1. Podczas medytacji odczuwam gorąc, duszność i często wręcz pieczenie w stopach,do tego stopnia, że przerywam medytacje. Czym jest to spowodowane i jak temu zaradzić?
2. Podczas jednej medytacji czułam jakby coś weszło we mnie. Miał ktoś podobne doświadczenie? Lub jakąś teorie co do tego?
3. W większości przypadków jak medytuje staram się skupić na tym, żeby czuć jak energia krąży wkoło tzn wewnątrz ciała kółko po konturach ciała. Jednak prawie zawsze czuje jakby prawa połowa ciała była pusta całkowicie lub czasem delikatny/ledwie wyczuwalny przepływ energii. Jakby coś blokowało lub zrywało, gdy chce zakończyć/zacząć/kontynuować tam koło. Rzadko zdarza się, żebym czuła normalnie/całość. Dodam, że idąc środkiem kręgosłupa, pokoleji skupiając się na każdej czakrze osobno często odczuwam dyskomfort od czary serca w górę lub w gorsze dni całkowitą blokade, jednak zawsze jest ta różnica między stronami nieważne jakich metod próbuje. Czy mogę mieć coś zablokowane skoro z lewej strony czuje normalny przepływ energii z dołu w górę i na odwrót a prawa "szwankuje"? Czy po prostu mam problem z wyższymi czakrami i dlatego nie mogę swobodnie krążyć "ogólną" energią bez podziału na barwy itd?
Użytkownik Yuzuki96 edytował ten post 14.01.2019 - 04:14