Napisano 21.05.2008 - 17:09
Napisano 21.05.2008 - 17:52
Moim skromnym zdaniem: Wydaje mi się, że zabsolutyzowałeś swój punkt widzenia, nadając mu rangę tego najwłaściwszego, przy którym pozostałe są tylko jego niedoskonałymi fantomami. Przecież Twoja bezosobowa Wyższa Jaźń może być tylko wizją jaki stworzył Twój, raczej dość mocno osadzony w ideologii New Age, umysł.Dobrze. Moim skromnym zdaniem klient spotkał swoją Wyższą Jaźń. To jego umysł ubrał bezcielesną jaźń w kształty Jezusa. Gdyby bliżej mu było do Buddyzmu zobaczył by Buddę, a jak by bliżej miał do Islamu zobaczył by Mahometa.To jego gasnąca Świadomość nadała kształty temu, czego doświadczał.
... są tylko wypowiedziami typu: Mojsza prawda jest prawdziwsza niż twojsza.Zadawane pytania i otrzymywane odpowiedzi to wielka bycza kupa.
(...) To co pisze ten człowiek to tylko jego interpretacja. Do której zresztą ma prawo, jednak nie jest wiarygodny i wiedzą to wszyscy, którzy przeżyli śmierć kliniczną.
Napisano 21.05.2008 - 18:12
Napisano 21.05.2008 - 18:26
Napisano 21.05.2008 - 18:52
Napisano 21.05.2008 - 22:52
Zadawane pytania i otrzymywane odpowiedzi to wielka bycza kupa. Komunikacja z WJ zachodzi na poziomie myśli. Zanim zdołasz pomyśleć pytanie już otrzymujesz odpowiedź. Nie ma mowy o ubraniu pytania w słowa, jakimi się na co dzień posługujemy. Cała komunikacja zachodzi na innym poziomie.
Napisano 21.05.2008 - 23:05
Bardzo dziwne to co mówisz, przynajmniej w kontekście wypowiedzi, a nawet całych artykułów prezentowanych przez Ciebie na forum. Może nie jesteś jakimś tam super-rasowym przedstawicielem tego nurtu (jeśli w ogóle, z racji dość niewyraźnych ram określających założenia tego prądu duchowego, można o czymś takim mówić), ale stwierdzanie, że do New Age Ci daleko, to już chyba lekka przesada.Przedstawiłem tylko swój punkt widzenia. I nie wiesz w jakiej ideologi jestem osadzony. Do New Age mi bardzo daleko.
A gdzie ja napisałem, że ja MUSZĘ mieć rację/jestem BLIŻEJ prawdy? Przecież dobrze wiesz, że moje uwagi dotyczyły zupełnie czegoś innego. Ponadto, ja także swoją wypowiedź rozpocząłem słowami: Moim skromnym zdaniem... i cała była utrzymana w tym kontekście.A tak na marginesie, myślisz, że Twoja prawda jest prawdziwsza? A niby czemu?
Jakbyś zgadł.Vaherem , teraz będzie że jestem socjotechnikiem i manipulatorem...
... sugerujesz, że:...jednak nie jest wiarygodny i wiedzą to wszyscy, którzy przeżyli śmierć kliniczną...
Napisano 21.05.2008 - 23:07
Napisano 21.05.2008 - 23:28
Napisano 22.05.2008 - 13:11
Ale ja przecież pisząc "wszyscy" nie mówiłem o "wszystkich ludziach", ale właśnie o "wszystkich, którzy przeżyli śmieć kliniczną".Niczego podobnego nie sugeruję. Wręcz przeciwnie. "Wszyscy, którzy przeżyli śmierć kliniczną" to zdecydowana mniejszość na tym forum, bo raptem dwie osoby się do tego przyznały. Więc moja niby większość wygląda przyznasz bardzo blado. A skoro na siłę chcesz widzieć w moich wypowiedziach coś czego tam nie ma to Twój problem.
Ja nie widzę żadnej sprzeczności w formie dialogu, który przedstawiony jest w artykule.Gdyby na pytania odpowiadał mu Jezus odpowiedzi powinny być raczej w pierwszej osobie. Np tak:
P: Czy Jezus jest synem Bożym?
O: Tak. Jestem synem Bożym
P: Czy zdarzenia dotyczące Jezusa opisane w Biblii są prawdziwe?
O: Te i nie tylko te są prawdziwe. Wszystkie książki świata nie mogłyby pomieścić informacji na temat tego, co dokonałem.
Widzisz różnicę? Istota z którą rozmawia Howard odpowiada na jego pytania dotyczące Jezusa, ale robi to w trzeciej osobie! Opowiada o Jezusie, ale nim nie jest.
Na to by wyglądało, drogi Przemie...Dalej uważasz drogi Mariuszu, że manipuluję?
Przecież ja niczego nie chcę Ci odbierać. Nawet więcej, całkowicie zgadzam sie z powyższym stwierdzeniem. Sam bym tak samo napisał o swoich duchowych doświadczeniach.A to czy wierzysz w moje doświadczenia nie ma dla mnie absolutnie żadnego znaczenia.
Niczyja wiara czy niewiara nie jest mi w stanie odebrać tego, czego doświadczyłem.
Napisano 22.05.2008 - 14:36
Powołuję się na 2 ludzi na tym forum, z których jednym jestem ja. Normalnie przytłaczająca ta większość.
Powiedz mi, ale szczerze, czy z powyższego stwierdzenia wynika, że chodzi tylko o DWIE osoby? Pamiętaj przy tym, że nie mam zdolności czytania w Twoich myślach - spróbuj postawić się w mojej sytuacji.To co pisze ten człowiek to tylko jego interpretacja. Do której zresztą ma prawo, jednak nie jest wiarygodny i wiedzą to wszyscy, którzy przeżyli śmierć kliniczną
Przemo, akurat w tej sytuacji widziałem to, co BYŁO widać.Jak dla mnie jesteś genialnym przykładem człowieka, który widzi tylko to co chce widzieć.
Napisano 23.05.2008 - 21:42
prawdziwy Ateista; nie taki jak Ci, którzy cały czas myślą o Bogu, tylko że w negacji. Nawet Pratchett się z takich ateistów nabijał. (;Howard Storm był zaprzysiężonym ateistą i całkowicie pasował do typu niemiłego człowieka – to jego własne słowa, które trzeba zaakceptować jako fakt. Nadmiernie pił alkohol, palił trzy paczki papierosów dziennie, a przekleństwa były jego drugą naturą. Był to egoista, który często wdawał się w bójki. Z zawodu profesor sztuki wykładający od wielu lat na uniwersytecie, nie pozwalał nikomu mówić o Bogu w swojej obecności, ani w pracowni w której wykładał. Jedną z jego uczennic była zakonnica, którą sam ostrzegł, aby nie poruszała tematu religii na zajęciach.
Napisano 23.05.2008 - 22:44
Co w tym dziwnego, że wierzącym w Jezusa objawia się on czy matka boska w kałuży, plamie na ścianie itd.sze dwa zdania mówią o rozmowie z Jezusem, natomiast kolejne i odpowiedzi na pytania dowodzą, że rozmawiał z jakimiś istotami nie będącymi Jezusem.
Napisano 24.05.2008 - 15:57
Też tak myślę. Tym bardziej, że wszystko w tej materii zostało już chyba powiedziane i wyjaśnione.Dajmy już spokój, bo odnoszę wrażenie, że możemy męczyć innych użytkowników.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych