Napisano 23.06.2008 - 10:04
Napisano 23.06.2008 - 10:09
Napisano 23.06.2008 - 11:44
Napisano 23.06.2008 - 21:56
Napisano 23.09.2008 - 05:29
Napisano 23.09.2008 - 23:42
Ogólnie pomysł, że kiedyś skały były miękkie i dawało się je łatwo kształtować, a potem pod wpływem "przesilenia grawitacyjnego" stwardniały, jest jeszcze bardziej absurdalna niż hollow earth czy Nibiru...
Napisano 24.09.2008 - 10:01
Napisano 24.09.2008 - 15:27
Użytkownik +..... edytował ten post 24.09.2008 - 15:47
Napisano 24.09.2008 - 16:29
Rośliny nie narzekały ? Wszak mniej promieni słonecznych -> rośliny protestują i gorzej rosną. Przesz grubą warstwę chmur słabo przebija słońce, wszak widzę co mam za oknem teraz... A moje sadzonki, które rosną ekspresowo jakoś gwałtownie przystopowały. (Chmurzy mi się od jakiegoś tygodnia)że Słońca nie było widać z powierzchni Ziemi od setek tysięcy a może milionów lat.
I tak dużo ich dotarło, żeby ekosystem mógł trwać, nie tego już totalnie niekupuję. Chmury to nie kupa zwierciadełek, żeby rozprowadzić światło po całej planecie. Poza tym im grubsza chmura tym większe albedo, czyli więcej słoneczka odbija się w kosmos...Na drugiej półkuli nie musiał panować zupełny mrok, ponieważ promienie Słońca odbijajšc się od pary wodnej okalajšcej Ziemię
docierały również na jej nieo�wietlonš stronę. Przypominamy, że na powierzchni całej Ziemi panował przed holocenem klimat ciepły,
Uhum, to ciekawe w pasie planetoid jest kupa małych obiektów, które miały sporo czasu by zmienić się w pył, ale pewnie powie pan, że w kupie trzymie je słońce..., meteory tak samo... A na Ziemi o dziwno jest dokładnie odwrotnie skały zmieniają się w pył właśnie dzięki erozji, spowodowanej min. erozją, grawitacją i atmosferą czyli ciśnieniem...Tak, mniejsze skały w kosmosie zamieniajš się (w warunkach braku cišżenia) w �pył kosmiczny�.
Napisano 24.09.2008 - 18:02
Napisano 24.09.2008 - 22:14
Napisano 24.09.2008 - 23:02
Napisano 25.09.2008 - 00:15
Napisano 25.09.2008 - 08:45
Nie chodzi o chmury lecz o parę wodnš.
No to co to miało być stan pośredni między chmurą, a parą wodną, wieczne zamglenie ?Zawiesina owej pary wodnej chroniła Ziemię przed
promieniami słonecznymi i powodowała, że Słońca nie było widać z powierzchni Ziemi od setek tysięcy a może milionów lat.
zmiękczenie wszystkich skał na powierzchni Ziemi
To też bardzo ciekawe w kosmosie, gdy energia kinetyczna cząstek tworzących skałę jest minimalna i nie działają na nie żadne siły entropia ma rosnąć szybciej, niż skała na którą działają siły jest większa temperaturę. Tak bardzo prawdopodobne.Tak, mniejsze skały w kosmosie zamieniają się (w warunkach braku ciążenia) w "pył kosmiczny".
No to Księżyc musiał by złapać kawałek Ziemi i rozkręcać wokół jakieś ośki, to nie są magnesy przecież...Księżyc, swym ruchem wirowym, wprawiał naszą planetę w coraz szybszy obrót dobowy,
A zasada zachowania momentu pędu ? No chyba, że trze o jakiś ośrodek w kosmosie ;-)Jeśli któraś z planet nie posiada satelity,
a ma obrót dobowy, może to oznaczać, że stosunkowo niedawno utraciła swój księżyc i jest w czasie synchronizacji
ze Słońcem, której końcowym efektem będzie całkowite ustanie obrotu dobowego i zwrócenie się jedną stroną ku Słońcu.
0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych