Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co stworzyło Boga ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
528 odpowiedzi w tym temacie

#316

Bierdol.
  • Postów: 385
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie licząc lat "szczenięcych" mogę siebie nazywać ateistą od ponad 30 lat więc to nie moda (w moim przypadku).
Jest w przyrodzie niepodważalne prawo akcji i reakcji. Antyklerykałem się nie urodziłem, nawet nim się nie stałem, stworzono mnie antyklerykałem. Stworzycielem tym był i jest rozdęty, kroczący i bezczelny klerykalizm.
Od razu wyjaśniam, że nie stawiam znaku równości miedzy klerykalizmem a religią czy tym bardziej wiarą. Wiem, że to caaaałkiem osobne sprawy.
Taki temat jak ten jeszcze naście lat temu byłby niemal jednostronny. Ci co mieliby zdanie różniące się od natchnionych peanów na temat Stwórcy po prostu nie czuliby potrzeby zabierania głosu. "A niech się gotują we własnym sosie". Teraz jest inaczej, trzeba reagować, trzeba zabierać głos bo tzw. wartości chrześcijańskie (flaszka dla każdego, który umiałby je zdefiniować ;)) niedługo będzie się wypalać dzieciom na przedramionach :/

BraiCollector, piszesz, że ostatnio zauważasz chorą nagonkę na wierzących. Zgadza się. Tak może to wyglądać.
Po długich latach w pozycji "na kolanach" każda pojedyncza osoba jaka z nich powstaje zdaje się tłumem.

Użytkownik Bierdol edytował ten post 15.12.2011 - 16:49

  • 2

#317

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@BrainCollector
Ja jako ateista nie mam nic do wierzących, dopóki owi wierzący nie mają nic przeciwko temu, że ja jestem ateistą. Jedyne, co mnie naprawdę u wierzących wkurza (oczywiście nie mówią o wszystkich) to hipokryzja. Tacy niby wielcy Katolicy (bo przecież jak można być ateistą), a do kościoła nie chodzą, nie modlą się, nie spowiadają. Ponadto wielu zachowuje się okropnie, są wredni, chamscy, raczej nie można powiedzieć, że żyją według zasad, których nauczał Chrystus, ale oni SĄ Katolikami.
Toż już część ateistów więcej czerpie z nauk Biblii niż niektórzy "wierzący". A naprawdę takich "wierzących" jest dużo.

Ciekawe ilu jest prawdziwych ateistów a ilu nazywających się ateistami bo tak jest teraz modnie.

Ciekawe ilu jest prawdziwych Katolików, a ilu nazywających się Katolikami, a zachowujących się jak chamy i szuje.

Użytkownik Kajman edytował ten post 15.12.2011 - 17:15

  • 2



#318

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tacy niby wielcy Katolicy (bo przecież jak można być ateistą), a do kościoła nie chodzą, nie modlą się, nie spowiadają. Ponadto wielu zachowuje się okropnie, są wredni, chamscy, raczej nie można powiedzieć, że żyją według zasad, których nauczał Chrystus, ale oni SĄ Katolikami.
Toż już część ateistów więcej czerpie z nauk Biblii niż niektórzy "wierzący". A naprawdę takich "wierzących" jest dużo.


Ciekawe ilu jest prawdziwych Katolików, a ilu nazywających się Katolikami, a zachowujących się jak chamy i szuje.


Przykro mi to stwierdzić, ale w tym momencie się z Tobą zgadzam. Co prawda każdy ma z nas skłonności do popełniania grzechów i tego całkiem wyeliminować się nie da (no może było trochę takich przypadków w historii, ale to byli wyjątkowi ludzie), ale to co niektórzy "wierzący" wyprawiają to jest przesada, sam też zresztą tak wielce święty jestem - no możecie sobie teraz po mnie pojeździć :mrgreen: Wy macie lepiej, bo nikt nie ocenia Was pod tym kątem i co dla nas jest np. grzechem dla Was jest normalnością, ale nas to w żadnym przypadku nie usprawiedliwia. Ale samobója żem strzelił :D No, ale też są rzeczy, które w tym naszym Kościele mnie bulwersuje, ale należy pamiętać, że najważniejszy jest Bóg :)
  • 0



#319

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Naprawdę ostatnio widzę chorą nagonke na wierzących, jeszcze trochę i będziecie domagać oddzielnych praw dla wierzących i nie wierzących.


Ojojojoj, jak strasznie nas wierzących prześladują, te złe rzesze ateuszy, nas, biedną wierzacą mniejszość, TYLKO tak z 80% populacji nas jest, a oni się burzą jak chcemy np. z kobiet maszynki do robienia dzieci porobić.

JAK, cholera, można prześladować WIĘKSZOŚĆ?
Nie, tu nie ma nagonki na wierzących, tu jest nagonka na wciskanie innym swojej wiary do gardła, na mocy PRAWA. Dodatkowo wierzący rzucają się z "prześladowaniem" bo tylko tak potrafią usprawiedliwić i uzasadnić to, że ich sposoby na obronę własnej wiary przed nauką i prostą logiką nawet kupy się nie chcą trzymać. Czyli innymi słowy:
"Czemu ty w to wierzysz, tu jest tyle dziur i sprzeczności - tutaj, tutaj, tutaj, o tu jeszcze jedna."
"NIE NIE NIE NIE NIE, ATAKUJESZ WIAREM!!1111" i tupanie nóżkami.

Po prostu jak nie da się czegoś naprawdę logicznie uzasadnić i jeśli coś wpojono społeczeństwu jako niezłomną tradycję, to łatwo i wygodnie stawiać się zawsze w pozycji pokrzywdzonego, nawet jak wcześniej mordowało się w imię tego całe narody i robi męczenników i smuci o niezrozumieniu i prześladowaniach.

Tak jak koledzy wspomnieli wcześniej - niech wierzący przestaną każde słowa krytyki traktować jak ATAK i wciskać innym swoją moralność do gardeł nie odróżniając słowa PRAWO od PRZYMUS - patrz prawa odnośnie aborcji, czy in-vitro - dają możliwość, a nie nakazują niczego, więc z założenia nie mogą być przeciw niczyjej moralności, chyba, że ta moralność zakłada przymuszanie innych do swojej nie dając wyboru.
Drugą sprawą jest odrzucanie przez sporą część wiernych po prostu prawdy, jak teorie Darwina, o które wciąż w wielu miejscach toczy się z organizacjami religijnymi ostra debata, żeby nie powiedzieć wojna.

Użytkownik HidesHisFace edytował ten post 15.12.2011 - 19:07

  • 3

#320

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

patrz prawa odnośnie aborcji, czy in-vitro


O in-vitro trudno mi się wypowiedzieć, bo z jednej strony jest to dawanie życia za cenę kilku innych. No, ale aborcja. Czy aborcja powinna być zalegalizowana? Dlaczego? Aby można mordować ludzi, którzy nie mają nic do powiedzenia? Nie oszukujmy się - to są ludzie! Są tak mali, jeszcze nierozwinięci, ale są to ludzie, którzy nie mogą zadecydować o swoim losie. Nie patrzmy na to ze strony religii. Spójrzmy na to obiektywnie. Jakim prawem ktos może zabrać życie takiemu czlowieczkowi? Niech je chociażby odda do rodziny zastępczej, ale czemu je mordować? Czy on nie ma prawa do życia? Ma! Ma prawo do dorosnięcia, do nauki, do ksztalcenia się, do milosci, zalożenia rodziny - aborcja to jest odebranie mu prawa do życia czyli morderstwo! Co z tego, że jest na tak wczesnym etapie skoro to już czlowiek? Czy mamy prawo zabrać mu możliwosc życia na tym swiecie? Tak jak niektórzy apostaci mówią, że oni w dzieciństwie zostali ZMUSZENI do przyjęcia chrztu i wstąpienia do Kosciola, bo nie mieli możliwosci zadecydowania, to jakim prawem do cholery jest odebrania życia czlowiekowi bez jego zgody?! Jakim prawem?! Powodem aborcji jest najczesciej strach przed nie poradzeniem sobie z wychowaniem takiego dziecka, więc może zacznijmy zabijać niepelnosprawnych i starszych ludzi, bo oni też robią problem?! Uważacie się za inteligentniejszych i bardziej cywilizowanych od nas, a więc dlaczego chcecie legalizacji morderstwa? Ciągle najeżdżacie na inkwizycję i mordowanie ludzi za czasów sredniowiecza i renesansu a sami chcecie legalizacji niewinnych istot - o ironio.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 15.12.2011 - 19:49

  • 0



#321

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odpowiedzi takie jakie przewidywałem. Niech każdy robi co chce, po to mamy wolną wole.
  • 0



#322

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Skoro już dzielisz na "wy" i "my", mówsz, że wierzący toczą walki o "swoich" bogów to co mam powiedzieć na to ? "Wy" walczycie dla pieniędzy za pieniądze tak żeby druga strona zbankrutowała albo wymarła ? Już nie zachowujcie się jak dzieci i nie dzielcie ludzi na "wy" i "my". Weźcie wreszcie uszanujcie wole jednych, że wierzą i drugich, że nie,wierzą. Religia to nie ślepe przestrzeganie zasad i nakazów, walka z niewiernymi, to przez ludzi, nie religie. To człowiek manipuluje wiarą tak, żeby "mu pasowało". Tak jak padł pomysł płacenia bykowego za to, że jest się singlem to nie religia nakazuje tego tylko chorzy wyznawcy.

Naprawdę ostatnio widzę chorą nagonke na wierzących, jeszcze trochę i będziecie domagać oddzielnych praw dla wierzących i nie wierzących.
Ciekawe ilu jest prawdziwych ateistów a ilu nazywających się ateistami bo tak jest teraz modnie. Bo taka jest prawda, jeszcze niedawno nie było tylu ateistów a teraz wręcz z dumą mówi się "ja nie wierze w boga". Szkoda czasu. I tak te słowa nic nie zmienią


Dziele na "My" i "Wy" tylko w tym wypadku. Cóż, mogę Cię wrzucić do ateistów jeśli nie masz nic przeciwko, ale pewnie będziesz miał, dlatego zrobiłem to dzielenia, aby nie urazić wierzących. Twoim zdaniem to dziecinne? Proszę Cię... Jak to walczymy żeby druga strona zbankrutowała? Oczywiście, że nie.
Szanuję wierzących, każdy może wierzyć w to co chce, ja po prostu mówię co myślę.
"Walka z niewiernymi to przez ludzi nie religie" hmm... tak, przez ludzi, którzy kierują się daną religią. Nie mówię, że religia jest winna, bo nie ma nigdzie napisane "zabijaj" no ale pozostaje faktem to, że ludzie walczą w imieniu danej religii.

Cóż, może i są tacy, którzy przestali wierzyć dla mody, ale ja się do nich nie zaliczam. Przestałem wierzyć ponieważ zacząłem czytać, obserwować i wnioskować. Jeszcze niedawno nie było tylu ateistów, prawda. Ale to pokazuje tylko to, że ludzie porzucają dawne zwyczaje.
  • 0



#323 Gość_scigany

Gość_scigany.
  • Tematów: 0

Napisano

Temat zszedł na "psy" wiara wiarą a temat gdzie? Nie ma ateistów i nie ma wiernych ,wszyscy jesteśmy z jednego wora.
Temat jest "Co stworzyło Boga" ktoś, co ten temat napisał, stara się nam powiedzieć że to właśnie CZŁOWIEK STWORZYŁ BOGA, dla mnie jest to nie prawdą i wierutną bzdurą,rozmowa powinna być ,nie na kłóceniu się że ja jestem taki siaki,tylko co każdy myśli na ten czas,czyli słowo Bóg,co dla niego to znaczy,dla mnie wszystko,dla większości pewnie nic.
Sorry za pisanie ale ostatnio zachowuję się jak mistrz Jedi :)
  • 0

#324

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6727
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Uff! Przeczytałem wszystko. Odwieczny problem, co było pierwsze: jajko, czy kura.
Within Temptation@
Aborcję pozostawmy sumieniu matek. Ciśnienie w tym temacie pokazuje, że to krótka droga do karania za onanizm.
Wiara, to bardzo osobisty temat i nie bardzo rozumiem, dlaczego właśnie czyjeś postępowanie w tej materii budzi tyle zastrzeżeń. Jeżeli dostąpił ktoś "bogactwa" zrozumienia wiary, dlaczego próbuje wciskać to "bogactwo" na siłę innym?

Zawsze w takich sytuacjach, przypomina mi się pewien tekst, powiedziany przez pewnego doktora z pewnego serialu:
"Kiedy mówisz do Boga jesteś religijny. Kiedy to Bóg mówi do ciebie jesteś chory psychicznie."
Oczywiście nie obrażam tym nikogo, ale dla człowieka niewierzącego, pewne sprawy mają inny koloryt i mniejszą wagę emocjonalną.
Szacunek obu stronom.


edit: literki

Użytkownik Staniq edytował ten post 16.12.2011 - 20:00




#325

Karringoth.
  • Postów: 195
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ale, tak naprawdę, to niewiele ma to wspólnego z tematem "Co stworzyło Boga?". Aby sobie na to pytanie odpowiedzieć, trzeba by znaleźć najpierw odpowiedź na pytanie "Czym jest Bóg?".


Bóg jest według mnie czymś stworzonym ze strachu. Ze strachu, że po śmierci nic nie ma. Czasami bogowie byli też tworzeni z żądzy pieniędzy lub władzy. Kolejnym powodem jest niewiedza. No bo przecież skoro nie wiem czym jest słońce, to muszę sobie to jakoś wyjaśnić, a jak najprościej to wyjaśnić? Śmieszy mnie również odczytywanie biblii jak się komu podoba, czyli czasami metafora, czasami 100% prawda. Czym się różni gość, który ma 700 lat od gościa, który zmartwychwstał, żeby mówić, że jeden to metafora, drugi prawda?
  • 3

#326

Goosfraba.
  • Postów: 324
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

> Kardan
Zaraz się dowiesz, że źle interpretujesz biblię ;) Wiesz... są tacy co to umieją czytać - mają specjalne wydania (takie z przypisami od Boga) a może nawet wersję z autografem?
Już kiedyś wklejałem jakże trafną wypowiedź nieodżałowanego D.Adamsa- pasuje do tego tematu jak ulał:

  • 1

#327

Yoh.
  • Postów: 617
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Co stworzyło Boga?” - nie można udzielić jednej odpowiedzi na to pytanie, ze względu na to, że każdy ma na ten temat inne zdanie.
Jeżeli chodzi o mnie, odpowiedź jest jasna - stworzył go człowiek. Nie tylko po to by w jakiś sposób wyjaśnić, niewyjaśnione zjawiska zachodzące w kosmosie, przyrodzie czy życiu codziennym - oczywiście, powody mogą być różne. Stworzył go również po to, by nie obawiać się tego co następuje po śmierci. Po co mieć świadomość tego, że nie ma „niczego”, gdy człowiek umiera? Lepiej mieć świadomość tego, że zostaniemy powitani w raju przez Naszego zmarłego członka rodziny lub przyjaciela, albo przez samego Boga. Pośmiertne życie bez wojen, konfliktów i innego zła - życie idealne.

Każdy wierzy w to co chce wierzyć.
  • 1



#328

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ze strachu powstali bogowie, antropomorficzne personifikacje otaczającego ludzkość chaosu. Do takich bogów należą panowie z siwymi brodami o cechach kochających ojców gotowych poświęcić się za swoje dzieci, jak i krwawe boginie łaknące krwi i seksu. Bogowie są wyrazem niezrozumienia przez ludzi rzeczy niepojętych. Bóg zaś jest wszystkim, zawiera w sobie ludzi i bogów i prawa działania świata. Martwa materia jest tak naprawdę żywa, cały wszechświat jest jakby istotą która myśli i się rozrasta z sobie tylko znanych powodów. Różnica między Bogiem a bogami polega na tym, że Bóg jest niezależny od wiary i będzie istniał nawet gdy we wszechświecie zatrą się wszelkie ślady inteligencji. I będzie przechowywał w sobie wzór powstania życia tak nielogiczny w obliczu pustki wszechświata. Bogowie to próba uproszczenia otaczającego nas świata to czy istnieją czy nie, jest tylko kwestią wiary. Co ciekawe nauka również jest rodzajem wiary, choć wiara ta jest rozsądniejsza od religii, ale ani nauka, ani religia nie wyjaśniają jak do cholery to wszystko powstało i po co? Odpowiedzią jest bliżej nieokreślony Bóg. Coś jak personifikacja praw rządzących wszechświatem. Należy jednak pamiętać, że jeśli wszechświat jest centralnie zarządzany, to jego myśli są powolne i niezrozumiałe dla ludzi, tak jak płytka krwi nie zrozumie w żaden sposób czemu człowiek się samookalecza a różnice między Bogiem a Człowiekiem są tak wielkie, że człowiek go nie dostrzega. W ten sposób trudno zrozumieć Boga. A jednak w każdej istocie tkwi przeświadczenie o istnieniu 'czegoś więcej'. Być może to tylko wynik ewolucji, powód abyśmy nie odebrali sobie życia i nie bali się śmierci. Z drugiej strony co jest powodem ewolucji? Logicznym i rozsądnym powodem? Dopóki nauka nie określi wszystkiego. Dopóki pozostanie choć cień tajemnicy. Pozostanie również wiara w Boga. A wierzcie, że nigdy nie zrozumiemy wszystkiego, bo jesteśmy tylko elementem, który może zobaczyć jedynie to co do jego sfery postrzegania.
  • 0

#329

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6727
  • Tematów: 776
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To raczej nie jest próba uproszczenia sobie świata. Sfera duchowa komplikuje otaczającą nas rzeczywistość. Bez tego typu elementów było by dużo łatwiej, a tak dochodzą nierealne i trudne do opisania rzeczy, na które odpowiedzi znają tylko wybrani "mędrcy". Tutaj zaczyna się biznesik.



#330

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Nieważne, życie jest względne. Wmówiono nam np: że zabijanie się jest złe. Dlaczego? Może za zabijanie idziemy do nieba? Nie istnieją relatywne, sensowne przyczyny życia i "piramida wartośći" - to sztuczny twór ludzki.
  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych