528 replies to this topic

[Cahir]

Chciał*
Ale dalej nie widze powiązania z zapchajdziurą Jakie pytanie tak btw? Tytułowe? Odpowiedziałem sobie na nie już w 1 moim poście?
Może jakiś ograniczony jestem. Dziś dość ciężki dzień miałem. Ide spać może do jutro mi przejdzie

[AwAke]

Chciał*
Ale dalej nie widze powiązania z zapchajdziurą
Może jakiś ograniczony jestem. Ide spać może do jutro mi przejdzie

sry literówka chyba była powiązanie w tym sęsie że Bóg nie miał początku bo stoi obok pociągu (którym jest czas) przez co tak jakby jest od zawsze , a może lepiej by było powiedzież, że jest zawsze.

EDIT: też idę spać. Jutro matura z matematyki

[Cahir]

Skoro czas go nie obowiązuje to pytanie z początku jest bez sensu wtedy, bo może istnieć od zawsze, a nic nie może istnieć - jeśli zbyt zagmatwany skrót myślowy to przepraszam, rozwinę go jutro jak nie zapomnę o co mi chodziło.

Powodzenia jutro i dobranoc

[tatik]

Mam wrażenie że gadam w kółko to samo

Być może lecz dla mnie teoria wielkiego wybuchu to wielka kpina z nauki. Aby nie filozofować powiem po chłopsku w ciągu ułamka sekundy od wielkiego bum powstaje materia która jest naszym rzeczywistym wszechświatem. Czyli od zera jaką zajmuje powierzchnię ? Jednej pięciu czy stu galaktyk ? Według mnie takie skupisko materii w jednym miejscu na którą działają siły grawitacji nie ma możliwości ekspansji na zewnątrz.

[AwAke]

dzięki tak właśnie o to mi chodziło bo katecheci mówią jak w 1 poście było powiedziane że był od zawsze chciałem tylko w jakiś sposób zobrazować jak i czy w ogóle jest to możliwe dlatego czekam na kontynuowanie tematu


EDIT: @UP wtedy jeszcze pytanie co było wokół tej materii czyli co jest za wszechświatem ale to już chyba na osobny temat

[IO]

@tatik
Powtórzę - Teoria Superstrun. Radze ci o niej poczytać, ale mówiąc w skrócie - nie było momentu, w którym materia zajmowała zerową/nieskończenie małą objętość. To taka mała rewolucja w teorii WW.

[tatik]

Znam ją i całkowicie się zgodzę że jest teorią ! Gdyby było inaczej nie powstałoby pięć niezaleznych teorii superstrun

[IO]

Tak jak teoria heliocentryczna, ale na poparcie obu znajdą się argumenty i obie raczej posiadają poparcie w środowisku naukowym. Może rzeczywiście należy się wstrzymać przed jej uznaniem, zanim nie uzyskamy dowodów eksperymentalnych, ale musisz przyznać, że perspektywa istnienia "teorii wszystkiego" jest kusząca.

Za wikipedią:

Jakiś czas temu problem stanowiło istnienie pięciu niezależnych teorii superstrun. (...) W końcu okazało się, że każda z tych teorii stanowi szczególny przypadek jednej podstawowej teorii

Pozdrawiam

PS. Czy to nie dziwne, że gadamy o fizyce w temacie o Bogu?

[sheey]

Według mnie człowiek nigdy nie odpowie sobie na to pytanie. Weźmy wszechświat, czyli wszystko co nas otacza, między innymi czas. Najprawdopodobniej wszystko to pojawiło się na skutek Wielkiego Wybuchu. A co, jeśli Bóg jest WW? Co było przedtem? Nic, bo czas nie istniał. Nastąpił WW. Jednak żeby było bum! musiał już wtedy istnieć czas.Czyli zaprzeczenie same w sobie. No, chyba że przyjmiemy, że czas już istniał. To co stworzyło czas? A może istniał od zawsze? To co/kto wtedy stworzył Boga? Też istniał od zawsze i "projektował świat"? I tak w kółko. Podsumowywując: setki pytań, zero odpowiedzi.

[IO]

Jednak żeby było bum! musiał już wtedy istnieć czas.Czyli zaprzeczenie same w sobie.

Skąd w ogóle takie twierdzenie? Pyk i pojawia się 4-wymiarowa czasoprzestrzeń. Dlaczego niby czas ma być potrzebny do tego żeby, jak to określiłeś, "było bum!".

[vrinda]

Karandhara dasa: Podstawą tego, co uczeni nazywają "naukową uczciwością", jest dyskutowanie jedynie o rzeczach, których mogą doświadczyć swoimi zmysłami.

Swami Prabhupada: Cierpią oni na to, co nazywamy "filozofią doktora Żaby". Była kiedyś żaba, która całe swoje życie spędziła w studni. Pewnego dnia odwiedziła ją przyjaciółka i poinformowała ją o istnieniu Oceanu Atlantyckiego.

"Och! Co to jest Ocean Atlantycki'?" – zapytała żaba w studni. "Jest to ogromny zbiornik wodny" – odpowiedziała jej przyjaciółka.

"Jak wielki jest ten ocean'? Czy jest dwa razy większy od tej studni?" – znowu zapytała.

"Och nie. Jest on o wiele większy" – odpowiedziała przyjaciółka.

"O ile większy? Dziesięć razy większy?"

I w ten sposób kalkulowała żaba. Czy istniała jednak możliwość, aby kiedykolwiek pojęła głębokość i rozmiary wielkiego oceanu? Nasze możliwości, doświadczenie i zdolności spekulacyjne są zawsze ograniczone. Żaba zawsze myślała w kategoriach odpowiadających wielkości jej studni i nie była w stanie myśleć inaczej. Podobnie, naukowcy oceniają Prawdę Absolutną, przyczynę wszystkich przyczyn, swoimi niedoskonałymi zmysłami i umysłami, w ten sposób nieuchronnie będąc zwodzonymi. Zasadniczym błędem popełnianym przez tak zwanych naukowców jest to, że przyjęli proces indukcyjnego rozumowania i za jego pomocą dochodzą do swoich wniosków. Na przykład, jeśli naukowiec chciałby indukcyjnie stwierdzić, czy człowiek jest śmiertelny, musiałby przebadać wszystkich ludzi, aby się przekonać czy przypadkiem niektórzy z nich nie są nieśmiertelni. Naukowiec mówi: "Nie mogę przyjąć twierdzenia, że wszyscy ludzie są śmiertelni. Może istnieć jakiś człowiek, który jest nieśmiertelny. Nie widziałem jeszcze wszystkich ludzi. Dlatego, jak mogę przyjąć, że człowiek jest śmiertelny?" To jest proces indukcyjny. Natomiast proces dedukcyjny oznacza, że twój ojciec, twój nauczyciel, twój guru mówi, że człowiek jest śmiertelny, a ty to przyjmujesz.


Źródło: "Prawda i Piękno" A.C. Bhaktivedanta Swami Prabhupada

[TYRIPS]

http://www.paranorma...showtopic=15744 to temat Przema myślę że dobrze tłumaczy co i jak... jest w nim fragment o rozwijającym się intelekcie. Nie umiem przyjąć opcji, że materia była pierwszą rzeczą od umysłu, ponieważ jeżeli tak by się stało to wykluczyło by to istnienie życia po śmierci ponieważ stworzeni bylibyśmy tylko z materii i nic więcej. A łatwiej mi przyjąć że myśl była pierwsza niż to że nagle z wszechświata wielkości szpilki powstał nasz obecny...

[AwAke]

Noo ciekawy temat.

Gromadka dzieci siedzi w w piaskownicy i toczy dialog na temat .... skąd biorą się pieniądze.

Skoro jesteś taki dorosły i mądry i wiesz więcej od nas to się pochwal z chęcią posłuchamy. Na pewno bedzie z tego wiecej pożytku niż z głupich żartów.

[Lerlitz]

Kto szuka, ten znajdzie
A i tak każdy dowie sie prędzej czy pózniej "czym jest Bóg"
Jak dla mnie, kazdy powinnien miec swoje inwidualne wytłumaczenie.

Moze swiat to takie niekończące sie schody ja stworzylem ciebie, a on stworzył mnie, jego stworzyl on ... i tak bez konca A moze poprostu Bóg zawsze tam byl, jest, i bd i zaden ateista, filozof tego nie zmieni

[Cahir]

Przemo nie tylko ty masz monopol na wiedzę na tym forum. Nie wszystko musi się toczyć w duchu New Age.

Tatik - załapałem w nocy o co Ci chodziło, nie mogliśmy dojść do porozumienia bo ja miałem na myśli w dalszych postach jedno i robiłem skróty myślowe jak Macierewicz , a Ty drugie

--IO-- - tak zawsze jest, gdy rozmowa idzie o Bogu -> początek wszechświata -> fizyka