A czy ja gdzieś temu zaprzeczam? Czy w ogóle ktokolwiek temu zaprzecza? Przecież nawet KK tego nie robi...A biblia ma wątki sumeryjskie i temu nie zaprzeczysz.
Przyp. o Adamie i Ewie, Arka Noego przykładowo.
A Ty zapoznaj się nieco z czymś, co się zowie MECHANIKA NIEBIESKA. Może wtedy zrozumiesz, że ciała niebieskie nie przylatują sobie ot tak, nie wiadomo skąd i ot tak, wchodzą sobie na stabilną orbitę wokółsłoneczną. Zresztą, analiza dynamiki orbit dość jasno wskazuje, iż obiekty pozaneptunowe (Trans-Neptunian Objects - TNO), o których tu mowa, krążyły u zarania swoich dziejów po orbitach znajdujących się bliżej Słońca. Ponadto spora część obiektów TNO wykazuje rezonanse orbitalne z Neptunem, a takie zależności nie powstają w kilka tysięcy lat (10-20 obiegów wokół Słońca), ale potrzeba na to wielu milionów lat i tysięcy obiegów. Symulacja wsteczna orbit (cofnięcie się o kilka tysięcy lat wstecz, o kilkanaście obiegów nie stanowi żadnego problemu) także nie wskazuje na żadne fantastyczne scenariusze będące udziałem tych ciał.A Mariushku nie bierzesz możliwości pojawienia się nowych ciał w naszym układzie lub w jego okolicach po upadku cywilizacji sumeru?? Rusz banią wreszcie.
Czytałeś w ogóle "Dwunastą Planetę"? Wnioskując z tego co piszesz, to chyba nie. Poniżej masz "wyjaśnienie" Sitchina. Wskaż mi, gdzie w nim mamy jasne i klarowne uzasadnienie tego, iż Pluton to na pewno jest GAGA:To ja Ci banalnie odpowiem. Opis Gagi.
"Była jeszcze jedna planeta zaliczana do planet zewnętrznych, ta którą nazywamy Plutonem. „Epos o stworzeniu" określił już Anu jako ,,pierworodnego Anszara", dając do zrozumienia, że był jeszcze inny bóg planetarny „zrodzony" z Anszara/Saturna. Epos odrabia zaległości odnośnie tego niebiańskiego bóstwa później, gdy relacjonuje o tym, jak Anszar wysyła swojego posłańca GAGA w różnych misjach do innych planet. Pod względem funkcji i postury Gaga odpowiada Mummu, posłańcowi Apsu; przywodzi to na myśl liczne podobieństwa między Merkurym a Plutonem. Gaga był zatem Plutonem; jednakże Sumerowie umieszczali Plutona na swojej mapie nieba nie za Neptunem, lecz w pobliżu Saturna; był bowiem posłańcem Saturna, czyli jego satelitą.".
Ja w tym powyższym tekście widzę tylko odgórne uznanie sobie przez Sitchina równości Pluton = GAGA i dopasowanie do tego całej astrofizycznej, nie mającej żadnego potwierdzenia w faktach reszty (Pluton jako satelita Saturna, jego liczne podobieństwa do Merkurego - ciekawe jakie? Jedyne co mi przychodzi do głowy to kulistość tych obiektów )
Próbujesz mnie dyskredytować poprzez dyskredytowanie moich potencjalnych rozmówców. Bardzo brzydka zagrywka. Gwoli ścisłości, na forum przeważa młodzież (raczej starsza) i młodzi dorośli ludzie, którzy prezentują bardzo szerokie spektrum poglądów. I wbrew pozorom ze sporą częścią tych osób można bardzo konstruktywnie podyskutować (z Tobą jest to wyjątkowo trudne, czasem wręcz niemożliwe). A dzieci tu raczej niewiele.Bo szanujący się fizyk nie siedziałby na forum dla dzieci.
Sorki, ale jesteś dla mnie mało wiarygodny.
Przy okazji: Czym wg Ciebie powinien, a czym nie powinien zajmować się "szanujący się fizyk"? Pytam, bo zdaję się, że masz jakąś szerszą wiedzę w tym zakresie.
A to już przedstawić się w pierwszym poście na forum nie można? Czy jest jakiś zakaz prezentowania swoich zainteresowań i tego, czym mam tutaj zamiar się zajmować?Po trzecie Mariush już na wstępie podkreślił kim to on nie jest.
---------------
To chyba nic zaskakującego. W końcu Ty, znawca wszelakich tajemnic Wszechświata, rozgryzł już chyba wszystko. A może nawet więcej...Natomiast Mariush - w chwili obecnaj mogę oznajmić że Cię rozgryzłem. Twoje zaciekłe bronienie ludziom dostępu do prawdy nic już nie da! Teraz informacje latają w powietrzu, prawda wychodzi na światło! Mam nadzieję że opłacało się służyć imperium i cieszyłeś się tym czasem...
Widzę, że skończyły Ci się argumenty. Szkoda...
Liczyłem, że bardziej konkretnie odniesiesz do mojej wypowiedzi, a tu nic - pusta retoryka.
Proponowałbym jeszcze postawić tarota. Tak dla pewności...drodzy forumowicze proponuję ekperyment - porównajmy aury Mariusha i moją, przekonacie się wtedy łatwo kto ma w sobie światło i prawdę, a kto służy ciemnej stronie
Pozdrawiam