528 replies to this topic

[judas666]

Katolicy to akurat przykład ludzi o jakich napisałem. Oni wierzą w słowa człowieka przez człowieka podane, jako słowa Boga. Uznają człowieka za nieomylnego.

[apo5]

Jesteśmy jeszcze za mali, żeby to ogarnąć...trzeba poczekać aż wkroczymy (o ile - może pośmiertnie) w kolejny etap świadomości. Póki co - gdybamy, domyślamy się, wierzymy bądź nie. Cięzka sprawa, z którą każdy człowiek sobie musi radzić indywidualnie. Nie sztuka iść za "pasterzem". Sztuka to się ocknąć i ogarnąć świat na swój sposób - tylko mądry sposób a nie "fiubździu" - nie każdego stać na taki wysiłek.

[whitepatriot]

a ja mam taką troszkę głupią teorie wszechświat stworzył naszą planetę ewolucja ludzi a ludzi boga a gdy bóg już był wszystko pomieszał i przestawił historię czas na własną korzyść bo przecież on może wszystko <- mówiłem głupia teoria

[Romczyn]

W przypadku religii nie ma czegoś takiego jak głupia teoria, patrz: kreacjonizm, scjentologia.

[Spawn]

a ja mam taką troszkę głupią teorie wszechświat stworzył naszą planetę ewolucja ludzi a ludzi boga a gdy bóg już był wszystko pomieszał i przestawił historię czas na własną korzyść bo przecież on może wszystko <- mówiłem głupia teoria

Na pewno ciekawa teoria, troche nieczytelna. Może za szybko piszesz i klawiatura nie wyrabia? A może od łapania nie-białych ręce służa głownie do bicia?
Może to szybki osąd ale "WHITEpatriot" i podpis 14 słow? 14/88 ? kto nie wie niech sprawdzi co to.

Wracając do tematu, Kwesita boga, bóstw, duszków i wróżek jest taka że nie ma żadnego powodu w nie wierzyć.
Czemu? Jak to możliwe, skoro "tyle" osób doświadcza ich obecności cz przewodnictwa?
Otóż sytuacja jest taka, że gdyby od urodzenia nikt nie wspomniał wam o żadnych bogach czy duszy to nie miałby ŻADNYCH powodów żeby wszelkie swoje sukcesy/porażki i rzeczy na które nie ma wpływu, tłumaczyć takimi stworkami.

I to najlepszy powód żeby nie wierzyć. Bo jeśli Bóg jednak jest to i tak nie ingeruje czy zwisa mu to;]
Tak czy inaczej lepiej swoje skupienie i oddanie skierować w rzeczy pożyteczne, jak nauka czy ogólnie pojęty rozwój lub pomoc innym, zamiast w kościół czy kółka rasistowskie.

[Tao]

Ja napisze swoją teorię na temat "stworzenia Boga" .

Według mnie to, co nazywamy Bogiem jest czymś, co można nazwać energią. Jest wszędzie, co więcej gdy by założyć, że jest ona konsekwencją istnienia materii, czyli że im większa gęstość i regularność ułożenia cząsteczek, tym bardziej skupiona i silniejsza ta energia, to tłumaczyło by to wiele rzeczy, np.

-"Struktura" cząsteczek w wodzie święconej jest taka sama jak w tzw. żywej wodzie, czyli jest regularna. Gdy by wierzyć w to, że choroby są powodowane przez nieregularny przepływ energii w ciele człowieka (tzw. jedność duszy i ciała), tłumaczyło by to cudowne uzdrowienia za pomocą wody święconej, czy z cudownych źródeł;
-Tłumaczyło by to tzw. energię życiową (orgon), i promieniowanie kształtu (działanie pierścienia atlantów, run, radiestezje), duszę/aurę;

Gdy by się nad tym głębiej zastanowić było by to jak najbardziej zgodne z naukami biblii.

Idąc tym tokiem myślenia wychodzę z założenia, że Bóg nie został stworzony przez nikogo, ale istnieje odtąd, odkąd istnieje materia.


Być może ktoś w tym temacie już napisał coś podobnego, jak tak to przepraszam, ale nie mam dziś czasu na czytanie wszystkich postów i nie bardzo jestem w temacie.

[whitepatriot]

przepraszam chyba na prawde za szybko pisze ale na pewno nie jestem bezmyślnym naziolem jak chyba myślałeś Spawn

[r3vo]

Ja napisze swoją teorię na temat "stworzenia Boga" .

Według mnie to, co nazywamy Bogiem jest czymś, co można nazwać energią. Jest wszędzie, co więcej gdy by założyć, że jest ona konsekwencją istnienia materii, czyli że im większa gęstość i regularność ułożenia cząsteczek, tym bardziej skupiona i silniejsza ta energia, to tłumaczyło by to wiele rzeczy, np.

-"Struktura" cząsteczek w wodzie święconej jest taka sama jak w tzw. żywej wodzie, czyli jest regularna. Gdy by wierzyć w to, że choroby są powodowane przez nieregularny przepływ energii w ciele człowieka (tzw. jedność duszy i ciała), tłumaczyło by to cudowne uzdrowienia za pomocą wody święconej, czy z cudownych źródeł;
-Tłumaczyło by to tzw. energię życiową (orgon), i promieniowanie kształtu (działanie pierścienia atlantów, run, radiestezje), duszę/aurę;

Gdy by się nad tym głębiej zastanowić było by to jak najbardziej zgodne z naukami biblii.

Idąc tym tokiem myślenia wychodzę z założenia, że Bóg nie został stworzony przez nikogo, ale istnieje odtąd, odkąd istnieje materia.


Być może ktoś w tym temacie już napisał coś podobnego, jak tak to przepraszam, ale nie mam dziś czasu na czytanie wszystkich postów i nie bardzo jestem w temacie.

brawo ; ]
Bóg o którym mówisz nie może być sprzeczny z Biblią, Koranem - to one są co najwyżej sprzeczne z "nim" w taki sposób że są jedynie jego obrazem, interpretacją (czy słuszną ? niekoniecznie - kwesta indywidualnego podejścia) to co j.w napisałeś jest bardzo bliskie min buddyzmowi

ode mnie +

[Don Corleone]

Jesteśmy jeszcze za mali, żeby to ogarnąć...trzeba poczekać aż wkroczymy (o ile - może pośmiertnie) w kolejny etap świadomości.

Ajajaj.... "Jesteśmy za mali. Nasz móżdżek nie może tego ogarnąć. Poczekajmy na przejście na wyższy poziom świadomości. Jesteśmy niedoskonali." > i to ja jestem nihilistą?

Według mnie to, co nazywamy Bogiem jest czymś, co można nazwać energią.

Niektórzy ludzie mają tak szeroką i elastyczną koncepcję Boga, że jest nieuchronne, iż go znajdują, ilekroć zaczną go szukać. Często słyszy się takie stwierdzenia, jak "Bóg to absolut", "Bóg to Wszechświat", "Bóg to nasza lepsza natura". Oczywiście, podobnie jak w przypadku każdego innego słowa, słowu "Bóg" można przypisać dowolne znaczenie, jakie tylko nam się podoba. Jeśli ktoś powie "Bóg to energia", może znaleźć Boga w bryłce węgla.
Steven Weinberg, Sen o teorii ostatecznej

[r3vo]

Niektórzy ludzie mają tak szeroką i elastyczną koncepcję Boga, że jest nieuchronne, iż go znajdują, ilekroć zaczną go szukać. Często słyszy się takie stwierdzenia, jak "Bóg to absolut", "Bóg to Wszechświat", "Bóg to nasza lepsza natura". Oczywiście, podobnie jak w przypadku każdego innego słowa, słowu "Bóg" można przypisać dowolne znaczenie, jakie tylko nam się podoba. Jeśli ktoś powie "Bóg to energia", może znaleźć Boga w bryłce węgla.
Steven Weinberg, Sen o teorii ostatecznej

no i ? Autorytetów mówiących o Bogu jest bez liku więcej...

[Vaherem]

no i ? Autorytetów mówiących o Bogu jest bez liku więcej...

No i co? O niczym to nie świadczy.

[r3vo]

no i ? Autorytetów mówiących o Bogu jest bez liku więcej...

No i co? O niczym to nie świadczy.

a czemu nie skierowales tego posta do cytatu powyzej ? ; ]

[Vaherem]

To, że dziesięć autorytetów mówi be, a jeden mówi me - o niczym to nie świadczy. Dla A ta dziesiątka to banda stukniętych gości, dla B ucieleśnienie mądrości i na odwrót. Wybieranie autorytetów zależy w dużej mierze od nas samych - Don Corleone wstawił tu cytat, bardzo ciekawy ( z mojego punktu widzenia). Oczywiście, zbiłeś go "autorytetów mówiących o bogu jest o wiele więcej" - i to właśnie o niczym nie świadczy ( choć teraz widzę, że jednak o czymś świadczy - o tym, że zamiast powiedzieć coś konkretnego o tym cytacie, wolisz powiedzieć - "inni też o tym mówią").

[r3vo]

To, że dziesięć autorytetów mówi be, a jeden mówi me - o niczym to nie świadczy. Dla A ta dziesiątka to banda stukniętych gości, dla B ucieleśnienie mądrości i na odwrót. Wybieranie autorytetów zależy w dużej mierze od nas samych - Don Corleone wstawił tu cytat, bardzo ciekawy ( z mojego punktu widzenia). Oczywiście, zbiłeś go "autorytetów mówiących o bogu jest o wiele więcej" - i to właśnie o niczym nie świadczy ( choć teraz widzę, że jednak o czymś świadczy - o tym, że zamiast powiedzieć coś konkretnego o tym cytacie, wolisz powiedzieć - "inni też o tym mówią").

zbilem go w taki sam sposób, w jaki Ty zbiles moje "o wiele więcej o Bógów" - w jednym sie zgadzamy - ani jedno ani drugie o niczym nie swiadczy - a co za tym idzie wstawianie takich cytatów mija sie z celem

co wiecej mija sie z celem - udowadnianie przez Ateistę że Katolik się myli, zamiast udowadniania że to Ateista ma rację - nie dostrzegasz różnicy między cichą krytyką a przedstawianiem argumentów na rzecz tego jak samemu się żyje ?

znów właściciel ferrari udowadnia jakie to lamborghini jest lipne - zamiast zachwalac jakie to ferrari jest cudowne...

idąc tropem tego cytatu - mogę powiedzieć że słowo Ateizm także ma wiele znaczeń (chyba sie zgodzisz - cechą wspólną zaś jest Nie-wiara w Boga) : autor cytatu jakby tego nie zauważa - bryłka węgla nie ma tej cechy "wyróźniającej" jak pozostałe przez niego wymienione - energia, wszechświat, absolut

osobiście przypomina mi to choćby jakże błyskotliwą wypowiedź "... przecież prostytutki nie można zgwałcić ... "
chciał błysnąć ale nie wyszło ...