493 replies to this topic

[zbyszek11]

Głownie pytam wierzących co myślicie o ateistach?
Czy uważacie, że to lepsi ludzie od nas wierzących?

[Cumulonimbus]

Tak.

[Kalahan]

Jak najbardziej tak.

[Tao]

Temat nie jest bzdurny. Bzdurna to może być odpowiedź.

Co do tematu to

Zależy jacy ateiści. Są tacy ateiści, którzy nie należą do żadnej religii, bo wiedzą, że najważniejsze są swoje rozważania na temat życia, naszego celu a nie bezmyślne przyjmowanie tego, co dyktuje religia. Wiedzą, że nie żyjemy tutaj po to, aby dzielić się na różne "frakcje".

Ale niestety są też tacy ateiści, którzy wieżą tylko w to co materialne. Wieżą w pieniądz i robią to tylko dla własnego zysku.

[Don Corleone]

A co ma ateizm do moralności? Zbyszku, weź idź poczytaj to.

Temat nie jest bzdurny. Bzdurna to może być odpowiedź.

Co do tematu to

Zależy jacy ateiści. Są tacy ateiści, którzy nie należą do żadnej religii, bo wiedzą, że najważniejsze są swoje rozważania na temat życia, naszego celu a nie bezmyślne przyjmowanie tego, co dyktuje religia. Wiedzą, że nie żyjemy tutaj po to, aby dzielić się na różne "frakcje".

Ale niestety są też tacy ateiści, którzy wieżą tylko w to co materialne. Wieżą w pieniądz i robią to tylko dla własnego zysku.

Są i tacy wierzący, ateiści to zwykle materialiści w sensie filozoficznym, a to zupełnie coś innego...

[NO_NAME]

nie, nie uważam że jestem pod jakkimkolwiek względem lepsza od wierzących, ani że osoby religijne przewyższają ateistów. ci którzy uważają że tak mogliby to chociaż uzasadnić.

[Ill]

Byłem ateistą z wyboru, ale przestałem nim być gdy dostrzegłem i poczułem wokół siebie obecność Boga. Uznaję to za małe oświecenie i wiem też, że gdybym nie odrzucił Boga, nigdy bym Go nie dostrzegł.
Nie widzę powodu dla którego miałbym być lepszy, czy gorszy od kogokolwiek.

[NO_NAME]

po prostu, nie rozumiem co może mieć ateizm do wartości lub moralności człowieka. w ogóle próby ujednolicenia tak ogromnej społeczności jaką są osoby wyznający jakąś religię w ogóle to absurd. na tym forum powstało jakieś kółko wzajemnej adoracji polegającej na utwierdzaniu się wzajemnie w swej nieskończonej mądrości, jednocześnie do stopnia graniczącego z narcyzmem odrzucając możliwość własnej pomyłki. nie bronię tu religii katolickiej, ani jakkielkolwiek innej, po prostu uważam że mamy tendencję do wyrażania swoich poglądów w sposób nieprzemyślany. a to że wszystko co ateista powie jest negowane przez katolików wynika z tego iż oni także posiadają wyżej wymienione cechy przez co dyskusja przybiera raczej kształt nawracania na "jedyną słuszną drogę" obu przeciwnej strony niż faktyczną wymianę poglądów. a że to co być może zostanie zawarte w tym temacie jesli mod nie zamknie go z powodu bezsensownych pierwszych odpowiedzi może właśnie uporządkować to co jest rozwalone po całym forum. w końcu po to ono jest-do dyskusji

[Vaherem]

Jak tylko zobaczyłem temat napisany wielkimi literami to wiedziałem, że...[standartowa formułka]... i nie pomyliłem się.

Edycja

Ale niestety są też tacy ateiści, którzy wieżą tylko w to co materialne. Wieżą w pieniądz i robią to tylko dla własnego zysku.

Przesąd głupi i bzdurny. Połowa Katolików też wierzy w mamone. To zależy od charakteru człowieka, nie tego czy jest ateistą, katolikiem, agnostykiem czy wyznawcą różowego niewidzialnego potwora spagethii.
koniec edycji


Mam wrażenie, że bojowy ateista we mnie zamiera. Jakbym zdawał sobie sprawę, że nie da się zniszczyć KK, ze można się tylko bronić. KK przetrwa żerując na ludziach o słabszej psychice. Nie oszukujmy się, nie wszyscy są równi. Wierzysz? Ok, to sobie wierz, ale nie manifestuj tego w tak bzdurnym temacie. Ktoś zaraz się przyczepi, że ateiści na tym forum cholernie się panoszą. To akurat takie miejsce, gdzie można spokojnie manifestować swoje poglądy...a manifestacja swojego katolicyzmu w kraju gdzie 90% ludzi to katolicy to chyba żaden wyczyn...

Ateiści powini być tolerancyjni i wyrozumiali. Ale gdy widzi co wyprawia w tym kraju KK (choćby ostatnie stwierdzenie Głódzia na temat rządu) to nie może pozostać bezczynny. W tym kraju musi się coś zmienić...marzy mi się powrót polskiej tolerancji albo przedchrześcijańskiego Rzymu.

Mam znajomych katolików - takich fanatycznych (niestety, to są cięzkie przypadki) i takich normalnych. Słuchają tej samej muzki, lubią te same filmy, te same gry, można z nimi porozmawiać na poziomie i wiele się przy tym nauczyć...Szkoda tylko, że nie moge tego samego powiedzieć o biskupach.

Aleksander Krawczuk, profesor historii, ateista zwany "piewcą pogaństwa", opisując życie Konstantyna Wielkiego stwierdził, iż ten nie rozumiał, że piękno życia polega na mnogości kultur. Myślę, że i forumowi ateiści powini o tym pamiętać.

Paranormalne.pl jest o tyle ciekawym miejscem, że łatwo spotykają się tu dwie grupy - ateistów i katolików, co oczywiście prowadzi do konfliktów. Wydaje mi się, że istnieje jednak nieoznakowana, umowna granica, które tematy są dla której grupy lub grup obydwu. Czasem warto się zastopować.

Zdaję sobie sprawę, że ten post jest nudny, nie trzyma się kupy i w niektórych miejscach przecze sam sobie (tego nie jestem pewien, nie chcę mi się czytać od początku), ale pisałem co mi ślina na język przyniosła.

Trzymajcie się, ide czytać pismo klinowe Walkera.

[Cahir]

Temat taki sam jak Czy bycie katolikiem to obciach?, równie bzdurny i prowokujący do kłótni (celowo?).

[Don Corleone]

Dla kogo bzdurny, dla tego bzdurny...

prowokujący do kłótni (celowo?)

Nie, ale to ukazuje tylko szerokie spektrum uprzedzeń polskiego społeczeństwa, szkoda, a to, że ludzie wierzący z natury kłócą się i przekrzykują gdy ktoś wykłada swoje poglądy, to już zupełnie inny temat...

[judas666]

Nie wiem co jest bardziej idiotyczne - sam temat czy pierwsze w nim wypowiedzi.
Ja jestem od jakiegoś katolika lepszy np. w umiejętności posługiwania się komputerem, on ode mnie w majsterkowaniu. Żaden człowiek nie jest ogólnie lepszy od innego. Temat wyczerpany.

[zbyszek11]

Temat taki sam jak Czy bycie katolikiem to obciach?, równie bzdurny i prowokujący do kłótni (celowo?).

Tak temat miał byś trochę prowokujący, ale napewno nie jest bzdurny tylko dotyczy poważnego zagadnienia

Nie wiem co jest bardziej idiotyczne - sam temat czy pierwsze w nim wypowiedzi.
Ja jestem od jakiegoś katolika lepszy np. w umiejętności posługiwania się komputerem, on ode mnie w majsterkowaniu. Żaden człowiek nie jest ogólnie lepszy od innego. Temat wyczerpany.

Chyba wiesz, że nie chodziło mi o takie umiejętności tylko niektórzy ateiści uważają, że są lepsi np w filozofii , że wierząc w BOGA nie można czegoś osiągnąć.