-Kto pierwszy zaatakował?
Gruzja
-Kto atakuje cele cywilne?
Obie strony.
Przez ostatnie kilkanaście dni (przed wybuchem wojny) Gruzja i Gruziński kontyngent sił pokojowych znajdujących się na terenie Osetii były ostrzeliwane przez Poł. Osetię. Przy czym Osetyńczycy podejmują takie działania przynajmniej za zgodą Moskwy, jeżeli nie na jej polecenie. W tej sytuacji twierdzenie, że Agresorem jest Gruzja jest nieprawdą.
Zapytam jeszcze raz, jeżeli retorsja w opisanej powyżej sytuacji nie jest usprawiedliwionym działaniem o charakterze zbrojnym, no to co właściwie nim jest?
Poza tym Rosjanie atakują cele czysto cywilne i położone w oddaleniu od linii frontu i kierunku natarcia sił rosyjskich (tzn. ich bombardowania nie da się uzasadnić działaniami zbrojnymi w ramach "zaprowadzania pokoju"). Rosjanie usiłowali zbombardować rurociąg Baku-Tbilisi-Ceyhan (umożliwiający transportowanie ropy naftowej z basenu Morza Kaspijskiego do Europy z pominięciem Rosji), zbombardowali port Poti i znajdujące się w nim tankowce, zbombardowali międzynarodowe lotnisko w Tbilisi. Cel jest oczywisty, zniszczyć infrastrukturę cywilną umożliwiającą Gruzji funkcjonowanie i niezależność od Rosji.
W dodatku obecnie, gdy Gruzja ogłosiła, że chce zaprzestać walk "zaprowadzanie pokoju" wymaga ze strony Rosjan dalszych bombardowań Gruzińskich miast i wkroczenia wojskiem na terytorium Gruzji. Czy patrząc na takie postępowanie można mieć jeszcze jakieś wątpliwości?
A od siebie chcę dodać, że przed chwilą rozmawiałam z rodziną z Osetii Północnej. Gruzini pierwsi zaatakowali cywilów w Południowej Osetii. Zrobili to pod osłoną nocy. Jeśli chcecie pomóc ofiarom, roześlijcie tą wiadomość gdzie się da. Moi przyjaciele bardzo o to proszą.
To spontaniczne? A może to słynne ekipy Putina od internetowego pijaru? Putin był prekursorem takiej działalności, za jego kadencji nie było forum internetowego na którym nie działałby oddelegowany na nie klakier

Radzę podchodzić do takich "rewelacji" z rosyjskiego internetu ostrożnie
Ja dla odmiany natrafiłem na cos takiego, przy czym tekst jest z polskiego forum, po polsku i jakoś mi sie nie chce wierzyć, żeby Gruzini mieli teraz czas na rozsyłanie w polskim internecie swojej propagandy:
Mieszkalem 15 lat w Polsce. Jestem Gruzinem, jestem teraz w Tbilisi i sledze wszystko co sie dzieje. Moj temat to - prawda, bo powiem wam cala prawde jaka ona jest. Miller - jest albo nieukiem, albo wogole nie interesuje sie politika albo jest czlowiekiem kremla.
Nasi wojska nawowylali 6 dni do calego swiata, zeby swiat zwrocil uwage na to, ze jestesmy caly czas obstrzeliwani przez separatystow (nasza strona sil pokojowych). Ale wszyscy sie skupili na rozmowach i na krytykowaniu Rosji, czekajac az cos samo soba sie zmieni. Tym czasem Gruzja tez zaczela oddawac strzaly i odpowiadac separatysta ogniem. Potym na 2 dni zatrzymalismy ogien i byl rozkaz od Saakashvili, zeby nie strzelac jak by bardzo do nas nie strelali. Byl ultimatum,ze 2 dni maja separatysci zeby zlozyc bron, i bedzie zastosowana amnestia co do nikh, ze nikt nie poniesie kare. Ale oni jeszcze bardzej zaczeli strelac i nacierac...jak wy byscie postapili? I wtedy, kiedy stracilismy ludzi i nie bylo innego wyjscia, ruszilismy na Cchinwali.
Jeszcze miesiace temu, byly wywiady z Osetii i z poblizu lezacych regionow. Ludzie tam byli nekani przez rezym Kokojty i przez separatystow, oni nie dawali normalnym ludziam mozliwosci normalnie zyc. I to my jestesmy agresorami? Tyle czasu nawowywalismy miedzynarodowe sily zeby sie wtroczyli i pomogli nam w negocjacjach i to oni dopuscili do tego. Stany, jasne nas spredali. GRuzini byli 3 najmocniejszym kontyngentem w Iraku, staralismy sie bronic prawdy, tam gdzie bylo trzeba, a teraz stany tylko sa "oburzeni" zachowaniem kremla.... Ale czy przegaralismy czy wygralismy, Polacy pokazali ze potrafia wesprzec inny chrzescianski, prawy, pokrzywdzony narod. Nie mielismy innego wyjscia...Pomyslcie o tym co napisalem.
Źródło:
http://wiadomosci.on...78,0,forum.html