Napisano 07.10.2008 - 16:05
Napisano 07.10.2008 - 17:02
"Drażnią mnie księża, którzy zamiast nauczać ludzi, rozpowszechniać wiarę, pomagać ludziom, bardziej skupiają się na zdobywaniu pieniędzy. Ściągają niebagatelne pieniądze od wiernych za śluby, pogrzeby, chrzciny i żyją sobie w przepychu, jeżdżą niezłymi samochodami. Niegdyś to ksiądz był dla parafian, teraz sytuacja się odwróciła - parafianie są dla księdza. Tak by najmniej wydaje się tym panom w czarnych sutannach. Kościół katolicki schodzi na psy, to jeden wielki biznes, gdzie wiara to tylko przykrywka dla dobrze rozwijającego się interesu"
"Zdałem sobie sprawę, że Ci ludzie odczuwają jakiś przymus chodzenia do Kościoła, siedzą i słuchają kazania księdza, zaś chyba mało z tego rozumieją – miałem wrażenie, że chodzą na pokaz bo „Tak trzeba”, niestety zraziło mnie to okrutnie. Lub też przysłowiowe 'Moherowe Babcie' potępiające wszystko i wszystkich co nie jest zgodne z ich wyobrażeniem wiary… Tak, wyobrażeniem, bo skoro Bóg kazał miłować ludzi, to dlaczego ich potępiają, skoro ów ludzie nic złego nie
robią?"
"Dla mnie katolicyzm to juz jest 'moda', - chodzę, bo muszę, ładnie się wystroję i pokażę ludziom i sąsiadom, co mam nowego w szafie, żonę wezmę pod rękę, pośpiewam, wezmę komunię, żeby nie było i pokaże jakie to z nas przykładne małżeństwo"
"Nie jest wstydem manifestowanie swojej wiary i religijności. Wstydem jest robienie tego bezwiednie. A niestety większość 'katolików' tak działa. Nie czytają Pisma Świętego, nie zagłębiają się w nauki, a kiedy już są w kościele i słuchają kazania to tylko po to, by uspokoić swoje sumienie. Potem obnoszą się z tym, że w piątek nie jedzą mięsa, że mają miesiąc bez alkoholu, że w adwencie wyrzekają się przyjemności... Ale nie robią tego, bo chcą, ale dlatego, że tak nakazuje nauka kościoła. Nauka, której nie rozumieją, ale przyjmują. Jaki jest wtedy sens takiego pokazywania swojej religijności?[...]"
Napisano 07.10.2008 - 17:09
Napisano 07.10.2008 - 17:29
Napisano 07.10.2008 - 19:29
Napisano 07.10.2008 - 19:32
Napisano 07.10.2008 - 20:04
Napisano 07.10.2008 - 20:41
Odnioslem wrazenie czytajac ta wypowiedz, ze wierzysz, tylko na przekor innym. Skoro inny bluzgaja na kosciol i sa kims, to moze ja bede wierzyl i tez bede kims?A ja wierzę, praktykuję i nie mam z tm problemu. Kiedy jeszcze widzę jak jakiś lamer, czy gazeta lubTVN robią wszystko by postawić Kościół w złym świetle tymbardziej utwierdzam się, że coś musi być na rzeczy skoro tak wielu środowiskom zależy na jego zbrukaniu. Niektórzy myślą, że jak nie pójdą za naukami KK tylko za naukami Gazety Wyborczej to są wolnymi, a przede wszystkim wolnomyślącymi ludźmi. Jam mam nieco inne zdanie i "mniemam, że mam powody by drogi swej nie zmieniać". Kiedyś zobaczymy kto miał rację
Kiedy tak patrzę jak Don Corleone produkuje się wklejając coraz to nowe artykuły z netu żeby utwierdzić się, że jaki to nie jest zajebisty bo najeżdża na KK to już się nie złoszczę tylko się śmieję z niego i jemu podobnym w ten sposób w jaki śmieje się ten kolo z jego avka. No może tylko mój śmiech nie jest taki fałszywy tylko bardziej naigrawający.
Pozdro 600
Napisano 07.10.2008 - 21:22
Odnioslem wrazenie czytajac ta wypowiedz, ze wierzysz, tylko na przekor innym. Skoro inny bluzgaja na kosciol i sa kims, to moze ja bede wierzyl i tez bede kims?
Napisano 07.10.2008 - 22:40
Napisano 07.10.2008 - 22:41
Napisano 08.10.2008 - 06:00
Napisano 08.10.2008 - 06:23
Napisano 08.10.2008 - 09:13
Zostawiłem katolicyzm nie dlatego że się tego wstydzę. Wyznawanie czegoś nie jest hańbą ani tym bardziej wstydem. Odpuściłem sobie chrześcijaństwo... bo mi się źle kojarzy. Fanatycy KK i ''księża z kasą'' odpychają innych ludzi od tej wiary.
Dlatego zostałem poganinem...
Napisano 08.10.2008 - 09:15
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych