i okupacji drugiego narodu) wywołuje aż tej skali reakcję i to nie wobec państwa a nawet nie wobec jego obywateli.


Nie. Nigdzie nie ma takiego miejsca, o konflikcie podobnego typu. Nigdzie, żadna nacja posiadająca 2000 lat temu państwo w pewnym miejscu, nie z desantowała się za pomocą pieniądza i osłony międzynarodowej w centrum terytorium innej nacji.
To co dzieję się z państwem Izrael, przedstawia mniej więcej pozycje Żydów w świecie. Żyd jest nietykalny, państwo Izrael też.

Jako różnicę. I pewnego rodzaju zagrożenie. Takie samo zagrożenie jak promowanie "zachodniego modelu" O "lepszości" nic tam nie było.


W twoich ustach różnica Izraela, brzmi jak zaleta. ;)

Przejaskrawienie służyło także ukazaniu swoistego rodzaju fascynacji pewnego rodzaju zjawiskiem - więzi jakie czują skrajnie prawicowe organizacje do Arabów. Tych konkretnych, bo tak ogólnie reszty "nielubieją". Skąd nagle taka sympatia? A może po prostu wróg mojego wroga jest moim przyjacielem?


Organizacje skrajnie prawicowe to inna sprawa, można je porównać do skrajnie ortodoksyjnych i nacjonalistycznych ugrupowań żydowskich.

Tyle, że siłowe wysiedlanie ludności arabskiej do zakończenia II wojny światowej było jednak poza ich zasięgiem. Administratorzy tych ziem (czyli Anglicy) byli coraz bardziej niechętni osadnictwu żydowskiemu i raczej jemu nie sprzyjali.


Rozumiem. Tylko powtarzasz to już trzeci raz, a przecież ja tego wcale nie neguję. Anglicy byli niechętni ich osadnictwu, ponieważ nie chcieli mieć problemu z walkami etnicznymi w swojej kolonii. Mieli świadomość, że Żydzi napływający na tereny arabskie, wywołają zbrojne akty.
Czy ty byłbyś zwolennikiem napływu Żydów do Palestyny jako ówczesny zarządca tamtejszej kolonii?

Ale nie istniały. Po prostu narodu takowego nie było.


Było, nie było. Więc kto walczył? Walczyli Arabowie, mieli powody, oraz posiadali luźną wspólnotę. Mieli też ziemie, którą potem im wykupiono/odebrano.

Ziemia bez ludu dla ludu bez ziemi" było z gruntu fałszywe i traktujące zamieszkująca ludność jako nieważne tło, ale nie da się "stworzyć" narodu z ludzi, którzy nawet nie wiedzieli, że do takowego należą.


Nawet jeśli dawni mieszkańcy Palestyny nie stanowili narodu w sensie który my znamy, to odpowiedzmy sobie na pytanie: Czy im nie należy się ziemia do życia? Zastanówmy się również, czy Arabowie zamieszkujący wiele krajów w sąsiedztwie Izraela nie posiada poczucie mniejszej wspólnoty narodowej, na korzyść istnienia w ich świadomości wspólnoty z mieszkańcami sąsiednich państw. Państw zresztą sztucznie stworzonych.

Zatem zarówno tradycja, kultura, fizyczna więź z konkretną kraina geograficzną istnieje a i prawo międzynarodowe stoi po prostu za Izraelem.


Tradycja, kultura, fizyczna więź z konkretną krainą istnieje także wśród Arabów. Jest to i ich święta ziemia, mieszkali tu ponad tysiąc lat. Co do prawa międzynarodowego, to wielokrotnie było bardzo niesprawiedliwe, i zależy od tego kto teraz jest światowym liderem.



#214

..::Marta::...
  • Postów: 151
  • Tematów: 15
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kiedyś zapytałam się kogoś, dlaczego nie lubi Żydów:
"bo zabili Jezusa"
no commets... ^^ Jakby ci obecni byli winni temu, co zrobili pra-pra-pra przodkowie, ponad 2000lat temu...

Po prostu nietolerancja...

#215

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

(...)Nigdzie, żadna nacja posiadająca 2000 lat temu państwo w pewnym miejscu, nie z desantowała się za pomocą pieniądza i osłony międzynarodowej w centrum terytorium innej nacji.

Otóż nieprawda. :)
Zanim zostały podjęte na jakimkolwiek forum międzynarodowym jakieś deklaracje, decyzje - Żydzi stanowili już na tym terenie znaczącą mniejszość czyli około 100 tysięcy Żydów wobec 600 tysięcy Arabów. Żydzi wykupywali ziemię od jej legalnych właścicieli, tworzyli swoje siedziby na terenach, których nie istniało jakiekolwiek wcześniejsze osadnictwo (np. Tel Aviv). Po prostu nie mieli żadnych możliwości prawnych wyrugować Arabów, takie możliwości zyskali dopiero po uzyskaniu niepodległości kiedy to stanął po ich stronie cały mechanizm państwa. Powtarzam - Anglicy po początkowym okresie zgody na tworzenie osadnictwa żydowskiego zaczęli coraz bardziej stanowczo regulować liczbę Żydów przybywających do Palestyny.

To co dzieję się z państwem Izrael, przedstawia mniej więcej pozycje Żydów w świecie. Żyd jest nietykalny, państwo Izrael też.

:) Ale to chyba naturalne. Nie bardzo rozumiem dlaczego jedynie państwo Izrael albo przysłowiowy Żyd miałby zostać pozbawiony naturalnego przecież prawa do nietykalności!

W twoich ustach różnica Izraela, brzmi jak zaleta. ;)

Nie. Próbujesz po prostu dla swojej wygody "ustawić" oponenta na jakimś stanowisku, które po tym poddajesz krytyce. :) . Powtarzam zatem - niczego w ten sposób nie wartościowałem.

Organizacje skrajnie prawicowe to inna sprawa, można je porównać do skrajnie ortodoksyjnych i nacjonalistycznych ugrupowań żydowskich.

:) Oczywiście - tyle, że co to ma do tematu?
"Paranoja" polega, że organizacje skrajnej prawicy (oczywiście nie w gromadzie swojej) wyrażają poparcie dla sprawy palestyńskiej - przy jednoczesnej wrogości (naturalnej w swej rzeczy) do Arabów jako grupy. To jest też wielce ciekawe.

Czy ty byłbyś zwolennikiem napływu Żydów do Palestyny jako ówczesny zarządca tamtejszej kolonii?

Ale jednocześnie ten sam administrator - czyli Anglicy - był zobowiązany do umożliwienia osadnictwa żydowskiego w Palestynie do tworzenia tzw. siedziby narodowej. Tak po prostu. :) Czyli na ich barkach spoczęło zapewnienie takich warunków, które uniemożliwią walki i wpłyną na rozwiązanie sytuacji, co zresztą po części czynili. Niestety strona arabska była nastawiona całkowicie wrogo do jakiegokolwiek kompromisu. Nawet mając szansę (w pewnym momencie) na uzyskanie władztwa na terenie ponad 80% Palestyny (i to bez Transjordanii)!

Było, nie było. Więc kto walczył? Walczyli Arabowie, mieli powody, oraz posiadali luźną wspólnotę. Mieli też ziemie, którą potem im wykupiono/odebrano.


Po pierwsze ziemie im nie wykupiono tylko sami ją sprzedawali. Do roku 1948 Żydzi nie posiadali po swojej stronie żadnych sił administracyjnych, żadnego aparatu państwowego, który to mógł wymusić na Arabach ustępstwa. Żydzi stanęli na przeciwko większości ludności arabskiej i administracji brytyjskiej - jakby nie patrzeć nie byli przed wojną w stanie wymuszać cokolwiek istotniejszego swoimi siłami. Kto walczył? Ludność arabska zamieszkująca te tereny. Robisz błąd przenosząc w czasie - dzisiejsze realia - w tamte czasy. Teraz możemy mówić o narodzie palestyńskim - wtedy jeszcze nie. Ten proces dopiero się rodził.

Nawet jeśli dawni mieszkańcy Palestyny nie stanowili narodu w sensie który my znamy, to odpowiedzmy sobie na pytanie: Czy im nie należy się ziemia do życia? Zastanówmy się również, czy Arabowie zamieszkujący wiele krajów w sąsiedztwie Izraela nie posiada poczucie mniejszej wspólnoty narodowej, na korzyść istnienia w ich świadomości wspólnoty z mieszkańcami sąsiednich państw. Państw zresztą sztucznie stworzonych.


Ale nie nawet tylko na pewno nie stanowili narodu. :) Zgadza się także to, że państwa po części powstały sztucznie na mocy aktów państw europejskich administrujących te tereny po zakończeniu I wojny światowej. Po prostu Francja i Anglia wykrawały sobie kawałki by utrzymać wpływy na Bliskim Wschodzie.Tak jak np. Anglia, która utworzyła państwo Transjordania na terenie około 80% ówczesnej Palestyny (czyżby to nie przypadkiem państwo palestyńskie? :) ). W pozostałych 20% znaleźli się Żydzi oraz właśnie Arabowie, którzy nagle zostali wyrwani z nowo powstałego państwa przez granice utworzone przez Wielką Brytanię. Poprzez ten krok nagle Arabowie palestyńscy stali się jakby oddzielnym podmiotem - nie stali się Transjordańczykami w związku z tym m.in. przyśpieszył się proces samoidentyfikacji jako odrębnego - w stosunku do zorganizowanych już Żydów - narodu. Przy okazji poczucia wspólnoty - te same "bratnie" państwa arabskie mając ku temu wiele okazji (z uwagi na zajęte tereny w szeregu wojen) nie pozwoliły na utworzenie na terenach należących do już Palestyńczyków własnego państwa - natomiast zezwolili tylko na tworzenie obozów uchodźców. Czy tylko Izrael traktuje Palestyńczyków przedmiotowo?

Tradycja, kultura, fizyczna więź z konkretną krainą istnieje także wśród Arabów. Jest to i ich święta ziemia, mieszkali tu ponad tysiąc lat. Co do prawa międzynarodowego, to wielokrotnie było bardzo niesprawiedliwe, i zależy od tego kto teraz jest światowym liderem.

No tak - to pokazuje dlaczego te tereny będą zawsze powodem sporu i wojen. Ponieważ obie strony roszczą do nich swoje prawa, a często podlewają to sosem religijnych wierzeń. A religia ma to do siebie, że nie uznaje żadnych kompromisów. Ta ziemia jest "święta" i dla Żydów jak i dla Arabów, oba narody utrzymują trwałą więź ani gorszą ani lepszą od drugiej strony.

#216

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Otóż nieprawda.
Zanim zostały podjęte na jakimkolwiek forum międzynarodowym jakieś deklaracje, decyzje - Żydzi stanowili już na tym terenie znaczącą mniejszość czyli około 100 tysięcy Żydów wobec 600 tysięcy Arabów.


Co jest nieprawdą, że nie zaistniała w innej części świata taka sytuacja?.

Nigdzie, żadna nacja posiadająca 2000 lat temu państwo w pewnym miejscu, nie z desantowała się za pomocą pieniądza i osłony międzynarodowej w centrum terytorium innej nacji.


Ale to chyba naturalne. Nie bardzo rozumiem dlaczego jedynie państwo Izrael albo przysłowiowy Żyd miałby zostać pozbawiony naturalnego przecież prawa do nietykalności!


Dobrze nazwę więc to specjalnie dla ciebie "nietykalnością słowną(nie wylgarną)", bo nie można Żyda dotknąć nawet zasadnym oskarżeniem, o nic, ponieważ zostanie się poczytanym za antysemitę. Dobrze wiesz, że chodzi mi o nietykalność w znacznie rozszerzonym, w stosunku do "praw człowieka", tego słowa znaczeniu.
( Czyjaś "nietykalność słowna", również wzbudza zrozumiałą irytację")

Oczywiście - tyle, że co to ma do tematu?


Ma to do tematu o tyle, że przedstawiając ugrupowania skrajnie prawicowe potępiające Żydów przy każdej okazji, powinno się ukazać podobne grupy działające na terenie Izraela i działające w innych krajach. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że są o dwa nieba bardziej radykalne niż nasi prawicowcy, do tego posiadają wiernego pomocnika w uzasadnianiu swoich czynów "Talmud".

"Paranoja" polega, że organizacje skrajnej prawicy (oczywiście nie w gromadzie swojej) wyrażają poparcie dla sprawy palestyńskiej - przy jednoczesnej wrogości (naturalnej w swej rzeczy) do Arabów jako grupy. To jest też wielce ciekawe.


Nie należę do żadnej grupy prawicowej, jej działania i hasła są mi często obrzydliwe, ale spróbuję przedstawić swój pogląd.
Otóż jest spora różnica, między popieraniem działania, a popieraniem człowieka.
Popieranie działania które sami uważamy za słuszne jest oczywistością. Ponieważ uważamy to za słuszne, chcemy by na takich zasadach działał świat. Nie zmienia to faktu, że nie musimy nawet tolerować osoby która ten czyn wprowadza w życie. Może nią być nienawidzony sąsiad, ale docenimy samą czynność.

Ale jednocześnie ten sam administrator - czyli Anglicy - był zobowiązany do umożliwienia osadnictwa żydowskiego w Palestynie do tworzenia tzw. siedziby narodowej. Tak po prostu. Czyli na ich barkach spoczęło zapewnienie takich warunków, które uniemożliwią walki i wpłyną na rozwiązanie sytuacji, co zresztą po części czynili. Niestety strona arabska była nastawiona całkowicie wrogo do jakiegokolwiek kompromisu. Nawet mając szansę (w pewnym momencie) na uzyskanie władztwa na terenie ponad 80% Palestyny (i to bez Transjordanii)!


Oczywiście, nie mówię, że działania strony arabskiej były poprawne. W tamtym okresie Żydów (ok. 80tyś.) było niemal tyle samo co Chrześcijan(ok. 80tyś) na terenie Palestyny, więc Arabowie (ok. 800tyś.) czuli się na tyle silni, że nie chcieli iść na kompromis. Nie docenili prężności żydowskiej imigracji.

Ludność arabska zamieszkująca te tereny. Robisz błąd przenosząc w czasie - dzisiejsze realia - w tamte czasy. Teraz możemy mówić o narodzie palestyńskim - wtedy jeszcze nie. Ten proces dopiero się rodził.


Przecież napisałem, że Arabowie.

No tak - to pokazuje dlaczego te tereny będą zawsze powodem sporu i wojen. Ponieważ obie strony roszczą do nich swoje prawa, a często podlewają to sosem religijnych wierzeń. A religia ma to do siebie, że nie uznaje żadnych kompromisów. Ta ziemia jest "święta" i dla Żydów jak i dla Arabów, oba narody utrzymują trwałą więź ani gorszą ani lepszą od drugiej strony.


Dlatego powstanie państwa Izrael posiada bardzo skomplikowane podstawy natury moralnej i światopoglądowej.
Z jednej strony ich dążenie do posiadania własnego terytorium gdzie mogliby sami o sobie stanowić, jest zrozumiałe. Z drugiej, drogi do tego celu są burzliwe i kontrowersyjne, zasilane grubą gotówką amerykańskich Żydów.



#217

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Co jest nieprawdą, że nie zaistniała w innej części świata taka sytuacja?.

Nieprawdą jest to iż Żydzi desantowali się itp. pod osłoną międzynarodowych ciał itp. Były to normalne procesy migracyjne. Interwencja i pojawienie się czynnika międzynarodowego zaistniało już później. Żydzi emigrowali do m.in. Palestyny zanim inne kraje na forum międzynarodowym wyraziły poparcie, wsparcie czy coś tam. :) Migrowali na własne ryzyko.

Dobrze nazwę więc to specjalnie dla ciebie "nietykalnością słowną(nie wylgarną)", bo nie można Żyda dotknąć nawet zasadnym oskarżeniem, o nic, ponieważ zostanie się poczytanym za antysemitę.


Ależ to nieprawda - i wygodny argument, który ma na celu niejako wywrócenie zjawiska zwanego antysemityzmem. Dlaczego nie można krytykować? A czym innym jest sięganie po argumentację stricte antysemicką ukrytą dla niepoznaki np. Palestyno-troską. Oczywistym jest także i to, że Holokaust niezmiernie redefiniował stosunek do Żydów i bardzo znacząco uczynił ten "problem" tematem delikatnym. Ja osobiście nie widzę nic złego w tym iż napiszę, że Izrael prowadzi politykę opresyjną wobec Palestyńczyków, okupuje ich ziemie, wprowadził odpowiedzialność zbiorową i niszczy podstawy egzystencji okupowanego narodu. Przecież to nie jest antysemityzm. :)

Ma to do tematu o tyle, że przedstawiając ugrupowania skrajnie prawicowe potępiające Żydów przy każdej okazji, powinno się ukazać podobne grupy działające na terenie Izraela i działające w innych krajach. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że są o dwa nieba bardziej radykalne niż nasi prawicowcy, do tego posiadają wiernego pomocnika w uzasadnianiu swoich czynów "Talmud".

Ale ja nie przedstawiam działalności organizacji prawicowych - tylko wskazuję na ciekawe zjawisko "wybiórczego poparcia" i odstępstw od "linii programowej". Tylko tyle. :) Tak jak z tą "demokracją "- zauważam, że jest, a już nie bawię się w wartościowanie, że przez to Izrael jest lepszy i ma więcej praw niż sąsiedzi. :)

Otóż jest spora różnica, między popieraniem działania, a popieraniem człowieka.
Popieranie działania które sami uważamy za słuszne jest oczywistością. Ponieważ uważamy to za słuszne, chcemy by na takich zasadach działał świat. Nie zmienia to faktu, że nie musimy nawet tolerować osoby która ten czyn wprowadza w życie. Może nią być nienawidzony sąsiad, ale docenimy samą czynność.

A popieranie słusznych działań ekstremizmów arabskich walczących z Izraelem i z kulturą zachodnią (bo po części Izrael jest wrogi gdyż z taką kulturą zainstalował się w sercu Bliskiego Wschodu). Walczących ze wszystkim co zachodnie, a więc także i z tymi broniącymi chrześcijańskiej tradycji. To jest rozdwojenie jaźni.

Przecież napisałem, że Arabowie.

Arabowie nie są narodem są pewną wspólnotą. Natomiast narodem mogą być (i są) Palestyńczycy. Gdyby Wielka Brytania miała inną fantazję - to dzisiejsi Palestyńczycy byliby po prostu Jordańczykami. :) I nikt nie wiedziałby w dzisiejszych czasach - co to jest naród palestyński.

Z drugiej, drogi do tego celu są burzliwe i kontrowersyjne, zasilane grubą gotówką amerykańskich Żydów.

Dokładnie. I gdyby nie wsparcie m.in. USA - Izrael wobec potencjału demograficznego sąsiadów zniknęłaby z mapy. :)

#218

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nieprawdą jest to iż Żydzi desantowali się itp. pod osłoną międzynarodowych ciał itp. Były to normalne procesy migracyjne.


Normalne procesy migracyjne, wsparte filozofią syjonistyczną pewnych ugrupowań.

Ależ to nieprawda - i wygodny argument, który ma na celu niejako wywrócenie zjawiska zwanego antysemityzmem.


Nie mów mi, że Żyda da się skrytykować na forum międzynarodowym, albo choćby w mediach. Nie da się, bez agresywnego ataku organizacji żydowskich... Proszę już nie wciskaj mi takiego kitu. Nie mówię tu o sprawie palestyńskiej, ale o każdej innej, i to że tu tutaj powiesz co chcesz o nich nie znaczy, że gdybyś powiedział to w tvn/tvp1 o godzinie 19:10 nie dostałbyś łatki antysemity.

A popieranie słusznych działań ekstremizmów arabskich walczących z Izraelem i z kulturą zachodnią (bo po części Izrael jest wrogi gdyż z taką kulturą zainstalował się w sercu Bliskiego Wschodu). Walczących ze wszystkim co zachodnie, a więc także i z tymi broniącymi chrześcijańskiej tradycji. To jest rozdwojenie jaźni.


Popierają jedynie walkę przeciw okupantowi. Nie wgłębiam się w sposób myślenia prawicowca, ale to normalne, że człowiek popiera to co mu się w danej chwili podoba. Sojusze upadają szybciej niż powstają, gdyby Izrael przestał istnieć i uwaga ekstremistów przesunęłaby się w stronę np. Francji to natychmiast prawicowcy zmieniliby "maskotkę".

Arabowie nie są narodem są pewną wspólnotą.


Jakość wspólnoty Arabów w czasie zagrożenia, i w czasie pokoju to temat na dłuuugą dyskusję. :)

Dokładnie. I gdyby nie wsparcie m.in. USA - Izrael wobec potencjału demograficznego sąsiadów zniknęłaby z mapy.


I jak, zapewne podczas swojej długiej kariery na forum i heroicznych walkach o dobre imię Izraela i Żydów, zdążyłeś zauważyć, że to wsparcie również wzbudza kontrowersje. A u co poniektórych pewną zawiść. Zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę mocno postawionych wpływowych Żydów w USA którzy pompują swoim lobbingiem publiczne kasę za ocean i jedno morze.



I jeszcze jedno. Żydów nielubiano wszędzie i zawsze, gdzie tylko się nie pojawili w końcu wzbudzali nienawiść. Niezależnie w jakiej społeczności, nieważne w jakiej kulturze. Nawet religia nie ma nic do rzeczy. Prześladowali ich prawosławni, katolicy, muzułmanie. Jeśli kogoś się poniża wszędzie i zawsze, to można się zastanawiać kogo to jest tak na prawdę wina. Czym wzbudzają Żydzi taką nienawiść.



#219

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Normalne procesy migracyjne, wsparte filozofią syjonistyczną pewnych ugrupowań.

Dokładnie tak. Filozofią wewnątrzżydowską, która to i wśród samych Żydów nie cieszyła się aż tak wielkim poparciem - zarówno z lewicy jak i prawicy religijnej. A także wśród Żydów zasymilowanych - dla których syjonizm stanowił poważ zagrożenie. Mocarstwa wplątały się w ten sposób znacznie później. Niektóre dopiero po zakończeniu II wojny światowej.

Nie mów mi, że Żyda da się skrytykować na forum międzynarodowym, albo choćby w mediach.

Wiem o co chodzi - ale pewnie i niechcący posłużyłeś się antysemicka kalką. :) Dlaczego nie: państwo Izrael. Czemu od razu tak po rasie. :) Jeżeli będziesz krytykował kogoś - za to, że jest Żydem to będzie to miało znamiona antysemityzmu. Po prostu krytykuj postępowanie, zachowanie itp. nie wywlekając od razu pochodzenia. To mi przypomina czasy wyborów prezydenckich i tłumaczenie sie L.Wałęsy, że może pokazać swoje papiery (tak mniej więcej).

Nie da się, bez agresywnego ataku organizacji żydowskich... Proszę już nie wciskaj mi takiego kitu. Nie mówię tu o sprawie palestyńskiej, ale o każdej innej, i to że tu tutaj powiesz co chcesz o nich nie znaczy, że gdybyś powiedział to w tvn/tvp1 o godzinie 19:10 nie dostałbyś łatki antysemity.

No wiesz - z odczuciami to ja nie mogę dyskutować. Są wysoce indywidualnym zjawiskiem i zupełnie nie poddającym się obiektywnemu spojrzeniu.

Popierają jedynie walkę przeciw okupantowi.

...po części organizacji, które jako kolejne hasło mają walkę ogólnie ze światem chrześcijańskim. Ja widzę w tym paranoję. Natomiast ogólnie to Arabów nie lubią i widzą w nich zagrożenie dla "białej Europy". :)


Jakość wspólnoty Arabów w czasie zagrożenia, i w czasie pokoju to temat na dłuuugą dyskusję. :)

Może i długą - z tym, że krótko można by napisać: że narodu jako takiego nie stanowią. :)

(...). A u co poniektórych pewną zawiść. Zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę mocno postawionych wpływowych Żydów w USA którzy pompują swoim lobbingiem publiczne kasę za ocean i jedno morze.


No to co? :) jeżeli to wywołuje zawiść to problem jest po stronie osób ulegających temu uczuciu. To: co, jak i w jaki sposób mówimy o kimś - świadczy zdecydowanie o nas, a nie obiekcie naszej "obmowy". :)



I jeszcze jedno. Żydów nielubiano wszędzie i zawsze, gdzie tylko się nie pojawili w końcu wzbudzali nienawiść. (...) Czym wzbudzają Żydzi taką nienawiść.

Ależ to proste jak drut. :) Żydzi poprzez swoja odmienność charakteryzującą się wręcz modelowym zamknieciu się na świat zewnętrzny skupiali na siebie uwagę ludów ościennych. Unikalne połączenie religii z poczuciem bycia jednym narodem/wspólnotą (czego nie ma w islamie i chrześcijaństwie!) jest wielce charakterystyczne i pozwoliło Żydom przetrwać kilka tysięcy lat. Historia Żydów liczy ponad cztery tysiące lat, a jest to tak mniej więcej trzy-czwarte dziejów cywilizowanej ludzkości. W czasach kultury greckiej - Żydzi poprzez "zazdrosne" strzeżenie swego Boga i brak zgody na włączenie go w poczet bogów - wywoływali zawiść i niezrozumienie. Jednocześnie stawali się zamknięciu na panteon bóstw świata greckiego. Rodziło to całkiem zrozumiały proces uprzedzeń antyjudaistycznych.
Natomiast bardzo ważne dla nas współczesnych jest pojawienie się chrześcijaństwa, które to pojawiło się z czasem w opozycji do judaizmu. Poczałkowo chrześcijaństwo istniało jako jeden z uznanych nurtów judaizmu, a brat Jezusa Jakub był całkiem poważana w judaizmie postacią. Z czasem chrześcijaństwo wychodzi z judaistycznego getta - stając sie religia otwartą także i dla nie żydów. Co z kolei rodzi pierwsze prześladowania chrześcijan ze strony Świątyni. Pierwsi męczennicy chrześcijańscy giną z rak prawomyślnych żydów. Pomiędzy chrześcijanami a żydami następuje trwały rozłam. Później już sami chrześcijanie starając się podkreślić, że różnią się od Żydów i nie maja z nimi nic wspólnego. Żydzi w czasach Cesarstwa Rzymskiego byli narodem buntowniczym, co pewien czas walcząc z Rzymem. Chrześcijanie pragnąc uniknąć łatki kolejnej sekty judaistycznej - musieli stanąć w zdecydowanej opozycji wobec samych Żydów, podkreślając swoja zdecydowana odmienność. Proces ten zresztą widać w samych Ewangeliach, które to stopniowo przekazujące odmienny obraz Żydów aż do najmłodszej św. Jana w której to Żydzi biorą na siebie winę za ukrzyżowanie (i odrzucenie) Jezusa. I właśnie to w chrześcijańskiej Europie odciska trwały ślad. Żydzi staja się winnymi i poprzez wzięcie winy na swój naród (...i na nasze dzieci) lądują w kulturze chrześcijańskiej w pozycji stałego "kozła ofiarnego". Stąd też wybuchające antyjudiastyczne zamieszki - stąd tez Żydzi jakoby zatruwający studnie itp. Średniowieczna kultura europejska jest trwale przesiąknięta religią, a Żydzi zgodnie z tą wiarą są tymi, którzy zabili "naszego Boga". Żyd na trwałe ma przyczepiona łatkę. A to, że trwa przy swojej wierze, tworzy zamknięte społeczeństwa - nie przydaje mu "sympatii". Czasy nowoczesnego antysemityzmu - to czasu nowoczesnej definicji narodu w ponapoleońskiej Europie - wtedy też następuje przesunięcie nacisku z kwestii religijnej na kwestie odmienności kulturowej i rasowej. Żyd staje się zagrożeniem dla nowoczesnego narodu, gdyż wyznając obcą "nie naszą" kulturę itp. Swoją działalnością podważa spoistość narodową, a poprzez swoje ponad narodowe kontakty (Żydzi mieszkali w sumie w każdym państwie) może stanowić zagrożenie wewnętrzne. Do tego też dochodzi podział na lewice i prawicę - także i lewica zwalczała Żydów jako przedstawicieli opresyjnego kapitału. Stad tez i przedstawiciel lewicy mający pochodzenie żydowskie zwalczają "dzielnie" kulturę żydowska jako taką.

O np.:

"Antyjudaizm

Nie było jeszcze słowa, a już istniał antysemityzm. Towarzyszył Żydom szczególnie w epoce diaspory, czyli rozproszenia po świecie, które zaczęło się w VIII w. p.n.e., a nasiliło po zburzeniu Świątyni jerozolimskiej przez Rzymian w 70 r. n.e. i przegranym powstaniu antyrzymskim w II w. Pozbawieni własnej ojczyzny, pielęgnujący swą odrębność, postrzegani byli jako obcy o jakichś ukrytych celach. Grecko-rzymscy politeiści uważali ich za ateistów, bo odmawiali kultu innych bogów prócz Jahwe. Już w starożytności kolportowano zmyślenia o żydowskich mordach rytualnych. Dyskryminacja Żydów zaostrzyła się po uznaniu chrześcijaństwa za religię państwową Cesarstwa Rzymskiego.

Chrześcijan przybywało, nie rozumieli i nie akceptowali wspólnych korzeni swojej religii z pogardzaną religią-matką, judaizmem. Wszystko, co ten związek osłabiało, mogło liczyć na poparcie kręgów władzy jak i ludu. Żydów uznano, na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej, za bogobójców – morderców Chrystusa, niechętnych do pokuty i przyjęcia Jego zbawczych nauk. Przypominano, że rada rabinów (sanhedryn) obłożyła, za czasów rabina Gamaliela II (ok. 80–115 r. n.e.), chrześcijan klątwą jako zdrajców narodu wybranego. Kościół modlił się przez wieki o nawrócenie się „przewrotnych Żydów” (zwrot usunięty z liturgii dopiero w połowie XX w.) na chrześcijaństwo.

To, że przez wieki niechęć do Żydów w świecie chrześcijańskim miała podłoże religijno-teologiczne, skłoniło część badaczy antysemityzmu do wprowadzenia rozróżnienia między antyjudaizmem (niechęcią do religii żydowskiej i jej wyznawców) a antysemityzmem (niechęcią do narodu żydowskiego na podłożu rasistowskim). Kościołowi katolickiemu rozróżnienie to pozwala twierdzić, że chrześcijaństwo nie było antysemickie ani nie torowało drogi do nazizmu i Zagłady, gdyż Kościół nigdy nie zaakceptował rasizmu, a antysemityzm jest właśnie jego odmianą. Rozumowanie to nie przekonuje jednak wielu badaczy antysemityzmu w świetle faktów historycznych i społecznych. W nowszych czasach wyznawcy judaizmu to w zdecydowanej większości etniczni Żydzi, zatem niechęć do ich religii jest w praktyce niechęcią do narodu, który ją wyznaje.

W świecie porzymskim los Żydów był znośny pod panowaniem muzułmanów, którzy nadali im status tolerowanych niewiernych i zapewnili ochronę państwa w zamian za pobierane od gmin żydowskich opłaty. W chrześcijańskiej Europie sytuacja Żydów uległa pogorszeniu w epoce wypraw krzyżowych i inkwizycji. Potężny impuls antysemicki zawierały pisma i nauki Marcina Lutra, ojca Reformacji i Kościoła protestanckiego. Luter podtrzymał średniowieczne uprzedzenia do Żydów jako wrogów Chrystusa, Matki Bożej i religii chrześcijańskiej. Domagał się ich prawnej dyskryminacji, a nawet wypędzenia. "

Polityka

#220

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

NIE NA TEMAT.
Ja mowie o Niemcach ty mi o swojej babci.


Na temat, tylko ty jak zwykle nie rozumiesz.

Rozmawiales z jakims Niemcem z Pruskiego Powiernictwa? Tak sie sklada ze ja mialem ta watpliwa przyjemnosc. Cud ze mnie ine pobil bo to "moj narod byl odpowiedzialny za to ze jego dziadek musial uciekac z domu" eek6.gif
Nie liczylo sie dla niego to kto wojne rozpetal, ile osob zginelo, Auschwitz, Blitzkrieg i cala ta historia miedzy 39, a 45 rokiem. Liczylo sie ze jego dziadek dom zostawil i to byla najwikesza zbrodnia.


Nie rozmawiałem z taką osobą, ale kilku takich idiotów to nie cały naród, a na pewno nie jego większość.

"Niemcy ukorzyli sie" laugh1.gif laugh1.gif laugh1.gif Bez kitu, sa ludzie ktoprzy naprawde w to wierza....


W to nie trzeba wierzyć. Ja nie mówię o tym co się dzieje teraz. Ja mówię o ich podejściu tuż po wojnie i wiele lat po niej. Obecnie rzeczywiście do głosu dochodzą jakieś oszołomy, których chętnie wysłałbym z powrotem do podstawówki , albo jeszcze wcześniej. Oczywiście oni nie reprezentują całego niemieckiego społeczeństwa, tylko jego skrajny odłam. To tak jak np. "świętej pamięci" minister edukacji Romek. On nie reprezentował nigdy większości narodu i jego poglądów.

Ty cokolwiek rozumiesz z tego co sie do ciebie mowi? WSZYSCY maja tam po rowno za uszami i taka jest prawda. Ty jako relatywista wartosciujesz zbrodnie i widzisz tylko serbskie bo cos ci w nich nie pasuje, fajnie masz musze przyznac....


Poczekaj, coś ci pokażę. Skoro ty rzekomo masz rację, a mnie "niby coś nie pasuję" , to np. w google po wpisaniu frazy "zbrodnie bośniaków" http://www.google.pl...e...=Szukaj&lr=
powinny być całe strony opisujące jakie to niby straszliwe zbrodnie oni popełnili.
A co się pojawia ? Oto kilka tytułów:

- Haga: Bośniacki Serb skazany za zbrodnie przeciwko ludzkości
- Bośniacki Serb aresztowany za zbrodnie wojenne
- Bośniacki Serb skazany za zbrodnie wojenne

widzisz tylko serbskie bo cos ci w nich nie pasuje, fajnie masz musze przyznac....


Jeszcze raz tłumaczę:

Orzeczenie Trybunału w Hadze

wtorek 27 lutego 2007 07:28
Masakra w Srebrenicy zbrodnią przeciw ludzkości

Masakra ośmiu tysięcy Bośniaków w Srebrenicy w 1995 roku była zbrodnią przeciw ludzkości - orzekł Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze. Oznacza to, że jej sprawcy będą ścigani do końca życia. Srebrenica była miejscem największego ludobójstwa w Europie po zakończeniu II wojny światowej.

http://www.dziennik...._ludzkosci.html

Bilans wojny w Bośni jest straszny: 102 000 ofiar śmiertelnych (58 000 Bośniaków, 14 000 Chorwatów, 30 700 Serbów i 5 000 innych) (źródło: Wikipedia)

Jakoś dziwne, skoro wszyscy mają tyle samo na sumieniu jak twierdzisz, to dlaczego Bośniaków zginęło prawie 2 razy więcej niż Serbów ? :lol

Choc tutaj przyznam racje, ze umiejscowienie mundurow niefortunne. Ciekaw jestem czy cos z tym zrobiles, pogadales z kustoszem, wyslales maila, zainteresowales media. Nie? A skad ja to wiedzialem krytyku zza klawiatury laugh1.gif


Wysłałem parę e-maili do kilku warszawskich gazet, ale bez odzewu. Podejrzewam, że nie bardzo się tym interesują. Być może te e-maile zostały uznane za spam (wiele programów uznaje zwykłe e-maile za spam i wyrzuca do odrębnego katalogu). Większość tego typu mediów korzysta z takich programów, bo spamu to oni dostają codziennie od cholery i nie byliby w stanie normalnie funkcjonować. Trzeba będzie spróbować innej metody.

#221

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Problem w tym, że Judaizm oparty na Talmudzie, nienawidzi Gojów. Prawo Hazaka i prawo Meropie, są chyba jednymi z najniesprawiedliwszych praw.
Jak napisałeś, ta pętla nienawiści rozpoczęła się już w starożytności, winę za to można przerzucać z jednych na drugich. Od prześladowań Chrześcijan w starożytności, po prześladowania Żydów w późniejszych latach. Zapisom Talmudu gloryfikujących nienawiść w stosunku do Gojów, niestety księga ta jest najbardziej rasistowską Świętą Księgą, po Czarnym Islamie.
Problem zawsze sprawiało też życie żydowskie wg. przysłowia "lepsze deko handlu, niż kilo pracy". Ludzie mają głęboko zakorzeniony szacunek do pracy, ich życie z handlu/lichwy spotykało się z niechęcią.

Stad tez i przedstawiciel lewicy mający pochodzenie żydowskie zwalczają "dzielnie" kulturę żydowska jako taką.


Powiem więcej. ;) Ideowcami wszelkiej lewicy, socjalizmu i komunizmu, byli właśnie Żydzi.
Marks- wywodzący się z rodziny rabinicznej. Lenin, Stalin. Wszyscy przywódcy bolszewików. Jak wiadomo i w Polsce w początkach socjalizmu, bardzo dużą role odgrywali Żydzi.

Podsumowując, Żydzi (zwłaszcza judaistyczni, ci opierający swe wierzenia na Biblii - mozaiści nie mają zapisanych nakazów niszczenia Gojów.) są narodem do których nienawiść jest ułatwiona. Ich mentalność, przeświadczenie o narodzie wybranym, zapisy w Talmudzie, to deko handlu, wielkie majątki (wiadomo że pierwszego miliona legalnie się nie zarobi ;) ), izolacjonizm, skłonność do braku patriotyzmu w stosunku do kraju w którym mieszkają. Na koniec oczywiście to, że zawsze byli obcymi. Dziwnymi, bogatymi obcymi, ciągle handlującymi, kręcącymi dziwne interesy. (Gdyby w średniowieczu znali niektóre zapisy Talmudu, chyba by powybijali wszystkich Żydów w Europie.) To wszystko sprawia, że ich się nie zawsze lubi.



#222

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Widzisz mortyr, ty mi stale z wikipedia wyjezdzasz.
A ja bylem tam, rozmawialem ze wszystkimi i nie ma roznicy czy Serb, Bosniak, chorwat czy Albanczyk.
Kazdy zabilby tam kazdego. Serbowie byli tylko, skuteczniejsi, nie wiem jak to nazwac. Moze bylo wsrod nich wiecej walczacych a moze cos innego. Tam byla i jest wielka rzeznia, nie ma strony "dobrej", wszystkie sa "zle".
Serbowie mieli fatalny PR podczas wojny, no i nie kojarza sie tak fajnie jak Chorwacja z wakacjami i swietnymi plazami. Poczytaj o wydatkach rzadu chorwackiego na relacje z mediami podczas wojny. Sam zostalem tam "ugoszczony" w 5-gwiazdkowym hotelu po to zeby relacjonowac wojne. W Serbii malo kto sie mna przejmowal.
Wlasnie stad wyniknela pozniej roznica w postrzeganiu tej wojny. Przez dziennikarzy, ktorzy nieswiadomie zostali "kupieni"

#223

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A ja bylem tam, rozmawialem ze wszystkimi i nie ma roznicy czy Serb, Bosniak, chorwat czy Albanczyk.


Pełny sukces tego nie dokonał nawet Mazowiecki który został Specjalnym Wysłannikiem ONZ w rejonie byłej Jugosławii.
Skoro byłeś korespondentem wojennym to być może Cię znam.



#224

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Powiem więcej. ;) Ideowcami wszelkiej lewicy, socjalizmu i komunizmu, byli właśnie Żydzi.
Marks- wywodzący się z rodziny rabinicznej. Lenin, Stalin. Wszyscy przywódcy bolszewików. Jak wiadomo i w Polsce w początkach socjalizmu, bardzo dużą role odgrywali Żydzi.

Byli Żydzi i nie byli Żydzi. :) Tak jak piewcami komunizmu byli Rosjanie i ci sami Rosjanie byli ofiarami komunizmu. Dla Marksa (Rózy Luksemburg etc.) żydowskość kojarzyła się z wielkim kapitałem i wszystkimi wszetecznościami XIX kapitalizmu, stąd też ich całkowite zerwanie z tradycją żydowską. Po prostu - wręcz standardowo - jedni byli po jednej stronie : drudzy po drugiej. :) Aczkolwiek może też to być wygodny argument: Żydzi wymyślili komunizm! A to, że i inni Żydzi byli zacietymi wrogami komunizmu - to juz mniej istotne. Po prostu wygodniej jest przypinac łatkę i taktować określoną grupę jako homogeniczną całość.
A Stalin raczej zdecydowanie nie był Żydem. :)

Podsumowując, Żydzi (zwłaszcza judaistyczni, ci opierający swe wierzenia na Biblii - mozaiści nie mają zapisanych nakazów niszczenia Gojów.) są narodem do których nienawiść jest ułatwiona. Ich mentalność, przeświadczenie o narodzie wybranym, zapisy w Talmudzie, to deko handlu, wielkie majątki (wiadomo że pierwszego miliona legalnie się nie zarobi ;) ), izolacjonizm, skłonność do braku patriotyzmu w stosunku do kraju w którym mieszkają.

Żydzi judaistyczni - a szczególnie jest tu mowa o tzw. Ostjuden - byli radośnie biedną grupą. Żydzi bogaci, którzy posiadali majątek, zajmowali określone miejsce w hierarchi społecznej - byli akurat związani z krajami w których żyli, bardzo łatwo się asymilowali. To własnie ci Żydzi w pierwszej kolejnosci walczyli z syjonizmem - widząc w nim zagrożenie podważające funkcjonowanie ludzi o pochodzeniu zydowskim w społecznosciach Europy zachodniej (no i w USA). To własnie głownie Ostjuden - nie byli związani z krajami w kórych żyli - ponieważ żyli we własnych gettach, we własnym świecie i im całkowicie to odpowiadało, co więcej początkowo także nie mieli najmniejszego zamiaru wracać do jakiejkolwiek Palestyny - pomimo iż jednocześnie wznosili oto modły. :) I własnie popełniasz kolejny bład: wrzucając Żydów do jednego worka przypisując zbiorowości jakieś wspólne cechy, które kompletnie nie uwzględniają lokalnych różnic, zwyczajów, aspiracji, które także i u Żydów są w podobnym procencie rozproszone tak jak i u zwykłych ludzi. :mrgreen:

To wszystko sprawia, że ich się nie zawsze lubi.

:)
"Żydzi nie uznali Pana Naszego, i dlatego nie możemy uznać narodu żydowskiego" - papież Pius X - i w tych słowach wypowiedzianych w XX wieku kryje się cała tajemnica.

#225

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja bylem tam, rozmawialem ze wszystkimi i nie ma roznicy czy Serb, Bosniak, chorwat czy Albanczyk.


Pełny sukces tego nie dokonał nawet Mazowiecki który został Specjalnym Wysłannikiem ONZ w rejonie byłej Jugosławii.
Skoro byłeś korespondentem wojennym to być może Cię znam.


Umiesz cos poza marna szydera?
Bylem i wiem o czym mowie - dla ciebie i tak zle bo moglbym powiedziec cos co sie nie spodoba. Z gory masz zalozone tezy, niewazne czy mam dowody, jakie argumenty i czy wiem i widzialem wiecej :lol


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych