Skocz do zawartości


Zdjęcie

A moze po prostu umieramy i nie ma nic?


  • Please log in to reply
319 replies to this topic

#196

Munin.
  • Postów: 3
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hipotezę nieistnienia życia po śmierci najłatwiej jest przyjąć, narzuca się ona sama. Tak jak to że słońce krąży dookoła ziemi. I to że człowiek jest gadającą kupką materii. Przemoc w stosunku do ludzi także najłatwiej jest zaakceptować. Pięści i zęby same się zaciskają.
Ale KIM JEST TEN, KTÓRY TO WSZYSTKO WIDZI? :mrgreen:
Kim jest ten który by żyć i odkryć prawdę musi płynąć pod prąd?
Chyba że podda się lenistwu...
  • 0

#197

modingo.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Według mnie śmierć wygląda jak sen. Nagle "zasypiamy" i nie ma nic.... jak sen. Tracimy świadomość i nigdy jej nie odzyskujemy.
  • 0

#198

Wujek Mechanik.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja orzekam jasno i klarownie. Po śmierci nic nie ma. Ja to wiem bom przecież marty był. No wy też nie, jak tak jak nie. No bo gdzieżem był jakżem nie narodzony?
  • 0

#199

Quidam.
  • Postów: 515
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jedyne co większość z nas czeka po śmierci to dębowa skrzynka, dwa metry pod ziemią.
Na szczęście, ja swoje organy zapisałem transplantologii, jak nie to całe ciało dla studentów medycyny. To najlepsze co można ze sobą zrobić po śmierci, to inwestycja w świat który dał mi schronienie na kilkanaście, kilkadziesiąt lat. nic więcej nie mam i nic więcej ofiarować nie mogę, jakbyście na to nie patrzyli, w co byście nie wierzyli - taka jest prawda.
  • 0

#200

used2be.
  • Postów: 26
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja mam przerażające wrażenie, że po śmierci możemy zachować świadomość, tkwiąc całą wieczność w nicosci, wszyscy bedziedzmy zamknieci w siebie samym niczym w ciemniej szafie. Aż do totalnego szaleństwa.
  • 1

#201

MiszaAS.
  • Postów: 343
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Mózg mi podpowiada zupełnie co innego, niż w to, co chciałbym wierzyć :) Bardziej można to nazwać w sumie marzeniami, niż wiarą.

Co mi mózg podpowiada? Że po śmierci jest to samo, co przed narodzinami. Czyli nic, kompletna nieświadomość tego, co robimy, gdzie jesteśmy. Po prostu, pewnego dnia zaśniemy i już nigdy się nie obudzimy. Smutne to jest.

A marzę o tym, by po śmierci uwolnić się ze swojego ciała i polecieć daleko, daleko w Wszechświat, poznać nieznane mi światy, móc zaginać czasoprzestrzeń i podróżować w czasie, wnikać w umysły ludzi i mieć nieograniczone możliwości podróżowania.

Odpłynąłem w te marzenia, ahhh :)
  • 2

#202

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

A marzę o tym, by po śmierci uwolnić się ze swojego ciała i polecieć daleko, daleko w Wszechświat, poznać nieznane mi światy, móc zaginać czasoprzestrzeń i podróżować w czasie, wnikać w umysły ludzi i mieć nieograniczone możliwości podróżowania.

Witaj w klubie. Ale hej, zawsze jest nadzieja ^^ Ewentualnie możemy trafić do innego wymiaru (niebo/piekło) albo, co gorsza, narodzić się na nowo...
  • 5

#203

rewolucjonalista.
  • Postów: 416
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Mnie ciekawi tylko jedno, skąd autor tematu ma pewność, że zwierzęta po śmierci nic nie doświadczają?

Tego nie da się udowodnić - jeżeli tego samego się nie doświadczy.

A wracając do człowieka. Człowiek jest wyjątkowym elementem ewolucji, który posiada świadomość i inne związane z tym pojęcia.
Najważniejsze jest to, że ma pojęcie, że istnieje. Myśli, potrafi rozróżniać rzeczy i inne rzeczy, które są przepisane naszemu gatunku.
Jednak śmierć to niewyjaśnione zjawisko - nie mamy pewności że coś istnieje, ale też nie mamy pewności, że nic nie ma.
Można gdybać i gdybać, można podczepić pod to podświadomość, która potrafi kreować inne światy (np. w śnie) może to ona jest tym właśnie wyjściem? Nie wiadomo, wiem tylko jedno, każdy zobaczy co jest po śmierci w swoim czasie a za życia nie ma co takimi sprawami zajmować.
  • 1

#204 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

A wracając do człowieka. Człowiek jest wyjątkowym elementem ewolucji, który posiada świadomość i inne związane z tym pojęcia.


Problem w tym że nie tylko człowiek posiada świadomość:

http://www.youtube.com/watch?v=p5kQ8Mc8rTw

Jednak śmierć to niewyjaśnione zjawisko - nie mamy pewności że coś istnieje, ale też nie mamy pewności, że nic nie ma.
Można gdybać i gdybać, można podczepić pod to podświadomość, która potrafi kreować inne światy (np. w śnie) może to ona jest tym właśnie wyjściem? Nie wiadomo, wiem tylko jedno, każdy zobaczy co jest po śmierci w swoim czasie a za życia nie ma co takimi sprawami zajmować.


Powiedz to profesorowi Korotkovowi który zbadał pola elektryczne wokół ludzi zaraz po śmierci, więcej tutaj

Dodam że np w języku egipskim nie ma słowa "śmierć" - termin którego używają to "zachodzenie" (z angielskiego "westing").

I jak najbardziej trzeba myśleć o tym procesie za życia - im lepsze, gęstrze pole plazmy wokół siebie zbudujemy tym łatwiej będzie nam ominąć niektóre pułapki zastawione na nas po śmierci przez wyżej rozwinięte cywilizacje, ale to już raczej temat na forum "paranormalne extra" :mrgreen:

pozdrawiam

Użytkownik radoslaw edytował ten post 03.01.2010 - 14:15

  • 2

#205

Atomowy_jogurt_zagłady.
  • Postów: 505
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja jetem ateistą. Uważam jednak jak wielu innych, że śmierci nie ma i po naszym fizycznym "ODEJSCIU" coś jest. Może wynika to tylko z wewnętrznej obawy. "Co dalej będzie? Poco żyje skoro umrę, czy to ma sens?"
Cóż, co jest? Czego nie ma? Nie martwmy się na zapas, zostawmy to EMO. :)
  • 1

#206

Najunet.
  • Postów: 51
  • Tematów: 15
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Na pewno nikt z nas nie dowie się co jest po śmierci , czy jest 2 życie w raju , bez wojen i chaosu, czy może nasza dusza wejdzie w inne ciało i narodzimy się innym człowiekiem bez świadomości tego... Nikt nam na to nie odpowie , jedyne co bym chciał to pamiętać wszystko co widziałem , z kim żyłem , tych których kocham i tych którzy mnie kochają . Szczerze powiem boję się śmierci, pewnego dnia , gdy miałem może 10-11 lat zjeżdżałem na nogach z górki pokrytej lodem i wywróciłem się uderzając głową o lód , wtedy nie wiem co się stało unosiłem się ponad drzewa powoli i widziałem swoje ciało leżące na tej górce i wszystkich , którzy tam ze mną byli. Ewidentnie widziałem jak stanęli wokoło mnie oglądający co mi się stało. Machałem rękami , żeby wrócić i nagle tak jak bym pojawił się w ciebie otworzyłem oczy , zacząłem biegać i byłem przerażony tym co się ze mną stało. Głowa mnie strasznie bolała po uderzeniu.
  • 0

#207

MiszaAS.
  • Postów: 343
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Witam znowu :)

Wygląda na dość prawdopodobny wniosek. Ale zupełnie nie wiem skąd to założenie.


To założenie czysto teoretyczne i wniosek wyciągnięty poprzez dedukcję. Nie jestem badaczem tego obszaru, zatem mogę jedynie domniemać. Jak wspomniałem w innym miejscu-kwestią świadomości zajmę się dopiero od lutego, z przyczyn już wspomnianych także w innym miejscu. Zatem zostaje mi teoretyzować, nie podpierając się na żadnych badaniach.

Czy dlatego, że nie pamiętasz co działo się przed urodzeniem znaczy, że nic?
Jak zbadać co dzieje z czymś tak niefizycznym jak świadomość, po oddzieleniu od fizycznego ciała?
Gdzie jest świadomość kiedy jesteśmy nieprzytomni, albo śpimy? Bo przecież nie umiera.
Po przebudzeniu, lub odzyskaniu przytomności zwykle przypominamy sobie, że w czasie kiedy "wyłączone" było nasze ciało świadomość czegoś doświadczała. Zwykle snów, ale nie tylko.


Chłodna kalkulacja podpowiada mi, że jesteśmy tylko trochę innym zbiorem atomów, niż zwierzęta. Nie wiem, czy posiadają one świadomość, czy też nie (chociaż patrząc na moje psy, jestem skłonny stwierdzić, że jednak mają). I są tu dwa warianty-jeżeli nie posiadają one świadomości, na pytanie kim jesteśmy, obszar ten należałoby zbadać. Wierzę w to, że wkrótce się to uda, zresztą, próby są podejmowane. Natomiast, jeżeli posiadają świadomość-to czym się od nich różnimy prócz tego, że jesteśmy lepiej rozwinięci? Odkrycie tego procesu myślowego u zwierząt byłby z pewnością mocnym dowodem na ewolucję. Moim zdaniem oczywiście.

Mimo wszystko, jestem bardziej skłonny uwierzyć w założenie atomizmu. Jesteśmy zbiorem cząsteczek i atomów i jeżeli już coś jest po śmierci-to jest to samo, co przed narodzinami. Chciałbym się mylić :)

Użytkownik Niemrawy edytował ten post 04.01.2010 - 08:26

  • 0

#208

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niemrawy

pozwolisz że do tego, czym zamierzasz zająć się od lutego dorzucę hipnozę?
Nie dlatego że sama cenię właśnie to źródło docierania do wiedzy, ale dlatego że dzięki niej mogłam pogłębić swoje badania.

Użytkownik Aidil edytował ten post 04.01.2010 - 09:43

  • 0



#209

MiszaAS.
  • Postów: 343
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Aidil

Trochę po za tematem wpisy, ale wypada odpowiedzieć. Pierwszorzędnie zajmę się wspomnianymi zagadnieniami-niebawem rusza sezon archeologiczny i po raz pierwszy zamierzam się wybrać na nie, w celu praktykowania wiedzy, nie zaś czystej teorii. Jednak gdy starczy mi czasu-zajmę się i tym zagadnieniem :)
  • 0

#210

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dopiero trafiłam na ten temat, ciekawy zresztą. Dziwnie jest mi pisać o takich rzeczach jak to co dzieje się po śmierci. Nie to żebym nad tym nie myślała, z tymże im dłużej myślę tym więcej pytań mi się nasuwa. Wierzę w reinkarnacje, wierzę też w to, że nie wszyscy inkarnują. Wierzę, że istnieje Bóg (a raczej siła sprawcza, coś co popchnęło atomy, aby powstało stworzenie, coś do czego możemy się podłączyć jako cząstka "tego" po to by uczynić nasze życie lepszym). Tylko nie wiem co się stanie kiedy sami zostaniemy częścią tej siły sprawczej, kiedy osiągniemy tak zwaną Nirvanę.
Troszku szkoda mi byłoby zapomnieć o tym co kocham, o tym co daje mi szczęście. Ciężko będzie mi się rozstać z tymi, których kocham. Bo w gruncie rzeczy mogę narzekać, ale za każdym razem kiedy myślę, o tym, że mogę nie pamiętać nic z tego czasu w którym żyje to...ogarnia mnie melancholia, wielka melancholia. Chciałabym zachować wspomnienia gdzieś głęboko, tak żebym mogła do nich wracać i zawsze uśmiechać na samą myśl o nich. Może to głupio zabrzmi, ale czasami wolałabym być nieśmiertelna, tak bardzo boję się pozbyć, wymazać z pamięci wszystkiego co sprawiało/sprawia/sprawi mi radość, wszystkiego/wszystkich których kocham i będę kochać. Echh...ależ osobiście się zrobiło...

*tak, wierzę w to, że po śmierci trafię do innego opakowania, a kiedyś połączę się ze stwórcą, bo zjawą zamiaru nie mam zostać.

Użytkownik +livin+ edytował ten post 04.01.2010 - 23:10

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych