Aż nie ciarki przeszły... może rozwiąże wreszcie swój problem.
Nie wspomnę już o latarniach, bo gasną notorycznie, ale to zdarza się wielu osobom. W swoim życiu zepsułem już mnóóstwo kart pamięci. Z niewiadomych przyczyn nagle przestały działać, albo działy się z nimi dziwne rzeczy, wyglądało to tak jakby karta "umierała". W ciągu ostatniego roku zepsułem bodajże 4 karty sdhc. To jest irytujące, bo one na drzewach nie rosną. Kilka- kilkanaście razy zdarzyło mi się że w mojej obecności natężenie dźwięku w telewizorze BARDZO wyraźnie wzrosło/spadło i nie było to przejście z filmu do reklam, czy odwrotnie. Każdy zegar, który mam - w telefonie, budzik, czasem zegar ścienny przestawia się o kilka minut - tak z dnia na dzień. Dzisiaj poszła kolejna karta pamięci, nie ma na niej wirusa. Nie mam żadnych zdolności paranormalnych (i nie chcę mieć), więc tych zdarzeń nie tłumaczyłbym duchami, demonami itp.
Dodam jeszcze, że kiedyś zamieniłem się z siostrą kartami pamięci. Ona wzięła moją "umierającą", a ja jej która działała normalnie. Efekt był taki, że moja stara karta, zaczęła działać u niej normalnie i z tego co wiem, to ma ją do dzisiaj. Jej stara, poprawnie działająca karta na moim telefonie padła po niedługim czasie (maks. miesiąc). Nie może to być wina telefonu, bo testowałem wszytko na kilku różnych. Na każdym działy się dziwne rzeczy.
Użytkownik kupa edytował ten post 22.12.2013 - 01:48