655 odpowiedzi w tym temacie

[gomp]

Dobrze, już teraz abstrakując od tego kto sprowokował wojne to odnoszę wrażenie że Rosja gra światu na nosie. Teoretycznie mamy pokój, praktycznie niszczą porty i strzelają do dziennikarzy... Najlepszy kabaret to jak ,,prezio" Rosji przyjął przywódców Oseti i Abchazji... No cóż to prawie jak wtedy gdy nasz geniusz dyplomacji Anna Fotyga miała spotkanie z władzami Naddniestrza . Nasuwa się tu taka refleksja czy Rosjan w ogóle obchodzą międzynarodowe reguły i zasady życia w społeczności międzynarodowej? Bo jak narazie to widze otwarte dążenie do konfliktu z Zachodem, taką próbe resteuracji ,,Zimnej wojny" . Być może faktycznie jest tak że Rosja bijąc słabszego chce pokazać ze jest mocarstwem, bo można powiedzieć że operacja wojskowa w Gruzji jest prowadzona nie udolnie. Operacja która przy takiej przewadze powinna trwać góra pare dni ciągnie się w nieskończoność. Tak naprawde to przecież jest milion lepszych sposobów aby rozpocząć wojnę niż spektakularne gormadzenie armi na granicach... Tutaj można było użyć desantu z morza lub spadochronowego i dzisiaj by Gruzji nie było. Także być może neosowieta Putin nie ma strategicznego (głównego) celu w podbijaniu Gruzji, a raczej w zaostrzeniu relacji z UE i NATO które mając do tej pory względnie spokojne relacje z Kremlem hasały po ich strefie wpływu do woli, najpierw przyjecie krajów byłego bloku wschodniego do NATO, potem Polski, Czech, Słowacji, Węgier i krajów bałtyckich do UE, następnie Rumuni i Bułgarii. Później przecież rewolucja na Ukrainie, a teraz aspiracje Gruzji. Człowiek który chce odrodzenia dawnej potęgi radzieckiej nie może sobie na to pozwalać i w tym momencie chce pokazać kto jest ,,gozu" ;d

[Khorin]

Tbilisi: Rosja nie wycofuje się z Gruzji?

Rosja zaczęła wycofywać swoje oddziały ze strefy konfliktu w Gruzji na podstawie porozumienia rozejmowego wynegocjowanego przez Francję - twierdzi zastępca szefa rosyjskiego sztabu generalnego generał Anatolij Nogowicyn. Gruzja kolejny raz zaprzecza.

Rano dpa, powołując się na rosyjską agencję RIA-Nowosti, podała, że pierwszy konwój wyruszył już ze stolicy Osetii Południowej Cchinwali w kierunku Władykaukazu w Osetii Północnej.

Oznak wycofywania rosyjskich wojsk ze terytorium Gruzji nie dostrzegło wówczas gruzińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Również agencja AFP kilka godzin temu twierdziła, że rosyjskie wojsko nadal kontroluje główny wjazd do gruzińskiego miasta Gori. Dwóch rosyjskich żołnierzy na posterunku kontrolnym, oddalonym o dwa km od Gori nie pozwoliło dziennikarzom wjechać na drogę prowadzącą do tego miasta. Korespondent AFP relacjonuje, że widział na drodze prowadzącej z Igoeti do Gori niewielkie rosyjskie siły wojskowe.

Później szef gruzińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander (Kacha) Lomaja zdementował oświadczenie zastępcy szefa rosyjskiego sztabu generalnego, że Rosja rozpoczęła wycofywanie swoich wojsk z Gruzji.

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zapowiedział w niedzielę, że w poniedziałek w południe rosyjskie siły zaczną wycofywać się z Gruzji. Jest to jeden z warunków porozumienia rozejmowego między Moskwą a Tbilisi.

[Y2K12]

Te słowa kieruję do Tatika, Aidil i wszystkich, którzy zamierzają się między sobą kłócić.

Jesteście w błędzie jeśli myślicie, że polityka polega na zwykłym politykowaniu i wymianie uprzejmości. Wiecie czym się polityka z dziś różni od polityki z uprzednich wieków... krawatami. ;/ Aidil jeśli myślisz o spokojnym śnie to lepiej wyprowadź się z Polski, bo tu go możesz wkrótce nie zaznać. Mówisz, że USA ucieknie jak się niedźwiedź rozsierdzi i masz rację, ale wiedz też, że nikt nikomu nie pomoże. Dzieci ONZ, NATO i ten cały bajzel funkcjonuje dzięki pieniądzom USA i nikt i nic się nie ruszy jeżeli USA tak nie będzie chciało. Rosja jest osaczona, a USA chce wieźć prym na arenie międzynarodowej i chce zniszczyć Rosję i każde inne ewentualne zagrożenie, tak żeby nas wszystkich wepchnąć pod swój obcas.
Ponadto nie chce mi się słuchać kto kłamię i kogo ochrania, bo wiem że kłamią obie strony, tylko jedna bardziej a jedna mnie, a ochraniają swoje tyłki. Halooooo to jest WOJNA!! Tutaj wszystkie chwyty są dozwolone, rosyjskie bomby kasetowe też są dozwolone, tak samo gruzińskie mordy i osetyjskie gwałty.
Aidil napisałaś, że jeśli jeden zacznie grozić pięścią to dojdzie do rękoczynów, racja, ale wiedz że jeżeli jeden się WYPNIE to reszta go WYRUCHA. Może wpadł, któryś z malkonetentów na sposób jak wynieść Polskę z Europy, bo innego sposobu na uniknięcie zamieszania nie ma. Jak ma być dym to lepiej być po stronie silniejszych i to właśnie robi Polska. I nie ma tu różnicy czy przyspieszymy konflikt czy nie i nie ma tu różnicy czy zginiemy w nim czy nie, bo jak zginiesz to będzie Ci to wisiało co się tu na ziemi dzieje, a jak przeżyjesz to przynajmniej sprawa będzie rozwiązana. Ja sobie zawsze w chwilach wątpliwości myślę, że należy spojrzeć na historię ludzkości, bo wtedy widać jak na dłoni nieuchronność naszego samounicestwienia. Pomyślcie, że nową lepszą rzeczywistość mogą zbudować tylko odnowieni ludzie, a wojna to swoiste katharsis i nie ma tu różnicy czy planeta będzie skażona czy nie, jak ktokolwiek przeżyje to coś wymyśli .

Dlatego, proszę spójrzcie czasami z szerszego planu na pewne sprawy, bo tak przez całe pokolenia będziemy małymi, kłócącymi się między sobą polaczkami. Niektóre wydarzenia muszą nastąpić, pozwólmy im się dopełnić i dostosujmy się.

[crono5]

http://wiadomosci.wp...s...4&_ticrsn=3


Rosyjskie czołgi staranowały posterunek gruzińskiej policji w miejscowości Igoeti, niszcząc samochody - poinformował rzecznik gruzińskiego MSW Szota Utiaszwili.

Zdjęcia z miejsca zdarzenia pokazała gruzińska telewizja Rustawi-2. Według rzecznika incydent wydarzył się ok. godz. 17.30 czasu lokalnego (15.30 czasu warszawskiego).


Rosyjskie czołgi zniszczyły samochody należące do gruzińskiej policji, gdy funkcjonariusze zapytali żołnierzy, co robią tak daleko na gruzińskim terytorium - oświadczył Utiaszwili. Igoeti leży kilkadziesiąt kilometrów od Tbilisi, na drodze między Gori a stolicą.

Rosyjscy żołnierze odpowiedzieli: "robimy, co chcemy" - dodał rzecznik.

W poniedziałek Rosja miała rozpocząć wycofywanie swoich oddziałów ze strefy konfliktu w Gruzji.

[Khorin]

Rosja rozmieściła wyrzutnie rakiet w Osetii Południowej

Rosja rozmieściła w Osetii Południowej kilka wyrzutni taktycznych rakiet balistycznych Toczka (oznaczenie zachodnie SS-21), przez co stolica Gruzji Tbilisi znalazła się w ich zasięgu - poinformował dziennik "New York Times".

Powołując się na amerykańskich przedstawicieli służb wywiadowczych, którzy zastrzegli swoją anonimowość, amerykański dziennik pisze, że wyrzutnie umieszczono na północ od stolicy Osetii Południowej, Cchinwali.


Doniesienia o przesunięciu rakiet Toczka do Gruzji zdementował zastępca szefa rosyjskiego sztabu generalnego, generał Anatolij Nogowicyn.

Mimo porozumienia o zawieszeniu broni rosyjskie czołgi i żołnierze znajdowały się w niedzielę nadal w Gruzji, gdzie "umacniały" swe pozycje w pobliżu Tbilisi - twierdzi rząd gruziński.

Według "NYT", który powołuje się na przedstawicieli państw zachodnich, elitarne oddziały rosyjskie zajmują pozycje w regionie lub szykują się do tego.

Ruchy te są postrzegane przez Pentagon jako demonstracja siły, która ma zrodzić w niektórych członkach NATO wątpliwości co do tego, czy Gruzja powinna zostać przyjęta do sojuszu, nie zaś jako zapowiedź ataku na Tbilisi.

Jak przypomina "NYT", 8 sierpnia prezydent George W. Bush został poinformowany przez swych doradców do spraw bezpieczeństwa, iż na Gruzję wystrzelono dwie rakiety SS-21. Jedna z nich uderzyła w samochód policyjny przed komisariatem w nadmorskim mieście Poti. Rakiety te wystartowały jednak z terytorium rosyjskiego.

Według nowojorskiego dziennika, w ostatnich dniach samobieżne wyrzutnie pocisków Toczka oraz pojazdy zaopatrzenia technicznego wjechały przez kaukaski tunel drogowy Roki z rosyjskiej Osetii Północnej do Osetii Południowej, zajmując stanowiska około 15 kilometrów na północ od Cchinwali. W ten sposób w ich zasięgu znalazła się większość obszaru Gruzji, w tym Tbilisi i drugie największe miasto kraju Kutaisi.

Występując na konferencji prasowej w Moskwie gen. Nogowicyn zdecydowanie temu zaprzeczył. Według niego, "nie istnieje żadna potrzeba" zmiany dyslokacji tych pocisków, a informacje o ich umieszczeniu w Osetii Południowej "stanowią taką samą dezinformację jak ta, która dotyczyła wykorzystania w trakcie działań bojowych najnowszego kompleksu (taktycznych rakiet balistycznych) Iskander".

Rakiet SS-21 użyto bojowo już w czasie konfliktu czeczeńskiego. 21 października 1999 roku dwa takie pociski, wystrzelone z Mozdoku w Osetii Północnej, uderzyły w targowisko oraz w oddział położniczy szpitala w Groznym, zabijając łącznie co najmniej 143 osoby.

Pocisk Toczka ma maksymalny zasięg 120 kilometrów. Jego wyrzutnię stanowi trzyosiowy kołowy pojazd terenowy. Rakieta przenosić może konwencjonalną głowicę odłamkowo-burzącą, zestaw ładunków kasetowych lub głowicę nuklearną.

Nie wygląda to na koniec konfliktu... Moim zdaniem UE powinna interweniować. Rosja czuje się bezkarnie i pustoszy Gruzję.

EDIT:
Rosja tylko czekała na byle pretekst by zaatakować Gruzję. Powiedzmy sobie szczerze Rosja dopięła swego. Gruzja jest bardzo zniszczona i miasta są kontrolowane przez Rosjan. UE i USA trochę im tylko przeszkodzili.

[Ejael]

Te niby "gruzińskie mordy" na Osetyńcach okazują się typowymi ruskimi kłamstwami: http://wiadomosci.ga...oludniowej.html

[kuki]

"Rosja: USA, Kanada i Polska szykują inwazję na Morze Czarne"

Zastępca szefa rosyjskiego Sztabu Generalnego generał Anatolij Nogowicyn powiedział, że rosyjscy wojskowi dysponują informacją, że okręty USA, Kanady i Polski planują wpłynięcie na Morze Czarne przed końcem sierpnia.
- Z naszych danych wynika, że przed końcem sierpnia wpłynięcie na Morze Czarne planują okręty wojenne USA, Kanady i Polski - oznajmił Nogowicyn na briefingu w Moskwie.

źródło:http://wiadomosci.onet.pl/1809782,12,item.html


Buehehehehe kolejna nieudana rosyjska prowokacja. Polskie okręty wojenne dobry żart chyba tam wpłyną żeby je zezłomować, ostatnio mówili w TV, że w 2015 polska flota będzie dysponowała tylko 3 okrętami zdolnymi do prowadzenia działań wojennych reszta musi iść na złom. W razie ataku z morza jesteśmy w stanie się bronic przez około 1 dzień.

źródło:http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article214738/Polska_marynarka_wojenna_poszla_na_dno.html

Także drodzy Rosjanie, może we flote USA bym jeszcze uwierzył ale co do Polskiej to chyba miał byc to jakiś żart. Nawet smieszny bo az się uśmiałem

[FraBle]

Polska flota? Chyba nasi wioślarze tam popłyną

[Rukius]

Bez przesady, troche pływającego złomu mamy, ale jakoś nie widzę interwencji Polskiej Marynarki Wojennej
chyba że USA narobi szumu na początek a potem Polska wyśle swoją piechotę.

[maribot]

Pomijając fakt, że jak by mieli takie informacje to zamiast je podawać do wiadomości publicznej poczekali by na to wydarzenie i wtedy dopiero poinformowali.

[gomp]

Jak już tak mówimy o możliwościach obronnych przy ewentualnym desancie to jak najbardziej można takowy odeprzeć bez używania floty, wystarczy piechota i lotnictwo
Ta rosysjka prowokacja to jakieś jaja są bo po pierwsze gdyby tak było to cały świat by już o tym huczał, a po drugie tak gadać to sobie i ja moge Może niech pokażą jakieś zdjęcia czy cokolwiek co by potwierdziło nam realne ruchy flot ww krajów.

Ehh... W Putinlandzie propaganda idzie w najlepsze jak za czasów przed Gorbaczowem Przymajmniej świat może zobaczyć jakimi bajkami są karmieni Rosjanie... Swoją drogą to przypomina mi to sytuacje kiedy Łukaszenko ogłosił że Polska i Ukraina napadły na Białoruś, ale z rosyjską pomocą zostaliśmy odparci
Az trudno uwierzyć że to co mi wydaje się śmieszne dla milionów jest w 100% wiarygodne...

[rhade]

odnośnie tej "floty inwazyjnej"

Polski okręt na Morzu Czarnym

Przedstawiciele sztabu generalnego SZ Rosji poinformowali, że jeszcze w sierpniu na Morzu Czarnym pojawią się amerykańskie, kanadyjskie i polskie okręty.

Informację przekazał zastępca szefa sztabu, Anatolij Nogowicyn. Według źródeł polskich nie chodzi jednak o specjalną akcję związaną z kryzysem gruzińskim, a rutynowy rejs grupy, w skład której wchodzi ORP Generał Kazimierz Pułaski.

Fregata rakietowa ORP Generał Kazimierz Pułaski wyszła w morze 16 lipca z Gdyni. Od początku sierpnia jest w składzie natowskiego zespołu SNMG1 (Standing NATO Maritime Group 1), który w ramach operacji Active Endeavour pełni zadania patrolowe i monitorujące na Morzu Śródziemnym. Operacja NATO na Morzu Śródziemnym jest prowadzona nieprzerwanie od 2001. W skład międzynarodowych zespołów wchodzą okręty nawodne oraz podwodne a także lotnictwo morskie krajów NATO, państw basenu Morza Śródziemnego, a także Rosji.

Planowanie każdej zmiany operacji odbywa się z rocznym wyprzedzeniem, akceptacja planów operacyjnych przez państwa delegujące siły odbywa się kilka miesięcy wcześniej.

Plan rejsu obecnego zespołu przewiduje wejście do rumuńskiego portu Konstanca nad Morzem Czarnym.

źródło www.altair.com.pl

[Khorin]

Rosja ostrzega NATO

Kolejny raz Rosja pokazuje, że jest nie godna zaufania. Groźby Rosji są po prostu śmieszne. Grożą już wszystkim.
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Aleksandr Gruszko ostrzegł, że jeśli NATO będzie próbowało - jako to określił - osłaniać Gruzję, to we współpracy Moskwy z Sojuszem mogą powstać problemy.

Gruszko, który w MSZ Federacji Rosyjskiej odpowiada za relacje z NATO, powiedział to w wywiadzie dla dziennika "Wriemia Nowostiej", komentując odbywające się w tym dniu w Brukseli nadzwyczajne posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej na szczeblu szefów dyplomacji, poświęcone sytuacji w Gruzji.

Dyplomata podkreślił, że "Rosja uczciwie wywiązuje się ze wszystkich zobowiązań w ramach swojego partnerstwa z Sojuszem".

"Kontynuujemy pomoc w Afganistanie, udostępniamy trasy tranzytowe, współdziałamy w sferze zwalczania terroryzmu i przeciwdziałaniu rozprzestrzeniania broni masowego rażenia" - wyliczył Gruszko.

Rosyjski wiceminister oświadczył też, że Rosja nadal występuje przeciwko rozszerzeniu NATO na Wschód.

"Taka polityka prowadzi w ślepy zaułek. Tragedia na Kaukazie dowodzi, że polityka zbliżenia z Sojuszem w wykonaniu Saakaszwilego miała drugą stronę - politykę +prostych decyzji+, politykę wojny" - powiedział Gruszko.

Wiceszef MSZ Rosji oznajmił też, że nie wyobraża sobie, aby Gruzja mogła zostać włączona do Planu na rzecz członkostwa w NATO (MAP).

Gruszko skrytykował także sekretarza generalnego NATO Jaapa de Hoopa Scheffera za jego oświadczenie w sprawie sytuacji w Gruzji.

"Niestety nie usłyszeliśmy ani jednego słowa potępienia agresji, czystek etnicznych i zbrodni wojennych popełnionych w Osetii Południowej przez pana Saakszwilego" - wskazał.

Również ambasador Rosji przy Sojuszu Dmitrij Rogozin ostrzegł, że w wypadku dalszego zbliżenia NATO i Gruzji w stosunkach Moskwy z Sojuszem nastąpią poważne zmiany.

"Jak poważne, zależy od NATO- owców" - oznajmił Rogozin w wywiadzie dla dziennika "Izwiestija".

Rosyjski ambasador wyraził przypuszczenie, że rozmowy ministrów spraw zagranicznych krajów Sojuszu będą "bardzo ciężkie".

"Niewątpliwie ciężkie będą też nasze rozmowy z nimi, jeśli nie uznają faktu agresji ze strony Saakaszwilego i naszego prawa do samoobrony w zgodzie z artykułem 51. Karty Narodów Zjednoczonych" - zapowiedział Rogozin.

Dyplomata zaznaczył, że "w takim wypadku Moskwa nie będzie czekała na rewizję programów współpracy z Rosją". "Nas też brałby wstręt, gdybyśmy musieli współpracować z ludźmi, którzy w krytycznym dla nas momencie stanęli po stronie agresora" - oświadczył Rogozin.

"A jeśli zostanie zakomunikowane, że Tbilisi nadal jest oczekiwane w NATO, to dla nas zabrzmi to tak samo groźnie, jak perspektywa przyjęcia do Sojuszu hitlerowskich Niemiec" - dodał rosyjski ambasador.

Jaap de Hoop Scheffer oznajmił 12 sierpnia, po posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej na szczeblu ambasadorów, że Rosja i Gruzja muszą powrócić do status quo sprzed wybuchu konfliktu wokół Osetii Południowej. Z całą stanowczością opowiedział się też za respektowaniem suwerenności i terytorialnej integralności Gruzji.

Spotkanie szefów dyplomacji państw Sojuszu zostało zwołane z inicjatywy USA. Ministrowie omówią relacje z Rosją i rodzaje pomocy dla Gruzji. Oczekuje się, że zapewnią o poparciu dla Tbilisi i ponowią obietnicę przyszłego członkostwa Gruzji w NATO.

[DrGreenthumb]

a moze by tak maly desant na Moskwe co by im krew ostudzic?