Napisano 28.05.2006 - 00:32
Napisano 28.05.2006 - 00:40
Napisano 28.05.2006 - 00:54
Napisano 28.05.2006 - 15:05
Napisano 28.05.2006 - 15:26
Czy jestem sceptykiem? Hmmm.
Powiem tak, wierze ze gdzies tam ufo istnieje. To juz cos.
![]()
Co do takich przepowiedni jak ta o 2012 roku:
W ostatnia przepowiednie o tym 25 maja 2006 nie wierzylem, chociaz jak by sie sprawdzila to bym sie nie zalamal, ze ja tu nie wierzylem a to byla prawda. Po prostu nie wierzylem i tyle (i w przeciwienstwie do innych niewierzacych nie widzialem powodu, aby sie nasmiewac z reszty, co wierzyla i sie po prostu nie nasmiewalem).
W te katastrofy w 2012 tez jakos specjalnie nie wierze, ale fajnie by bylo jak by byl koniec swiata.Moze to sie wydac dziwne, ale zawsze chcialem dozyc konca swiata, wiec jak jest okazja to moje marzenie moglby sie spelnic.
Napisano 28.05.2006 - 21:54
Czy jestem sceptykiem? Hmmm.
Powiem tak, wierze ze gdzies tam ufo istnieje. To juz cos.
![]()
Co do takich przepowiedni jak ta o 2012 roku:
W ostatnia przepowiednie o tym 25 maja 2006 nie wierzylem, chociaz jak by sie sprawdzila to bym sie nie zalamal, ze ja tu nie wierzylem a to byla prawda. Po prostu nie wierzylem i tyle (i w przeciwienstwie do innych niewierzacych nie widzialem powodu, aby sie nasmiewac z reszty, co wierzyla i sie po prostu nie nasmiewalem).
W te katastrofy w 2012 tez jakos specjalnie nie wierze, ale fajnie by bylo jak by byl koniec swiata.Moze to sie wydac dziwne, ale zawsze chcialem dozyc konca swiata, wiec jak jest okazja to moje marzenie moglby sie spelnic.
widac ze nic nie wiesz na temat 2012...tam nie mam mowy o koncu swiata...matko ludzie :fist:
Napisano 08.06.2006 - 15:22
Napisano 08.06.2006 - 18:12
Napisano 08.06.2006 - 18:54
To w takim razie wyjaśnij mi, dlaczego cywilizacja istniejąca od 400 p.n.e. (wywodzą się z ludu koczowniczego który pojawił się tam 12 000 lat temu, zaś początek historii "majów" ma miejsce ok. 3000 lat temu) do 1697 r. posiada kalendarz, którego początki (czyli najwcześniejszy odnotowany okres) obejmują (różne wersje się pojawiają), m.in. 10 lutego 3641 p.n.e., 10 sierpnia 3214 p.n.e. i 13 sierpnia 3113 p.n.e., etc (czyli blisko 3000 lat wstecz), a opisuje ruchy ciał niebieskich nawet 500 000 lat wstecz z dokładnością do paru sekund, kończy się akurat 21.XII.2012?Nie mam zdania odnośnie tego 2012 roku, ale tak myślę, wiążecie to z końcem kalendarza Majów, a po co ci Majowie mieli robić kalendarz na następne kilkadziesiąt tysięcy lat.
Napisano 08.06.2006 - 21:17
Napisano 08.06.2006 - 21:39
Wiesz, żeby nie było że potem się bronię - kalendarz Majów wg oficjalnej wersji kończy się w 21.12.2012, ale pojawiają się również wersje dot. 23.12.2012 oraz 21.12.2014, poza tym w grobowcu jednego z króli (w Palenque) na tablicach tam zapisanych jest mowa o końcu Ziemi (to tak a'propos końca świata) 13 października 4772. Tak czy inaczej, być może nastąpią przemiany. Jeśli nie - no cóż, wiele na tym nie stracę, a jeśli tak? Wówczas nie mogę się doczekać.nastaje 21.12.2012 mijają 24h nic się nie stało.
Napisano 08.06.2006 - 21:49
Napisano 19.06.2006 - 14:28
Napisano 03.07.2006 - 13:28
A ja mimo wszystko sądzę, że obecna sytuacja jest gorsza. Kryzys kubański to jedno, a drugie to terroryści, którzy zaciekle walczą w imię swojej religii. Tam się dogadali, tu nie ma się z kim dogadywać. Rosja to mimo wszystko nie Iran, który otwarcie neguje prawo do istnenia państwa Izrael. W Rosji nie rządzili Ajtoallahowie, którzy nawołują do jihadu. Wspomniane przez ciebie wydarzenie miało na celu poprawę pozycji strategicznej Związku Radzieckiego bez drogiego wyścigu zbrojeniowego, nie zaś "świętą wojnę". Jak sądzisz, po co Iranowi broń nuklearna? Może dla szpanu? Jakie widzisz pokojowe wyjście z zaistniałej sytuacji? Jedyne scenariusze, jakie przychodzą mi na myśl, to:
1) USA atakuje Iran zanim ten ukończy pracę nad bronią atomową. Sam atak może i obejdzie się bez użycia broni masowego rażenia, ale odwet terrorystów już niekoniecznie. Kwestią czasu jest zdobycie przez tych szaleńców takiej broni (a może nawet już ją mają). Pragnę przypomnieć, iż jak dotąd nie wyjaśniła się sprawa radzieckich bomb walizkowych...
2) USA atakuje Iran nie wiedząc, że ten już posiada bombę atomową. Iran nuke'uje w odwecie Izrael, który nie pozostaje dłużny i mamy hardkorowy sajgon, który kończy się totalną anihilacją. Ponoć już od dawna izraelskie pociski wymierzone są w Teheran - wystarczy jeden ruch ze strony psychopatów, który w jakikolwiek sposób przestraszy władze Izraela i mamy BUM!
3) Iran deklaruje, iż posiada broń masowego rażenia. Pytanie: co w takiej sytuacji robi USA? Atak na Iran niemal na pewno skończy się użyciem przez Ajtoallahów bomby atomowej. Brak reakcji też się tak może skończyć. Co zrobi Izrael? Będzie grzecznie czekał, aż jakiś szaleniec naciśnie guzik i zmiecie państwo z powierzchni Ziemii, czy też będzie się starał zniszczyć broń Iranu? Moim skromniutkim zdaniem to drugie.
Czwartej opcji nie dostrzegam, jako iż Iran odmawia jakiejkolwiek współpracy z USA i UE. To nie są kaprysy starej, zrzędliwej pani, która w końcu pójdzie na ugodę. Cel Iranu jest jasny. Koran obiecał, że islam będzie rządził światem. Muzułmanie są więc przekonani, że jakakolwiek wojna skończy się ich zwycięstwem, toteż nie boją się skutków użycia bomby atomowej. Niestety może się okazać, że wojna nie tyle skończyła się ich przegraną, co przegraną całej rasy ludzkiej.
Napisano 03.07.2006 - 13:35
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych