Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rok 2012: Transformacja


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
109 odpowiedzi w tym temacie

#31

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak na prawdę ten proces trwa. Jest to cykl ewolucyjny.
Możemy go zaakceptować lub nie. On i tak będzie trwał.
Następuje powolna zmiana wibracji i Ziemi - planety, nas, roślin, a tak na prawdę całego kosmosu.
Jeśli nie potrafimy zmienić naszej wibracji - czyli dostosować sie do zmieniających sie warunków - natura- czyli my sami wyeliminujemy się.

Nasza dotychczasowa wibracja jest niską wibracją. Na każdym poziomie - każdym wymiarze.
Zmieniając naszą dotychczasową wibrację możemy dostrajając się do nowej, zminimalizować świadomie skutki.

Możemy również przyjąć postawę sceptyka.
  • 0



#32

holi.
  • Postów: 457
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Har-Magedon tak jakby, poziomy świadomości i jak pisałam trudno będzie zobaczyć zmiany jak poziom twój pozostanie w 3G.


Czyli jak zwykle skończy się tym, że pozostaniemy w "3G" i nie będzie żadnych transformacji. Przy okazji już pojawia się wytłumaczenie dlaczego tych zmian nie widać. ;)
  • 0

#33

holi.
  • Postów: 457
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

iż przejście z 2 gęstości w trzecią trwało około półtora generacji (pokolenia),


Czyli równie dobrze mogę założyć, że postęp technologiczny jest tym przejściem na wyższy poziom świadomości. W takim wypadku dorabianie dodatkowej ideologii jest zbędne.
  • 0

#34

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zmiany trwają, jak zwykle związany jest z tym przedział czasowy.
Podobnie jest w przypadku kiedy z lodu w trakcie podgrzewania otrzymamy wodę.
Podgrzewając wodę otrzymamy parę. Zmiana jednego stanu w drugi potrzebowała czasu.

Można zobaczyć co dzieje się z otoczeniem lodu - wody - pary.
Płynna woda podczas zamiany może rozsadzić np. naczynie. itd.

Wszystko ma wpływ na wszystko.

Dlaczego kalendarz Majów skończył się właśnie w tym miejscu? zabrakło im kamienia.
  • 0



#35

meth777yl.
  • Postów: 116
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ludzie, powinniście doskonale zdać sobie sprawę, że czas logiki odchodzi bezpowrotnie. Teraz należy nauczyć się przyjmować każde zdarzenie, nawet jeżeli nie odpowiada ono naszemu logicznemu myśleniu pojmowaniu.


No to to akurat widać, po co męczyć się z tą logiką skoro lepiej od razu zatwierdzić nonsensy internetowych guru zza siódmej wody po kisielu. Przyjmujmy wszystko tak jak leci, zakręcajmy słoiki w lewo, wkładajmy majtki przez głowę i oddajmy krowom mleko, żeby tylko było ciekawie i kolorowo.

Idź stary w wyższe wymiary!
Gdzie szumi konopi łan,
Gdzie wszystko jest do pary,
Ruszajże w błogostan!

ref. ...bum cyk cyk...4x

Ale zostaw rozumek,
-To nie dla ciebie rzecz,
Wolisz absurdu trunek,
Logice wołasz - precz!

ref. .. łoj dana dana...2x

Poszukaj ciekawej bzdury,
Co kupy sie nie 3ma,
I zrób z niej konfitury,
Która goryczy ni ma,

ref. ...a łu, sialalala!...(fragm. z repertuaru "Galaktycznej Macicy)


;)
  • 0

#36

xeophyte.
  • Postów: 151
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Bardzo ciekawy wywiad z Wilcockiem.
Czy ktos posiada spolszczony wywiad w jednym pliku?
  • 0

#37

2007.
  • Postów: 256
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

... bo ciało to tylko opakowanie potrzebne nam by tu być i doświadczać :) ...


Zgadza się. Opakowanie zastępcze... :)

Ciekawe jest też stwierdzenie z tej samej książki - choć nie dotyczy wprost transformacji - chyba, że komórkowej ale w negatywnym sensie i spowodowanej przez naszą technologię o nie do końca zbadanym wpływie na nasze organizmy.

"... Już wkrótce, (...) ty i inni ludzie zrozumiecie i poczujecie, jakie nieszczęście oznaczają dla waszej planety anteny radiowe i wszystkie inne urządzenia służące do nadawania i odbierania sygnałów.
Fale elektromagnetyczne mózgu wchłaniają je w nieświadomy sposób.
To staje się informacją komórkową, przez którą ludzkość popada w pomieszanie ..."

Jeszcze jedna ciekawostka bliższa tematowi transformacji świadomości i postrzegania naszej roli oraz miejsca w którym aktualnie się znajdujemy:

"... Wkrótce znów zobaczysz tych, którzy w kosmicznych statkach pilnują i nadzorują tę planetę.
Nadchodzi czas, w którym zrozumiesz, że sam przybyłeś na jednym z takich statków i wylądowałeś tu, na Ziemi ..."

Zdaje się, że w kwestii transformacji - cokolwiek to znaczy - będzie się działo ...
  • 0

#38

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

C.D.


G.N. - David, opowiedz nam trochę o tym rosyjskim naukowcu i jego eksperymencie.

D.W. - Wiąże się to ściśle z informacjami na temat 2012 i znaczeniem, jakie wnoszą ze sobą. Jest jednym z tych centralnych linków, łączących wszystko razem. Sprawa ma się tak...

Człowiek ten był naukowcem rakietowym, który wykonał wiele dobrej pracy, wzbogacając Rosjan wiedzą na temat sposobów podróży w kosmos i pomysłami na wykonalną eksploatację Księżyca do zaopatrywania w paliwa rakietowe. Za czasów Stalina trafił do obozu koncentracyjnego (spędził tam dużo czasu, uwięziony w tym obozie); kiedy wreszcie wydostał się w latach 50-tych, zabrał się do pracy, poprzedzającej te niewiarygodne odkrycia, które przyniosły całkowicie nowe informacje... Nazywa się on Nikolai Kozyrev.

G.N. - Wciąż żyje?

D.W. - Nie. Odszedł w latach 80-tych. Tak czy inaczej, jedną z rzeczy, które odkrył, było to, że podczas obserwacji rozwoju kolonii bakterii, można było zauważyć spiralną formę ich rozrostu. Że system rozwoju tych bakterii przejawiał zauważalne formy spirali. Doszedł on do wniosku, że musi gdzieś istnieć źródło tego rodzaju spiralnej, "żywej" energii, która nie była elektromagnetyzmem.

Przeprowadził serię eksperymentów, które opisuję w detalach w swojej trzeciej książce, dostępnej za darmo na mojej stronie: divinecosmos.com (lub ascension2000.com).

Eksperymenty Kozyreva pozwoliły na odnalezienie tego źródła energii w rzeczach tak banalnych jak np. ruch przedmiotem w powietrzu. Ruch sam w sobie, nawet w warunkach próżniowych, tworzy rodzaj energetycznej fali, którą można zmierzyć. Odkrył on sposób pomiaru tych fal; wykonywał wiele eksperymentów, szukając różnych sposobów na mechaniczne generowanie tych fal. Np. potłuczenie lub podniesienie czegoś... Wszystko, co tylko mogło spowodować pojawienie się tych "zmarszczek".

Więc pewnego dnia siedzi on sobie, czytając swoją ulubioną opowieść, o fauście kuszonym przez diabła Mefistotelesa i w jednym momencie staje się bardzo podekscytowany... Obok niego stoi to urządzenie, skierowane na przedmiot eksperymentu, który prowadził w tym samym czasie... W tym samym momencie, w którym odczuwa w sobie ten impuls energii, igła skręca, wskazując na niego.

G.N. - Na niego?

D.W. – Tak, cały jego świat zatrząsł się w posadach, kiedy uświadomił sobie: "Te fale to świadomość."

G.N. - W głowie się nie mieści, ale teraz jest coraz więcej ludzi, którzy zaczynają "wierzyć" już, że świadomość to także część wiedzy naukowej. A to nigdy wcześniej nie miało miejsca.

D.W. - Sprawdź to: praca drugiego z nich, jeszcze bliżej związana z tematem 2012, to praca dr. James Spottiswoode, badacza dziedzin parapsychologii, dobrze znanego, szeroko uznawanego. Przyjeżdża w najbliższym czasie do Kalifornii, do Berkeley, gdzie (raz jeszcze) mamy to Expo, na którym będę prowadził wykład w następny (po tym) weekend, wspólnie z Richardem, podczas którego będziemy mówić o podobnych tematach; George, gdybyś dał radę, byłoby świetnie.

G.N. - Dam radę.

D.W. - Powinienem dodać też, póki jest szansa, że mamy zbliżający się rejs na Karaiby w październiku...

G.N. - Zajmiemy się tym później.

D.W. - Ok. Możemy się tym zająć pod koniec show. Wracając do tematu - mamy do czynienia ze świadomością...
Doktor James Spottiswoode 20 lat zbierał dane z sesji RV (Remote Viewing), dane z eksperymentów parapsychologicznych na szerszą skalę, (niezrozumiały tekst) spells, Zener Cards - ze wszystkich badań przeprowadzanych w laboratorium ze zwykłymi ludźmi, w celu wyszukiwania wśród nich mediów.

Szukał jakiegoś uniwersalnego czynnika w czasie, który miałby wpływ na paranormalne umiejętności ludzi. Odkrył więc, że kiedy przeprowadzasz taki eksperyment w miejscu na Ziemi, które skierowane jest akurat w stronę centrum galaktyki... Jeśli Ziemia to pomarańcza w twojej ręce, a ty siadasz na jej szczycie dokładnie pomiędzy jej środkiem a centrum galaktyki... W tym czasie twoje zdolności paranormalne wzrastają o prawie 400%. Odnotowano 400% wzrost precyzyjności w testach.

Co to oznacza? Oznacza to, że sama twoja lokalizacja w galaktyce determinuje stan twojej świadomości. Jesteś ze mną?

G.N. - Wydaje mi się, że jestem.

D.W. - Można więc przyjąć, że centrum galaktyki jest jakimś bardzo potężnym źródłem energii. Źródłem, które wpływa na stan świadomości, jak sygnał radiowy wysyłany w twoim kierunku, który w zależności od odbiornika, wpływa na to w jaki sposób myślisz.

G.N. - Dlaczego tylko galaktyka - w stosunku do całego wszechświata?

D.W. - Niektórzy z Rosjan, jak dr. A.N. Mishin, odkryli również fale pochodzące z "centrum" wszechświata, oprócz tych z centrum galaktyki.

G.N. - A więc zewsząd.

D.W. - Tak, tyle że centrum galaktyki, z którego fale tej energii docierają do nas, jest naszym najsilniejszym lokalnie miejscem. Wygląda na to, że najsilniejszym, z którym mamy do czynienia w codziennym życiu na Ziemi. Tak naprawdę więc nic w tym wielkiego. Jeśli weźmiesz pod uwagę, że te fale zachowują się jak ciecz, ten tzw. eter... Pamiętaj, że dr. Eugene Mallove, były pisarz naukowy dla NASA, na krótko przed śmiercią w rozmowie z Richardem podkreślał, że to nie jest elektromagnetyzm, ale nowy rodzaj energii, o którym większość naszych naukowców nie ma pojęcia.

Następny gość, dr. William Tifft, odkrył, że ten standardowy proces pomiaru odległości do gwiazdy, zwany pomiarem red-shift (przesunięcie ku czerwieni), który, bez wdawania się w szczegóły, polega na badaniu fali promieniowania gwiazdy - jeśli jest taka, to gwiazda jest w takiej i takiej odległości...

G.N. - Ok. Przypuśćmy, że to wszystko prawda, że istnieje ta forma kosmicznej energii... Jak to wszystko wiąże się z wiedzą lub niewiedzą Majów?

D.W. - Rok 2012 jest jakby granicą pomiędzy olejem i wodą. Jeśli wyobrazisz sobie dwa płyny o dwóch różnych poziomach zagęszczenia. Tak jak woda i olej w pojemniku z ciała... stałego.

Tak więc im bardziej nasz Układ Słoneczny zbliża się do tej granicy, która istnieje w danym miejscu w galaktyce... Innymi słowy, galaktyka posiada rodzaj pola. Dla porównania - kiedy przykryjesz magnes sztabkowy kartką papieru i oprószysz ją opiłkami żelaza, co się dzieje?

G.N. - Grupują się.

D.W. - Otrzymujesz tory tych sił magnetycznych.

G.N. - Gdzie dostrzegasz idealny wzór.

D.W. - Wiemy też, że galaktyka posiada bardzo silne pole magnetyczne, co oznacza, że można również określić, że niektóre tory jego oddziaływania są silniejsze od pozostałych. Te siły magnetyczne nie są jednak jedynymi składnikami pola. Pojawia się tu również energia hiperwymiarowa. A więc, w bardzo prostej analogii, nasz Układ Słoneczny w 2012 roku wchodzi w jedną z tych magnetycznych linii energii galaktycznego pola.

G.N. - Co to oznacza?

D.W. - Oznacza to stymulujący i programujący wpływ na DNA, podobnie jak miało to miejsce już wiele razy wcześniej. Cała masowa ewolucja gatunków na Ziemi następowała - według wyników prac dwóch paleontologów Uniwersytetu w Chicago: David'a Raup and James'a Sepkoski - co każde 26 milionów lat, jak w zegarku.
Przez ostatnie 60 lat obserwujemy większą aktywność słoneczną niż została zaobserwowana w ciągu całego ostatniego tysiąclecia. Grafik można znaleźć na 3-ciej stronie w sekcji 'View image' na stronie 'coasttocoastam.com'.
Jeśli to prawda, oznacza, że nasze datowania węglowe są do kitu, ponieważ opieramy się na założeniu, że pozostają bez zmian, ale poziom, którego stabilność zakładamy, zmienia się znacznie wolniej niż podczas końca cyklu. Jeśli więc wynikiem datowania węglowego jest 26 milionów lat, to bardziej realnym wynikiem powinno być ok. 22,5 miliona. Mnożąc 22,5 razy 10, otrzymujemy 225 milionów lat. Tyle czasu potrzebuje galaktyka na swój jeden pełny obrót. Jeśli wyobrazimy sobie galaktykę w formie ciasta, które pokrojone jest na dziesięć kawałków, to każde przekroczenie granicy między jednym a drugim kawałkiem skutkuje fundamentalnymi zmianami. Miejsce dinozaurów zajmuje coś innego...

Paleontolodzy ci posiadali ponad 25.000 różnych podtypów morskiego życia; był to najbardziej wyczerpujący zbiór kiedykolwiek złożony do kupy. Nie przypuszczali, że wpadną na to - prawdę mówiąc przeprowadzili więcej badań nad próbami obalenia tego odkrycia, ponieważ nie miało to dla nich sensu. Dlaczego miałoby być tak, że co każde 26 milionów lat następuje masowe wymarcie gatunku i pojawienie się nowego.

G.N. - Chcesz powiedzieć, że rok 2012 to właśnie ten... nowy moment? Wymarcie?

D.W. - Wymarcie właśnie się odbywa, człowieku. Spójrz na ostatnie 100 lat, w tym czasie straciliśmy ponad 60% ze wszystkich ziemskich gatunków. Zaznaczało to ONZ: doświadczamy masowego wymarcia na skalę równą lub nawet większą od granicy kredy-trzeciorzędu (granicy K-T), podczas której nastąpiła zagłada i wymarcie dinozaurów, o czym każdy wie.


C.D.N
  • 1



#39

miszczuskc.
  • Postów: 6
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kiedy kolejna część wywiadu? :)
  • 0

#40

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

C.D


G.N. - Ale powiedziałeś, że rok 2012 będzie tym cudownym momentem. A zagłada...

D.W. - My już praktycznie przekroczyliśmy okres wymarcia, teraz wkraczamy w okres spontanicznej masowej ewolucji, podczas której DNA przeobrazi się w trakcie jednej, czy dwóch generacji.

G.N. - Nie chcesz chyba powiedzieć, że ludzi czeka wymarcie?

D.W. - Nie. Mówię, że zaczniemy rodzić dzieci, które mogą być trochę inne i wyglądać trochę inaczej. Co zresztą już się zaczęło z tymi Dziećmi Indygo...

G.N. - Moment. Jak one będą wyglądać?

D.W. - Rozmiar oczu będzie się stopniowo zwiększał, owłosienie zmniejszało, czaszka powiększała, ciało stawało bardziej wysmukłe i zanim się obejrzysz będą wyglądały jak te istoty z naszej własnej przyszłości, które również odwiedzają nas w statkach ufo, podróżując w czasie.

G.N. - Będą wyglądać jak ci Szarzy, których wszyscy opisują...

D.W - Niekoniecznie. Szarzy są na bardziej zaawansowanym etapie. Wcześniejszy etap to po prostu większe oczy i większe, łyse głowy. Ludzie ci to właściwie my, podróżujący w czasie, aby odwiedzić siebie teraz. Ewoluowali już do etapu podróży poprzez czas. Ale rzeczą, o której nie myślimy, to że, jeśli odwiedzają nas ludzie z naszej przyszłości, dlaczego automatycznie zakładamy, że wyglądają jak my? Skoro wszystko na Ziemi wciąż ulega zmianom, przybierając coraz bardziej skomplikowane i wyrafinowane formy.

G.N. - Więc, jako reinkarnacja Edgara Cayce (W tym miejscu należy wspomnieć, że David Wilcock jest współautorem książki "Reinkarnacja Edgara Cayce.", a przy okazji jest niesamowicie podobny do Edgara Cayce - prawdę mówiąc do takiego stopnia, że wiele osób szczerze wierzy, że David Wilcock jest jego inkarnacją. – przypis), który również opowiadał o rozmaitych zmianach na Ziemi, twierdzisz, że w roku 2012 struktura naszego DNA zacznie się w pewnym stopniu zmieniać, i że potomstwo zacznie stopniowo zmieniać swój wygląd.

D.W. - Na początku tak. Będziemy w stanie dostrzec początkowe fazy, takie jak dzieci z wysoko rozwiniętymi zdolnościami telepatycznymi podobnie jak ja, o wysokim poziomie intuicji; niektóre będą też zdolne do telekinezy, bardziej radykalnej...

G.N. - Czy to będzie powolna ewolucja, czy...? Bang! 2012 - i wszystko gotowe.

D.W. - To już się zaczęło, ale myślę, że w 2012 nastąpi jakieś nagłe masowe przemieszczenie. Ewolucja DNA jest bardzo ważną tego częścią. Musimy pamiętać, że to nie jakiś bonus na marginesie. To zdarzało się już przynajmniej 10 razy z rzędu, co każde 26 milionów lat, jak w zegarku. A wszystko, co się teraz dzieje w naszym Układzie Słonecznym sugeruje podobne warunki, w których działo się to w przeszłości.

G.N. - Jak wyobrażasz sobie tą planetę po tego rodzaju przemianie? Jaki udział będą mieli ludzie w społeczeństwie, co nastąpi?

D.W. - Społeczeństwo zostanie skonsolidowane na zasadzie bezwarunkowej miłości. A to znacząca różnica w porównaniu do tego, jak to wygląda dzisiaj.

G.N. - Miałem właśnie powiedzieć - rychło w czas.

D.W. - Będzie to wyglądało tak, że jeśli nie będziesz w stanie kochać innych, nie będziesz w stanie przyjąć tutaj ponownej inkarnacji. Jedynymi, którzy będą w stanie się narodzić - którzy będą w stanie znieść tą wyższą częstotliwość - będą ci, którzy są zdolni do bezwarunkowej miłości.

G.N. - Mówisz... Powiedzmy, że "zła osoba" odchodzi. Generalnie (jeśli wierzymy w inkarnację) dusza tej osoby powraca ponownie, starając się osiągać doskonałość. A więc wraca i wraca... Mówisz, że taka dusza nie będzie w stanie powrócić?

D.W. - Będzie pewnie inkarnować na takiej planecie, która jest wciąż w trzeciej gęstości.

G.N. - Ale nie na tej? Możliwe, że przez ten czas będzie znajdować się w swoim własnym piekle?

D.W. - W nie większym niż to, w którym może być teraz, słuchając mojego głosu.

G.N. - Czyli nie będziemy musieli się nią wtedy martwić.

D.W. - Tak, poza tym nasza planeta przeszła już swój okres czasu związany z tym rodzajem doświadczeń. Ziemia jest również czującą istotą (według wspomnianych nauk), która również ewoluuje, i wyrosła już z okresu, kiedy potrzebowała takich rzeczy.

G.N. - Czy to znaczy, że planeta zacznie oczyszczać się ze złych ludzi?

D.W. - Po prostu, kiedy umrą, po śmierci nie odrodzą się tu ponownie. To całkiem proste. Proces ten może zająć 700 lat albo jedynie 10 lat. Ważne, że to właśnie ma nastąpić, a nowo narodzone dzieci będą tymi "gwiezdnymi ludźmi", dziećmi z niesamowitym darem dla nas.

G.N. - Przyjmuję, że dzieci te będą wyrastać na nie-wojownicze jednostki.

D.W. - Racja. Wszystkie będą posiadać cechy zbliżone do tych z testu wędrowca, który ci czytałem.

G.N. - Jeśli to nastąpi, David, będzie to radykalna zmiana dla tej planety i prawdopodobnie wyczekiwana.

D.W. - Jeśli pamiętasz ostatnią rozmowę o DNA, wspominałem doktora Peter'a Gariaev, który skierował wiązkę lasera na embrion salamandry, po czym pozostałą część wiązki wraz z zawartym w tej fali wzorcem DNA embriona skierował na żywy embrion żaby. Embrion tej żaby całkowicie przekształcił się w salamandrę, która wyrosła w pełni ukształtowana i rozmnażała się z innymi, nie posiadając żadnych problemów typowych przy łączeniu genów. Dosłownie przekształcił żabę w salamandrę. Energią.

G.N. - Czy za 26 milionów lat wydarzy się to ponownie?

D.W. - Jasne. Ziemia pozostanie w tym kontinuum. A ostatecznie będzie najwidoczniej gościć ponownie życie 3-ciej gęstości, tak jak teraz nas. Ale nie szybko. Spory kawałek czasu upłynie w 4-tej gęstości.

Następna rzecz. Istnieją "źli kosmici." Istnieją negatywni ET, jak i ci pozytywni. Niektórzy ludzie tego "nowego świata" będą zmuszeni więc toczyć walki, aby uniemożliwić "inwazję" tym negatywnym istotom. Co zresztą dzieje się również obecnie. Ten cały Armageddon trwa już przecież od 2 tysięcy lat pomiędzy "dobrymi i złymi." Obydwie strony starają się postawić na swoim.

G.N. - Masz na myśli Reptillian?

D.W. - Nie chcemy być międzygwiezdnymi rasistami, ale faktem jest, że - jak nazywają je niektórzy - królestwo Gekkonium przeważa gatunkami pokrewnymi Reptillianom. Reptillianie wydają się być gatunkiem najwyraźniej odznaczającym się sprytem oraz zdolnością do inteligentnej organizacji i kierownictwa. Jest kilka rodzajów Szarych o podobnie negatywnej polaryzacji - jednym jest ten z wielkimi czarnymi oczami. Z drugiej strony jednak znaczna część Szarych to pozytywne gatunki. Nie możesz więc określić żadnego z nich do końca jedynie na podstawie wyglądu zewnętrznego.

G.N. - Jak wyboista jest ta droga, prowadząca do roku 2012, David?

D.W. - Popatrz co stało się na Florydzie. Nie jest istotne w jakim miejscu na Ziemi żyjesz; każdy z nas doświadczy tego, co Ra nazywają "niewygodami". Istnieje bardzo dobre źródło - chcę być pewien, że o nim wspomniałem - seria sesji 'The Law of One', które channelowane były we wczesnych latach 80-tych, jeszcze zanim dowiedziano się tych wszystkich rzeczy na temat międzyplanetarnej zmiany klimatu. Mimo tego materiał zawiera już w sobie te wszystkie informacje.

Nie mogę twierdzić więc, że wiele z tych rzeczy było moich, ponieważ tym książkom zawdzięczam prawie wszystko. Na stronie www.llresearch.org - końcówka jest istotna - można znaleźć te książki, to niesamowite źródło. Bo wszystkie te rzeczy, o których tu mówię, są tylko małym wycinkiem informacji tam zawartych.

Kiedy studiowałem wykłady Richarda Hoaglanda i całą resztę materiałów, zbierając wszystko w całość, i znalazłem 'The Law of One' w styczniu 1996 - rozjaśniło mi to wszystko. Wyjaśniło istotę procesu duchowego, to, co się wtedy z nami dzieje. Pomyślałem, że jeśli to prawda, to musi istnieć naukowy sposób na udowodnienie tego i temu oddaję swoje życie.

G.N. - Zanim otworzymy linię z pytaniami, David, chciałbym jeszcze poruszyć jeden temat. Nawiązałeś do mojego eksperymentu ze spowolnieniem huraganu Charlie. Zaowocował on częściowym odcięciem burzy tropikalnej Bonnie, a także przesunięciem huraganu Charlie z trasy na miasto Tampa jak afirmowaliśmy wcześniej. Mimo to i tak rozpętało się szaleństwo. Co poszło nie tak?

D.W. - Wyobraź sobie siebie i publiczność Coast2Coast jako ludzi siedzących w łodzi. Wiatr wieje w określonym kierunku, mimo to nie chcecie kierować zgodnie z nim łodzi. Nie masz jednak steru, więc mówisz wszystkim na pokładzie "dmuchajcie w żagiel najmocniej jak możecie".

G.N. - To właśnie robiliśmy.

D.W. - Tak więc w pewnych sytuacjach podziała to bardzo efektywnie; definitywnie jest w tym określona moc. Sytuacje takie, jak huragan Charlie, gdzie obserwuje się ciągły przyrost srogości żywiołu, nie są aż tak podatne na próby wpływu, będące efektem prób twojej publiczności. Sam fakt jednak, że pracowaliście w ten sposób, mógł prawdopodobnie powstrzymać przyrost prędkości wiatru ponad 300 km/h i osiągnięcie kategorii 5.

G.N. - Więc uważasz, że przyniosło to jakieś korzyści?

D.W. - Absolutnie. Nie ma nic złego w próbach ochrony tej planety. Co więcej, my właśnie potrzebujemy więcej tego rodzaju "eksperymentów." Ponieważ taki huragan jest efektem akumulacji potężnych zasobów energii, które potrzebują być rozładowane.

To co naprawdę ważne, to znalezienie jakiegoś sposobu na stabilizację planetarnego pola energii. Dlatego Richard i ja, w naszej książce, poruszać będziemy temat ultra-taniego ogólnoświatowego systemu budowy piramid. Prawdopodobnie całościowo nie droższego niż 150 milionów dolarów. Co w szerszym aspekcie nie jest wcale wysoką kwotą, biorąc pod uwagę dzisiejsze wyrzucanie pieniędzy.

G.N. - Nie globalnie. To prawie nic.

D.W. - Jeśliby udało nam się to osiągnąć, mogłoby to znacząco złagodzić zmiany na Ziemi. Jeszcze tylko ostatnia rzecz przed otwarciem linii. Jeśli społeczeństwo, jako całość, pojmie i zaadaptuje ten rodzaj nauki, z którym razem z Richardem wychodzimy teraz publicznie, a co wciąż jest czymś nowym, świeżym, o czym ludzie być może jeszcze nigdy wcześniej nie słyszeli, będziemy mieli międzyplanetarne podróże, będziemy mieli możliwość teleportacji, będziemy posiadać dostęp do bezgranicznej wolnej energii, czy dostęp do technologii antygrawitacyjnych. Będą to rzeczy powszechne. Równocześnie nastąpi przyrost naszych duchowo-etycznych cech. W skrócie więc, przepowiednie na temat tego, jak to będzie wyglądało, stają się o wiele prostsze do zrozumienia, kiedy uświadomisz sobie, że nawet gdyby zmiana DNA nie nastąpiła, ta nauka jest prawdziwa i nie może być ukrywana wiecznie, że ludzie tacy jak Eugene Mallove nie będą umierać na próżno, że jego śmierć będzie coś znaczyć, że cena, którą zapłacił swoim życiem, będzie miała wartość.

Technologie te są prawdziwe i zostaną odsłonięte przed ludźmi. Kiedy to się stanie, oczywiście pociągnie to za sobą duchowe przebudzenie. Ponieważ ludzie uświadomią sobie związek energii ze świadomością, i sposób w jaki ich własna świadomość wpływa na otoczenie. Nie polecałbym więc reagować rozczarowaniem w związku ze wspomnianym eksperymentem. Możliwości te są bardzo istotne... prawdopodobnie nie zdajesz sobie w pełni sprawy jak bardzo.

G.N. - Wiem, że są istotne, chciałem tylko mieć nad nimi większą kontrolę, jeśli to możliwe.

D.W. - Najlepszym wyjściem byłoby rozpocząć od... "Pragniemy generować energię z intencją ku czemuś pozytywnemu, czemuś co pomoże światu, bez przywiązywania się do ostatecznych tego efektów." Mogą nie być specjalnie ewidentne, bez żadnego "a widzisz, mówiłem ci", ale obserwujcie nagłówki przez następne kilka dni i sprawdzajcie co się działo.


C.D.N
  • 1



#41

2007.
  • Postów: 256
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

David WILCOCK weźmie udział w konferencji w dniach 21-24.11.2008 w usa - (Tempe, Arizona)

Info:

http://www.chetsnow.com/signs.html


Będą również: Richard C. HOAGLAND, Nick BEGICH, William HENRY, Linda Moulton HOWE,
Joseph FARRELL, Dr. Robin FALKOV, Mitch BATTROS, Nancy TALBOTT (BLTResearch), Chet SNOW.
  • 0

#42

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Po przesłuchaniu całego wywiadu (serwis Youtube) temat ten bardzo mnie zaintrygował choć miejscami brzmi niewiarygodnie.Jedno co mnie cieszy to fakt,że David Wilcock twierdzi iż nadejście tej całej transformacji w roku 2012 nie musi (bądź nie będzie miało) charakteru apokaliptycznych wydarzeń,w przeciwieństwie do teorii P.Geryla czy innych jasnowidzów.
Z ust Davida pada słowo "masowe wymieranie" lecz wg niego ma to mieć zupełne inne podłoże (??)
Byłoby cudowną sprawą gdyby wszystkie te rzeczy odbyły się,nazwijmy to na płaszczyźnie duchowej(zmiany w ludzkim DNA,wykorzystanie w pełni możliwości mózgu,samoleczenie,lewitacja itp.itd).


..powiem „jasno i prosto” kto dozwoli uśmiercić, swe ciało fizyczne i eteryczne ten przegra,..i nieważne z jak bardzo wzniosłych i niby transformacyjnych [wy/po]wodów, tę głupotę na samym sobie uczyni,.....na atlantydzie w podobną "wysokogestosciow" [a realnie, w astralną] pułapkę złapano ok. 80% „ rozwścieczonych i zrezygnowanych” bezprawiem rzadzacych ..ludzie!!! mślcie! i wreszcie zadbajcie o siebie, a nie głupio i nieprzytomnie zaprzedawajcie siebie ogłupiałym i często bezprzytomnym akwizatorom „nie ludzkiego”


Ja jednak uważam,że oprócz tej nachodzącej zmiany zaplanowanej na 2012 rok szykuje nam się jeszcze coś.
Wydarzenie,które pochłonie miliardy istnień ludzkich.Będzie to "oczyszczenie" od strony fizycznej.


..trzeba się napić jakiegoś nieludzko bezprzytomnego szaleju, by dokonać tego typu mordu na sobie i na swych mocach pod przykrywką „jedynie uśmiercenia [niby] zbędnych i [niby] niepotrzebnie obciążających jego ciężkich ciężkich ciemnych ciał, [prze]świetlistego wędrowca, by swoje uśmiercanie ten swietlisty matół mógł uważać za [niby jego] oczyszczenie, ..to najczystszej wody nieludzka zgroza dokonywana w imię jakiejś "wędrownej" świetlistości,…to po „prostemu i jasnemu” zwykła nieludzka głupota dokonywana nieludzko na samym sobie

Zresztą sam Edgar Cayce o tym mówił w swoich "odczytach". W książce "Rozmowy ze śmiercią" Helsing podaje za istotą energoinformacyjną / programem "Śmierć", że część dusz trafi w inne miejsce 3D w celu kontynuacji rozwoju, cześć zostanie tu na ziemi i będzie dalej się rozwijać w nowych - super - warunkach a pozostali trafią do wyższej gęstości i będą poza zasięgiem ziemskiego systemu i będą tam rozwijać się jeszcze bardziej od pozostałych dwóch grup. Ponadto "Śmierć" będzie miała duuużo pracy.


..zadbajcie o siebie, ...nie papugujcie czyichś głupich [dla innych] pomysłów na istnienie, tylko dlatego, że ktoś miast żyć [pełna piersią] postanowił jedynie [prze]mądrze śnić, …bo na tyle bał się życia na własny rachunek oraz bał się odpowiedzialności za swoje otrzymywane [wyłącznie dla siebie] wskazania, że postanowił wpierw je sprawdzić na [bezrozumnych i nierozsądnych] innych przez upublicznienie tych swoich i dla siebie

Nie należy podchodzić do tych wydarzeń - nawet jeśli wydadzą się katastroficzne - jako wydarzeń tragicznych w naszym ziemskim i ograniczonym rozumieniu oraz percepcji egzystencji.
Śmierć, zmiany, ewolucja i tak towarzyszą nam od zawsze czasem jednak hiper-przyspieszając.


..nieprzytomny i mało dbający oraz mało ceniący siebie może się łudzić, że hiper-przyspiesza,..ale czy o taki po prawdzie "opóźniający pic" chodzi [nie tylko] w [tym] życiu


Idź stary w wyższe wymiary!
Gdzie szumi konopi łan,
Gdzie wszystko jest do pary,
Ruszajże w błogostan!

ref. ...bum cyk cyk...4x

Ale zostaw rozumek,
-To nie dla ciebie rzecz,
Wolisz absurdu trunek,
Logice wołasz - precz!

ref. .. łoj dana dana...2x

Poszukaj ciekawej bzdury,
Co kupy sie nie 3ma,
I zrób z niej konfitury,
Która goryczy ni ma,


.. akurat z tego typu oceną „gęstościowej, zniewalającej i ograniczjacej totalnie hipnozy, zgadzam się oraz gorąco zachęcam, .... nie tyle do odhipnotyzowania się czy też głupiego wyczekiwania „ksiecia na białym koniu” który nas ma niby 2012'naściowo poślubić i ocalić,... ale do odzyskania w pełni siebie
..pisząc o księciu mam na myśli nibiru oraz niby zbawienny rok 2012,..bo dla niektórych zarówno nibiru jak i rok 2012 będą jedynie uwieńczeniem, ukoronowaniem ich bezświadomości i bardziej głębokiegio ich upadku „w nieświadomy sen, w sen materialności, czy też sen zniewalaącej obiektywności”
  • 0

#43

MateuszS.
  • Postów: 91
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jezeli by sie cos wydarzylo tzn ze Bog istnieje i zeslal ta wiad. czlowiekowi skoro ten moze to przewidziec. Co by sie nie stalo bedzie OK ;] Chociaz polecialbym na swoją działkę na Marsa
  • 0

#44

Fatmen.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja jednak uważam,że oprócz tej nachodzącej zmiany zaplanowanej na 2012 rok szykuje nam się jeszcze coś.
Wydarzenie,które pochłonie miliardy istnień ludzkich.Będzie to "oczyszczenie" od strony fizycznej.

Trochę kojarzy mi się to z "New World Order" i próbą zmniejszenia liczby ludzkości na ziemi. Ktoś kiedyś pisał, że ta cała otoczka wokół roku 2012 została stworzona przez ludzi z Klubu Bilderberga. A co do kalendarza Majów to przecież na jakiejś dacie musieli go skończyć. Pamiętam jak kilka lat temu była taka teoria, że koniec świata nastąpi wraz ze śmiercią Jana Pawła II. Argumentowane było to tym, że w krypcie nie pamiętam dokładnie której, są namalowane wizerunki wszystkich papież, a zostało jeszcze miejsce na tylko jeden wizerunek czyli Jana Pawła II. I wiecie co się stało? Pewnie nie uwierzycie... dorobili jeszcze miejsca na inne wizerunki, a końca świata czy czego tam jak nie było tak niema. Prawdę mówiąc, to im więcej czytam artykułów na tej stronie i tym podobnych to coraz bardziej zaczynam wierzyć w to, że to wszystko to jedna wielka ściema i sc-fi. Ale nie ukrywam, że bym chciał, żeby coś się wydarzyło.
  • 0

#45

kenio.
  • Postów: 80
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To wszystko o czym mowa w tym wywiadzie już się dzieje, i w/g mnie nie bedzie bang! i przejscia w 4G i ci co sa zamknieci to do 3G a ci co otwarci do 4G, tylko stopniowo dopoki swiadomosc kazdej osoby na tej planecie sie nie zmieni(a imo swiadomosc kazdej osoby zmieni sie naturalnie).Bo im wiecej "otwartych" swiadomosci, tym wieksza sila na otworzenie kolejnych "zamknietych" swiadomosci. Takze nie liczylbym na nic specjalnego w samym roku 2012, ale byc moze (do) tego roku?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych