Terroryści: ataki na Polaków w Iraku to odwet za torturyDwa zbrojne ugrupowania szyickie zadeklarowały swą odpowiedzialność za zamachy na polskie cele w Iraku, motywując te ataki rzekomym torturowaniem Irakijczyków przez polskich żołnierzy.- Nie ma pewności, że oświadczenie szyickich ugrupowań, które przyznały się do zamachów na polskie cele w Iraku jest prawdziwe, ale jeśli byłoby prawdziwe to potwierdziłoby tezę, że terroryści chcą wykorzystać nadchodzące wybory, by wywrzeć na nas presję - powiedział rzecznik MON Jarosław Rybak.
- Mamy nadzieję, że żadne siły polityczne w kraju nie będą chciały wykorzystać tej sprawy w kampanii. Im więcej dyskusji na ten temat, tym większe niebezpieczeństwo dla naszych żołnierzy - podkreślił rzecznik resortu obrony. - Opinia publiczna wie, które ugrupowania są za pozostawieniem wojsk w Iraku, które za ich wycofaniem. Naprawdę nie ma potrzeby poruszania tej kwestii - dodał.
Dwa zbrojne ugrupowania szyickie zadeklarowały w niedzielę swą odpowiedzialność za zamach bombowy na polskiego ambasadora i inne ataki na Polaków, motywując je rzekomym torturowaniem Irakijczyków przez polskich żołnierzy.
Deklarację taką złożyły w nagraniu wideo, udostępnionym telewizji Reutera, nieznane dotąd Brygady Imama Husajna i Imama Musy al- Kadimiego. Ataki miały być dla Polski ostrzeżeniem, że utrzymując swe wojska w Iraku "utonie w bagnie, tak jak Wielka Brytania".
Na filmie widać czterech zamaskowanych uzbrojonych mężczyzn, przy czym jeden z nich trzyma rakietowy granatnik przeciwpancerny. Za nimi umieszczono czarne sztandary z wypisanymi po arabsku nazwami ich ugrupowań.
- Ataki są jasnym przesłaniem dla Polski - opuśćcie Irak, zanim utoniecie w jego bagnie, tak jak stało się to z Wielką Brytanią - odczytał z kartki jeden z mężczyzn. Sformułowanie to nawiązuje do decyzji Londynu o zmniejszeniu wiosną przyszłego roku brytyjskiego kontyngentu wojskowego w Iraku o połowę.
- Chcemy powiedzieć Polsce, że wszystkie jej interesy w Iraku staną się celem naszego oporu, w tym dyplomaci, firmy i wojsko. Czynimy wyjątek tylko dla dziennikarzy. Ataki są naturalną reakcją na to, co polskie wojsko robi w Diwanii, od zabijania po aresztowania i torturowanie ludzi w Diwanii - głosi odczytane na filmie oświadczenie.
Odwołuje się także do historii Polski, dodając: wiemy, że byliście pod okupacją, i o tym, jak bardzo cierpieliście, pamiętajcie, jak bardzo cierpieliście.
3 października w zamachu w Bagdadzie na konwój z polskim ambasadorem Edwardem Pietrzykiem zginął funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu Bartosz Orzechowski. Dyplomata i kilku innych ochroniarzy BOR zostało rannych.
Kilka dni później, 8 października w pobliżu polskiej ambasady w stolicy Iraku doszło do czterech eksplozji. Nie ucierpiał nikt z personelu placówki, nie ma też większych zniszczeń.
W ostatnich dniach dochodziło także do ataków na polskie wojska. 11 października polski patrol został zaatakowany przy użyciu dwóch min pułapek. W wyniku eksplozji trzech żołnierzy doznało lekkich stłuczeń. 5 października ostrzelano tymczasową bazę patrolową w Diwaniji, w której służbę pełnią żołnierze Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe. Nikomu wówczas nic się nie stało.
W Iraku przebywa obecnie IX zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Podobnie jak poprzednia, liczy ok. 900 żołnierzy. W jej skład wchodzą m.in . pododdziały 1. Dywizji Zmechanizowanej z Warszawy, 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego, 49. Pułku Śmigłowców Bojowych z Pruszcza Gdańskiego i 10. Brygady Logistycznej z Opola. Dowódcą zmiany jest gen. Tadeusz Buk, a jego zastępcą gen. Ireneusz Bartniak.
źródło:
http://wiadomosci.on...62,12,item.html