17 odpowiedzi w tym temacie

[Mati1974]

Witam mam teorie związaną z planetą x, jeżeli istnienie i przy ostatnim spotkaniu jej z ziemia,mogła spowodować rozstąpienie sie morza tak jak to opisuje Biblia.Czyli w momencie zbliżania sie do ziemi przyciąganie jej czyli Nibiru,mogło spowodować ze wszystkie wody,oceany i morza zostały przyciągnięte przez jej siłę grawitacji,Trwało to na pewno krótki czas,taki czas ze ludzie zdążyli przejść na drugą stronę.Pytanie nasuwa sie samo,obecność ludzi w tym miejscu nie była przypadkowa,cel oczywisty przetrwanie kataklizmu.I jeszcze jedno planeta Nibiru musiała być dokładnie z drugiej strony ziemi a ludzie musieli być w tym miejscu gdzie dokładnie spotykał sie punkt spotkania Nibiru z ziemia po drugiej stronie naszej planety. Przepraszam za mały skrót myślowy ale resztę to możemy podyskutować.!!

[Mr. Mojo Risin']

Bez urazy, ale to jedna z największych głupot, którą było mi dane przeczytać na tym forum.

[Senchi]

Ludzie w Bibli nigdy nie było czegoś takiego jak rozstąpienie się morza czerwonego!
To błąd w tłumaczeniu. To nie morze czerwone się rozstąpiło a morze trzciny. A trzcinę może rozstąpić nawet wiatr. Nawet jest teoria (potwierdzona wieloma dowodami) że za większość plag (nie za wszystkie) odpowiada wybuch wulkanu na jakiejś wyspie na morzu śródziemnym np.: ciemność (popioły z wulkanu) to ze trzciną (podmuch wybuchu). I dalej nie pamietam.

[Cher]

Ktoś przytoczył taki link:

http://video.google....901554543719947

Obejrzyj.

[enki]

Wtedy –a bylo to w dniu,kiedy Pan wydal Amorejczykow w rece synow izraelskich-
Powiedział Jozue do Pana wobec Izraela: Slonce zatrzymaj się w Gibeonie,
a ty księżycu , w Avalon!
I zatrzymalo się slonce i stanął księżyc,dopóki narod nie zemścił się na swoich nieprzyjacielach. Czy nie jast tozapisane w Księdze Prawego? I zatrzymalo się
Slonce pośrodku nieba i nie spieszylo się do zachodu nieomal przez caly dzien.
Ksiega Jozuego 10 /12,13

Zastanowmy się co moglo sprawic ze ziemia na 24 godziny stanęła w miejscu?
Przypominam ze mialo to miejsce w czasie exodusu izraelitow po wyjsciu z Egiptu
Ok. 1500-1600r. pne.
Załóżmy teraz ze w niedalekim czasie Nibiru ma zawitac w rejony naszego układu słonecznego , to poprzednim razem musialo to mieć miejsce w czasie ww. exodusu.
Polecam dokładne przeczytanie tejze ksiegi można tam sie dowiedziec o deszczu meteorytow
I wiele innych ciekawych zeczy . Pozdrawiam Enki

[NomaD]

Hmm nam kiedys ksiadz opowiadal, ze tak naprawde to pewnie wygladalo tak ze oni przeszli normalnie to morze bo jest na tyle plytkie w tym miejscu gdzie prawdopodobnie przechodzili. A burze sa gwaltowne i pojawiaja sie znikad, wtedy powstaja duze fale nawet w takich plytkich miejscach, ktore wlasnie pokonaly egicjan...

A to biblia oczywiscie wyolbrzymia to rozstapienie sie wod - to jest przynajmiej normalny ksiadz

[crc]

rozstapienie morza to blad w tlumaczeniu, nie bylo to moze czerwone, tylko morze trzcin. Przy tlumaczeniu z hebrajskiego(?) to kwestia jednej litery, a morze trzcin to niewielkie jezioro, ktore moglo sie rozstapic przy wiekszym cofnieciu sie wod.
zrodlo, discovery channel.

Watpie, zeby niburu chociazby troszenke wplyw na wydarzenia biblijne.

[apo5]

Ile ludzi tyle teorii. Ja zaś słyszałem, że Mojżesz trafił akurat na odpływ. Morze podczas odpływu może cofnąć się nawet o kilometry. Oni sobie przeszli a egipcjan zastał przypływ - tyle.

[Emanuell]

apo5 A może, nie może dlatego morze nie może sie cofnąć? Polecam słownik. Wg mojej teorii Mojżesz był obcym, o wysoko rozwiniętych mocach psionicznych.

[Don Corleone]

Załóżmy teraz ze w niedalekim czasie Nibiru ma zawitac w rejony naszego układu słonecznego , to poprzednim razem musialo to mieć miejsce w czasie ww. exodusu.
Polecam dokładne przeczytanie tejze ksiegi można tam sie dowiedziec o deszczu meteorytow
I wiele innych ciekawych zeczy . Pozdrawiam Enki

Bardzo ciekawych, niepotwierdzonych naukowo bzdur.

[skittles]

ale jak by grawitacja NIBIRU przyciągneła by wodę to Zemię też... Co by się równało z tym, że nie było by nas na świecie, Koizja i tyle. Teoria raczej zła...

Księżyc jakoś przyciąga wodę, a wszyscy żyjemy. Nie twierdzę oczywiście, że teoria postawiona w pierwszym poście jest słuszna - jest strasznie wręcz naiwna i wydumana, ale cóż, każdy ma prawo do własnego zdania. Ja osobiście nie wierzę w żadne rozstąpienie się morza czerwonego, uznaję teorię o pomyłce w tłumaczeniu.

[Geniusz]

A ja pierwsze słyszę o pomyłce w tłumaczeniu Ale nie o tym temat... Więc, wiem że tylko powtórzę to co wcześniej zostało napisane, ale teoria ta jest wręcz durna... Owszem księżyc przyciąga wody, ale widziałeś gdzieś rozstępujące się morze? Gdyby grawitacja planety (Nibiru) z taką siłą przyciągnęła wody, to również i Ziemię. Bo nie wierzę, że w takiej sytuacji nie doszło by do kolizji. Teoria jest nie przemyślana... Ale chociaż autor próbował myśleć Oby tak dalej!
Myślenie przyszłością ludzkości.

[skittles]

Skitles... przypływy odpływy.... Owszem sprawka księżyca, ale księżyc jest kupę mniejszy od ziemi i jego przyciąganie nie robi wiele Ziemi. A z tego co wiem Nibiru wcale malutkie nie jest. Jusz coś Geniusz o tym wspomniał.

Nie jest malutkie, ale znajduje się (o ile się znajduje...) w odległości nieporównywalnie większej od ziemi, niż księżyc. Więc odległość zniwelowała by w znacznym stopniu siłę przyciągania. Oczywiście nie jestem jakimś autorytetem czy czymś, tak mi się po prostu wydaje.

Aha i Geniusz - to "rozstąpienie się morza", mogło by być po prostu odpływem, i ukazaniem się mielizny pośrodku, niekoniecznie wyrwą w tafli ; ) To nie zmienia oczywiście kwestii, że ani w Nibiru, ani w rozstąpienie się mórz nie wierzę, w teorię z pierwszego postu zresztą też. Tak tylko gdybam ; )