Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co stworzyło Boga ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
528 odpowiedzi w tym temacie

#301

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Odpowiedz szczerze. To wynika z jakiś badań socjologicznych czy ksiądz tak Cię nauczył ?


Hehe, ksiądz i już wiadomo, że to bujda ;] Ale nawet weźmy nie z religijnego punktu widzenia. Czy dla Was nie jest trwalszy związek ludzi, którzy postanowili wytrwać w czystosci do slubu, od tych którzy uprawiali seks przed slubem, "wpadli" i wzięli slub z przymusu, nawet jak nie zdążyli się dobrze poznać?


Przyznaje, że po tym co napisałeś odruchowo włączyłem profil czy masz wiek podany :) Eh i co ja mam teraz napisać :) Myślę, że czas zrobi swoje, pisanie nic tu nie zmieni. Sam się przekonasz jak to jest.

Jedynie się więc odniosę do wpadki :) No cóż ateiści nie mają problemu z używaniem antykoncepcji. No a katolików to aby szkoda...szczególnie tych na wsiach co bez kasy kiszą w ciasnym pomieszczeniu z 10-tką dzieci.
  • 0

#302

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odrzucenie Boga oznacza przyjęcie szatana a więc co według Ciebie powinno się z takim nieszczęsnikiem stać? Ma za to gratulacje otrzymać?

Nie obrażaj mnie. To, że odrzuciłem Boga nie znaczy, że przyjąłem szatana, więc daruj sobie te gadanie. Kto tak powiedział, że wtedy przyjmuje się szatana? Nie przypominam sobie abym odprawiał czarne msze, darł lub palił Biblię, zjadał koty czy tam je palił czy cokolwiek robi satanista, wznosił modły do diabła. Nie robiłem czegoś takiego i nie robię, więc nie zamierzam czytać o mnie w ten sposób.

Poza tym ja jako ateista nie czuję się jako nieszczęśnik i nie uważam siebie za takiego. Według mnie ateizm jest lepszy od jakiejkolwiek religii. Dlaczego? Bo my, ateiści nie zabijamy się nawzajem z powodu Boga, bo nie interesują nas odwieczne walki moralności wśród bogów, który lepszy a który gorszy, bo nie wychodzimy z założenia, że powinniśmy wpierać na siłę komuś nasze przekonania religijne, które przekazali nam inni, a tym innym jeszcze inni, bo jesteśmy wolni.

Odrzucenie Boga NIE OZNACZA przyjęcia szatana. Odrzucenie Boga to odrzucenie Boga. Koniec, kropka.

Użytkownik Bukoholik edytował ten post 13.12.2011 - 23:57

  • 2



#303

Karringoth.
  • Postów: 195
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Idź morduj, gwałć, czyń ogólnie zło i tak pójdziesz do Nieba tak jak Ci wierni, którzy czynili przez całe życie dobro - sprawiedliwe, prawda? Odrzucenie Boga oznacza przyjęcie szatana a więc co według Ciebie powinno się z takim nieszczęsnikiem stać? Ma za to gratulacje otrzymać?


Ja odrzuciłem Twojego boga i jakoś nie czuję się jakbym "przyjął szatana"... W takim razie ktoś kto odrzucił boga, bo go nie znał np. starożytny Grek, Rzymianin, Fenicjanin nie wejdzie do nieba? Skoro mieli oni niewolników i nie szanowali ich życia (Podobnie jak Żydzi) to nie wejdą do nieba? Skazujesz na piekło jakieś dobre 3 miliardy osób, jeśli nie więcej z samej tylko starożytności.

Użytkownik Kardan edytował ten post 13.12.2011 - 23:52

  • 0

#304

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie obrażaj mnie. To, że odrzuciłem Boga nie znaczy, że przyjąłem szatana


Wróć nie to miałem na mysli. Eh, nie wiem jak to ująć, po prostu odrzucenie Boga, po tym jak się już Go pozna jest odrzuceniem miłosci, którą ma do zaoferowania. Eh nie będę mówił, że taki delikwent idzie do Piekła, bo tego nie wiem tak naprawdę i przepraszam za te moje przejęzyczenie. Późna pora robi swoje[może 12 to nie tak późna pora, ale po ciężkim dniu tak] ;]

W takim razie ktoś kto odrzucił boga, bo go nie znał np. starożytny Grek, Rzymianin, Fenicjanin wejdzie do nieba? Skoro mieli oni niewolników i nie szanowali ich życia (Podobnie jak Żydzi) to nie wejdą do nieba?


Takie prawdziwie odrzucenie Boga może być wtedy, gdy Go naprawdę dobrze poznamy, a Ci ludzie nie mieli okazji Go poznać.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 13.12.2011 - 23:59

  • 0



#305

Karringoth.
  • Postów: 195
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Takie prawdziwie odrzucenie Boga może być wtedy, gdy Go naprawdę dobrze poznamy, a Ci ludzie nie mieli okazji Go poznać.


Czyli jak rozumiem pójdą do nieba? Czyli Fenicjanin, który osobiście złożył swoje dziecko w ofierze Baalowi też pójdzie do nieba? Jeśli tak, to czemu? Przecież dokonał strasznego mordu. A jeśli nie, to dlaczego? Przecież nie znał boga i nie wiedział, że to złe.

Użytkownik Kardan edytował ten post 14.12.2011 - 00:09

  • 0

#306

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czyli jak rozumiem pójdą do nieba? Czyli Fenicjanin, który osobiście złożył swoje dziecko w ofierze Baalowi też pójdzie do nieba? Jeśli tak to czemu? Przecież dokonał strasznego mordu. A jeśli nie to czemu? Przecież nie znał boga i nie wiedział, że jest to złe.


Człowiek nie musi znać Boga, jednakże każdy w nas ma zakodowane tzw. Prawo Naturalne "Czyń dobro, a unikaj zła". Masz dziecko, bądź planujesz mieć? Dasz radę się przezwyciężyć, żeby je dajmy na to dźgnąć nożem? Bo mnie sama mysl o takim czyms przeraża. Jeżeli tacy ludzie nie mieli serca dla tych dzieci to nie zdziwiłbym się, że są potępieni, bo nie rozumiem jak można być nieczułym aby czegos takiego dokonać.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 14.12.2011 - 00:13

  • 0



#307

Karringoth.
  • Postów: 195
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ich bóg Baal wymagał tego od nich, aby w jakiejś sprawie zanim się do niego zwrócą złożyli mu ofiarę. W samej tylko Kartaginie znaleziono bodajże 4000 nadpalonych szkieletów niemowlaków w miejscu gdzie stały jakieś grobowce religijne (nie pamiętam dokładnie) Więc widocznie nie mieli nic zakodowanego. Ponawiam pytanie: Czy ci ludzie nie wiedząc, że to co czynią jest złe (przecież ich bóg mówił, że dobre) pójdą do nieba czy nie?

Masz dziecko, bądź planujesz mieć? Dasz radę się przezwyciężyć, żeby je dajmy na to dźgnąć nożem?


Nie mam dziecka, planuję. Oczywiście, że nie dźgnę go nożem, ale to były inne czasy i inna moralność.

Użytkownik Kardan edytował ten post 14.12.2011 - 00:19

  • 0

#308

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ich bóg Baal wymagał tego od nich, aby w jakiejś sprawie zanim się do niego zwrócą złożyli mu ofiarę. W samej tylko Kartaginie znaleziono bodajże 4000 nadpalonych szkieletów niemowlaków w miejscu gdzie stały jakieś grobowce religijne (nie pamiętam dokładnie) Więc widocznie nie mieli nic zakodowanego. Ponawiam pytanie: Czy ci ludzie nie wiedząc, że to co czynią jest złe (przecież ich bóg mówił, że dobre) pójdą do nieba czy nie?


Ujmę to tak nie moim prawem jest rozmyslanie nad tym czy ktos pójdzie do Nieba czy nie, bo jest to pycha i jak to było powiedziane "nie sądzcie a nie będziecie sądzeni". Więc uważam, że kwestia ich zbawienia zależy od Boga i trudno mi okreslić jakimi kryteriami będzie oceniał ich postępowanie. W każdym bądź razie, gdyby moja wiara dopuszczała do praktyki takie rzeczy to definitywnie bym od niej odszedł, bo wierzę w to, że Bóg jest miłoscią i w takim przypadku to wszytko byłoby kłamstwem.

ale to były inne czasy i inna moralność.


Inne czasy i moralnosć? Proszę Cię, rodzicielski instynkt i miłosć do dziecka to wartosci ponadczasowe, w innym przypadku smialbym zakwestionować, że byli to ludzie poczytalni - niestety i dzisiaj co niektórzy rodzice postępują wobec swoich dzieci jak psychopaci - katując, gwałcąc czy mordując je, brr...

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 14.12.2011 - 00:34

  • 0



#309

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Owszem, co nie zmienia faktu, że razem z synodami te religie oddaliły się od siebie tak daleko, że można mówić o zupełnie innej religii, nie o odłamie.


No to sprecyzuj to jakoś, bo wcześniej napisałeś:

CHRZEŚCIJAŃSTWO ZOSTAŁO ZAŁOŻONE JAKO ODDZIELNA RELIGIA PRZEZ APOSTOŁÓW, BAZUJĄCYCH GŁÓWNIE NA NAUKACH JEZUSA CHRYSTUSA I NIEKTÓRYCH ZAŁOŻENIACH JUDAIZMU.


i nie wiem jak to w końcu jest - czy to chrześcijaństwo zostało założone przez apostołów jako już oddzielna religia, czy to oddalenie miało miejsce razem z synodami. Bo wiesz, od powstania chrześcijaństwa do synodów to jednak trochę lat minęło.

A jeśli idzie o oddzielenie, to raczej nie synody, ale nauki Pawła. To on przemawiał za tym, że do zbawienia wymagana jest jedynie wiara w Jezusa, a nie całe te prawa ST i to tutaj mamy początek rozłamu na stary judaizm i nowe chrześcijaństwo.
  • 0



#310

Karringoth.
  • Postów: 195
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

i nie wiem jak to w końcu jest - czy to chrześcijaństwo zostało założone przez apostołów jako już oddzielna religia, czy to oddalenie miało miejsce razem z synodami. Bo wiesz, od powstania chrześcijaństwa do synodów to jednak trochę lat minęło.

A jeśli idzie o oddzielenie, to raczej nie synody, ale nauki Pawła. To on przemawiał za tym, że do zbawienia wymagana jest jedynie wiara w Jezusa, a nie całe te prawa ST i to tutaj mamy początek rozłamu na stary judaizm i nowe chrześcijaństwo.


Chrześcijaństwo było nową religią już w czasach apostołów, jednakże dalsze oddalenie nastąpiło na synodach. Gdzie zmieniono treści wielu "słów bożych". Wiem oczywiście, że Paweł był zwolennikiem reform, a Piotr pozostania przy judaizmie tylko lekko zmienionym. Ale przecież Paweł też wziął udział w synodzie w Jerozolimie, więc nie wiem co według Ciebie jest nie tak...

Nie można mówić, że chrześcijaństwo ma tyle samo lat co judaizm, bo to bzdura. Co najwyżej wiara w Jahwe ma tyle lat, jednakże nie jest to równe z chrześcijaństwem.

Inne czasy i moralnosć? Proszę Cię, rodzicielski instynkt i miłosć do dziecka to wartosci ponadczasowe, w innym przypadku smialbym zakwestionować, że byli to ludzie poczytalni - niestety i dzisiaj co niektórzy rodzice postępują wobec swoich dzieci jak psychopaci - katując, gwałcąc czy mordując je, brr...


Wierzyli, że jak poświęcą je bogu Baalowi to będzie ono nieśmiertelne... Zrobili to z miłości dla boga i do dziecka, co nie zmienia faktu, że było to okrutne i straszne morderstwo. Jestem ciekaw jak osądzi ich Twój bóg.

Użytkownik Kardan edytował ten post 14.12.2011 - 15:04

  • 0

#311

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wierzyli, że jak poświęcą je bogu Baalowi to będzie ono nieśmiertelne... Zrobili to z miłości dla boga i do dziecka, co nie zmienia faktu, że było to okrutne i straszne morderstwo. Jestem ciekaw jak osądzi ich Twój bóg.


Mnie to szczerze powiedziawszy nie interesuje - każdy powinien interesować się zbawianiem siebie i pomaganiem w odkryciu Boga innym, a nie rozmyslać nad tym czy ten pójdzie do Nieba, a ten do Piekla. Gdybym należal do obrządku mordującego dzieci, odszedlbym od niego i to bardzo szybko.
  • 0



#312

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bóg jest prawem fizyki i jest tak stary jak stara jest materia.
Jeśli założymy że materia jest wieczna i przejawia się w kolejnych etapach eksplozji i kolapsów to jest to wdech i wydech Brahmy.
Bóg jest w każdej cząstce materii a dokładnie jest tą materią.
Bóg nie jest oddzielny jest materią i świadomością.
Wszyscy jesteśmy częścią Boga i nasza świadomość również jest częścią Jego świadomości.
Diabeł jako taki jest koncepcją, która stara się wyjaśnić niektóre zachowania. Diabła jako tworu Boskiego nie ma jest to nasz twór i egzystuje w formie egregorycznej.
  • 0



#313

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

I gdy przeciętny ateista nie zajmuje się sprawami wiary – bo z definicji rzeczy te go nie dotyczą i nie interesują - to już „wojownik ateizmu” będzie starał się rozprawiać na tematy (szukając w nich błędów: logicznych, technicznych, siakich i owakich), na które – najczęściej, choć nie zawsze – nie ma zbyt dużego pojęcia. Nie ma, bo jest z góry nastawiony anty-wszystko-co-z-religią-związane.

Kto wtedy ma duże pojęcie o tych sprawach? Bóg? Daj, spokój.

Ludzie, którzy się tym co najmniej interesują i mają w tym temacie jako-taką wiedzę.

Odpowiedziałeś sobie na pytanie, Amontillado, zaprzeczając myśli zawartej w pierwszej wypowiedzi. Jeżeli duże pojęcie o religii/wierze ma ten, który się nią interesuje lub ma "jako-taką" wiedzę, to po co w pierwszym poście napisałeś, że ateiści najczęściej go nie mają? Jeżeli coś skłoniło człowieka do odejścia od wiary, to chyba jakieś tam pojęcie o niej ma, prawda?

Pewnie ponownie wiele osób się żachnie i obruszy - ale tu znów wychodzi ta wasza wyższość i arogancja. Nieprzyjemnie się rozmawia z takimi osobnikami, którzy uznają się za jedynych używających logiki.

Widzisz logikę w wierze, że istnieje jakiś niematerialny stwórca, Bóg i tak dalej? Ja tej logiki tam nie widzę, ale jeżeli jej nie widzę, nie piszę w odpowiedzi, że mój rozmówca nie ma pojęcia o tym, o czym pisze lub w ogóle nie ma wiedzy na ten temat. Jeśli byłbyś łaskaw, napisz, gdzie w wierze i religii kryje się logika.

Całe trzy akapity o tym, gdzie piszesz, że nie mam pojęcia, wiedzy na ten temat, że jestem ignorantem... Przeczytaj jeszcze raz fragment, na który odpowiadasz. Cały ten fragment był odpowiedzią na twoje rozprawy o zwierzętach, jakie to one są niedoskonałe.

Pojęcia "dobro" i "zło" są subiektywnymi.

Fragment mojej wypowiedzi, z którego można wywnioskować, że to człowiek decyduje, co jest dobre, a co złe. Twoja odpowiedź:

Odpowiedź - bo nie żyje w 'świecie', w którym można orzec co jest dobre a co złe.


Bzdury, bzdury, bzdury. Za to jak podane! Z triumfem oraz pełnym przeświadczeniem o swojej nieomylności, niczym Wikipedia

Stary Testament bardzo skrupulatnie określa wszystkie właściwości, konteksty i aspekty duszy i bynajmniej nie znaczy ona „tyle co tchnienie”.

Wiesz już, dlaczego uprzedzałem że trzeba w tym temacie posiadać ‘jakąś’ wiedzę? Bo Twoje wyjaśnienie pojęcia duszy jest śmieszne i naiwne, z prawdą nie mające wiele wspólnego. Kreujesz je na nielogiczne i głupie, bo chcesz aby takim było. Założę się, że nawet nie otworzyłeś Starego Testamentu żeby to sprawdzić

Nie napisałem, że "tchnienie" (ŻYCIA!!) jest jedyną definicją duszy w starotestamentowym zamyśle. "Dusza" może też oznaczać istotę żyjącą (niech morze zapełni się od dusz żyjących). Jednakże lepiej napisać "bzdury, bzdury, bzdury".
Jeżeli moje określenie słowa "dusza" jest błędne, napisz poprawne. Przy okazji, podaj mi fragmenty Pisma, z których (JASNO, a nie w sposób wymijający) wynika, że dusza jest jakimś ciałem astralnym, które opuszcza człowieka po śmierci.

Tak już tylko podsumowując, zarzucasz ateistom arogancję i wyższość, ale chyba nie widzisz "belki w oku swoim". Twoje wypowiedzi są pełne fragmentów, które można zrozumieć jako twoje okazanie wyższości, nieudane, jak się później okazuje.

Co do genezy chrześcijaństwa. Nie lepiej założyć, że powstało ono z czasem, w którym Jezus rozpoczął swoje nauki? Podejście Jezusa do Boga było na tyle inne, że można chyba uznać to jako początek nowej religii.

Użytkownik real FOX edytował ten post 14.12.2011 - 08:16

  • 2



#314

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odrzucenie Boga oznacza przyjęcie szatana a więc co według Ciebie powinno się z takim nieszczęsnikiem stać? Ma za to gratulacje otrzymać?

Nie obrażaj mnie. To, że odrzuciłem Boga nie znaczy, że przyjąłem szatana, więc daruj sobie te gadanie. Kto tak powiedział, że wtedy przyjmuje się szatana? Nie przypominam sobie abym odprawiał czarne msze, darł lub palił Biblię, zjadał koty czy tam je palił czy cokolwiek robi satanista, wznosił modły do diabła. Nie robiłem czegoś takiego i nie robię, więc nie zamierzam czytać o mnie w ten sposób.

Poza tym ja jako ateista nie czuję się jako nieszczęśnik i nie uważam siebie za takiego. Według mnie ateizm jest lepszy od jakiejkolwiek religii. Dlaczego? Bo my, ateiści nie zabijamy się nawzajem z powodu Boga, bo nie interesują nas odwieczne walki moralności wśród bogów, który lepszy a który gorszy, bo nie wychodzimy z założenia, że powinniśmy wpierać na siłę komuś nasze przekonania religijne, które przekazali nam inni, a tym innym jeszcze inni, bo jesteśmy wolni.

Odrzucenie Boga NIE OZNACZA przyjęcia szatana. Odrzucenie Boga to odrzucenie Boga. Koniec, kropka.


Skoro już dzielisz na "wy" i "my", mówsz, że wierzący toczą walki o "swoich" bogów to co mam powiedzieć na to ? "Wy" walczycie dla pieniędzy za pieniądze tak żeby druga strona zbankrutowała albo wymarła ? Już nie zachowujcie się jak dzieci i nie dzielcie ludzi na "wy" i "my". Weźcie wreszcie uszanujcie wole jednych, że wierzą i drugich, że nie,wierzą. Religia to nie ślepe przestrzeganie zasad i nakazów, walka z niewiernymi, to przez ludzi, nie religie. To człowiek manipuluje wiarą tak, żeby "mu pasowało". Tak jak padł pomysł płacenia bykowego za to, że jest się singlem to nie religia nakazuje tego tylko chorzy wyznawcy.

Naprawdę ostatnio widzę chorą nagonke na wierzących, jeszcze trochę i będziecie domagać oddzielnych praw dla wierzących i nie wierzących.
Ciekawe ilu jest prawdziwych ateistów a ilu nazywających się ateistami bo tak jest teraz modnie. Bo taka jest prawda, jeszcze niedawno nie było tylu ateistów a teraz wręcz z dumą mówi się "ja nie wierze w boga". Szkoda czasu. I tak te słowa nic nie zmienią
  • 0



#315

Karringoth.
  • Postów: 195
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Skoro już dzielisz na "wy" i "my", mówsz, że wierzący toczą walki o "swoich" bogów to co mam powiedzieć na to ? "Wy" walczycie dla pieniędzy za pieniądze tak żeby druga strona zbankrutowała albo wymarła ? Już nie zachowujcie się jak dzieci i nie dzielcie ludzi na "wy" i "my".


Zadaj sobie najpierw pytanie: Czy to ateiści rozpoczęli to dzielenie? Według mnie nie.

Weźcie wreszcie uszanujcie wole jednych, że wierzą i drugich, że nie,wierzą.


Będę Was teistów szanował, jak Wy będziecie szanować mnie, ateistę... W jednej chwili piszesz o szacunku, a następnie rzucasz tekstem, że jesteśmy ateistami bo jest to modne... Czyli szacunek ma działać tylko w jedną stronę?

Ciekawe ilu jest prawdziwych ateistów a ilu nazywających się ateistami bo tak jest teraz modnie.


Właśnie o tym mówiłem.

Bo taka jest prawda, jeszcze niedawno nie było tylu ateistów a teraz wręcz z dumą mówi się "ja nie wierze w boga".


Idąc Twoim tropem to w średniowieczu było jeszcze fajniej, bo ateistów nie było prawie wcale...

Ateistów jest więcej głównie dzięki lepszej edukacji. Taka prawda, i historia znakomicie to ukazuje. Tam gdzie brakowało wiedzy wstawiało się boga. Ale najprościej wyjaśnić to "modą"...
  • 5


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych