Wykonując zatem prosty zabieg dostosowania poziomów kolorów na zdjęciu możemy skorygować celowe zabarwienie zdjęcia przez NASA i ukazać PRAWDZIWE kolory Marsa, zamiast tzw. "approximate true colors".
Niektórzy powiedzą jednak, że przeprowadzona przez nas operacja zniszczyła zdjęcie, a filtr sztucznie podkolorował niebo i cały krajobraz. Nic bardziej mylnego! Filtr auto-korekcji dokonuje wyrównania poziomów kolorów na zdjęciu, przywraca równowagę w zakresie kolorów RGB z początkowego przesycenia zdjęcia kolorem czerwonym. Tym samym otrzymujemy wierną kopię tego, co ujrzelibyśmy stojąc obok marsjańskiego robota.
Ta część sprawia, że nie ma sensu czytać artykułu dalej. Bzdura bzdura i jeszcze raz bzdura. Nie da się odzyskać żadnym sposobem poprzednich barw jeśli nie wie się jakie one były. Nie ma żadnego magicznego filtra który z np. sepii zrobiłby kolorowe zdjęcie, więc to co one przedstawiają po obróbce to tylko wymysły autora artykułu.