Bóg jest wyjątkiem od reguły, ale ten jeden malutki wyjątek buduje mą teorię
W naturze nie ma wyjątkow. Jeżeli wszystko ma swoj początek za sprawą czegoś co już wcześniej istniało to Bóg także.
Są wyjątki i to nieprawdopodobne. Co powiesz o np. o dziewczynce z ośmiona nogami? Życie i natura są po prostu tak zaskakujące i nieprzewidywalne że aż trudno uwierzyć w niektóre historie czy rzeczy, które wydarzyły się naprawdę. Nie od parady mówią "życie pisze najlepsze scenariusze".
Moja teoria jest taka że to ludzie stworzyli Boga. Weźmy starożytną grecje lub rzym... Wszystki zjawiska których nie umieli wyjaśnić (z powodu prymitywnego myślenia) podstawiali pod osoby wyższe.
Przeklad jak powstał NEPTUN- ludzie zaobserwowali ze poziom morza na plaży rośnie i opada w określonej porze dnia. Ale dlaczego tak się dzieje??????!! Przecież zaden czlowiek ani zwierze nie jest w stanie ruszyć tak wielkiej ilości wody!!!
Pomyśleli ze w morzu musi żyć ktoś kto tym wszystkim operuje. Tak powstal Neptun. Neptun czyli wyobrażenie które wyjaśnialo zjawisko i dzięki temu nie musieli się zastanawiac dlaczego tak się dzieje.
A dziś ludzie są wielkrotnie mądrzejsi i nie umieją wyjaśnić tysięcy zjawisk. Nie daje to jednak żadnych podstaw do negowania istnienia istoty, która zapoczątkowała życie. To że ludzie nie umieli wyjaśnić zjawiska pływów morskich, a dziś już umieją, niczego nie oznacza.
Więc ja uważam ze i tak jest z Bogiem w chrześcijaństwie.
Jak powstal świat? coś tak pięknego nie mogło powstać samo. Musiała to stworzyć postac potężna.
Domyślam się że to cytat.
Pomijając faktycznie nieprawdopodobne piękno świata - chodzi też o jego konstrukcję i skomplikowanie. Wyżej podałeś przykład pływów morskich - spowodowanych przyciąganiem Księżyca i Słońca. Czy jest to zjawisko wyjaśnione? Nie specjalnie. Skąd się wzięła grawitacja? Jak to się stało że planety przyciągają?
Inne zjawisko - organizmy żywe. Miliardy operacji na sekunde. Najbardziej skomplikowany komputer świata włożony do ciała nie byłby w stanie zasymulować organizmu.
Przykładów można mnożyć miliony. Twierdzenie że tak skomplikowana rzecz jak Wszechświat i wszystko znajdujące się we Wszechświecie stworzyło się same jest nieprawdziwe. Przytoczę pewną historię:
"Ten syn biednego, niepiśmiennego rolnika stał się jednym z kilku najsławniejszych uczonych wszechczasów. Słyszeli o nim wszyscy, którzy uczyli się w szkole średniej, niezależnie od kraju, kultury czy religii. Dużo rzadziej mówi się o jego życiu prywatnym i związanych z tym zabawnych opowieściach.
Historia dotyczy zaprzyjaźnionego z Newtonem uczonego, o którym wiadomo było, że jest ateistą.
Człowiek ten przyszedł do domu sławnego naukowca w momencie, gdy ten kończył budowę skomplikowanego modelu Układu Słonecznego. Mężczyzna zobaczył maszynę i z zachwytem stwierdził: "Jakie to piękne...". Po chwili zaczął kręcić korbką, uruchamiając urządzenie i powodując, że "planety" zaczęły się poruszać. "Kto to stworzył?" - pyta znajomy - ateista. "Nikt" - odpowiada Newton i wraca do wcześniej wykonywanych czynności.
"Chyba źle mnie usłyszałeś, kto zrobił tę maszynę?" - ponawia pytanie mężczyzna.
Newton: "Już ci powiedziałem, nikt".
Przyjaciel Newtona przestał kręcić korbką i lekko zdenerwowany zwrócił się do niego: "Słuchaj Issac, ta wspaniała maszyna musiała być przez kogoś zrobiona. Nie mów mi, że przez nikogo, bo nie uwierzę".
Newton przestał pisać, wstał, spojrzał na przyjaciela i stwierdził: "Czyż to nie dziwne? Mówię ci, że nikt nie zrobił tej prostej zabawki, a ty mi nie wierzysz. A przecież przyglądając się właśnie Układowi Słonecznemu - tej skomplikowanej cudownej maszynie - równocześnie śmiesz mówić, że nikt jej nie stworzył. Ja w to nie uwierzę".
Jak podają źródła, ateista nawrócił się. Człowiek ten wyszedł od Newtona przekonany, że to Bóg jest odpowiedzialny za stworzenie świata oraz praw nim rządzących. "
Dla mnie Bog jest tylko masowym wyobrażeniem, tak samo jak czas. Zdarzenie za zdarzeniem i to że nie można wrócić do wcześniejszej chwili nazywamy czasem. Jeżeli czas był by czymś to mogl byś się w nim poruszać w każdym kierunku, tak samo jak przestawioną butelke możesz postawić spowrotem w to samo miejsce bo jest "czymś" bo istnieje.
To jest moja teoria i jej trzymam się codziennie gdy slysze o Bogu.
Kto powiedział że podróżowanie w czasie jest nieosiągalne? Butelka jest rzeczywista - jednak nie cofasz tamtego zdarzenia. Nie cofnęłeś ruchu, a wykonałeś jedynie kolejny w którym odstawiłeś butelkę na jej poprzednie miejsce. Innymi słowy wykonałeś nowy ruch.
Pozdrawiam