Chciałbym się z wami podzielic historią opowiedzianą mi przez mojego kuzyna mieszkającego w Issum (Niemcy). Otóż pewnego dnia postanowił wraz z przyjaciółmi wybrać się na wycieczkę do okolicznej oddalonej o 16 km wioski Stillerberg. Jest to mała wioska nie naruszona przez postępujące procesy urbanizacyjne i wyróżniająca się na tle pozostałych niemieckich doskonale rozwiniętych miast. Stillerberg mimo że jest małą wioską licząca niewiele ponad 1000 mieszkańców od zawsze owiana była aurą tajemnicy. Mieszkańcy sąsiednich wiosek od zawsze uważali Stillerberg
za miejsce w którym może zdarzyć się wszystko. Miejsce to stało się celem wypraw okolicznej młodzieży. Tajemnicze lasy,piękne pagórki, nadawały temu miejscu niesamowity klimat. Jednak ten spokój jest tylko pozorny. Krążą pogłoski mówiące o niesamowit7ch zdarzeniach w Stillerbergu. Zniekształcone nowo narodzone dzieci, zagadkowo spalony kościół, sekty działające na obszarze wioski, tajemnicze postaci to tylko niektóre z wielu przedziwnch zjawisk. Otóz wracając do początku mojej historii. Rządni przygód młodzieńcy z okolicznej wioski Issum postanowili zabić czas i wybrali się do w/w miejsca. Jednak to nie była zwykła wyprawa. Gdy wjechali do wioski wszystko było w porządku jednakże gdy dotarlii do "swojego miejsca" w lesie dziwne wydało im się że nie ma śladu po imprezie jaką zorganizowali kilka dni wcześniej (a śladów było dużo). Bo spędzeniu tam około 3 godzin postanowili wrócić do domu (rozczarowani że nie udało im się tym razem usłyszeć niczego nadzwyczajnego). Jednak po oddaleniu się od miejsca zobaczyli rzecz jak to póżniej opowiadali, coś niesamowitego. Mianowićie widzieli byka kopulującego z krową.
Edit [16.06.2008]: +.....
Za tę niesamowitą opowieść autor otrzymuje nagrodę: warn + 3 dni urlopu.