137 odpowiedzi w tym temacie

[Nairda]

Nie jestem sam : O !!

Czasami gaśnie  latarnia kiedy koło niej przechodzę, a inne np. się zaświeca...

 

Jak jestem podenerwowany, znudzony, zażenowany, albo bardzo się ciesze to kogoś laptop potrafi sie poprostu wyłączyć odrazu ipo chwili włączyć na ustawieniach awaryjnych. Często gdy przebywam koło radia znika sygnał, bądź są zakłucenia. Zdarza się też tak, że jestem np 5 metrów od radia uniose ręke i znika sygnał, opuszczam ją i znów radia gra czysto... 

 

To naprawdę jest dziwne...

[Wszystko]

bo masz słaby zasięg radia, komp ci nawala. Też jak rękę podniosę koło radia to mi gra lepiej, ale ja się tym nie podniecam.

Te gasnące latarnie zostały nawet opisane w wikipedii jako przykład magicznego myślenia

http://pl.wikipedia....

 

Większość latarni jest gaszona w godzinach rannych. Wtedy też większość ludzi idzie do roboty i przechodzą akurat obok takich latarni. Prawie wszyscy rozumieją że to zjawisko całkowicie normalne, a część dopatruje się tym, a ściślej w sobie, jakiś nadprzyrodzonych zdolności.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 06.05.2014 - 20:39

[Daniel.]

Też często gaśnie/zapala się jakaś lampa jak przechodzę koło niej, a jak ją minę to wraca do poprzedniego 'stanu'. Nie wiem, ale jakoś nigdy nie wydawało mi się to jakieś paranormalne, natomiast ciekawe na pewno i często zabawne.

[Człowiek S]

haha, wyjrzyjcie raz na jakiś czas przez okno, zobaczycie, że latarnie często gasną... nikt nie musi koło nich przechodzić... Taka natura starych latarni nowe ledowe nie mają takich funkcji A a propos radia, to przykład wybitnie wskazujący na nie wiedzę, to oczywiste, że człowiek działa jak mur na fale radiowe i gdy radio stoi w pomieszczeniu które z prawie każdej strony ma blokuje dopływ fali radiowych to gdy staniemy w jedynym miejsce dopływu je zablokujemy. Człowiek ma wymiary większe, niż długość fali powyżej kilkuset MHz, więc część z nich odbija i rozprasza a resztę pochłania.

Użytkownik Człowiek S edytował ten post 06.05.2014 - 23:38

[Moony]

haha, wyjrzyjcie raz na jakiś czas przez okno, zobaczycie, że latarnie często gasną... nikt nie musi koło nich przechodzić... Taka natura starych latarni nowe ledowe nie mają takich funkcji A a propos radia, to przykład wybitnie wskazujący na nie wiedzę, to oczywiste, że człowiek działa jak mur na fale radiowe i gdy radio stoi w pomieszczeniu które z prawie każdej strony ma blokuje dopływ fali radiowych to gdy staniemy w jedynym miejsce dopływu je zablokujemy. Człowiek ma wymiary większe, niż długość fali powyżej kilkuset MHz, więc część z nich odbija i rozprasza a resztę pochłania.

 Co racja to racja,u mnie na ulicy są ledowe i nie mam takich przygód ^^

[Smokerider]

Wczoraj będąc z kumplami na dworze zgasły nam w sumie 3 latarnie. Ciekawe zjawisko ale zapewne jest logiczne wyjaśnienie.

[sprt]

Pamiętam, że od zawsze latatnie gasły przede mną i zaraz po tym jak je minąłem to się zapalały. Z tymi innymi przypadkami to ciężko w cokolwiek uwierzyć. Zatrzymywanie zegarków, co za bzdura.  Dodam jeszcze, że z drugiej strony nie raz włączył mi się sam komputer. Działo się to najczęściej gdy nie mogłem na nim siedzieć bo musiałem się np. uczyć. Niedawno uczyłem się do matury, a tak bardzo mi się nie chciało. Po prostu chcialem sprawdzic fejsa itd. Długo nie musiałem czekać bo komputer włączył się sam, kiedy czytałem rozdział i nawet o tym nie myślałem. Może coś w tym jest !  

[Daniel.]

haha, wyjrzyjcie raz na jakiś czas przez okno, zobaczycie, że latarnie często gasną... nikt nie musi koło nich przechodzić... Taka natura starych latarni nowe ledowe nie mają takich funkcji A a propos radia, to przykład wybitnie wskazujący na nie wiedzę, to oczywiste, że człowiek działa jak mur na fale radiowe i gdy radio stoi w pomieszczeniu które z prawie każdej strony ma blokuje dopływ fali radiowych to gdy staniemy w jedynym miejsce dopływu je zablokujemy. Człowiek ma wymiary większe, niż długość fali powyżej kilkuset MHz, więc część z nich odbija i rozprasza a resztę pochłania.

Łaaał, dzięki za pomoc. A ja myślałem, że latarnie nie gasną.

Chodzi o przypadki, gdzie człowiek sobie idzie, latarnia świeci 20m przed nim i w momencie, kiedy jest się pod nią/obok niej to gaśnie, po czym przechodzisz kolejne 5m do przodu i zapala się znowu. I tak np kilka razy.

Do ciotki właśnie chodzę taką drogą usłaną latarniami i bardzo często miałem takie przypadki. Raz nawet specjalnie z siostrą dwa razy się cofaliśmy i dwa razy gasła. Nie jest to jakieś zjawisko paranormalne, ale jest to ciekawe i na pewno to nie przypadek na zasadzie "bo latarnie gasną czasami".

sprt ja mam tak z telewizorem, kładę się spać i zapominam go nastawić, a rano się budzę i jest wyłączony.

[Człowiek S]

Łaaał, dzięki za pomoc. A ja myślałem, że latarnie nie gasną.

Chodzi o przypadki, gdzie człowiek sobie idzie, latarnia świeci 20m przed nim i w momencie, kiedy jest się pod nią/obok niej to gaśnie, po czym przechodzisz kolejne 5m do przodu i zapala się znowu. I tak np kilka razy.

 

sprt ja mam tak z telewizorem, kładę się spać i zapominam go nastawić, a rano się budzę i jest wyłączony.

Jesteś jakiś niekumaty? Można się domyśleć o czym pisałem... To co teraz stwierdziłeś oznacza, że u Ciebie... ledowe nie gasną.... czytanie ze zrozumieniem, nie boli.

Standardowe lampy sodowe do zasilania potrzebują 9kv same wahania napięć mogą powodować wyłączenia oświetlenia, dodatkowo cechują się dużą awaryjnością, i przy takim napięciu na elektrodach następuje ogrzanie metalu do tego stopnia, że nie jest w stanie już świecić. A jeżeli lampa sama gaśnie i się zapala to ma czujnik podczerwieni.

Użytkownik Człowiek S edytował ten post 08.05.2014 - 17:55

[Zaciekawiony]

Zasada ogólna jest taka - lampy uliczne czasem gasną same z siebie. Nikt nie musi obok nich przechodzić, ale czasem przechodzi. Jeśli lampa zgaśnie gdy dana osoba była tuż obok, to zdarzenie to zostanie zapamiętane, jeśli zgaśnie 50 metrów przed lub 50 metrów za tą osobą, zdarzenie zniknie w mrokach niepamięci. Każdego wieczoru przechodzimy obok wielu lamp, więc po pewnym czasie nazbiera się nam dużo sytuacji "zgaśnięcia akurat gdy przechodziłem" i jeszcze więcej sytuacji zgaśnięcia daleko przed i daleko za - lecz zapamiętamy tylko te pierwsze.

Zapominanie o latarniach gasnących gdy nie jesteśmy obok prowadzi w efekcie do sytuacji, iż wydaje się nam, że latarnie gasną zawsze gdy jesteśmy w pobliżu.

[KubinToJa]

Kilka lat temu niemal codziennie zdarzało się że jedna latarnia (zawsze ta sama) wieczorem nie świeciła (kiedy inne były już zapalone) i zapalała się kiedy ja albo ktoś inny przechodził, ale nie dopatrywałbym się w takich zdarzeniach niczego paranormalnego. Przypadki się zdarzają.

[Sniper]

Ja tam nigdy z takim czymś się nie spotkałem poza 1 razem Stałem z grupką znajomych jakieś 30 metrów przez jakieś 20 minut i nagle ona zgasła i za chwilę się znów zaświeciła.Według mnie to tak jak ktoś wcześniej powiedział lampa się przegrzała, czy jakieś zwarcie się zrobiło.. nie wierzę w takie coś, może taki zbieg okolizności, że akurat jak znajdujecie się pod lampą, to się w tym momencie zwarcie jakieś robi czy coś  

[Ali]

hmmm...dołączę się do wątku, mianowicie od kilku lat dzieje się tak, że gdy przechodzę pod latarniami one niemalże zawsze gasną, komputer zresztą nawet przed chwilą sam się wyłączył po raz enty...żarówki często się przepalają itp. początkowo nie zwracałam na to uwagi, dopiero po jakimś czasie mnie zastanowiło to co się dzieje.

Jeżeli chodzi o jakieś pobudzenie emocjonalne to mogę jedynie powiedzieć że jest nadwrażliwcem i wszystko mocno przeżywam, tudzież duszę w sobie....

[pishor]

żarówki często się przepalają

 

Przepalające się żarówki to żadna sensacja - przyczyn może być co najmniej kilka, od skoków napięcia, po rodzaj żarówek i sposób ich montowania. U mnie też się przepalają i nie widzę w tym żadnej "niezwykłości".

 

komputer zresztą nawet przed chwilą sam się wyłączył po raz enty.

 

 

Ostatnio miałem takie przygody z komputerem, że  uwierzę we wszystko.

Nadal nie ma to dla mnie charakteru paranormalności, bo przyczyn może być co najmniej kilkanaście. Dlatego też nie zakładam tematu o tym zjawisku, choć nie powiem - korci mnie.

 

 

od kilku lat dzieje się tak, że gdy przechodzę pod latarniami one niemalże zawsze gasną

 

 

Ale... jak wrzucisz tutaj nagranie (a najlepiej ze dwa, trzy - z różnych dni) z tym jak "gasisz" te latarnie pod którymi przechodzisz, to uwierzę we wszystko.

I jako pierwszy będę postulował u administratora tego portalu o nadanie ci miana "elektrycznego paranormaliana".

A uwierz mi - warto, bo wiążą się z tym spore profity.

Od rangi najbardziej paranormalnego użytkownika Paranormalne.pl (tzw Paranolmariusz), przez 150 pkt reputacji hurtem, po splendor i chwałę oraz karierę medialną w telewizjach śniadaniowych (wiem, że to nie jest szał ale od czegoś trzeba zacząć).

A także wywiady, uściski dłoni, wizyty w zakładach pracy, szkołach i takie tam - jednym słowem klapa, buzia, łapa, goździk.

 

A nie powinno być z tym problemu, bo jak piszesz - gasną one NIEMALŻE ZAWSZE.

Gdybyś miała problem techniczny z tym, jak nagranie wrzucić, to chętnie pomożemy.