Napisano
04.06.2008 - 23:52
Przytoczę dwa cytaty z nauk Buddy.
"1. (49) Ciało i umysł powstają co prawda na skutek zbiegu przyczyn, nie oznacza to jednak, że istnieje jakieś trwałe „ja”. Ponieważ ciało stanowi zbiór składników, podlega przemijaniu.
Gdyby ciało było istotą trwałą i niezależną, mogłoby decydować o swoim działaniu.
Król ma moc pochwalania i karania według swego uznania; lecz wbrew chęci i zamierzeniom ulega chorobie, mimowolnie starzeje się, zaś jego losy często niewiele mają wspólnego z pragnieniami.
Umysł także nie jest niezależnym „ja”. Jest on również efektem działania przyczyn oraz warunków i podlega ciągłym zmianom.
Gdyby umysł był tym, co można nazwać trwałym i niezależnym „ja”, mógłby decydować o swoich działaniach; lecz on często oddala się od tego, o czym wie, że jest dobre, i wbrew woli oddaje się pogoni za złym. Nie wszystko dzieje się zgodnie z jego życzeniami.
2. Na pytanie: czy ciało jest trwałe, czy też przemijające? trzeba odpowiedzieć: przemijające.
Na pytanie: czy przemijające istnienie jest szczęściem, czy cierpieniem? trzeba odpowiedzieć: jest cierpieniem.
Jeśli człowiek wierzy, że coś tak nietrwałego, zmiennego i pełnego cierpienia jest stałym i niezależnym „ja”, czyli ego, popełnia poważny błąd.
Ludzki umysł również jest przemijający i pełen cierpienia; nie ma w sobie niczego, co można by nazwać ego.
Zatem ciało i umysł, które tworzą odrębne życie, oraz otaczający je zewnętrzny świat, odległe są od koncepcji wyrażanej słowami „ja” oraz „mój”. "
"1. (61) Jako że wszystko na tym świecie jest spowodowane zbieżnością przyczyn i warunków, nie może być zasadniczych rozróżnień między rzeczami. Pozorne różnice biorą się z bezsensownie rozróżniających myśli ludzkich.
Na niebie nie ma różnicy między wschodem i zachodem; to ludzie w swoich umysłach tworzą rozróżnienie i wierzą, że jest ono prawdziwe.
(62) Wszelkie liczby, od jedności do nieskończoności, same w sobie nie mają miary ilości; to ludzie dla swojej wygody przypisują im różne miary, aby umożliwić wyraźnie wielkości.
W powszechnym procesie stawania się nie ma istotnej różnicy między procesami życia i rozpadu; to ludzie tworzą rozróżnienie i nazywają jedno — narodzinami, drugie — śmiercią. Nie ma rozróżnienia między działaniem właściwym a niewłaściwym, lecz ludzie dla swojej naiwnej wygody tworzą tu różnicę.
Budda unika takich rozróżnień. On spogląda na świat jak na przepływający obłok. Wszystko, co określone, jest dla Niego iluzją: On wie, że wszystko, do czego umysł się przywiązuje i co odrzuca, jest niepewne. Dzięki temu unika pułapek wyobrażeń i różnicującego sposobu myślenia.
2. (63) Ludzie przywiązują się do przedmiotów służących wyimaginowanej wygodzie, do bogactw i zaszczytów. I rozpaczliwie trzymają się życia.
Tworzą swoje rozróżnienia między istnieniem i nieistnieniem, dobrem i złem, prawdą i fałszem. Dla ludzi życie jest nieustannym zdobywaniem i przywiązywaniem się, dlatego ulegają złudzeniu męki i cierpienia. "
Reasumując, to że myślał inaczej niż ty lub zrobił coś nie właściwego z twojego punktu widzenia to nie znaczy ze należy go bić, rozwiązania siłowe dają satysfakcje ale na krótko i nie rozwiązują problemu, a rozwiązania dyplomatyczne mogą zażegnać konflikt.