125 odpowiedzi w tym temacie

[Aidil]

Przecież równouprawnienie nie polega na przejmowaniu ról wynikających z specyfiki płci.
W sytuacji kiedy rozmowa schodzi do poziomu rozmów o rodzeniu dzieci i noszeniu ciężarów przestaje być przedmiotowa a staje się .... przepychanka stereotypów.

[Vaherem]

Aidil, brawo!

Myślałem, że padne jak czytałem te argumenty tutaj Beczka śmiechu. Ci źli faceci i ich wojny

Wiecie, tak generalnie to ja sobie gwiżdże na księży i feministki, niech sobie robią co chcą. najważniejsze to znaleść osobę z którą się spędzi reszte życia i będzie można siez niąnoramlnie dogadać, czego sobie i wam życze

[Meliana]

Jestem członkinią kościoła dlatego że wierzę w Boga, tego samego co wy, dlatego że byłam ochrzczona itp. Ale nie będe akceptować zasad kościoła, gdy to ludzie je zrobili, bo jest im tak wygodniej. Skoro sami twierdzicie że trzeba wierzyć dla siebie i niema znaczenia kto odprawia msżę, to co wam tam przeszkadzają kapłanki?>

[Vaherem]

Jestem członkinią kościoła dlatego że wierzę w Boga, tego samego co wy, dlatego że byłam ochrzczona itp. Ale nie będe akceptować zasad kościoła, gdy to ludzie je zrobili, bo jest im tak wygodniej. Skoro sami twierdzicie że trzeba wierzyć dla siebie i niema znaczenia kto odprawia msżę, to co wam tam przeszkadzają kapłanki

Kobiety kapłanki = dwa razy więcej kapłanów, dwa razy więcej wyciskanej z ludzi kasy, dwa razy dłużej trwajacy upadek Kościoła katolickiego.

Tak, wiem, cieknie ze mnie ateistyczny jad

Pytanie - kto widzi sprzeczność w cytowanym wyżej poście?

[snemies]

Sprzeczność jest oczywista, nie mozna nie akceptować zasad i być członkinią, powtarzam to już chyba 5 raz w tym wątku ale jakoś feministki tego nie rozumieją, ciekawe dlaczego?

[Mariush]

Cóż...
Widać, że argumenty opierające się na Piśmie Św. nie przemawiają do forumowych feministek.

Zostaje zatem tylko radykalne rozwiązanie, przejście do któregoś z kościołów feministycznych (tak, tak, to nie pomyłka!). W Polsce działa nawet jeden katolicki, a dokładnie starokatolicki. Tam feminizm sięgnął swego apogeum, nawet Bóg Ojciec wcielił się w Maryję (vel Matka Boska), a Duch Święty w tzw. "Mateczkę" Felicję Kozłowską (vel Maria Franciszka). Jedynie Jezus "jako tako" pozostał Synem Bożym. No i co najistotniejsze - kapłanek jest więcej niż kapłanów.
Tak, ogólnie to cała ich teologia jest intrygująca. Zresztą, co ja będę się rozpisywał - więcej tutaj.

[Meliana]

Już ci tłumaczę jak. Otóż tak że uważam się za członkinie kościoła z wymienionych przezemnie wyżej powodów, a nie akceptuje tych zasad, które wymyślił człowiek dla swojej wygody. Zasady kościoła katolickiego powinny być takie jak Boskie, a Bóg nie sygnalizował w żaden przekonujący sposób braku kobiet w nim, przeciwnie mówił że kościół jest dla wszystkich. Jeśli są inne to więc nie jest już kościół katolicki.

[Vaherem]

mówił że kościół jest dla wszystkich. Jeśli są inne to więc nie jest już kościół katolicki.

Kościół tak, kapłaństwo nie, jasne?
jako członkini kościoła powinnaś wiedzieć, że opiera się on na tradycji. A tradycja, jaka jest, każdy widzi.

[snemies]

Bóg nie sygnalizował w żaden przekonujący sposób braku kobiet w nim, przeciwnie mówił że kościół jest dla wszystkich. Jeśli są inne to więc nie jest już kościół katolicki.

Jeżeli nie wierzysz w to co jest w Biblii (mariush przytoczył fragmenty) to na czym sie opierasz twierdząc że Bóg coś robił czy mówił (sygnalizował??) miałaś objawiania?

I tak na marginesie, Bóg nie zakładał kościoła, nie zakładał go także Jezus, założył go Paweł z Tarsu a potężnym uczynili go rzymscy cesarze (Kościół Katolicki to kościół rzymskokatolicki jak wiesz) mogłabyś się trochę dowiedzieć nt historii kościoła, przeczytać Biblię to może dyskusja byłaby bardziej rzeczowa, chociaż nie sądzę bo mając wiedzę nie pisałabyś takich bzdur

[judas666]

Gdyby chodziło Ci tylko o wiarę, to olałabyś kościół i po prostu wierzyła.

[Aidil]

Jesteśmy stadni. Za czasów Jezusa ewolucja człowieka była na poziomie człowieka plemiennego.
Więc potrzebny był król - wódz - przedstawiciel prawa. Oraz ten kto wskaże drogę dla rozwoju ducha - kapłan - szaman.
Na drodze ewolucji człowiek stał się samodzielny. Potrafi samodzielnie zadać i znaleźć odpowiedź. Coraz rzadziej wiedza oparta jest tylko na wierze... szukamy odpowiedzi i chcemy ją dotknąć i zrozumieć. Samodzielnie przeżyć.
Samodzielnie spotkać się z Bogiem. Pośrednicy przestali być wystarczający. Upadają autorytety te które miały wskazywać - prawo i te które miały wskazywać drogę do rozwoju duchowego. Upadek autorytetów - starego systemu pozwala się wyzwolić. Człowiek stał sie samodzielnie myśląca jednostką. Sam dostrzega kiedy i kto go wykorzystuje. Posiada wystarczająco rozwinięty umysł analityczny. Samodzielny nie oznacza samotny. Nadal poszukuje często poszukuje będąc w grupie. Przecież rozwijamy się w rożnym tempie i w rożnych kierunkach. KK w tej postaci upadnie, ponieważ człowiek ewolucyjnie go wyprzedził. Oczywiście ewolucja nie przebiega liniowo.

[SylwiaAroni]

Źle się wypowiedziałem z tymi wojnami. Kobiety powinny być zmuszane do walki na froncie jak zmuszani są mężczyźni. Albo mężczyźni powinni iść do wojska zupełnie dobrowolnie.

Zmuszane? zmuszane to uczestniczenia na wojnach i cierpienie na nich? Kiedy to nie kobiety je wymyśliły tylko faceci i chcecie nas do tego zmuszać? Kobiety nie tworzą takiego gówna jak wojna, sami je tworzycie i sami na nich cierpicie choć niestety to kobiety niewinne najwięcej na tym cierpią, gwałty itp. Nie narzekajcie na to co sami sobie sprawiacie. A nas za to nie obwiniajcie.

[judas666]

To nie faceci wymyślają wojny tylko ludzie u władzy, nie demonizuj. A skąd wiesz, że żona Binladena nie namówiła go na ataki terrorystyczne na Amerykę? Wg. Ciebie przymusowa służba wojskowa dla facetów jest ok?

[Aidil]

Każdy kraj dąży do tego aby wojsko było zawodowe. Jeśli ktoś ma naturę wojownika pewnie sie tam zrealizuje. Co ma do tego płeć ? i równouprawnienie ?

[Alpha lyr]

Argument z wojną jest głupi, każdy przecież wie że surowo karane jest strzelanie do cywilów. Nawet wojska niemieckie w czasie II WS nie gwałciły polskich kobiet bo to dla nich jak zbrukanie.