Napisano
20.03.2012 - 21:23
Na pytanie za co nie lubi się Żydów, czyli skąd się bierze nienawiść etniczna do tej grupy narodowościowej, nie sposób odpowiedzieć jednym zdaniem, gdyż problem jest złożony i rozsiany.
Antysemityzm - bo tak ogólnie nazwano awersję do tej akurat grupy etnicznej - nie opiera się li tylko na nienawiści stricto etnicznej! To nienawiść złożona - jest w niej wszystkiego po trochu, a wątek etniczny jest bodaj najsłabszym z wątków! Gdyby nie żydowskie: przebiegłe cwaniactwo, etniczno-religijna hermetyczność i swoista "nieprzemakalność"(są jak kamienie - mimo że "leżą" w "strumieniu dziejów" i omywani są kulturalnym i etnicznym strumieniem dorobku innych kultur przez setki lat - wewnątrz pozostają suchymi...), ich zachłanna, wręcz genetyczna chytrość, namolne pchanie się przedstawicieli tego narodu do władz państw-gospodarzy na najwyższe z możliwych stanowiska, przebiegłość w ponadnarodowej maści mechanizmie "ekonomicznego podbijania" świata, wreszcie ich nie do przyjęcia przez inne narody - religijnie motywowane! - wywyższanie się jako Naród Wybrany ponad inne Narody Niewybrane i traktowanie ich jako "sług sług swoich" - pewnie ani Holokaustu, ani antysemityzmu w formie nam znanej w ogóle by nie było!Obiektywnie rzecz ujmując trudno lubić i hołubić osobnika czy nację, któr(y)a wynosi się ponad inne nacje, a goszczon(y)a w czyimś "domu"(diaspora) - wynosi się ponad Gospodarza...O ile wierzyć powiedzeniom-mądrościom narodów nie mających innych mądrości - "Historia kałem się tuczy", a to oznacza, że "ostatni" Holokaust wcale ostatnim nie był, a jedynie jednym wielu jakie były przed nim i jednym z kolejnych, jakie będą po nim, gdyż, "jak uczy Historia - Historia jeszcze nikogo i niczego nie nauczyła".