Czym się od nich różnią?
Nazwą.
Sporą część świętych i inkarnacji matki boskiej (jak Matka Boska Zielna bodaj) to nic innego jak dosłowne przeróbki starożytnych bogów różnych lokalnych kultur stworzonych tylko w celu ułatwienia chrystianizacji na tych terenach i od biedy, w wypadku świętych, podpiętych pod jakąś tam realną osobę. Oczywiście, żaden szanujący się katolik tego otwarcie nie przyzna, ale ignorancja to, że tak powiem, watykański sport narodowy.
Tak, wmawiaj nam to, wmawiaj. Spoko - nie ma ST. Nie wierzymy, że Bóg stworzył świat, nie uznajemy przypowieści o grzechu pierworodnym itd.
Idąc dalej - uznajesz księgę Powtórzonego Prawa, zapisy o niewolnictwie (np. tym, że można naparzać niewolnika legalnie pod warunkiem, że następnego dnia nie padnie, ale jak zemrze kilka dni po fakcie, to wszystko cacy), kamieniowania, czy wydawania własnej żony i córki na gwałt, jak to w ST? Nie bądź śmieszny.
Toż to nawet księża na religii mówią otwarcie, że ST to nic innego jak zbiór mitów i starożytnych nieaktualnych praw i wielki J zastąpił nawet dekalog "uniwersalnym przykazaniem miłości" - w kontekście współczesnego chrześcijaństwa ST jest na dobrą sprawę tylko dokumentem historycznym i zbiorem metafor, w mniejszym stopniu tekstem o szerokim znaczeniu dla chrześcijańskiej moralności.
To, że KK jeszcze banalnie proste założenia przykazania miłości zapętla, zawija i zniekształca to zupełnie inna bajka, mówimy o samej istocie rzeczy.
Tak, Judaizm i Chrześcijaństwo uznają tego samego Boga, ale na dobrą sprawę w innych założeniach i nie można chronologii istnienia Chrześcijaństwa z Judaizmem łączyć. Idąc tym tokiem rozumowania Islam byłby tak samo stary jak Chrześcijaństwo, co jak chyba wszyscy wiemy jest bzdurą.
Judaistyczne wyobrażenie Boga to na dobrą sprawę kawał potwora z kompleksami, Chrześcijański stara się te kompleksy momentami schować, choć już listy apostolskie i same fragmenty Ewangelii pokazują tu sporo dziwactwa i nieścisłości.
W skrócie - Bóg tych dwóch religii jest taki, jak chcieli go widzieć twórcy tych kultów, dokładnie odzwierciedla obyczajowość pierwszych wyznawców - wczesnych barbarzyńskich wręcz, często wędrownych Żydów tworzących swoją kulturę w oparciu o inne w wypadku Judaizmu i wreszcie Bóg-wybawiciel powstały w czasach wkurzenia rzymską okupacją.
A teraz, zapraszam do minusowania, bo wiem, że minusy polecą obficie.
Użytkownik HidesHisFace edytował ten post 13.12.2011 - 22:52