Od dziecinstwa czasami budzilam sie z przeczuciem, ze ktos z mojego otoczenia umrze i nigdy sie nie mylilam, czym przerazalam mame i siostre.
Jednak nie o tym chcialam pisac. Bardzo dawno temu slyszalam, ze sen o czarnym koniu jest zwiastunem smierci. W noc poprzedajaca smierc mojej babci, moj brat opowiedzial mi swoj sen. Snil mu sie kon wlasnie w mieszkaniu babci, zobaczyli go (z moja mama) gdy poszli ja odwiedzic. Nic nie powiedzialam mu o moich obawach, zeby nie straszyc, ale prosilam zeby jechali odwiedzic babcie, ktora mieszkala w innym miescie (ja nie mialam takiej mozliwosci). Dzwonilam codziennie z pytaniem, czy juz byli, przeczuwalam najgorsze. Po tygodniu mama z bratem znalezli babcie, nie zyla od kilku dni

Slyszalam tez o innych omenach smieci, krukach, zatrzymywaniu sie zegarow (ten temat znalazlam) itp. Czy to mozliwe? Staram sie myslec logicznie, jednak czasami w obliczu smierci bliskich osob przychodz to z trudem.