1_)
Z góry sorka za błędy ale word się nie włącza.
2_) Chciałabym nauczyć się leczyć. Leczyć ludzi którzy mają alergie, oraz tych, którzy mają raka. Oprucz tego chciała bym czytać w myślach ( mało realne, ale kiedyś, miałam ehm... przebłysk, spojżałam na psa, prosto w oczy, on patrzył w moje, przez pare minut, nie mogłam się ruszyć w pewnym momencie usłyszałam "Pan mnie pogłaskał, widziałaś?" ) i jeszcze żeby roślinki żeby wiecie, roślinki no ten (jak to się?...) tele coś tam... no żeby rosły, żeby był las, puszcza, zwierzeta.
3_) po waszych opowiadaniach o opętaniach ciarki mnie przechodzą, ja nie mam anioła, jestem płochliwa... spier*alam gdzie pieprz rośnie (pod kołdre) jak usłysze przeciąg (łu u u u u u ... łuuuuuuuuuuu ł u....) Ja niechce źle, ja chce się nauczyć białej magi, siedze przy sadzonkach i godzinami myśle : urośnij... urooośnij.... Ale ja się demonom narażać nie chce... Z waszych wypowiedzi wnioskuje że byle medytacja wpędza w opętanie...
4_) O i co do "zadu konia" to była prawdziwa historia?
ariel: i to że się tobie word nie włącza ma niby usprawiedliwić twoje lenistwo i brak chęci do zachowania zasad ortografii? Lenistwo nie jest usprawiedliwieniem czegokolwiek.